Proszę o poradę, w niedziele biegnę swój pierwszy półmaraton, czas jaki chce osiągnąć to <2h, wiem, ze nie rewelacja, ale mam problem z ... udami, a dokładnie biegałem i biegam w sumie cały czas w spodniach, takich Kalenji do biegania i spoko, ale ze robi sie coraz cieplej mialem zamiar wskoczyc w spodenki, no i w owych spodenkach biec, kupiłem w decathlonie dosyc krótkie z wszytymi majtkami w cenie cos promocyjnej 100 zl i kur... strasznie mnie bieganie w spodenkach obciera, tak masakrycznie, ze na obu udach mam az przetarte do krwi i na samą mysl ich zalozenia dzisiaj dostalem białej gorączki. Przeczytalem na róznych forach o smarowaniu wazeliną lub tłustym kremem, wiec wracając z pracy takową zakupiłem, wysmarowałem i wystarczylo ze przeszedlem po mieszkaniu pare razy to znow czulem jak mnie obciera, nie, nie są za małe, materiał delikatny, a jednak kurde trze. Mam dosyc rozbudowane uda i to dlatego, ale do czego zmierzam, wybiegłem spowrotem w starych spodniach i rewelka, ale pomyslalem czy pod spodenki nie kupić sobie leginsów, bo w samych leginsach to do biegania sie nie namowie, wiec powiedzcie co o tym sądzicie, biega ktos z Was wlasnie w legginsach krotkich i na to spodenki? nie chce sie ugotowac w niedziele w spodniach, bo po jakims czasie sie robią mokre i przez to cięzsze, a jak bedzie cieplo to dyskomfort murowany, nie chce tez juz wiecej kasy wydawac na ciuchy wyższej klasy, wiec kupno nowych gaci za ponad setke odpada ...