Strona 1 z 10 1 2 3 ... 9 10 >
Opcje tematu
#1725171 - 29/10/2007 18:52 NBA - sezon 2007/2008
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Zapraszam do pisania typów, analiz, spostrzeżeń itp. dotyczących najlepszej koszykarskiej ligi świata \:\)

Strona główna, to oczywiście: http://www.nba.com/

Sezon zaczynamy już jutro!

Powodzenia \:\)

Do góry
Bonus: Unibet
#1725913 - 30/10/2007 00:50 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Ghost]
tangerine Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 26/10/2002
Postów: 5281
Witaj Ghost,

Na stronie NBA jest ciekawa zakładka "Margin and Statistics" (najpierw trzeba kliknąć "Standings", tylko że statystyki pochodzą z preseason. Może ktoś zarchiwizował tabelę "Margin and Statistics" na koniec sezonu 2006/7 oraz 2005/6? Chętnie bym skorzystał z tych tabel.

Do góry
#1726075 - 30/10/2007 02:35 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: tangerine]
J Antony mil$ man Offline
journeyman

Meldunek: 07/10/2007
Postów: 62
Witam wszystkich milosnikow kosza a w szczegolnosci NBA!!!!!!!!!

Na pierwsze mecze dla mnie jest jeden mecz ktory powinien wejsc spokojnie a mianowicie:
UTAH JAZZ - GOLDEN STATE WARRIORS UNDER 214,5

Mysle ze na poczatek sezony nie bedzie overowych wynikow a po drugie granice 214,5 zeby przekroczyc nalezy po ok 54 pkt na kwarte rzucac. Wiem wiem ktos powie ze to NBA i tu sie gra itd ale jezeli ktos troche wie i otarl sie w praktyce nie w teorii o koszykowke to bedzie wiedzial ze 54 na kwarte regularnie to ciezko rzucac.

Pozdrawiam wszystkich i powodzonka.


P.S. JA TEN ZAKLAD DAJE ZA xxx \:\) NA SINGLA. JUZ DZIS BO MYSLE ZE DO JUTRA TO TA GRANICA SPADNIE.


Edited by g00niek (30/10/2007 07:09)

Do góry
#1726152 - 30/10/2007 03:12 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: J Antony mil$ man]
Busta Offline
addict

Meldunek: 09/01/2004
Postów: 562
Skąd: Zawiercie
Bardzo dawno mnie tu nie było postanowiłem, że wróce i spróbuje coś tam od siebie pisać bo temat o NBA troszke podupadł przez ostatnie 2 lata.Mam nadzieje ,że to skłoni paru forumowiczów do udzielania sie w tym temacie.
Tak sobie myślałem o drużynach które będa sie liczyć w tegorocznych rozgrywkach. Wyszło mi że, na wschodzie jak zawsze będzie się liczyć jak zwykle drużyna ,,Tłoków'' w których to upatruje głównego faworyta na wschodzie. Wiem,wiem Boston no cóż ciekawy jestem strasznie drużyny z Boston z wielkim trio w składzie,oczekiwania są duże apetyty jeszcze większe.Jest tylko jedno ,,ale'' czy przez cały sezon nie dojdzie nimi do spięć, każdy z nich był liderem w swojej drużynie teraz muszą się tym przywódctwem podzielić. Czas pokaże życze im jak najlepiej a w szczególności Garnettowi bo zasłużył na coś więcej niż pierwsze rundy play-off. Oczywiście nie należy zapominać o ,,Bykach'' chociaż mam przeczucie że w tym sezonie nie zajdą tak daleko jak w poprzedim. ,,Netsi'' z Kiddem i Carterem na czele potrafia zagrać na przyzwoitym poziomie i tak też będą grali przyzwoicie ale bez fajerwerków. Zobaczymy co pokażą zawodnicy z Cleveland może zabłyśnie gwiazda LeBrona ,którego delikatnie mówiąc nie znosze:] Moim zdaniem ,,czarnym koniem'' na wschodzie będzie zespół z Indiany który posiada bardzo równy zespół.Został mi w głowie zespół Heat ale jakoś nie mam przekonania.
Czas na Zachód no cóż jak co sezon ,,Spursi'' ze swoja twardą grą i Dallas z tej samej dywizji jeżeli tylko będą w stanie zagrać w play-offach z premedytacja. Phoenix tak Phoenix myśle że to będzie zespół który pokaże wszystkim że ofensywną grą można zdobyć tytuł, licze na G.Hilla który swoim doświadczeniem i umiejętnościami poprowadzi ten zespół do mistrzostwa.
W play-offach powinien sie znależć zespół z Utah i Golden State no i ,,Jeziorowcy''(chociaż jak dla mnie niekoniecznie :] Mój ukochany zespół czyli Houston Rackets nawet jak sie dostanie to w I rundzie odpadnie i tak będzie co roku dopóki gra tam Tracy (klapki na oczach wszystkie piłki do mnie) Mc.Grady

Do góry
#1726381 - 30/10/2007 04:15 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: J Antony mil$ man]
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Originally Posted By: J Antony mil$ man
P.S. JA TEN ZAKLAD DAJE ZA xxx \:\) NA SINGLA. JUZ DZIS BO MYSLE ZE DO JUTRA TO TA GRANICA SPADNIE.


