#6203084 - 07/04/2014 05:00
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 20/12/2008
Postów: 2374
Skąd: Sydney
|
no idiota i tyle...
http://www.rp.pl/artykul/61991,1099644-Biegactwo-i-inne-religie.html?p=1
|
Do góry
|
|
|
|
#6203101 - 07/04/2014 13:02
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/06/2007
Postów: 3903
Skąd: The Beach
|
Nie chciałbym tu nikogo urazić, ale bieganie zawsze uważałem za rozrywkę dla ludzi (wybacz, Pawle, jestem pewien, że Ciebie to nie dotyczy) o, powiedzmy, niezbyt subtelnej umysłowości.  Masakra ten artykuł xd . Autor bardziej chyba by się nadawał do pracy w kopalni niż w gazecie.
|
Do góry
|
|
|
|
#6203103 - 07/04/2014 13:25
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/06/2007
Postów: 3903
Skąd: The Beach
|
Nie obrażając górników oczywiście.
|
Do góry
|
|
|
|
#6203104 - 07/04/2014 13:36
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/06/2007
Postów: 3903
Skąd: The Beach
|
|
Do góry
|
|
|
|
#6203105 - 07/04/2014 13:40
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#6203201 - 07/04/2014 18:58
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/06/2007
Postów: 3903
Skąd: The Beach
|
Bo nie zmieścisz 10 tysięcy ludzi na ścieżce leśnej wokół jeziora tak aby każdy mógł w miarę swobodnie biec.
|
Do góry
|
|
|
|
#6203203 - 07/04/2014 19:03
Re: Bieganie [7]
[Re: Kukis]
|
GRILL MASTER
Meldunek: 04/01/2007
Postów: 12060
Skąd: Polska
|
Bo nie zmieścisz 10 tysięcy ludzi na ścieżce leśnej wokół jeziora tak aby każdy mógł w miarę swobodnie biec. to jest jakiś argument, ale myślę, że znalazły by się np. jakieś ulice gminne mało uczęszczane gdzie taki bieg nie zakłócałby tak bardzo ruchu drogowego
|
Do góry
|
|
|
|
#6203326 - 07/04/2014 23:06
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
old hand
Meldunek: 02/11/2005
Postów: 975
|
Tak, bo biegi są co tydzień i akurat w każdym mieście, ulice są blokowane i każda niedziela jest interpretowana własnie z biegiem. Dajcie juz spokoj, rzeczywiscie, dojazd do Centrum Handlowego przed południem moze byc bardzo utrudniony, żenada i tyle. A teraz najważniejszy jak dla mnie aspekt wczorajszego dnia  ukończony półmaraton w Dąbrowie Górniczej z zakładanym przeze mnie czasem 1.59.37 i jestem mega mega mega szczęśliwy, ponieważ jest to pierwszy przebiegniety półmaraton to raz, po drugie dzisiaj żyje i po trzecie pierwsza życiówka  Obaw było wiele, pierwszse pogoda, sobotnie przed i popołudnie bylo fatalne, wiatr, deszcz i ogolnie do dupy, nic sie nie zapowiadalo ze w niedziele będzie tak idealnie, co prawda moze nie dla wszystkich idealnie jest jak slonce napiernicza w twarz, a Ty akurat walczysz o pudło, ale mnie to nie groziło, ponieważ bieg ten potraktowałem jako ukoronowanie moich ostatnich treningów, czyli przeżyc, zlamać 2 h i nie przybiec ostatni, wszystkie zobowiązania zaliczone i jestem mega zadowolony. Poznałem fantastycznych ludzi w busie, ktory podwoził nas na linie startu, koleś z ktorym jechalem biegł 3 dystans pod rząd co tydzień, dał mi wiele rad jak mam biec, na co uważać, ze wszyscy wyrwią do przodu i abym sie nie martwił, bo po 5 km będę ich mijał i skubany miał racje. Pewnie gdybym mogl pobiec jeszcze raz, to zrobiłbym to inaczej, zaczal mocniej, bo ze strachu zaczalem bardzo delikatnie z czasem ok. 5.40, w sumie szybciej sie nie dalo, bu musialbym biec węzykiem, ale po 8 km już bylo w miare luźno i do 14 km bardzo przyjemnie, pozniej zaczal sie podbieg 1 i drugi i tabliczka 18 km tak mysle i będę pisał do organizotorów pojawiła sie przed moimi oczami 2 razy ...  19 km pod gorke, juz wtedy duza grupa ludzi szła, ale 21 bardzo przyjemny, a ostatnie 250 m to ile fabryka dala i mega fajne przebiegniecie mety. Czyli sie udalo, po jakims czasie dopiero przychodzi refleksja, bo przez 30 min czlowiek jest w innym swiecie  Ogolnie jestem z siebie dumny i tyle, dziekuje wszystkim za rady i czas na kolejne wyzwania 
|
Do góry
|
|
|
|
#6203357 - 07/04/2014 23:46
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/06/2007
Postów: 3903
Skąd: The Beach
|
Gratulacje 2 godziny złamane : )
|
Do góry
|
|
|
|
#6203370 - 08/04/2014 00:04
Re: Bieganie [7]
[Re: qbasmuggy]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/09/2005
Postów: 13934
Skąd: Klazienaveen
|
Gdzie dokładnie Cie boli? 10 km w 51 min treningowo to jest mocne tempo biorąc pod uwagę, że biegasz od miesiąca. Podejrzewam, że musisz powzmacniać stawy biodrowy, kolanowy, mięśnie pośladkowe bo nie są przygotowane do takich obciążeń W lewej części kolana od wewnątrz. No za każdym razem biegałem takim tempem bo liczył się tylko czas hehe. No głupie to było biegać co trening na prawie 100%. Czyli proponujesz najpierw ćwiczenia. Biegać mi się chcę a nawet jak chodzę to mnie boli. I tak od czwartku.
