#702054 - 29/10/2006 22:32
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2006
Postów: 7056
Skąd: Polska/UK
|
Już na początek zapowiada się smakowity kąsek Miami - Chicago. Miami mistrz, nie stracili nikogo z podstawowego składu, ale też nie wzmocnili się nikim znacznym ( zdaje się, że wogóle nikogo nie kupili, ale może się mylę). Wade dobrze grał (aczkolwiek bez rewelacji IMO) na niedawnych MŚ, więc powinien być mocnym punktem Heat, podobnie jak Shaq (pod warunkiem, że przekona się do nowych piłek ). Szkoda tylko, że ciągle trzymają w drużynie Walkera - wg mnie to cienias i wiele razy tego dowiódł w zeszłym sezonie. Z drugiej strony w nowym sezonie powinien w końcu błysnąć Hasleem, który IMO jest dobrym graczem, brak mu jednak stabilizacji. Widać jednak, że pod okiem Grubego robi postępy. No i Chicago, którzy mogą być objawieniem ligi w tym roku. Może nie można ich zaliczać do pretendentów do tytułu, ale powinni sprawić kilka niespodzianek. Przede wszystkim pozyskali Big Bena - jego chyba nie trzeba przedstawiać (szkoda mi tylko mojego Detroit, ale może jakoś załatają tę dziurę). Heinrich, podobnie jak w zeszłym sezonie, powinien być mocnym punktem drużyny, a swoją formę udowodnił na ostatnich MŚ, gdzie dobrze sobie radził na rozegraniu. Podobnie Nocioni, który z Ginobilim z powodzeniem ciągnęli argentyński wózek. Do tego dochodzi nieobliczalny Ben Gordon, zdobywający punkty i z trumny i za 3. Jest jeszcze solidny Deng, ale z nim to może być różnie. Jednym słowem Chicago to naprawde ciekawa drużyna i właśnie kolektyw powinien decydować o ich sukcesach. Jeśli trenerowi Skilesowi uda się to wszystko poukładać, to może być ciekawie. Transmisja na Canale+ we wtorek w nocy. Mniaaam... Pozdrawiam Master Flamaster
|
Do góry
|
|
|
|
#702055 - 30/10/2006 00:16
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
Chicago Bulls – Miami Heat Wiadomo, że nowy sezon najlepiej rozpocząć od zwycięstwa a jeśli już na początku pokona się aktualnych mistrzów to z optymizmem można spoglądać w przyszłość. Trudno cokolwiek powiedzieć o aktualnej formie obydwu teamów ale wydaje się że to Chicago na tą chwile są w lepszej dyspozycji niż Heat. Świadczą o tym wyniki spotkań przedsezonowych Bulls bowiem goście wtorkowego meczu wygrali sześć z siedmiu meczy: Chicago - Washington 87-86 Chicago - Seattle 110-105 Chicago - Memphis 87-78 Chicago - San Antonio 99-67 Chicago - Minnesota 83-85 Chicago - Memphis 87-84 Chicago - Toronto 108-97 Miami natomiast wygrało tylko dwa razy w siedmiu meczach. Miami - NO/Oklahoma 109-105 Miami - Orlando 92-82 Dwie porażki musiały chyba bardzo zaboleć nie tylko kibiców Heat: Miami - Detroit 64-84 Miami - Houston 71-96 Wygląda na to że sztab szkoleniowy Heat przyjął założenie że forma przyjdzie w trakcie sezonu a kibice jakiś czas muszą poczekać na dobre wyniki swoich pupili. Przy okazji pierwszego meczu warto napisać kilka słów o transferach jakich dokonało Chicago i tak jak napisał kolega wyżej przede wszystkim trzeba wspomnieć o Big Benie który niewątpliwie będzie sporym wzmocnieniem Bulls w perspektywie meczu z Miami. Mówie tu oczywiście o pojedynku BB z Shaqiem którego forma jak na razie nie jest imponująca. O'Neal w meczach preseason zagrał na właściwym dla siebie poziomie tylko w przegranym meczu z San Antonio rzucając 24 pkt co i tak nie uchroniło Jego drużyny od porażki. Oprócz Bena do zespołu przyszło jeszcze kilku zawodników: jednym z ciekawszych jest Rosjanin Kharyapa, który przyszedł z Portland, oprócz niego do zespołu trafili również: Thabo Sefolosha,Rodney Carney, Tyrus Thomas, LaMarcus Aldridge, P.J. Bron, J.R. Smith, Howard Eisley, Adrian Griffin, Martynas Andriuskevicius oraz Eddie Basen. Na ile okażą się oni wzmocnieniem dla drużyny pokażą najbliższe mecze ale można przypuszczać że kilku z nich to na pewno wartościowi zmiennicy dla podstawowych graczy Bulls. Jeśli chodzi o zespół z Florydy to od poprzedniego sezonu nic się nie zmieniło.Najważniejsza wiadomość dla fanów Miami to taka że na ławce zobaczą oni Pata Riley,który zdecydował się poprowadzić Heat. Wbrew pozorom jest to ważna informacja ponieważ w przypadku Jego odejścia pod znakiem zapytania pozostawał występ Shaqa w tym sezonie. Biorąc pod uwagę powyższe fakty a mianowicie wyniki spotkań przedsezonowych (min. osiągnięcia punktowe poszczególnych graczy) zmiany kadrowe w ekipie Chicago oraz mając w pamięci mecze z fazy play off sezonu 2005/2006 można przypuszczać że sezon zacznie się od niespodzianki tzn od porażki Miami Heat.