Uwaga na przyszłość. Nie podajemy konkretnych stawek tylko stopień pewności np. 10/10. My przecież nie wiemy czy dla Ciebie ta stówa to oszczędności całego życia, czy tyle to wydajesz na kieliszek szampana


Edited by g00niek (30/10/2007 07:09)

Do góry
#1726406 - 30/10/2007 04:23 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Ghost]
J Antony mil$ man Offline
journeyman

Meldunek: 07/10/2007
Postów: 62
Sorki GHOST jezeli kogos urazilem ta stawka!!! Przepraszam


W/W MECZ UNDER 214,5 STOPIEN PEWNOSCI 10/10

a ja Ci napisze jeszcze inaczej.. poczatek sezonu i stawki 10/10 powinnismy chyba schowac do kapelusza i dlugo dlugo nie wyjmowac... moja skromna uwaga


Edited by g00niek (30/10/2007 07:11)

Do góry
#1726570 - 30/10/2007 05:03 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: J Antony mil$ man]
jarko 33 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/12/2003
Postów: 20790
Skąd: ostrow wlkp
Originally Posted By: J Antony mil$ man
JUZ DZIS BO MYSLE ZE DO JUTRA TO TA GRANICA SPADNIE.

mam pytanie dlaczego linia ma spasc?
goldeny to zespol grajacy wesola koszykowke oddajaca rzuty bardzo szybko Don Nelson stawia dosc mocno na ofensywe mecze przedsezonowe pokazaly ze nic sie niezmienilo w jego taktyce
a jazzmeni tez potrafia zagrac tez dosc szybko w ataku
ale to 1 mecz w sezonie to jak "wrozenie z fusow" choc ja bym niedal undera w meczu goldenow \:\)

Do góry
#1726989 - 30/10/2007 06:57 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: jarko 33]
Baqu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: ‎Mindfields
EAST Atlantic - moje przemyślenia

BOSTON CELTICS
Celtowie wykonali bodajże jedne z najciekawszych transferów tego lata w NBA, mówię oczywiście o pozyskaniu Raya Allena oraz Kevina Garnetta. Wraz z Paulem Piercem drużyna z Massachusetts posiada może nie najlepsze trio w lidze ( o to można by się jeszcze spierać ) ale na pewno najlepsze na wschodzie. Nie obyło się to jednak bez wyraźnych skutków ubocznych. Celtowie stracili sporo młodych talentów, które mogły zaprocentować w przyszłości. Danny Ainge był pod olbrzymią presją aby team wreszcie zaczął grać na miarę oczekiwań, wiec rzekł bym rzucił kośćmi... i zagrał va banque. Jeżeli ta drużyna nie zanotuje bardzo dobrego wyniku w ciągu 2-3 lat ( bo tyle na wysokim poziome mogą zagrać już podstarzałe gwiazdy Bostończyków ) jego głowa może zostać ścięta. Najważniejszym problemem Celtów jest obsada centra oraz point guarda czyli jakby nie patrzeć dwóch najważniejszych pozycji na parkiecie ! Wątpliwym będzie aby Rajon Rondo ( średnio 6.4 punkty i tylko 3.8 asysty w poprzednim sezonie ), mimo dobrego rozwoju tego koszykarza, był w stanie wydatnie wpłynąć na kreowanie ich gry. Natomiast Kendrick Perkins zostanie głównym centrem. Dużym problemem, tudzież obawą jest możliwa kontuzja jednego z zawodników "magicznego trio". Wiadomo, że nie ma kim ich zastąpić, a jeżeli posypie się jeden z filarów, to mimo dobrych fundamentów, wszystko runie jak domek z kart. Dla Garnetta będzie to już trzynasty sezon a i Allen oraz Pierce nie są o wiele młodsi. Na co liczę ? Na dobrego ducha tej drużyny, która mimo zaawansowanego wieku głównych liderów jest w stanie spokojnie osiągnąć PO. Każdy gracz z "wielkiej trójki" o której była mowa jest bardzo zdeterminowany, aby osiągnąć w tym sezonie dobry wynik po prostu ze względu na to, iż żaden z nich nigdy nic nie wygrał, a nie są to głupi zawodnicy i dobrze wiedzą, że za sezon... dwa ich czas na parkietach najlepszej ligi koszykarskiej może nadejść ku końcowi. To plus "młodzi gniewni" powinni dać dobrą mieszankę, przynajmniej ja tak po cichu liczę.

