temat upadł, a szkoda

..korzystając z okazji, że napisałem do joemonstera to przy okazji wrzucam tutaj i odświeżam temacik

...o tym co się robiło przez sen, jak ktoś czyta regularnie wie o co chodzi

Gdy ktoś mnie obudzi i każe coś zrobić ..oczywiście robię to i znów wracam spać, to nigdy tego nie pamiętam, ewentualnie nie mogę uwierzyć, że to się działo na prawdę i żyję w przekonaniu, że to był tylko sen [:)] Rozmowy przez telefon, zamykanie drzwi za bratem idącym do szkoły itp. to chleb powszedni [:)] , jednak ostatnio osiągnąłem apogeum możliwości, z racji, że mój tata jest kierowcą ciężarówki to jak ma poranny kurs to muszę go zawieźć do miejsca gdzie zaparkował. Wyprowadziłem samochód z garażu, przejechałem około 10km, normalnie gadałem z tata, wróciłem do domu i położyłem się spać, potem byłem zdziwiony, że samochód stoi przed domem, a nie w garażu... nie mogłem uwierzyć, że to ja jechałem [:)]
Inna sytuacja, będąc z kumplami na piwaku w domku nad jeziorem, kiedy to już wszyscy byli wystarczająco nasączeni złocistym napojem, poszli spać ...ja również [:)] Jednak niewiedząc dlaczego w nocy się obudziłem i akurat w tym momencie mój kumpel, takim bardzo przejętym i dynamicznym głosem przemówił:
10.. 9.. 8.. 7.. 6.. 5.. 4.. 3.. 2.. 1....... i cisza, kurcze no, spodziewałem się jakiegoś: "startujemy!!!!" czy coś w tym stylu ...poszedłem spać dalej [:)] ..rano nie pamiętał oczywiście [:)]
Z racji, że nocny Marek ze mnie, to jak byłem w szpitalu razem z 3 innymi pacjentami, kiedy to o godzinie 22 wszyscy już spali to ja jeszcze siedziałem patrząc się w sufit. Pewnej nocy jeden z nich przemówił, niestety nie zrozumiałem co, ale sam fakt, jednak nic mu nie mówiłem o tym. Kolejna noc, siedzę spokojnie i kolejny koleś coś tam gadał... na drugi dzień im o tym opowiedziałem, ze teraz pewnie kolej tego trzeciego... a jak! znowu nie zrozumiałem, ale trzeci się odezwał ...a najbardziej z tego wszystkiego ciekawi mnie czy następnej nocy ja coś mówiłem przez sen, szkoda, że nie było komu tego sprawdzić [:)]
Około 8-10 lat temu, moja starsza siostra miała tendencje do lunatykowania, jedynie co mi zaszyło sie w pamięci to jak chodziła po domu i krzyczała "gdzie są drzwi, gdzie są drzwi !?!?!?" ...wyrosła jednak na normalnego człowieka [:)]