|
Do góry
|
|
|
|
#702057 - 30/10/2006 22:12
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
veteran
Meldunek: 25/03/2006
Postów: 1392
Skąd: Bielsko-Biała
|
Miami - Chicago bardzo ciekawy meczyk nam sie zapowiada! przychyle sie do typu LOYDA co do HC dla Chicago postawie na Chicago kurs 3,3 mozna ryzykowac 1 mecz czemu nie zreszta wiekszosc z was pamieta jak Miami idac po mistrza na wschodzie najbardziej sie meczyli wlasnie z Chicago! Zagralbym bym tutaj rowniez under 197 Chicago teraz zaczelo dobrze bronic co widac po wynikach w meczach przedseznowych a w tym meczu walki nie bedzie brakowalo A i w druzynie Miami nie zagra w pierwszych meczach sezonu rozgrywajacy Jason Williams! under 197 6/10 HC +6,5 8/10 win Chicago 4/10 czyli co wychodzi ze ladnie skarcilem mistrzami
|
Do góry
|
|
|
|
#702058 - 31/10/2006 07:37
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
AVE LAZIO
Meldunek: 18/05/2006
Postów: 21516
Skąd: Leicester City
|
W nadchodzącym sezonie chyba największą zmianą będzie piłka, jaką będą rozgrywane mecze. W przerwie wakacyjnej David Stern, Komisarz Ligi NBA, do spółki z firmą Spalding zastąpił skórzaną i poczciwą piłkę, wytworem najnowszych technologii. Zrobiona jest z syntetycznych mikrowłókien. Specjalny system zarządzania wilgotnością ma zapewnić jak najlepszy kontakt gracza z piłką oraz lepszą kontrolę nad nią. Była to dopiero druga zmiana piłki w historii NBA, a pierwsza w ostatnich 35 latach. Jednak burza, jaka została rozpętana trwa do dzisiaj i zapewne jeszcze prędko nie ucichnie. Największym przeciwnikiem nowej piłki(dosłownie oraz w przenośni) jest Shaquille O'Neal. Center Heat nie pozostawił na nowym pomyśle David'a Stern'a suchej nitki - porównał ją do tanich piłek dostępnych w sklepach z zabawkami. Wśród koszykarzy panuje ogólne przekonanie, że w tym sezonie zwiększy się ilość strat, niecelnych rzutów oraz zbiórek, a o lepszym chwycie piłki można, co najwyżej pomarzyć. David Stern natychmiast zareagował na odzew ze strony zawodników i przyznał, że Liga jeszcze się dokładnie przyjrzy nowej piłce. Na razie trzeba się jeszcze wstrzymać z wydawaniem sądów na ten temat. Dopiero sezon zweryfikuje słuszność tej decyzji. Ścisk w czołówce Może i piłka będzie nowa, ale faworyci wciąż pozostają tacy sami. Wśród zespołów przystępujących do sezonu 2006/2007 ciężko szukać jednego murowanego kandydata do ostatecznego triumfu. Kilka ekip aspiruje do grona faworytów. Na Wschodzie sprawa awansu do Finału powinna rozegrać się między zespołami Miami Heat oraz Detroit Pistons. Walkę o prymat na silniejszym Zachodzie stoczą między sobą drużyny: Dallas Mavericks, Phoenix Suns oraz San Antonio Spurs. Aktualni Mistrzowie, Miami Heat, są w pierwszej kolejności wymieniani jako główni pretendenci do obrony Tytułu. Siłę ekipy "Żarów" stanowi duet: Wade - O'Neal, który wspierają zastępy graczy drugoplanowych(Haslem, Williams, Walker, Payton, Mourning). Pieczę nad tym wszystkim sprawuje trener Pat Riley. Poprzedni play-off tylko potwierdziły, że Heat to zespół, który najwyższą formę zachowuje na najważniejsze mecze sezonu. Dwayne Wade to już istny top wśród obrońców, a pod koszem Heat Shaq to nadal jeden z najlepszych środkowych ligi. Niestety wiek robi swoje i czasy jego dominacji powoli przemijają bezpowrotnie. Na pewno młodsi nie będą także Gary Payton oraz Alonzo Mourning, którzy w play-off'ach udowodnili swoją przydatność dla drużyny. Dodatkowym problemem dla trenera Riley'a będzie obsada pozycji rozgrywającego na początku sezonu, ponieważ Jason Williams, wciąż dochodzi do pełnej sprawności po operacji kolana. Ekipą, która może przeszkodzić Miami wygranie konferencji wschodnie jest Detroit Pistons. Wszak zespół Ben Wallace opuścił Detroit, który wybrał lukratywną ofertę Bulls, Pistons to wciąż główni kandydaci do gry w finale konferencji. Trzon drużyny pozostał niezmieniony: Richard Hamilton, Rasheed Wallace, Tayshaun Prince oraz Chauncey Billups. Menadżer klubu, Joe Dumars uzupełnił lukę na środku oraz braki na ławce rezerwowych i podpisał kontrakty z Nazr'em Mohammed'em oraz Flip'em Murray'em. Pod okiem trenera Flip'a Saunders'a ekipa z Detroit zaczyna grać bardziej zbilansowaną koszykówkę, przez co cierpi na tym ich znak firmowy - obrona. W drugiej konferencji rywalizacja o udział w wielkim Finale może być jeszcze bardziej zacięta. Ubiegłoroczni uczestnicy Finału, drużyna Dallas Mavericks, nie próżnowała i w lecie dołożyła wszelkich starań by zatrzymać w zespole najważniejsze postacie. Kontrowersyjny właściciel klubu, milioner Marc Cuban, nie szczędził grosza na nowe kontrakty. Dirk Nowitzki, Jason Terry, Josh Howard oraz trener Avery Johnson podpisali nowe umowy lub przedłużyli już obowiązujące. Do zespołu dołączyli doświadczeni zawodnicy (Greg Buckner, Austin Croshere, Devean George, Anthony Johnson). Razem z nimi drużyna, która dotarła do Finału, powinna skutecznie powalczyć o