NEW YORK KNICKS
Knicksi są troszkę lepsi na papierze niż w poprzednim sezonie, aczkolwiek tam samo ma się sprawa z resztą drużyn Atlantic Division. Moim zdaniem trudno im będzie wskoczyć o "oszko" wyżej niż rok temu w końcowym rozrachunku. Pozyskali w letnim oknie Zacha Randolpha (23.6 średnio punktów na mecz, 10.1 zbiórek), który ewidentnie wspomoże walkę podkoszową. Stephon Marbury, kiedyś samolubny rozgrywający, pod wodzą Isiah Thomasa staje się powoli wreszcie takim koszykarzem, jakim go wszyscy widzieli czyli panem asyst. Jeżeli dokona się już całkowita przemiana tego gracza, oraz trener ujarzmi Zacha to Knicks powinni awansować w stosunku do pozycji z poprzedniego sezonu. Pozyskali oni w drafcie Wilsona Chandlera oraz Demetrisa Nicholsa, ci gracze wraz już z tak już dość ogranymi zawodnikami jak David Lee, Renaldo Balkman czy Nate Robinson powinni tworzyć drugą siłę tego teamu. Oczywiście ważnym ogniwem jest Curry, który wraz z nowo pozyskanym skrzydłowym z Portland powinien stworzyć silny duet. Dla mnie za dużo jest w tej drużynie "ale", "jeżeli" oraz "powinni. Głównym minusem tej ekipy moim zdaniem będzie defensywa oraz % rzutów wolnych, uważam, że mogą oni zaskoczyć w kilku meczach silnych przeciwników, w szczególności na własnym parkiecie, ale pod kierownictwem tego trenera nie wróżę im przyszłości w PO, mimo, iż posiada on na prawdę silny wyrównany skład, z dużym bogactwem wyboru.

NEW JERSEY NETS
Wyglądało na to jakby Vince Varter grał w poprzednim sezonie po raz ostatni w barwach New Jersey. To samo było mówione o Jasonie Kiddzie, ale jak widać nadal znajdują się w tym samym teamie, a wszystkie spekulacje zostały już ucięte. Obaj mają po raz kolejny spore szanse, aby wprowadzić popularnych Nets do play offów. W poprzednim sezonie tę drużynę doświadczyła liczna plaga kontuzji. W tym sezonie pozyskali Jamaala Magloire, który ma być lekiem na całe "podkoszowe zło". Jeżeli trzydziesto pięcio letni rozgrywający jest najlepiej zbierającym graczem, to coś jednak musi być na rzeczy z zawodnikami, którzy powinni wygrywać walkę na tablicy. Nenad Krystic z początku poprzedniego sezonu grał fenomenalnie, aczkolwiek jego też dosięgło piętno kontuzji i większość sezonu musiał pauzować. Nets również liczą, iż Jefferson w tym sezonie także pokona kontuzje ( przypominam, że w poprzednim pauzował przez nie 27 spotkań, a w 11-16 ze spotkań w których grał, grał z kontuzją ) a solidny zmiennik Marcus Williams szybko wróci do sprawności po kontuzji kostki. Z PO nie powinno być problemów, aczkolwiek przyszłość nie jest usłana różami. Pokazuje to brak wartościowych zmienników i gdy wypada jeden z trzech najważniejszych graczy inny koszykarze nie są w stanie dać w pełni wartościowej zmiany a team spisuje się poniżej oczekiwań.

PHILADELPHIA 76ers
To może być bardzo ciężki sezon dla Sixters. Wszystkie cztery drużyny z Atlantic Division wzmocniły swoje szeregi, natomiast Philly zachowała umiar pozyskując jedynie graczy z draftu. Jest to bardzo niespójna drużyna, grająca nierówno. Delembert i Jason Smith na pozycji 4 i 5 będą zapewne przegrywać im sporo spotkań. Kyle Korver to bardzo dobry jak to nazywają amerykanie "3-point shooter, ale również bardzo niekonsekwentnie rzucający. Andre Miller stara się godnie zastąpić Iversona i jeszcze w rozgrywaniu akcji oraz tworzeniu partnerom sytuacji strzeleckich mu się tu udaje, lecz nie jest równie rasowym lisem strzeleckim i to widać. Dlatego dość często ciężar gry na siebie bierze nowy A.I. czyli jak go nazywają w Philadelphii A.I.2 tj. Andre Iguodala. Rasowy strzelec z niego również nie jest, aczkolwiek dorzuci co spotkanie po około 18 punktów 5.7 zbiórki i asysty i stara się być liderem tego zespołu. Moim zdaniem Sixters będą mieć spore problemy z powtórzeniem wyniku z poprzedniego sezonu, kiedy to walczyli o awans do PO, oby nie stali się czerwoną latarnią ligi.

