Chłop do weterynarza: 
-Panie doktorze mam taki problem z moimi świniakami, że nie chcą żreć. 
-Musi je pan zabrać do lasu i wszystkie przer*chać. 
Chłop przyszedł do domu odpalił Żuka, wsadził wszystkie świniaki do samochodu i pojechał z nimi do lasu i tam zrobił jak mu kazał lekarz. 
Po dwóch dniach chłop znowu przyszedł do lekarza: 
- Panie doktorze ale to nie pomogło świniaki dalej nie żrą. 
- A o jakiej porze je pan wziął do lasu? 
-Rano 
-Aaaa, to trzeba wieczorem 
Chłop poczekał do wieczora, wsadził świniaki do Żuka i pojechał z nimi do lasu aby je przer*chać. Po powrocie był zmęczony i od razu poszedł spać. Po godzinie budzi go żona: 
- Wstawaj! Wstawaj! Świniaki! 
-Co?! Żrą? 
-Nie! Siedzą w Żuku i trąbią!