ponowny udział w tej rozgrywce. W San Antonio wszyscy w poprzednim sezonie martwili się o stan zdrowia Tim'a Duncan'a. Skrzydłowy z Wysp Dziewiczych cały czas zmagał się z kontuzja stopy, dlatego zanotował najgorszy statystycznie sezon w karierze(18.6pkt oraz 11zb na mecz). Na szczęście w play-off'ach Duncan, szczególnie w serii z Dallas, powrócił do swojego normalnego oraz przede wszystkim wysokiego poziomu. Wynik drużyny Spurs będzie w ogromnym stopniu uzależniony właśnie od stanu zdrowia Duncan'a. Francuz Tony Parker będzie rozgrywał, a argentyński obrońca Manu Ginobili nękał obronę rywali wejściami pod kosz. Zagadką w nowym sezonie wydaje się być pozycja centra. Gregg Popovich sprowadził do drużyny dwóch młodych środkowych: Francisco Elson'a oraz Jackie Butler'a. Ich postawa może mieć duży wpływ na grę zespołu z Texasu. W Phoenix wszyscy z niecierpliwością wyczekują powrotu do pełnej sprawności, po operacji kolan, Amare Stoudemire'a. Skrzydłowy Suns w zeszłym roku przedwcześnie chciał powrócić do gry, jednak ból okazał się zbyt silny i musiał odłożyć swój powrót. Nadchodzący sezon ma pozwolić młodemu koszykarzowi wrócić na szczyt. Z nim lub bez niego Suns to kandydaci do odegrania znaczącej roli w tym sezonie. Ekipa Suns pokazała, że potrafi grać bez Stoudemire'a, więc nie powinno to stanowić problemu. Zdobywca dwóch ostatnich nagród dla MVP Sezonu Zasadniczego Steve Nash ponownie będzie dyrygował swoimi partnerami. W przerwie letniej władze Suns postanowiły przedłużyć umowy Brazylijczyka Leonardo Barbosy oraz francuskiego gracz Boris'a Diaw'a. Fanów Suns ponownie czeka wiele radosnej koszykówki - dużo biegania oraz rzutów za trzy. Kto poza nimi? Na Wschodzie kilka drużyn powinno skutecznie walczyć o miejsca w premiowanej ósemce. Oczy wszystkich będą zwrócone na Lebron'a James'a. Lebron w końcu awansował do rozgrywek posezonowych, gdzie był bliski ogrania Detroit Pistons. Lider Cavaliers ma szansę udowodnić, że dojrzał już koszykarsko i stać go na zaprowadzenie swojej drużyny do sukcesów w play-off'ach. Na Zachodzie "czarnym koniem" może być zespół Houston Rockets. Tracy McGrady to nadal pierwsza opcja ofensywna ekipy trenera Jeff'a van Gundy'ego. "Rakiety" liczą, że Yao Ming wróci do formy z końcówki poprzedniego sezonu. Chińczyk ma ogromne szanse na zdetronizowanie Shaq'a i stania się najlepszym środkowym NBA. Z Grizzliers do Rockets trafił Shane Battier - człowiek od "boiskowej czarnej roboty", a w ostatniej chwili do drużyny dołączył Bonzi Wells. W tym wypadku kluczowe okaże się zdrowie liderów zespołu(w poprzednim sezonie McGrady i Yao rozegrali tylko odpowiednio: 47 oraz 57 spotkań). A zwycięzcą jest... Na obecną chwilę jest jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek rokowanie ostatecznej klasyfikacji. Na szczęście sport często bywa nieprzewidywalny i zwycięzcom może się okazać ktoś zupełnie inny. Wszystkim sympatykom NBA pozostaje życzyć wielu sportowych emocji oraz pięknej rywalizacji w nadchodzącym sezon. Źródło: http://probasket.pl/News_NBA_Zaczynamy_sezon_NBA__18016_5Ghost: zedytowałem znaczki żeby poprawić czytelność tekstu
Edited by Ghost (31/10/2006 07:57)
|
Do góry
|
|
|
|
#702059 - 31/10/2006 07:48
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
AVE LAZIO
Meldunek: 18/05/2006
Postów: 21516
Skąd: Leicester City
|
Injuries -------------------------------------------------------------------------------- Atlanta Hawks Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/26/06 Marvin Williams F Hand Out Out until at least mid-December Boston Celtics Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/25/06 Paul Pierce SF Finger Questionable Questionable for Nov. 1 vs. New Orleans 10/25/06 Sebastian Telfair PG Ankle Questionable Questionable for Nov. 1 vs. New Orleans Charlotte Bobcats Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/03/06 Alan Anderson G Foot Questionable Questionable for start of the season 10/16/06 Walter Herrmann F Foot Probable Probable for start of the season Chicago Bulls Updated Player Pos Injury Status Expected Return No injuries reported. Cleveland Cavaliers Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/25/06 Zydrunas Ilgauskas C Knee Questionable Questionable for Nov. 1 vs. Washington Dallas Mavericks Updated Player Pos Injury Status Expected Return No injuries reported. Denver Nuggets Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/13/2006 Julius Hodge G Leg, hip Questionable Questionable for start of the season 10/25/06 Marcus Camby C Foot Questionable Questionable for Nov. 2 at L.A. Clippers Detroit Pistons Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/28/06 Dale Davis PF Hamstring Questionable Questionable for Nov. 1 vs. Milwaukee Golden State Warriors Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/13/2006 Patrick O'Bryant C Foot Out Expected to be ready for the season 10/18/06 Troy Murphy PF Nose