TORONTO RAPTORS
Toronto w poprzednich sezonach wykonało bardzo dobrą ciężką robotę. Mogę w pewnym sensie napisać, iż sami “ wyhodowali ” sobie dobry team, który spokojnie w tym sezonie powinien powalczyć o PO. Mają dobrego rozgrywającego T.J. Forda a na zmianie jest przecież równie solidny Jose Calderon. Anthony Parker pozyskany z Izraela w sezonie zasadniczym miał średnią 12.3 punka na mecz, a w play offach radził sobie jeszcze lepiej. Bargnani wygrany rok temu z numerem pierwszym draftu miał być lokatą przyszłościową, a okazał się bardzo pojętnym koszykarzem i szybko zaaklimatyzował się w NBA i wniósł sporo do drużyny. Pomimo, iż wchodził z ławki zanotował wartościową średnią 11 punktów oraz 4 zbiórek na mecz. Muszę wspomnieć tutaj również o liderze zespołu, jakim niewątpliwie jest Chris Bosh. Najsłabszym ogniwem w tej ekipie jest moim zdaniem center Rasho Nesterovic. Jego 4.5 zbiórki na mecz to nie jest powalający wynik, nie mówiąc już o tych mizernych 6 punktach. Raptors pozyskali Jasona Kapono i Carlosa Delfino. Moim zdaniem to trafione transfery, które wspomogą dobitnie ławkę I jej siłę ofensywną. Liczę na pewne dostanie się do PO I może nawet przejście pierwszej rundy…

Moja ocena tej dywizji:

1. TORONTO
2. BOSTON
3. NEW JERSEY
4. NY KNICKS
5. PHILADELPHIA

źródło: wiadome, podać nie mogę \:\(

Do góry
#1727486 - 30/10/2007 21:36 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Baqu]
Big Ben Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst

Witam wszystkich fanów NBA!
Już dziś rusza kolejny sezon najbardziej popularnej ligi świata. Mam nadzieję, że frekwencja w tym i w innych tematach poświęconym NBA będzie bardzo duża, abyśmy mogli wymieniać się swoimi spostrzeżeniami i typami, a co za tym idzie skutecznie walczyć z bukami!
Będę się starał zaglądać tu regularnie i jeśli czas pozwoli przelewać swoje myśli.

No to zaczynamy!

Na początek skupiłem się na meczach SAS-POR i LAL-HOU (mecz GSW-UTA odpuszczam, dla mnie no bet p od każdym względem).

San Antonio-Portland

Główny pretendent do mistrzostwa(jakże oryginalne rozpoczęcie ) podejmuje jednego z większych outsiderów ligi (szczególnie w zaistniałej sytuacji...o tym za chwilę).
SAS praktycznie bez problemów kadrowych (jedynie brak Horry'ego), trzon zespołu zachowany (praktycznie cały team zachowany ;\) )
Trio Parker+Manu G+ Duncan powinno zadziałać prawidłowo, a Barry,Finley,czy Bowen nie są postaciami anonimowymi w NBA \:p )

Teraz coś o Portland...stracili swego najlepszego gracza Randolpha...lukę tą miał wypełnić Greg Oden jednak odniesiona kontuzja całkowicie pokrzyżowała plany szefów Trail Blazers.
Uważam, że będziemy świadkami pewnej wygranej gospodarzy (w granicach 20pkt), a gracze Portland nie rzucą zbyt wielu punktów, dlatego...

Typy na ten mecz:
San Antonio-Portland H(0-13) @1,9
Portland 87,5pkt UNDER @1,8

_______________________________________________________


LA Lakers-Houston

Jeziorowcy bez swojej strzelby nr2 - Lamara Odoma
Jednak nie jest to typowy strzelec, jego zbiórki, asysty, bloki, przechwyty...to wszystko składało się na jego niezwykłą wszechstronność...dziś tego zabraknie.
Jakby tego było mało kłopoty zdrowotne ma/miał Kobe Bryant, zapewne wystąpi w dzisiejszym spotkaniu, ale raczej nie jest w 100% zdrowy.
Rakiety z kolei liczą na wreszcie wielki sezon i prawdziwe zaistnienie w Play Off. T-Mac, Yao, Francis, Alston, M.James(powroty do HOU)...czego chcieć więcej. Ciekawe również jak w NBA poradzi sobie Luis Scola-argentyński silny skrzydłowy, który był jeszcze rok temu gwiazdą europejskich parkietów (TAU Ceramica).
Co warte uwagi w drużynie z Teksasu doszło do zmiany szkoleniowca: van Gundy -> Adelman , może to zapowiadać bardziej ofensywną koszykówkę Rakiet (przejawia się to także w przedsezonowych wypowiedziach Adelmana...chce ułatwić zdobywanie pkt przez T-Maca i Yao poprzez znajdowanie dogodniejszych sytuacji boiskowych ;\) )
Biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe LAL i potencjał HOU zdecydowałem się na następujące typy:
LA Lakers-Houston @1,55
LA Lakers 95,5pkt UNDER @1,8


Tyle ode mnie jak na pierwszy raz.
Zapraszam do wspólnych analiz i dyskusji.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam Big Ben
c.d.n.

