Panie i panowie,

Dwa tygodnie temu zostałem oszukany na allegro przez osobę, która do tej pory miała większość pozytywnych opinii.

Oszukany zostałem na niezbyt wysoką kwotę - 200 zł, ale sposób w jaki działa złodziej, sprawił że chciałbym się tu podzielić moją krótką historią oraz poprosić ewentualnie o pomoc:)

Otóż, buty które zakupiła moja dziewczyna miały następnego dnia zostać wysłane kurierem.
Po 5 dniach, nic nie dostaliśmy, więc próbowałem skontaktować się telefonicznie z Robertem B. Niestety bezskutecznie.
Po kolejnych dwóch dniach, w godzinach wieczornych, mojej dziewczynie udało się do niego dodzwonić - najprawdopodobniej odebrał przypadkowo. Powiedział, że nie wysłał butów, ponieważ aktualnie pije z kolegami, po czym obiecał że zrobi to następnego dnia.
Oczywiście tak się nie stało. Telefony znowu zaczęły być odrzucane.
Dziś, po dwóch tygodniach od wpłaty gotówki, Robert B. odpisał na SMSa, że nie wysłał butów, a aktualnie śpi i może wkrótce mu się uda je wysłać.

Ot dość śmieszna historia.

I teraz przechodze do meritum. Robert B. mieszka w Konstancinie. Mam jego adres oraz dokłądne dane. Czy jest może ktoś z Konstancina, kto mógłby pomóc mi namierzyć telefon, do znajomych/ jego rodziny?

W weekend wybieram się w specjalną delegację do Konstancina, aby osobiście postarać się odebrać mój towar. Zdaję sobie sprawę, że kwota nie jest zawrotna, ale chodzi tu bardziej o lekceważący sposób w jaki została potraktowana moja przyszła żona.

Jeśli jest już temat o oszukanych osobach na allegro, możemy przenieść temat tam właśnie.

Dziękuję za uwagę!

A to nie ma system jeszcze w Polsce ktory by blokowal kase I nie wyplacal dopoki nie mial potwierdzenia odbioru towaru?

Szczerze mówiąc nie słyszałem o takim systemie

Nie no nie wierzę, normalnie Frywolny Dyzio.

Cała sytuacja oczywiście przykra i mam nadzieję, ze ud ci się przykładnie ukarać gościa.

Płacisz przy odbiorze. Czasami warto poświęcić parę groszy.

Oby Ci się udało odzyskać co Twoje.

Pewnie to jakiś student się schlał po sesji ^^

Jakby nie chciał po dobroci to ja miałem coś takiego.
Kiedyś pracodawca nie chciał mi wypłacić kasy. Jak wychodził z klatki specjalnie na bezczelnego w tym momencie moi kumple naklejali plakat z jego fotką że to złodziej i oszust i żeby na niego uważać (nie robili tego wcześniej bo takie było zamierzenie żeby dać mu szansę na refleksję). Po chwili dyskusji powiedział że puści przelew,,, i przelew był - trochę to poza prawem, ale bardziej poza prawem (ale kumpli nie znał) .

Możesz tego spróbować ale sądząc po podejściu gościa może zlać to że ludzie o nim coś czytają.

Ja bym Ci radził sprawę załatwić jednak przez policję, zgłosić oszustwo, potem allegro Ci zwroci kasę, a policja niech nim się zajmie, bo jak sam spróbujesz załatwić sprawę możesz Ty na tym stracić

Nie jesteś pierwszą osobą która została na allegro, takie rzeczy zgłasza się na policje, allegro do jakiejś tam kwoty zwraca kase.

Wydaje mi się że nic Ci to nie da że do niego pojedziesz, bo być może w tym mieście jest tylko zameldowany, może mieszkać całkiem w innym miejscu, inna sprawa nic mu nie zrobisz, nie wiesz na kogo trafisz, może Ci się zaśmiać prosto w twarz i zamknąć drzwi przed nosem, szkoda czasu i nerwów.

oszukana* na allegro miało być.

Prawo chroni oszustów. Jak postraszysz, uderzysz, zrobisz najście w domu masz większy problem niż on. Najlepiej policja i sąd. Problemy są wtedy gdy gość jest niewypłacalny, uzależniony itp,,,,