Puchar Konfederacji FIFA

WH inf. własna/27 czerwca 2003 20:23

Ostatnie słowa Marca-Viviena Foe

Rigobert Song, długoletni przyjaciel zmarłego podczas półfinałowego spotkania Pucharu Konfederacji Marca Viviena Foe, ujawnił dziennikarzom, jak brzmiały ostatnie słowa Foe.


„To straszne, nigdy nie przeżyłem niczego podobnego. Marco nie był chory, jak mogło zdarzyć się coś takiego? Zaczynaliśmy razem grać w piłkę jako dzieci. Był moim sąsiadem w Yaounde, a teraz go nie ma. Był dla mnie jak brat...” – powiedział Song.

„Wczoraj, w przerwie meczu powiedział swoje ostatnie słowa – ‘Chłopcy, nawet gdybyśmy mieli umrzeć na murawie, musimy wygrać ten półfinał'. I on rzeczywiście umarł. To straszne” – dodał Song.

Blatter: Puchar Konfederacji musi trwać

- Niedzielny finał Pucharu Konfederacji pomiędzy Francją i Kamerunem powinien zostać rozegrany – powiedział na konferencji prasowej prezydent FIFA Sepp Blatter.


- Jesteśmy bardzo smutni po śmierci Marca-Viviena Foe. Przez 28 lat mojej pracy w FIFA nigdy nie zdarzyła się podobna tragedia. Jestem bardzo poruszony tym co się stało, jednak sądzę, że impreza tak dużej rangi jak Pucharu Konfederacji powinna być kontynuowana – powiedział Blatter.

- Rozmawiałem z przedstawicielami Kamerunu i sądzę, że pojawią się w niedziele na boisku – dodał szef FIFA.

Kibice MC oddali hołd Foe

Przedstawiciele i kibice Manchestru City, w którym występował ostatnio Marc-Vivien Foe złożyli hołd tragicznie zmarłemu piłkarzowi Kamerunu – czytamy w angielskiej prasie.


Fani MC zgromadzili się wokół stadionu i złożyli kwiaty na Maine Road. Wszystko odbyło się w atmosferze wielkiego smutku i przygnębienia.

Ostatni raz Foe wystąpił w barwach Manchesteru City w meczu z Southamptonem. W poprzednim sezonie Kameruńczyk wystąpił w 38 spotkaniach w lidze i pucharach, zdobywając 9 goli.

W oficjalnym komunikacie klubu napisano, że Foe będzie zapamiętany nie tylko jako znakomity piłkarz, ale także jako dżentelmen na boisku, słynący z uczciwości w grze.

Puchar Konfederacji FIFA

Tempo/TK/27 czerwca 2003 10:49

Listkiewicz: Umierał na moich oczach

Michał Listkiewicz, prezes PZPN, który był komisarzem półfinałowego meczu Pucharu Konfederacji pomiędzy Kamerunem i Kolumbia (1:0), był naocznym świadkiem śmierci afrykańskiego piłkarza Marca Viviena Foe - pisze "Tempo".


"Umierał na moich oczach. Gdy po meczu wszedłem do pomieszczenia, w którym francuscy i kameruńscy lekarze próbowali go reanimować, jeszcze żył. Ale praca serca i mózgu nagle ustała i zawodnik zmarł" - powiedział roztrzęsiony Listkiewicz.

"Foe był wyróżniającą się postacią spotkania, gdy nagle, w 75. minucie, na środku boiska, padł jak ścięty, jak rażony piorunem. Zawodnicy szybko się zorientowali, że stało się coś strasznego" - dodał.

"Piłkarz zmarł na oczach żony i dwójki dzieci, którzy oglądali go z trybun, na oczach kibiców, którzy go uwielbiali" - zakończył prezes PZPN.

Puchar Konfederacji FIFA

Tempo/TK/27 czerwca 2003 10:55

Bąk: Jestem w szoku

Jacek Bak, obrońca Lens, grał kiedyś razem z Kameruńczykiem Markiem Vivienem Foe, w Olympique Lyon. Śmierć tego zawodnika jest dla polskiego zawodnika szokiem - czytamy w "Tempie".


"Jestem w szoku. Nie mogę uwierzyć. To był zawsze uśmiechnięty chłopak. Miał taki luz, że każdy go lubił. Mogę nawet powiedzieć, że był moim przyjacielem. To nieprawdopodobne, że tak nagle zmarł. Przecież nigdy nie narzekał na zdrowie" - powiedział Bąk.

Umierał na oczach kibiców i nawet meczu nie wstrzymali:(.Ej niewiecie gdzie można to zobaczyć?

taki młody a już poyebany. niby jestes w takiej żałobie a jeszcze chcesz to zobaczyć???

no to ja w tym samym stylu dodam, że teraz można stawiać na francję, bo kamerun jest nieco osłabiony...

tyler nie ma to jak czarne poczucie humoru...

Nie można zobaczyć???

nie ten temat

łomatko, łojezu ...