rudy juz ma dwie książki, gość z najmniejszymi osiągnięciami
ja Rogera nie przeczytałem do końca jest nudnie napisana, meczarnien to czytac bo to nie autobiografia, Agassiego była świetna, rudego kiedyś z neta sciagnalem po angielsku kawałek czytałem byla ciekawa ale za słabo u mnie z angielskim na książki muszę sprawić sobie polska, no i rafy jeszcze nie mam przez to ze ze zacialem się na fedexie to odechcialo mi się czytania
jak w ogóle można (auto)biografie pisać jak się nawet 30-stki nie skończyło. ja rozumiem że to pogoń za kazdym centem do zarobienia, ale tym panom na pewno gotówki nie brakuje.
powinien być zakaz pisania takich książek póki się kariery nie skończy

A książka Agassiego wypas, i w sumie wcale nie jest głównie o tenisie, chyba najlepsza część to jak miesiącami próbował poderwać Stefanie Graf
