Jak się nie potrafi stworzyć sytuacji bramkowych, to tak to wygląda.
Pinto się nastawił na ataki skrzydłami, a inni to łatwo odczytują i chuj z tego wychodzi.
Powiem szczerze, że sytuacja po tej przegranej trochę się skomplikowała.
Ale co pozostaje, walczyć dalej.