Questionable Expected to be ready for regular season 10/25/06 Mickael Pietrus SG Groin Questionable Questionable for Nov. 1 vs. L.A. Lakers 10/27/06 Jason Richardson SG Knee Questionable Questionable for Nov. 1 vs. L.A. Lakers Houston Rockets Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/27/06 Yao Ming C Ankle Probable Probable for Nov. 1 at Utah 10/28/06 Bonzi Wells SG Groin Doubtful Doubtful for Nov. 1 at Utah Indiana Pacers Updated Player Pos Injury Status Expected Return No injuries reported. Los Angeles Clippers Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/26/06 Sam Cassell PG Calf, knee Probable Probable for Nov. 1 at Phoenix 10/26/06 Zeljko Rebraca C Back Doubtful Doubtful for start of the season 10/26/06 Tim Thomas SF Back, mouth Questionable Questionable for Nov 10/26/06 Aaron Williams PF Toe, back Out Questionable for Nov. 1 at Phoenix Los Angeles Lakers Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/21/2006 Sasha Vujacic PG Ankle Probable Probable for start of the season 10/25/06 Kwame Brown C Shoulder Out Out until at least mid-November 10/30/06 Kobe Bryant SG Knee Questionable Questionable for Oct. 31 vs. Phoenix 10/07/06 Aaron McKie SG Back Out Out indefinitely 10/21/06 Chris Mihm C Ankle Out Out until at least mid-November Memphis Grizzlies Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/21/2006 Rudy Gay F Chest Probable Probable for start of the season 10/26/06 Eddie Jones SG Achilles' Questionable Questionable for Nov. 1 vs. New York 10/25/06 Stromile Swift PF Knee Questionable Questionable for Nov. 1 vs. New York 09/08/06 Pau Gasol PF Foot Out Out until at least early January 09/25/06 Tarence Kinsey G Orbital Out Out until at least late October Miami Heat Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/13/2006 Dwyane Wade PG Hand Probable Probable for start of the season 10/16/06 Michael Doleac C Ankle Doubtful Doubtful for Oct. 31 vs. Chicago 10/26/06 Udonis Haslem PF Soreness Probable Probable for Oct. 31 vs. Chicago 10/26/06 Jason Williams PG Knee Out Out until at least late November Milwaukee Bucks Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/09/06 Andrew Bogut C Leg Out Out until at least mid-November 10/27/06 Ruben Patterson SF Elbow Probable Probable for Nov. 1 at Detroit 10/16/06 Bobby Simmons SF Heel Out Out until at least mid-November Minnesota Timberwolves Updated Player Pos Injury Status Expected Return 07/11/2006 Troy Hudson PG Ankle Out Out indefinitely 06/27/2006 Rashad McCants G Knee Out Out indefinitely. Might miss the 2006-07 season NO/Okla. City Hornets Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/21/2006 Tyson Chandler PF Ankle Probable Probable for start of the season 10/27/06 Marc Jackson C Hamstring Out Out until at least mid-November New Jersey Nets Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/16/06 Josh Boone F Shoulder Out Out until at least early December 10/13/06 Eddie House PG Knee Out Out until at least mid-November 09/29/06 Clifford Robinson PF Suspension Suspend Out until at least Nov. 8 vs. Utah New York Knicks Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/16/06 Jerome James C Foot Probable Probable for start of the season 10/18/06 Jared Jeffries SF Wrist Out Out until at least mid-November 10/25/06 Stephon Marbury PG Foot Probable Probable for Nov. 1 at Memphis Orlando Magic Updated Player Pos Injury Status Expected Return No injuries reported. Philadelphia 76ers Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/23/06 Samuel Dalembert C Hamstring Probable Probable for start of the season 10/25/06 Allen Iverson PG Hand Probable Probable for Nov. 1 vs. Atlanta Phoenix Suns Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/24/06 Leandro Barbosa PG Toe Probable Probable for Nov. 1 vs. L.A. Clippers 10/16/06 Jumaine Jones SF Ankle Out Out until at least early November 10/30/06 Shawn Marion SF Back Questionable Questionable for Oct. 31 at L.A. Lakers 10/24/06 Sean Marks PF Elbow Probable Probable for Nov. 1 vs. L.A. Clippers 10/30/06 Amare Stoudemire C Knee Probable Probable for Oct. 31 at L.A. Lakers Portland Trail Blazers Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/21/2006 LaMarcus Aldridge F Shoulder Questionable Questionable for start of the season 10/30/06 Darius Miles SF Knee Out Out indefinitely 10/25/06 Martell Webster G Back Questionable Questionable for Nov. 1 at Seattle Sacramento Kings Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/23/06 Mike Bibby PG Thumb Out Out until at least mid-November 10/25/06 Brad Miller C Finger Probable Probable for Nov. 1 at Minnesota San Antonio Spurs Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/30/06 Tony Parker PG Ankle Questionable Questionable for Nov. 3 at Dallas Seattle SuperSonics Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/27/06 Danny Fortson PF Suspension Suspend Out until at least Nov. 3 at L.A. Lakers 