Do góry
#1727597 - 30/10/2007 22:29 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Big Ben]
juancarlos Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
Wreszcie rusza NBA, zdecydowanie najlepsza liga koszykarska swiata
Moja radosc jednak moze nie trwac dlugo, bo ze wzgledu na prace bede zmuszony zdecydowanie ograniczyc sledzenie spotkan na zywo, bo trudno siedziec przed tv, czy komputerem do 2, czy 3, a kilka godzin pozniej smigac juz do roboty \:\( miejmy jednak nadzieje, ze nie oprozni to mojego portfela, a wrecz przeciwnie - pozwoli mu troche urosnac \:D


vs

Jednym z trzech pierwszych spotkan dzisiejszej, otwierajacej nocy bedzie pojedynek popularnych Jeziorowcow z Rakietami z Houston.

Obie druzyny zakonczyl poprzedni sezon juz po pierwszej rundzie Playoff i zawodnicy pojechali na wczesniejsze wakacje. W gwoli przypomnienia, gospodarz dzisiejszego spotkania, druzyna Lakers przegrala 1:4 w parze z pozniejszym finalista Konferencji Zachodniej, Utah Jazz. Podopieczni Jeffa van Gundy'ego, owczesnego trenera Rockets, stworzyli juz ciekawsza pare z Phoenix Suns. Rakiety polegly dopiero w 7. meczu, ale pokazaly sie z dobrej strony. To tak po krotce historii z zeszlego sezonu \:\)

Przechodzac do tego nowego, ktory juz za kilka godzin bedzie mozna oficjalnie uznac za otwarty warto wspomniec o zmianach w obu ekipach. A te zaszly przede wszystkim w Texasie. Zacznijmy od lawki trenerskiej. Wspomnianego juz wczesniej Jeffa van Gundy'ego zastapil Rick Adelman, ktory ostatnio prowadzil Sacramento Kings. Co sie tyczy zawodnikow to do druzyny dolaczyl Luis Scola - Argentynczyk, ktory przez ostatnie lata podbijal hiszpanskie parkiety przywdziewajac koszulke Tau Ceramica, a teraz przyjdzie mu rozpoczac swoja przygode z NBA. W Houston licza, ze stworzy on z Yao Mingiem, Tarcym McGradym i Stevem Francisem, kwartet, ktory w koncu zaznaczy swoja obecnosc w Playoffach gruba kreska.

W Los Angeles przez ostatnie tygodnie zastanawiano sie, czy w druzynie nadal bedzie gral lider zespolu, Kobe Bryant. Spekulowano, jakoby Czarna Bamba mial zasilic Chicago Bulls, jednak sam zawodnik zapewnia, ze nadal jest i bedzie zawodnikiem Lakers. To nie koniec problemow, jakie docieraly z obozu Jeziorowcow na temat Bryanta. Najlepszy strzelec zeszlorocznego sezonu zasadniczego najpierw zmagal sie z kontuzja kolana, a kiedy je wyleczyl doznal kolejnej kontuzji, tym razem nadgarstka. Niepewny byl jego wystep w otwierajacym meczu, ale Kobe znalazl sie w skladzie i dzis zagra. Tylko czy na 100% swoich mozliwosci?
W dodatku, nowy sezon Lakers zaczna bez Lamara Odoma (15.9 punkta/mecz; 9.8 asysty/mecz; 4.8 asysty/mecz w zeszlym sezonie). Spora strata dotknela druzyne Phila Jacksona.

Podsumowujac. Druzyne Houston Rockets uwazam za lepsza kadrowo i majaca wiekszy potencjal anizeli LAL. Dodatkowo ostatnie zamieszania, ktore krazyly wokol osoby lidera druzyny z Miasta Aniolow - rzekomy transfer, kontuzje - raczej dobrze na zespol nie wplynely. Jedyna ich przewaga dzisiejszej nocy bedzie chyba tylko wlasny parkiet, nic poza tym. Ale nawet te minimalna przewage powinny zweryfikowac umiejetnosci koszykarskie. Szczegolnie, ze Lakers stracili tu atut w osobie Odoma.
Widze w tym meczu wygrana Rakiet. Kursy w okloicach ~1.65 raczej do przyjecia, ale trzeba pamietac, ze to dopiero poczatek sezonu za Oceanem i wszystko opiera sie raczej na spekulacjach. Totez nie szalalbym ze stawkowaniem \:\)

Pozdrawiam i zycze sobie i wszystkim ciekawego i przynoszacego zyski sezonu

Do góry
#1727913 - 31/10/2007 00:37 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: juancarlos]
Platini Offline
Porucznik

Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp


Dziś zaczynamy sezon NBA z wielkimi nadziejami.
Początek poprzedniego sezonu był swietny, przez pierwszy miesiąc zarobiłem na NBA najwięcej.
W tym roku liczę, ze będzie podobnie choć wiadomo, ze na początku sezonu nie ma co szaleć ;\)

Na początek pojedynek Dawida z Goliatem bo nie inaczej można nazwać mecz mistrza,
najlepszej drużyny w NBA z jedną z najsłabszych a takowa w zbliżającym sie sezonie będzie ekipa Portland.

