chyba piszesz o moim wacku

190 burbon
musze obalic Twoja teorie.
zagralem wczoraj Midtjylland - wygrali, Chelsea nie ruszalem przejebali...

niegazowaną to już pije od lat do śniadania do obiadu do kolacji (około 2 litrów dziennie a latem dużo więcej)
herbata oraz kawa bez cukru i zero tych gazowanych kolorowych świństw
czasami cocę się napiję ale to tak dwa razy w miesiącu.
ogólnie dużo nie jem ale ciasteczka i słodycze mnie gubią
po obiedzie mam taki głód na coś słodkiego do kawy ze nie mogę się powstrzymać

197

to ja obalę Twoją...odpowiedziałem Ci na Dunoli, że wygrają..nie zagrałem..

mnie slodycze nie ruszaja, moglbyby dla mnie nie istniec.
moze sprobuj na poczatek zamienic na jakies suszone owoce albo cos w tym stylu.

to sytuacja wciaz patowa

już raz miesiąc wytrzymałem bez słodyczy ale były urodziny teścia i teściowa zaczęła mnie kusić swoim serniczkiem że jak zjem kawałeczek to przecież nic się nie stanie.
no i kuźwa zjadłem pół blachy serniczka i skończyła się dieta

aker w biedronce, czy jakims innym dyskoncie sa batoniki typu "dobra kaloria", czy jakos tak.
Moze to....

Na tesciowa nie ma rady

Aker był tam..


a co ja gadam...jakby był to...

ladna mi polowa

Burbon kurna już mi ślinka cieknie
a mam się odchudzać
po robocie pojadę sobie kupić "kawałeczek"

Ziomuś, co się będziesz katował...
odchudzanie nie zając nie ucieknie..

HIROSHIMA ov 1,5 ht ov 3,5 ft

a wracajac jeszcze do roweru, uderz do Biczyka, dawno zdjec nie wklejal, moze juz nie jezdzi i chce sprzedac

biczyk zapewne ma pozłacane szprychy zdobione diamentami a siedzenie zrobione z kapy renifera

jakos 7 czy 8 tys dal, ale jak chce sie pozbyc to moze za 500 pusci