10/24/06 Kareem Rush SG Groin Probable Probable for Nov. 1 vs. Portland 10/27/06 Robert Swift C Knee IL I-L. Out for the season Toronto Raptors Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/28/06 Chris Bosh PF Plantar fasciitis Probable Probable for Nov. 1 at New Jersey 09/29/06 Pape Sow PF Neck Out Likely to miss entire season Utah Jazz Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/27/06 Derek Fisher PG Pelvis Probable Probable for Nov. 1 vs. Houston 10/27/06 Andrei Kirilenko SF Back Probable Probable for Nov. 1 vs. Houston 10/27/06 Mehmet Okur C Hip flexor Probable Probable for Nov. 1 vs. Houston Washington Wizards Updated Player Pos Injury Status Expected Return 10/12/06 Antonio Daniels PG Ankle Out Expected to be ready for the season 10/05/06 Darius Songaila PF Back Out Expected to be ready for Źródło: http://cbs.sportsline.com/nba/injuries
|
Do góry
|
|
|
|
#702061 - 31/10/2006 08:37
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
AVE LAZIO
Meldunek: 18/05/2006
Postów: 21516
Skąd: Leicester City
|
Oto nasz przegląd ósemki największych faworytów tegorocznego sezonu: KONFERENCJA WSCHODNIA Detroit Pistons (w sezonie 2005/2006 przegrali 2-4 z Heat w finale Konferencji Wschodniej) Pistons nie spodziewali się odejścia do Chicago Bulls Bena Wallace'a i zostali zmuszeni do wzięcia pierwszego lepszego gracza, który choćby w części potrafi zastąpić Big Bena. Wybór (jedyny możliwy) padł na Nazra Mohammeda, którego przyjście daje trenerowi Flipowi Saundersowi szanse wystawienia zespołu bardziej ofensywnego, ale odbiera Detroit przewagę w defensywnej i ofensywnej walce pod koszami. Podobnie jak w przypadku Heat, ekipa z Motown ponownie opierać będzie grę na mających już swój "przebieg" w NBA koszykarzach coraz częściej przeplatających dobre mecze tymi bardzo przeciętnymi (Rasheed Wallace, Richard Hamilton). Saunders liczy na to, że w sezonie 2006/2007 pozycję lidera obok Chauncey'a Billups bardziej przejmie na siebie Tayshaun Prince, ale ten zawodnik nawet grając w lidze uniwersyteckiej nie był znany z przywódczych talentów. Jedno jest pewne - Detroit Pistons będą mieli znacznie trudniejszą drogę na szczyt, rywalizując nie jak dotychczas z jedną (Miami Heat), a przynajmniej dwoma (Cavaliers, Bulls) innymi zespołami o prymat w Konferencji Wschodniej. Miami Heat (zdobyli mistrzostwo NBA) Niewielu było takich, którzy dawali Heat szanse na mistrzostwo, co wcale nie znaczy, że w tym roku będzie im łatwiej. Shaquille O'Neal ma o rok więcej i liczyć na to, że - podobnie jak w poprzednim sezonie - będzie grał z miesiąca na miesiąc lepiej i nie będą go trapić kontuzje byłoby szaleństwem. To samo można powiedzieć o reszcie, jak sami siebie żartobliwie nazywają, "emerytów z Florydy": niespodziewanym współbohaterze finałów (Antoine Walker), Gary Paytonie czy Alonzo Mourningu. Ten ostatni stwierdził przed kilkoma dniami, że "jest w stanie zastępować O'Neala nie przez pięć, ale nawet 25 minut w meczu", jednak Pat Riley na pewno wolałaby mieć na parkiecie Shaqa zamiast Zo. Lata spędzone przez koszykarzy Heat w NBA widać wyraźnie, kiedy przychodzi im grać przeciwko drużynom preferującym szybkie tempo - jak choćby Bulls w pierwszej rundzie ubiegłorocznych playoffs. Jeśli Dwyane Wade będzie musiał ratować zespół przez większość z 82 meczów regularnego sezonu, może pewnego dnia nie podnieść się z któregoś ze swoich spektakularnych upadków. Jak długo "Flash" będzie w stanie w pojedynkę wyciągać zespół z przegranych pozycji? Tak jak to było w finałach, kiedy dwa pierwsze mecze Mavs wygrali z łatwością i nic nie zapowiadało sukcesu drużyny z Miami. Cleveland Cavaliers (przegrali 3-4 z Pistons w półfinale Konferencji Wschodniej) Już w minionym sezonie Cavs tylko przez brak doświadczenia nie zagrali w finale Konferencji Wschodniej. Teraz mają w zespole zadowolonego z nowego kontraktu LeBrona Jamesa, jednego z tylko trzech koszykarzy w NBA (obok Dwyane'a Wade z Heat i Kobe Bryanta z Lakers) zdolnego w pojedynkę wygrać mecz. Minus Cavaliers to fakt, że przed sezonem zrobili niewiele by wzmocnić się na pozycji pomagającego LeBronowi rzucającego rozgrywającego (David Wesley odciążąjacy nierównego Larry Hughesa to trochę za mało), a liczenie na to, że już w pierwszym sezonie klubowi wydatnie pomogą ligowi debiutanci (Shannon Brown i Daniel Gibson) jest trochę na wyrost. Na co stać LeBrona wszyscy już wiemy, ale jeśli Cavaliers naprawdę mierzą w NBA Finals, to sezon swojego życia będą musieli mieć zarówno Zydrunas Ilgauskas, jak cieszący się z nowego trzyletniego kontraktu Drew Gooden. Nie mając solidnej ławki rezerwowych, kontuzja jednego z nich przekreślałby szanse Cavs nawet na udział w playoffs. Chicago Bulls (przegrali w 1. rundzie playoffs 2-4 z Heat) W Chicago nie ma już niepełnionej od trzech lat nadziei (Tysona Chandlera), ale nie ma drużyny w NBA, która przed sezonem bardziej się wzmocniła. Nie tylko