Linia handi 0-13 spokojnie do przeskoczenia. Spursi grają spokojną koszykówke, solidna obrona,
nie mają długich przestojów i dzis na rozpoczęcie nie widze innej możliwości jak wysokie zwycięstwo.
Portland opuścił bardzo dobry gracz jakim jest Randolph. Nie ma na chwile obecna dobrego zawodnika na jego pozycję.
Ławka rezerwowych też zdecydowanie przemawia za SAS.
Wszystkie argumenty po stronie mistrza NBA.

Typ : SAS -13 @ 1.9

Do góry
#1728319 - 31/10/2007 02:54 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Platini]
Skiper Offline
shaken not stirred


Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Originally Posted By: platynowy007

Portland opuścił bardzo dobry gracz jakim jest Randolph. Nie ma na chwile obecna dobrego zawodnika na jego pozycję.


LaMarcus Aldridge gość jest dobry, ale oczywiście problemów podkoszowych JailBlazers to nie rozwiązuje...

Do góry
#1728614 - 31/10/2007 04:03 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Skiper]
Platini Offline
Porucznik

Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
LaMarcus Aldridge gość jest dobry, ale oczywiście problemów podkoszowych JailBlazers to nie rozwiązuje...
______________
Szczerze ? To chyba nawet go w akcji nie widziałem ;\)
Ale nawet jesli ma chłopak możliwości to dziś chyba niewiele zdziała.

Do góry
#1728758 - 31/10/2007 04:39 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Platini]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Czy jest dobry?

Randoplh byl grubawy, balangowal i byl leniwy, ale pkt sie sypaly.
Sciagneli na drafcie Odena, by budowac wokol niego druzyne (w koncu jest juz wlasnie Lamarcus + Roy), sciagneli Blake'a wiec pozbyli sie Zacha.

Ale Oden kontuzja i oni zostali bez strzelca (choc oden wielkim strzelcem nie jest).
Bedzie ciezko, bo La Marcus powalczy na tablicach, ale to jednak nie Zach ;\)

Do góry
#1728778 - 31/10/2007 04:45 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Platini]
Policeman Offline
veteran

Meldunek: 06/11/2006
Postów: 1441
@

Golden State ma niezły skład bardzo silny obwód do tego Davis w niezłej formie, w obronie dobrze spisuje się Biedrins i Harrington w ogóle GSW ma całkiem wyrównany skład i na pewno łatwo Utah nie będzie ich pokonać. Utah nie błyszczy preseason słaby w ich wykonaniu, Kirilenko bez formy, była już mowa o jego odejściu z ligi NBA skład nie równy o tyle iż pierwsza piątka jeszcze ujdzie ale o drugiej ciężko powiedzieć coś dobrego. Do tego na rozegraniu po odejściu Fishera do LA Lakers został Deron Williams i ten zawodnik również nie ma godnego siebie zastępcy podobnie jest z Bozzerem i Okurem. GSW gra ładną koszykówkę, szybkie akcje i co ważniejsze skuteczne, dobrze grają na deskach w tym elemencie również powinni mieć przewagę nad Utah. Warriors wystąpią dziś na własnej hali co powinno trochę pomóc w odniesieniu zwycięstwa pełna hala kibiców będzie wspierała ich dopingiem. Poza tym będzie to pierwsze spotkanie i na pewno postarają się aby zacząć nowy sezon od zwycięstwa przed własną publicznością.

GSW @1,74 Pinnacle

Do góry
#1728797 - 31/10/2007 04:48 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Platini]
Baqu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: ‎Mindfields
EAST Central - moje przemyślenia

Chicago Bulls
Dywizja centralna wydaje się być bardzo wyrównana, z takimi drużynami toczącymi walkę o pierwsze miejsce, jak Chicago, Cleveland oraz Detroit. Pod koniec sezonu górna część tabeli może być bardzo spłaszczona. Bullsi to młoda ekipa wręcz naładowana talentem. Pozyskanie Joe Smitha oraz Joakima Noah wzmocniło nieco siłę podkoszową… największą bolączkę byków. Jeżeli Ci dwaj zawodnicy dobrze wprowadzą się do teamu, a Tyrus Thomas nadal będzie się rozwijał w tak ekspresowym tempie to z wywalczeniem pierwszego miejsca we własnej dywizji, przy wydatnej pomocy Luola Denga, Kirka Heinricha oraz Bena Gordona. Ważnym elementem będzie zadowolony Ben Wallace. Większość zapewne pamięta jego niesnadzki z trenerem Skilesem na temat jego opaski. O dziwo w tym sezonie główny chicagowski center dostał pozytywne przyzwolenie co może nie wydatnie nie wpłynie na jego grę, ale na morale na pewno. Liczę na ich finał dywizji wschodniej.