|
Do góry
|
|
|
|
#6203384 - 08/04/2014 00:46
Re: Bieganie [7]
[Re: Rafik 25]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/01/2006
Postów: 5368
Skąd: Szczecin
|
|
Do góry
|
|
|
|
#6203576 - 08/04/2014 04:11
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
old hand
Meldunek: 03/04/2010
Postów: 974
|
Witam Mała relacja z Poznania. Jak wiadomo tłumy dzikie, ale jakimś cudem udało mi się dopchać do pakietu startowego z puli dodatkowej;-) . W sobotę tradycyjny odbiór pakietu w Arenie. W zestawie: koszulka nawet dobrej jakości, gąbeczka i kilo ulotek. Expo z wystawcami, jak co roku to samo, dupy nie urwało. Kupiłem kilka żeli po promocyjnej cenie, jakieś ciastko za 4zł które ma 500kcal ( 62g węgli, 7g białka i 19g tłuszczu na 100g produktu) oraz elektrolity do rozpuszczenia. Szybka zawijka do domu na ostatni makaron i odpoczynek. Z racji tego, że przespałem zapisy i zmieniłem trochę plan treningowy nie nastawiałem się na wynik. Ostatni tydzień też za bardzo biegowo nie wypalił, więc jakoś spokojnie podochodziłem do niedzielnej rywalizacji. Trasa w Poznaniu jest bardzo fajna pod względem ustalenie taktyki i tak właśnie sobie postanowiłem: zrealizować wcześniej ustalony plan działania. Pierwsze 5km spokojnie w tempie 5:30 dalej było z górki do 10km więc przyspieszyć do 5:05, następnie na wy płaszczeniu do 17km utrzymać tempo 5:20 ,a potem do końca ile fabryka dała. Pogoda w niedziele prawie idealna do biegania. Gdyby na końcówce nie było tego słońca można by powiedzieć ,że było idealnie. Co do samego biegu plan zrealizowałem w 90% . Jedyne zastrzeżenia do siebie mam odnośnie pierwszych 10km które poleciałem za wolno, a zwłaszcza pierwsze 5km które spierniczyłem złym ustawieniem na starcie. Ciężko było się przeciskać przez te tłumy, co skutecznie mnie spowolniło. Potem już było znacznie lepiej i do końca leciałem tak jak sobie to w głowie zaplanowałem. Czas 1: 53:38 może dupy nie urywa ,ale jak na taki moment przygotowań jestem z niego zadowolony. Była spokojnie rezerwa na mecie, co mnie bardzo cieszy w perspektywie jesiennych startów już na wynik. Organizacja jak zawsze perfekcyjna po biegu. Plus za duża strefę za metą gdzie można było spokojnie wyhamować, uspokoić oddech i podejść po medal. Koryta nie testowałem, ale z tego, co słyszałem i czytałem było do niego trochę zastrzeżeń ;-) Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#6203702 - 08/04/2014 17:32
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
VII Półmaraton Rzeszowski krótko o starcie  Kilka osób wie, że ten bieg traktowałem lajtowo, bez spinania się o wynik, bardziej jako mocny trening i sprawdzenie jak zareaguje ogólnie moje ciało na większy wysiłek po powrocie. Miała być świetna pogoda, tymczasem padało, lekko wiało i ogólnie zimno. Zastanawiałem się w czym śmigać na trasie, wybór padł na krótkie spodenki i koszulkę  Wydawało mi się, że na trasie będzie to najlepszy wybór, teraz jak myślę o tym to mi się zimno robi. Mnóstwo osób pobiegło jednak w bluzach, legginsach, sporo też czapkach, rękawiczkach. Jednak na początku nie było mi zimno - było dobrze. Na starcie blisko tysiąc osób, ustawiłem się w dobrym miejscu, nie było co szaleć. Nie dałem się oczywiście ponieść tłumowi i robiłem swoje, czułem się dobrze na pierwszych kilometrach. Na bodajże 6km spotkałem kolegę, biegliśmy razem chyba do 12km, powiedziałem by przyspieszył, nie ma sensu mnie się trzymać bo robię słabszy czas niż on. Wszystko przebiegało dobrze do 15-16 km. Wtedy na dłuższej prostej dało o sobie znać kolano. Potworny ból, od razu w głowie myśl, by się zatrzymać. Szybka kalkulacja i odpowiedź: jak się zatrzymam może już nie