charakter Bena Wallace'a, czterokrotnego najlepszego defensora ligi, ale także doświadczenie P.J. Browna (Hornets) czy podkoszowa dynamika zaledwie 20-letniego debiutanta Tyrusa Thomasa tworzą z Bulls jedną z najbardziej obiecujących drużyn Konferencji Wschodniej. Oprócz Thomasa, trener Scott Skiles zadowolony jest z rozwoju talentu Wiktora Kriapy oraz z roli "człowieka do wszystkiego", którą ma spełniać w drużynie z Chicago drugi z debiutantów, Thabo Sefolosha. Ciągle w zespole brakować będzie zawodnika regularnie zdobywającego punkty pod koszem, ale akurat o ofensywę Skiles nie musi się zbytnio martwić, mając w zespole Ben Gordona, Kirka Hinricha czy Andresa Nocioniego. Kibice Bulls będą musieli jednak poczekać do stycznia przyszłego roku, by ta młoda drużyna zdążyła się zgrać. Kiedy to się stanie, będzie to nie tylko zespół grający bardzo widowiskowo, ale będący postrachem dla każdego rywala. KONFERENCJA ZACHODNIA San Antonio Spurs (przegrali 3-4 z Mavericks w półfinale Konferencji Zachodniej) Trudno narzekać na drużynę, która udział w finale konferencji przegrała przez kilkadziesiąt sekund niefrasobliwości w siódmym meczu serii przeciwko późniejszemu finaliście. Na dodatek drużynę, w której praktycznie przez cały sezon i podczas playoffs koszykarz numer 1 (Tim Duncan) grał z niezaleczoną kontuzją. Mistrzowskie doświadczenie Duncana, Manu Ginobili, Tony Parkera i reszty drużyny z San Antonio stawia ich w roli faworytów, ale podobnie jak w przypadku Miami czy Detroit w Konferencji Wschodniej, rywale są mocniejsi niż w minionym sezonie. Dallas Mavericks (przegrali 2-4 w finale NBA z Heat) Mark Cuban, właściciel klubu przyznał, że zajęło mu miesiąc, by otrząsnąć się z porażki swojego zespołu w ligowym finale. Trudno mu się dziwić pamiętając, że Mavericks byli kilka punktów od prowadzenia 3-0. Nie potrzebując zastępować gwiazd, bo Dirk Nowitzki, Jason Terry, Devin Harris, Josh Howard, Jerry Stackhouse czują się w Dallas bardzo dobrze, Mavericks uzupełnili skład solidnymi, a przede wszystkim wszechstronnymi koszykarzami jak Greg Buckner, Austin Croshere czy Devean George. Przynajmniej na papierze, to skład przynajmniej na finał, ale przed tegorocznymi finałami NBA, Dallas też było faworytem... Denver Nuggets (przegrali 1-4 z Clippers w I rundzie playoffs) Czy Kenyon Martin znowu będzie się kłócił z trenerem George Karlem? Czy Carmelo Anthony wydoroślał podczas mistrzostw świata w Japonii? Jak długo wytrzymają kontuzjowane plecy Marcusa Camby'ego? Czy Andre Miller zacznie wreszcie grać na poziomie zbliżonym do swego talentu? Kibice Nuggets mają przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu te same pytania, co w roku ubiegłym, co nie wróży tej utalentowanej drużynie udanych playoffs. Powód do optymizmu to fakt, że przynajmniej zdaniem trenera kadry USA Mike'a Krzyżewskiego, Anthony stał się w tym roku koszykarzem, myślącym nie tylko o swoich statystykach, ale o tym, jak wiedzie się drużynie. Jeśli rzeczywiście "Melo" nareszcie zrozumiał, że koszykówka jest grą zespołową, to Nuggets mogą być największa niespodzianką Konferencji Zachodniej. Los Angeles Clippers (przegrali 3-4 z Suns w półfinale Konferencji Zachodniej) Clippers, pośmiewisko ligi praktycznie od czasów, kiedy grali w Buffalo, pokazali w ubiegłym sezonie koszykówkę równie widowiskową co skuteczną, przegrywając po heroicznych bojach z Suns. W tym roku nie tylko właściciel klubu Donald Sterling swoim zwyczajem nie tylko nie rozbił klubu, ale przedłużając kontrakt z Samem Cassellem i Chrisem Kamanem dodał jeszcze ekipie, w której grają Cuttino Mobley, Corey Maggette czy Elton Brand, strzelca wyborowego - Tima Thomasa. Clippers mają wszystko - doświadczenie, doskonała ławkę rezerwowych i talent. W tym sezonie, jeśli jeszcze będą mieli odrobinę szczęścia, zagrają w finale konferencji. Źródło: http://sport.interia.pl/nba/news/we-wtorek-start-sezonu-nba,810567,6
|
Do góry
|
|
|
|
#702062 - 31/10/2006 19:20
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
Pooh-Bah
Meldunek: 09/08/2004
Postów: 2165
Skąd: Mielec
|
Quote:
Wszyscy piszą o Miami-Chicago, a z bukmacherskiego punktu widzenia ciekawszy jest dla mnie mecz Lakersów. Problemy Bryanta sprawiają, że nie sądzę, żeby zagrał na normalnym poziomie już w pierwszym meczu . Phoenix ma bardzo ciekawą drużynę z powracającym Stoudemirem i handicap 3.5 punkta powinien być dla nich z łatwością do przeskoczenia.
Phoenix Suns (-3.5) @ 1.862
Oczywiście to pierwszy mecz, więc nie należy szaleć ze stawkami
Kobe prawdopodobnie nie zagra co najmniej przez tydzień (info z własnego źródła). Nie mam powodów by nie wierzyć, choć źródło daje sobie furtkę i zastrzega, że może też zagrać.(wiem brzmi to trochę śmiesznie) Media do tej pory podają, że raczej będzie grał stąd taka linia. Na wszystkich stronach poświęconych NBA status Kobe'go jest questionable lub game time decision jak zapewne wiecie.