Cleveland Cavaliers
Zawsze jest ciężko, kiedy team dotrze do finałów w poprzednim sezonie, ponieważ w obecnym oczekiwania co do jego gry są jeszcze większe. Kawalerzystom będzie ogromnie trudno poprawić, a nawet wyrównać zeszło roczne dokonanie. Tak naprawdę o sile tego zespołu stanowi niekwestionowany lider LeBron James. Jedynym dodatkowym plusem tej ekipy może stać się Daniel Gibson, co pokazał już w poprzednim sezonie w PO, kiedy to zastąpił głównego rozgrywającego Larrego Hughesa, a i Snow oraz Damon Jones nie wnosili wiele do zespołu. Zydrunas Ilgauskas' stare się coraz bardziej wiekowym graczem, a główny manager nie może dogadać się z Varejao i Pavlovicem na temat nowych kontraktów. Może to wystarczy na PO, ale raczej na nic więcej.

Detroit Pistons
Tłoki wygrały mistrzowskie pierścienie w 2004 roku i wtedy zdawało się, iż ten team, może powtórzyć to dokonanie w najbliższych kilku latach, aczkolwiek to nie nastąpiło. Dużo drużyn wokół nich ewoluowało, zmieniało się pozytywnie, a Pistons nadal stoją w tym samym miejscu… a może nawet krok dalej od upragnionego celu ? Pozyskani w lecie Stuckey i Afflalo wielkim wzmocnieniem nie będą, ale na pewno odciążą przeładowanych grą Chaunceya Billupsa oraz Richarda Hamiltona. Jeżeli weterani tej ekipy, o których już wspomniałem, oraz Rasheed Wallace i Tayshaun Prince wezmą się ostro do roboty już od pierwszego spotkania o play offy można być spokojnym. Tylko czy zmęczeni sezonem zawodnicy zaprezentują w nich pełnię swojego talentu ? Tego chyba nie wiedzą najstarsi górale… bo Pistons to mocno wybuchowa mieszanka.

Indiana Pacers
Pacers stali przed obrzymim dylematem, całe wakacje ich najlepszy gracz Jermaine O'Neal był sprzedawany do różnych drużyn. Okres ten jednak minął bezpowrotnie, a O'Neal jak grał na wiosnę w Indianapolis, tak nadal gra. Tak czy inaczej los drużyny nadal będzie leżał na jego barkach, gdyż ani Troy Murphy ani Jamaal Tinsley nie są typowymi liderami, a jedynie rzemieślnikami. Dodatkiem do tych zawodników będą: Danny Granger, Jeff Foster, Mike Dunleavy, Ike Diogu oraz Marquis Daniels. Jak widać, nie jest to zespół na miarę życzeń fanów, a tym bardziej trenera O'Brien’a, który wypowiedział się, iż oprócz pozycji zajmowanej przez O'Neala, nie ma pewniaków. Indiana to niewątpliwie najsłabszy zespół w silnej dywizji i raczej powinni skupić się na przebudowie drużyny i transferze najlepszego niezadowolonego zawodnika, niż bezcelowej walce o PO.

Milwaukee Bucks
Poprzedni sezon, z powodu licznych kontuzji, był koszmarem dla Bucks. Mimo, iż mają super strzelca Michaela Redda, całkiem niezłego rozgrywającego Mo Williamsa, reszta pozycji jest dość słabo obsadzona. Andrew Bogut przeplata dobre spotkania ze słabymi, Charlie Bell to raczej zapchaj dziura niż wzmocnienie pierwszej piątki, a Charliego Villanueve wciąż trapią kontuzję. Desmond Mason wrócił na stare śmieci, a z numerem pierwszym draftu został wybrany wciąż nie zadowolonym chińczyk Yi Jianlian. Bucks powinni poprawić bardzo słaby bilans z poprzedniego sezonu, aczkolwiek walka o uzyskanie limitu na play orfy będzie bardzo ciężka.

Moja ocena tej dywizji:

1. CHICAGO
2. DETROIT
3. CLEVELAND
4. MILWAUKEE
5. INDIANA

Do góry
#1728805 - 31/10/2007 04:48 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Platini]
iL Duce Offline
stranger

Meldunek: 30/10/2007
Postów: 13
Skąd: Cała Polska w cieniu Śląska :)
Witam.

Na dzisiejszą noc proponuje tak jak wiekszość osób na forum, mecz Houston Rockets @ Los Angeles Lakers.

