Typowa wyspiarska młócka w najgorszym wydaniu. Mnóstwo walki i chaosu. Najważniejsze, że nasi dają sobie z tym radę. Są bardzo dobrze zorganizowani w obronie, asekurują się i dobrze współpracują.
Trzeba pochwalić z pewnością Peszkę, nie tylko za gola. Ale on bardzo dobrze gra w defensywie. Ma sporo przechwytów. W taki sposób odzyskał piłkę w akcji, którą sam skończył. Tak też załatwił nam ten stały fragment gry w końcówce.
Bezbłędnie na razie para naszych stoperów. Bardzo dobrze ogarnia przedpole Krychowiak.
Są też słabsze punkty. Rybus i Milik kompletnie poza grą. Ten pierwszy pewnie zostanie ze względu na to, że wykonuje stałe fragmenty. Choć ja bym zobaczył w jego miejsce choćby Kucharczyka.
No i Olkowski niespecjalnie dobrze sobie radzi. Słabo w ataku, ma problemy w obronie.
Na razie jest dobrze. Trudny mecz, w którym decydują umiejętności indywidualne. Tych Irlandczycy za bardzo nie mają i nie bardzo są w stanie nam zagrozić. Oby tak dalej