W każdym bądź razie osobiście zaryzykowałem grając spread -4 w pinnie na Słońca podobnie jak Ghost i under 209 za lekkie stawki. Nad meczem w Miami się jeszcze zastanawiam. (bardziej jak na razie jestem za plusowym spreadem lub czystą ml na Byki)
Pzdr
|
Do góry
|
|
|
|
#702065 - 31/10/2006 20:20
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
veteran
Meldunek: 05/03/2005
Postów: 1349
Skąd: ...
|
Phoenix Suns @ Los AngelesW 100% zgadzam się z Ghostem, że z punktu widzenia obstawiania ciekawszy bedzie mecz w LA (Gracze obstawiajacy na PHO maja bardzo ciekawy, ogólnie nie wielki 4 punktowy handicap, a zwolennicy opcji Lakers bardzo dobry kurs ML). Niemniej jednak przewiduje nieco inny wynik, a mianowicie zwyciestwo gospodarzy. Uważam, że na początku sezonu nie warto stawiać na gości, ponieważ atut własnej hali ma o wiele większy wpływ na przebieg meczu teraz niż w późniejszej części sezonu gdy drużyny "rozkręcą się". (Liga naprawdę wyrównuje się i zwłaszcza teraz może paść wiele niespodziewanych wyników.) Zarówno w jednym jak i drugi zepole występ wielu kluczowych zawodników (z Brayantem i Stoudemirem na czele)stoi pod znakiem zapytania, jednak o ile o stanie zdrowia Amare nie mozemy powiedzieć wiele dobrego (patrząc na jego poprzedni sezon i tegoroczny presezon), o tyle myslę że Kobe zagra w dzisiajszym meczu i nie bedzie się oszczędzał. Osobiście, mimo że za Lakersami nie przebadam a wręcz nie lubie ich muszę powiedzieć, że w ostatnich play-ofach wywarli na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Nie muszę przypominać kto wysłał ich wedy do domu, tak wiec dzisiaj w nocy - w dniu rozpoczynającym nowe rozgrywki będzie znakomita okazja do rewanżu.Udowodnili już, że w najbardziej zaciętych meczach, gdzie wszyscy są maksymalnie skoncentrowani potrafia ograc Nasha i spółke. Kolejnym powodem - i chyba decydującym - który sklania mnie w kierunku Lakers jest kurs oferowany na Betfair. Podsumowując 2,78 biorę za powiedzmy 4/10. Powodzenia i pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#702066 - 31/10/2006 21:13
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
hicago Bulls (+6.5) vs Miami Heat for Game 1.781 Phoenix Suns (-3.5) vs Los Angeles Lakers for Game 1.820 Przeleciałem sobie statystyki zawodnikow w preseason i jak dla mnie to Chicago powinno dzis nawet wygrac, gwiadorzy Heat nie rali we wszytkich spotkaniach preseason, oni sie dopiero beda wkrecac, teraz glowne role odgrywaly "dziadki", ktore sobie dzis moga nie poradzic z mlodoscia. Bulls jak wiadomo, skasowali Bena czyli niesamowita pomoc w obronie i glownie w zbiorkach. A jak juz o zbiorkach to zaowdnicy krytycznie wypowiedzieli sie o nowych pilkach, iz bedzie wiecej niecelnych rzutow, ona pod wplywem potu staje sie sliska, wiec bedzie wiecej zbiorek Liczymy na bena Jesli chodzi o Suns, to czy LAL bedzie z Kobiashem czy nie, dla mnie to faworyt, Nash machnal w preseson ponad 70 asyst Licze na szybka koszykowke w wykonaniu PHO
|
Do góry
|
|
|
|
#702067 - 31/10/2006 22:41
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
veteran
Meldunek: 25/03/2006
Postów: 1392
Skąd: Bielsko-Biała
|
Quote:
Wszyscy piszą o Miami-Chicago, a z bukmacherskiego punktu widzenia ciekawszy jest dla mnie mecz Lakersów. Problemy Bryanta sprawiają, że nie sądzę, żeby zagrał na normalnym poziomie już w pierwszym meczu. Phoenix ma bardzo ciekawą drużynę z powracającym Stoudemirem i handicap 3.5 punkta powinien być dla nich z łatwością do przeskoczenia.
Phoenix Suns (-3.5) @ 1.862
Oczywiście to pierwszy mecz, więc nie należy szaleć ze stawkami
Z tego co wiem to A. Stoudemirem jeszcze troche popauzuje i dzis nie zagra!
|
Do góry
|
|
|
|
#702069 - 31/10/2006 23:40
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
Pooh-Bah
Meldunek: 13/01/2005
Postów: 2251
|
Witam po dłuzszej nieobecnosci.....
Ja jednak zagrałbym na Miami , choc trudno stwierdzic po takiej przerwie w jakiej druzyny sa formie ... troche z przecucia postawiłbym na....MIAMI: ) Ale leciutko tak na poczatek....
|
Do góry
|
|
|
|
#702070 - 31/10/2006 23:51
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
|
Hej Hej.. tu nba. Ja dzisiaj odpuscilem...ale, jezeli mialbym grac... to pewnie poszloby Miami z handi. Coś za duzo osob gra te byczki. Masowe dogi w NBA... racji bytu nie mają. Wielu z Was swoje typy opiera sie na przedsezonowych wystepach... no niby logiczne, ale sezon w nba dluugi, wiec jezeli kroykolwiek trener/dzialacz zaprzatal sobie glowe wynikami spotkan przedsezonowych.. to bylby glupcem. Overy na poczatek wydaje sie dobrym rozwiazaniem... w niektorych spotkaniach w poprzednim sezonie linia w meczach słońc wynosila ...225.. wiec jezeli weźmiemy pod uwage, ze w 1 meczu mamy 207..no to okazja, ale.. heh. Tak jak napisal KRAJAN... granie zacznie sie za 2/3/4 tygodnie... teraz to mozna zerkac. Choć jak sie znam, to dzisiaj sie 'podpale' i jutro juz wyjade z jakims dublem...Pacers po 1.65.. hmmm Pozdrawiam i Powodzenia.
