To może ja zacznę
Tak na szybkości, moje krótkie przemyślenia na temat 1 rundy pań i panów:
PANIE
Radwanska A. -
Chan Y.-J. Aga coś bez szczęścia ostatnio, a to kontuzja, a to prawie zemdlała na treningu... Jeśli wygra pierwszy mecz zajdzie daleko, ale paradoksalnie ten pierwszy mecz może się okazac bardzo trudny. Chan potrafi sprawic psikusa, nieźle gra w azjatyckich turniejach, nie będzie u niej żadnego problemu z aklimatyzacją. Spokojnie można grac handi +1,5 seta za 2.9 w
Bet-at-home Errani S. -
Stosur S. Sammy z turnieju na turniej coraz lepiej, Sara wystrzeliła ostatnio z formą, ale gramy w Azji a nie w Europie, a to dodatkowy plus dla Stosur. Dodatkow Austarlijka zagrała w życiu trzy razy więcej meczów na hardzie niż Errani. Lekką faworytką dla mnie Sammy, buki widzą to inaczej. Zobaczymy kto ma rację
Peng S. - Suarez Navarro C.
Jedno jest pewne będzie dużo biegania . Raz Carla zaskoczyła już Peng w Fed Cup na hardzie w hali, ale drugi raz już chyba nie da rady. Własne korty, determinacja i pamięc o zeszłorocznym pokonaniu w Pekinie Mauresmo czy Hingis przekonują mnie, aby zaufac Chince.
Sugiyama A. - Hantuchova D.
Ai z renesensem formy kontra Daniela kompletnie bez formy po kontuzji. Japonka już dwa razy wygrała ze Słowaczką w tym roku i nie widzę powodu, aby nie zrobiła tego trzeci raz. Można na razie tylko powspominac mocną, dokładną grę Hantuchovej z Madrytu czy AO.
Dellacqua C. - Dulko G.
Nie wiem co robiła Casey po Wimbledonie, ale wiem, że Dulko wygrała w tym sezonie 1 (tak jeden!) mecz na hardzie. Izzi się zapowiada
Azarenka V. - Perebiynis T.
Viki świetnie się rozwija, gra coraz lepiej. Kurs słabiutki, ale do kombosa jak znalazł.
Tanasugarn T. - Arvidsson S.
Przyznam, że jestem w szoku, że ta weteranka osiągnęła taką formę
Sam z niej nie tak dawno szydziłem, że kiedyś Ola Olsza ją pokonała w finale juniorskiego Wimbledonu (notabene co teraz robi Olsza ktoś wie? ) Sofia słabiutko, a świetnie się zapowiadała. Dodatkowo h2h 1-0.
Cibulkova D. - Parmentier P.
Szczerze nie widzę większych szans dla Paulinki. Cebulka przypomina mi trochę Agę. Słabiutkie warunki fizyczne, ale mądra, inteligentna gra, dobre przygotowanie fizyczne, ambicja i determinacja. Po kontuzji już chyba ani śladu. Peffka
Domachowska M. -
Pironkova T. Perełka. Kursy koło 2 na Tsveti? Niezły żart. Obydwie grają podobnie czyli mocno, agresywnie i płasko. Problem polega na tym, że poza pierwszym ich meczem gdy Marta dopiero wchodziła w dorosły tenis ilekroc się spotykają tyle razy wygrywa Bułgarka. Obydwie raczej bez formy, ale ja zaufam Pironkovej.
To tyle jeśli chodzi o panie, panowie później. Pozdrawiam