ruszę. Więc zwolniłem, chciałem te km tylko zaliczyć jeśli zdrowie pozwoli. Zrobiło mi się zimno, na bulwarach przy wodzie wiadomo jak przy beznadziejnej pogodzie jest. Kawałek przez most i w drugą stronę, pod mocny wiatr. Oj, zimno w ręce najbardziej było. Patrzyłem na tętno, słabe było, jednak nie było jak przyspieszyć, nie pozwalało na to kolano. Meta już blisko, sporo metrów dzieliło mnie od grupki za mną. Szyko jednak się zbliżyli, nie chciałem się ścigać, chciałem tylko skończyć. Minęło mnie bodajże dwóch facetów, nie wiem kiedy, wyprzedziła mnie też kobieta (fajna  ) - wcześniej kilka razy wyprzedzaliśmy się na trasie - i w końcu koniec. Nigdy tak spokojnie nie finiszowałem, bez przyspieszenia, ścigania. Stałem z siostrą czekając na szwagra, finiszują kolejni. Jeden facet przed samą metą - patrzę, coś go dziwnie znosi - może mnie oczy mylą, może tak jestem zmęczony - ale nie, dobrze widzę, bo po chwili ląduje na barierkach, szczęście, że się nie porozbijał za bardzo, zemdlał. Dobrze, że siostra miała moją bluzę, od razu niby lepiej ale na chwilę, bo wracając na Podpromie po rzeczy i do szatni pizgało mną niesamowicie. Zakładałem sobie czas 1:42, zrobiłem prawie 1:40 więc źle nie było. Z czasu jestem bardzo zadowolony, z nóg nie. Jeszcze o trasie i organizacji - Dychę w Rzeszowie słabo oceniłem - tutaj było o wiele lepiej. Trasa ciekawa, szybka, bez dużych podbiegów, dwie pętle, atestowana. Medal podobny do tego z listopada, jedzenie takie samo. Koszulka wydaje się ciekawa - nie rozpakowałem jeszcze Teraz trzeba tylko z tym kolanem się uporać, maści, lód niby pomagają, lecz tylko chwilowo. Starty kolejne niebawem, impreza docelowa tuż tuż. Będę walczył, jednak może być ciężko Czas netto: 1:39:44 Miejsce: 219 Miejsce w kategorii M20: 206 Startował 'Bosy Biegacz'. Idąc do szatni akurat do nas się przyłączył, cały czas nawijał o swoich wynikach itd. Po minucie już mi się słuchać nie chciało. Może ktoś go poznał, może kogoś też tak męczył i wkurzał jak mnie ostatnio. Jeśli nie to pewnie będziecie mieli okazje. 'Jak chcecie być w telewizji to startujcie koło mnie, bo ja z nimi rozmawiałem i mnie pokażą', 'Znam Kamila Stocha, jego żonę, mam jej numer telefonu. Chcecie żebym zadzwonił? Tu (pokazuje na fladze) mam autograf Kamila', 'Zawsze ucinam sobie pogawędkę z prezydentami miast. Tym razem też się nie obejdzie, napewno prezydent będzie mnie szukał po biegu' i tekst, który zmiażdżył  'W ubiegłym roku bieg ukończyło 603 osoby, teraz startuje prawie tysiąc. Dowiedzieli się, że ja będę i przyjechali wystarować'
|
Do góry
|
|
|
|
#6205753 - 11/04/2014 00:06
Re: Bieganie [7]
[Re: Platini]
|
I love mecz.pl
Meldunek: 12/03/2003
Postów: 51174
Skąd: ze wsi
|
Startował 'Bosy Biegacz'. Idąc do szatni akurat do nas się przyłączył, cały czas nawijał o swoich wynikach itd. Po minucie już mi się słuchać nie chciało. Może ktoś go poznał, może kogoś też tak męczył i wkurzał jak mnie ostatnio. Jeśli nie to pewnie będziecie mieli okazje. 'Jak chcecie być w telewizji to startujcie koło mnie, bo ja z nimi rozmawiałem i mnie pokażą', 'Znam Kamila Stocha, jego żonę, mam jej numer telefonu. Chcecie żebym zadzwonił? Tu (pokazuje na fladze) mam autograf Kamila', 'Zawsze ucinam sobie pogawędkę z prezydentami miast. Tym razem też się nie obejdzie, napewno prezydent będzie mnie szukał po biegu' i tekst, który zmiażdżył  'W ubiegłym roku bieg ukończyło 603 osoby, teraz startuje prawie tysiąc. Dowiedzieli się, że ja będę i przyjechali wystarować' Z opisu wynika, że ten gość to Stefan Majewski  PS. Brawo dla wszystkich startujących. Świetne relacje i wyniki 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|