|
Do góry
|
|
|
|
#702072 - 01/11/2006 02:25
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
addict
Meldunek: 10/07/2001
Postów: 530
Skąd: Tomaszów Maz.
|
to jedziemy na bieżąco po 24 minutach pierwszego spotkanka Byki są Byczeeee - ciekawa, szybka gra szczególlnie podoba mi się Lulo Deng, świetne zbióry + punkty, widzimy przechwycik oraz niezłą ruchliwość tego chłopaka rodem z Sudanu. Byki po 2 kwartach można wyróżnić za obronę, szybki atak który nieźle wykorzystują + zbióry - robą naprawdę niezłe wrażenie po tych pierwszych minutach jakby tak było dalej to będziemy mieli w tym roku bardzo ciekawie! Co do obecnych jeszcze mistrzów to Miami=Wade i poza nim nie ma kogo wyróżnić za pierwszą połowę - to on szczególnie w 1 kwarcie trzymał wynik. Shaq, Alonso, Payton, Walker wszyscy Panowie już bardzo zaangażowqani wiekowo i jak szybko nie wróci do rozgrywania Williams to średnio widze ich poczynania w ataku. ps. ale jest zajebiście ciekawie
|
Do góry
|
|
|
|
#702074 - 01/11/2006 02:34
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
addict
Meldunek: 10/07/2001
Postów: 530
Skąd: Tomaszów Maz.
|
Quote:
Wg mnie to poprostu Miami gra beznadziejnie.
no ale spowodowane to jest świetną zespołową obroną, którą pokazują Byki - Miami strzanie ciężko wyjść na czystą pozycję rzutową - moim zdaniem nie mają klasycznej 1 na rozegraniu dlatego idzie im tak ciężko - weźmy również pod uwagę że to dopiero pierwsze 24 minuty 1 spotkania nowego sezonu.
pozdro vson
|
Do góry
|
|
|
|
#702076 - 01/11/2006 02:42
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
addict
Meldunek: 10/07/2001
Postów: 530
Skąd: Tomaszów Maz.
|
Quote:
kobi nie zagra pewnie bo linia z 209 na 206,5 spadla
tak przy 208 czy 209 underek był fajnym typkiem jak widać po 1 spotkaniu od razu na początku nie każdy jest w super formie i nie wszystko łatwo wpada - do tego dochodzi chęć pokazania się w meczach otwarcia co oznacza ostrą walkę - więc i mniej punktów.
|
Do góry
|
|
|
|
#702080 - 01/11/2006 06:09
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
a.k.a. "Experto" King Of The Hill
Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
|
Quote:
czy ktos wie dlaczego w betandwin sa tylko same handicapy, a nie ma zwyklych ML-ek ? czy to juz norma, czy tylko na poczatku sezonu taka nowinke wprowadzili ?
z gory dzieki za odp
kto wie, po tym buku mozna sie wszystkiego spodziewac, w usa ludzie graja wlasciwie tylko handi
|
Do góry
|
|
|
|
#702081 - 01/11/2006 06:56
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
veteran
Meldunek: 05/03/2005
Postów: 1349
Skąd: ...
|
Przed sezonem zasadniczym szukałem, w bukach na necie w których mam konto - zakładu na to że Bulls wygrają wiecej niż 45 - 50 gier w sezonie zasadniczym. Kurs na przekroczenie liczby zwyciestw z tego przedziału na pewno byłby niezły, a dzisiejsza noc w przekonuje mnie jeszcze bardziej do tego, że była by to naprawdę dobea inwestycja. Meczu Heat-Bulls nie trzeba opisywać - wystarczy zobaczyc wyżej wklejone statystyki. Chciałbym jedynie zaznaczyć, że zawodnik, który wg mnie zrobił największy postęp i powienien prowadzić zaepół z Chicago -B.Gordon- zagrał nienajlepiej. Odpowiedź na pytanie jak Bulls zagrają gdy Gordon złapie formę nasówa się sama, ponieważ mimo że jest to początek sezony i mimo że Miami zagrało słabiej niż teamy z Collegeu to nic nie zmieni faktu że są aktualnymi mistrzami NBA a ponad 40 porażka robi wrażenie. Lakersi zrobili swoje i z tego się ciesze. Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#702082 - 01/11/2006 10:45
Re: NBA - 31.10.2006 - Zaczynamy
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
Quote:
hicago Bulls (+6.5) vs Miami Heat for Game 1.781 Phoenix Suns (-3.5) vs Los Angeles Lakers for Game 1.820
Przeleciałem sobie statystyki zawodnikow w preseason i jak dla mnie to Chicago powinno dzis nawet wygrac, gwiadorzy Heat nie rali we wszytkich spotkaniach preseason, oni sie dopiero beda wkrecac, teraz glowne role odgrywaly "dziadki", ktore sobie dzis moga nie poradzic z mlodoscia.
Bulls jak wiadomo, skasowali Bena czyli niesamowita pomoc w obronie i glownie w zbiorkach.
A jak juz o zbiorkach to zaowdnicy krytycznie wypowiedzieli sie o nowych pilkach, iz bedzie wiecej niecelnych rzutow, ona pod wplywem potu staje sie sliska, wiec bedzie wiecej zbiorek Liczymy na bena
Jesli chodzi o Suns, to czy LAL bedzie z Kobiashem czy nie, dla mnie to faworyt, Nash machnal w preseson ponad 70 asyst Licze na szybka koszykowke w wykonaniu PHO
Chicago Słonca jak mozna tak przegrac eh
Quote:
Z tego co wiem to A. Stoudemirem jeszcze troche popauzuje i dzis nie zagra!
Nie wiem skad miales takie info, skoro on jest zdrowy, gral w presesaon to nagle mialby znow pauzowac? Jak wiadomo, Amare zagrał
|
Do góry
|
|
|
|
|
|