Po pierwsze jak napisał juancarlos o zamieszaniu wokół Bryanta i spekulacji o jego transferze, te wszystkie wydarzenia na pewną mają zły wpływ na ,, chemie w drużynie ". Amerykańskie media porównują sytuację Bryanta do sytuacji Barkleya za czasów jego gry w Philadelphi, który robił wszystko aby przenieść się do innego zespołu gdy mu się to udało ( 1992 przeniósł się do Phoenix )zdobyło tytuł MVP sezonu i wprowadził Suns do Finału NBA. Nawet sam Phil Jackson skarżył się na brak zaangarzowania Bryanta w treningach przedsezonowych, który skupiał się bardziej na całym zamieszaniu wokół jego osoby. Moim zdaniem ten mecz będzie małym sprawdzianem dla Bryanta w jakiej jest formie strzeleckiej. Ponieważ w dwóch meczach pomiędzy Houston, a Lakers, które odbywały się w Staples Center Bryant rzucił w nich po 53 pkt

Z drugiej strony Bryant w dzisiejszym meczu jest ,, podwójnie " osłabiony. Wspominana wcześniej kontuzja nadgarstka jak i również brak zawodników, którzy mogli by wesprzeć Kobe w ataku i w obronie w tym sezonie z Lakers odszedł Smush Parker ( obecnie Miami Heat ), natomiast ,, przyszedł " raczej wrócił Derek Fisher.

W drużynie Houston również mamy dwa powroty Steve Francis i Mike James. Pod znakiem zapytania jest to jak nowy trener ustawi zawodników z Houston tzn. czy będzie kładł nacisk na obronę czy raczej na atak ? Jeśli na atak to moim zdaniem Mike James może mu się przydać ( dwa sezony temu rzucał ok. 20 punktów na mecz dla Toronto Raptors, a po przeniesieniu się do defensywnej Minesoty ok. 10 punktów na mecz ). Drugim atutem Houston jest ,, przyzwoita " ławka o czym nie może powiedzieć zespól z LA.


Mój typ : Houston Rockets ( - 6 )za 4/10 Ponieważ jest to początek sezonu stawki jak na razie nie zbyt wygurowane.
POZDRAWIAM

Do góry
#1728807 - 31/10/2007 04:49 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Policeman]
Big Ben Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
Z tą przewagą na deskach to bym uważał...Boozer + Okur + Kirilenko to nie jest pierwsza lepsza zbieranina, zawsze byli bardzo mocni na tablicach

Typu na GSW nie neguję, gdyż tak jak wcześniej napisałem dla mnie NO BET

Do góry
#1728869 - 31/10/2007 05:02 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: tangerine]
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Originally Posted By: tangerine
Witaj Ghost,

Na stronie NBA jest ciekawa zakładka "Margin and Statistics" (najpierw trzeba kliknąć "Standings", tylko że statystyki pochodzą z preseason. Może ktoś zarchiwizował tabelę "Margin and Statistics" na koniec sezonu 2006/7 oraz 2005/6? Chętnie bym skorzystał z tych tabel.


Witaj tangerine \:\)
Prawdę mówiąc nie pamiętam żeby coś takiego w zeszłych sezonach było dostępne na nba.com. Napisałem do nich maila czy mają takie tabele ale póki co nie odpowiedzieli.

Do góry
#1728943 - 31/10/2007 05:20 Re: NBA - sezon 2007/2008 [Re: Big Ben]
iL Duce Offline
stranger

Meldunek: 30/10/2007
Postów: 13
Skąd: Cała Polska w cieniu Śląska :)
Originally Posted By: Big Ben
Z tą przewagą na deskach to bym uważał...Boozer + Okur + Kirilenko to nie jest pierwsza lepsza zbieranina, zawsze byli bardzo mocni na tablicach

Zgadzam się jeżeli chodzi o przewage na tablicach Utah. Był to jeden z powodów dlaczego Goleden Stete przegrało serię z Jazz 1:4. W pierwszym meczu stosunek zbiórek wyglądał następująco GS 36 UJ 54 ( z czego Kirlenko + Okur + Boozer - 38 ) nr 2; 32 : 60 ( K+O+B - 40 ) nr 3; 32 : 44 ( K + O + B - 22 ) nr 4; 36 : 52 ( K + O + B - 27 ) nr 5; 35 : 59 ( K + O + B - 39 ).

W Warriors dzisiaj nie zagra Stephon Jackos, który jest zawieszony przez ligę za strzelanine przed barem ze striptizem :), także z Golden State odszedł Jason Richardson ( obecnie Bobcats ). Szczerze mówiąc szanse oceniam na 60 - 40 dla Jazz. A kurs 2.20 ( Bwin ) jest całkiem ciekawy. Znowu pojawia się to ,, ALE '' przecież to jest początek sezonu. A jeśli chodzi o mecze z preseason nie wzorowałbym się za bardzo na nich.

Do góry
Strona 1 z 10 1 2 3 ... 9 10 >

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
11 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, igea23, alfa, pacyfista, burbon, ElNinho[mmdea], VVega, wHiTe_StAr, Akhu, Igor, Górnik_Wałbrzych), 4446 gości oraz 2 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45047 Tematów
5582796 Postów

Najwięcej online: 4506 @ Dzisiaj o 20:07