C.d. znakomitego sedziowania
Kiedy już wydawało się, że impreza we Wrocławiu przeszła do historii, jeszcze w niedzielę protest złożyli działacze „Trzech Koron”. Szwedzi domagają się anulowania wyniku ich spotkania, w którym przegrali z Islandią 25:29 (13:13) - ponieważ zostali... okradzeni z jednej bramki. – pisze „Sport”.
Słuszność ich pretensji potwierdza materiał filmowy z tego spotkania, bowiem przy stanie 13:11 sędziowie francuscy uznali im bramkę, jednakże gola tego nie zapisał stolik. W tej sytuacji na tablicy, zamiast wyniku 13:12, nadal był pokazany rezultat 13:11, a do przerwy był remis 13:13, zamiast prowadzenia Szwedów 14:13. Zdaniem Skandynawów, ta sytuacja wpłynęła negatywnie na ich psychikę, była po prostu demobilizująca. Protest jeszcze we Wrocławiu, przez Komisję Dyscyplinarną IHF, której przewodniczył Rosjanin Aleksander Kożuchow, został odrzucony, ale Szwedzi w emocjach stwierdzili, że najprawdopodobniej odwołają się do Trybunału Arbitrażowego MKOl. Zanosi się więc na kolejny skandal z udziałem Międzynarodowej Federacji IHF w roli głównej.