Fajnie by to wyszlo jakby np zmianowo biegli ,kazdy po dyszce



Znow roztopy,wszystko plywa...

Widzę na endo, że forma chłopaków z mecz.pl przed wiosną wysoka, a Vendetta to już w ogóle jakieś kosmiczne czasy robi Ja dzisiaj cały w błocie, ale póki się nie ślizgam to jest ok. Od poniedziałku znowu śnieg...

ja dziś wyszedłem z zamiarem biegania w lesie ale po kilkudziesięciu metrach byłem zmuszony zmienić plany... tak było ślisko.

dali rade
http://www.endomondo.com/workouts/159675471/4450634 z endo innego znajomego bo bieglo ich trzech a tego co wczesniej wklejalem padło i wlaczal drugi raz. Tutaj też na niektrych km wariowalo z podaniem prawidlowego czasu ale dystans jest ok

7 godzin, fajnie

60 kilometrow?
ja to nie raz mam problem zeby tyle samochodem przejechac

Pewnie gdzieś w tych 4 tematach było to poruszone, ale sami wiecie jak to jest, odkopywać się nie chce...
Przy planach spalenia tłuszczu lepiej biegać rano czy wieczorem?

Najlepsze efekty są podczas biegania na czczo. Ja kładąc się spać o 7 rano i wstając o 13, biegam o 14, więc ani nie rano, ani nie wieczorem
Nie patrz na godzinę czy porę dnia. Biegaj i trzymaj dietę, a fat sam poleci

Hm, mam problem z kostką. Prawa opuchła, kiepsko się nawet chodzi. Na razie z biegania nici. I się zastanawiam skąd ten problem. A zaczęło się po niedzielnym bieganiu - 8.5km wolnym tempem.
Ogólnie mięśnie ud też obolałe a ostatnio intensywność treningu była u mnie niska ...

Nie kojarzę też abym złapał uraz w czasie biegania. Może w niedzielę był miejscami lód ale żadnego bolesnego kroku nie zrobiłem.
Cóż, za 4tyg półmaraton a ja trochę kiepsko jeśli chodzi o nogi.
Ostatnio trochę ból dokuczał i czułem zmęczenie ...

Grzesiek na Endo wspomniał, że może za wcześnie półmaraton dla mnie. Hm, nie sądzę. Jeśli chodzi o wydolność to nie mam takiej złej jak na początki z bieganiem. Półmaraton zupełnie w zasięgu, tym bardziej, że mój cel to zejść poniżej 2h więc nie zamierzam tempa forsować.
Zimą z marszu mogłem zrobić 8km tempem 6:00/km bez problemu. Więc półmaraton to nie jest wielki wysiłek ogólnie dla mnie.

Treningi też nie były ostre. Najczęściej 3 biegi w tygodniu, raz zrobiłem łącznie 42km/tydz. Jednak zazwyczaj było mniej ... więc przetrenowanie to chyba też nie jest ...

Cóż, nogi moje chyba nie są stworzone do długich dystansów. Może trochę ważę ale jestem bardzo wysoki, sylwetka normalna więc nie zejdę do niskiej wagi. Nawet nie zamierzam
Może coś technika u mnie zawodzi. Bo lekko dziwne, że uda czasem bolały. W sumie na początku tych problemów nie było ...
A ta kostka teraz to najdziwniejsze ... od 3 dni się nie zmienia i trochę boli, przeszkadza w chodzeniu nawet.

Cóż, na razie poczekam i zobaczę co z tego wyjdzie. Chcę też pokombinować z butami. Ale to dopiero gdy sprawność wróci.
Nie ma tragedii. Oby do półmaratonu minęło. 21km zrobię. A czas nie jest najważniejszy. Tylko szkoda, że żadnego progresu teraz nie robię a miałem na to nadzieję ...

To taki update z mojej strony.
Aha, od 07.01.2013 zrobione 160km treningów ...

ale pólmaraton to nie 8 km tylko 21 i nei hcodzi mi o wydolnosc bo moglbys go przejsc skoro nie walczysz z czasem Chodziło mi wlasnie o to czy Twoje nogi dadzą rade. Chodzi o wysilek miesniowy, ktry wycwiczysz tylko biegając dlugie wybiegania a u Ciebei takich brak.
ALe trzymam kciuki...

Rób masę

rivex przebieg 160km to duzo za malo zeby brac sie za polmaraton. z takim przebiegiem to lap sie za biegi na 5k, max 10k. Twoj organizm (a konkretnie uklad ruchu) nie jest jeszcze przyzwyczajony do tupania przez ok 2 godziny i to w asfalt i jest duze ryzyko ze skonczy sie to kontuzja, ktora wylaczy Cie z biegania na dluzszy czas zwlaszcza, ze dodatkowo obciazasz nogi na silowni. po treningu nog na silowni zrob dzien przerwy i dopiero wtedy jakis lekki bieg. kilometraz zwiekszaj stopniowo i powoli (gora 10-15% w stosunku do poprzedniego tygodnia), a jak pojawia sie bol to koniecznie stop i przerwa az przestanie bolec. Twoje wymarzone czasy i dystanse osiagniesz przez to nieco pozniej ale za to bezbolesnie i z lepszymi perspektywami na przyszlosc. pamietaj, ze 3-4 tygodnie przerwy w treningach przywraca Cie niemal do punktu wyjscia, wiec mniej i wolniej w dlugim okresie da Ci lepsze efekty niz szarzowanie.

i jeszcze jedno: zawsze przed biegiem rozgrzewka (moze byc 2-3km truchtu) i zawsze po biegu rozciaganie (chocby jedna seria na cale cialo albo chociaz nogi i pas biodrowy) - zmniejsza ryzyko kontuzji i przyspiesza regeneracje. upewnij sie tez, ze Twoj trening silowy nie stoi w opozycji do treningu biegowego - jesli tak jest, to w dlugim okresie nie zrobisz w bieganiu znaczacych postepow.

Co do mojego wybiegania ... w sumie robiłem dzienne po 14-17km i było początkowo OK. Przy czym treningi zimą, często po ośnieżonych chodnikach ... w sumie to nawet mocniej obciąża niż wiosenne bieganie
Co do samej siłowni to mocno nóg nie obciążałem. Jeden trening tygodniowo na nogi. Przy czym bez większych ciężarów, głównie na maszynach ...

Póki co czekam aż będzie OK. Kostka nadal daje się we znaki. Rozglądam się też za ciekawymi butami, większa pronacja, większa amortyzacja ... tutaj też dość ważny punkt dla mnie.

Zobaczymy jak będzie. Bo co ciekawe to początek u mnie był niezły i po 14-15km nie czułem nóg. Więc było optymistycznie pod półmaraton.
Teraz się trochę zmieniło ale nie panikuję. Zawsze jakieś nowe doświadczenie ...
Szkoda, że w tym momencie jestem wyłączony z treningów

Dzięki za opinie. Wezmę to pod uwagę.
Ale jeśli nie będzie żadnych problemów z nogami to za 4tyg biegnę. Kasa zapłacona więc tylko kontuzja mnie może zatrzymać ...
Na wyniki się nie nastawiam

Ogólnie teraz jakiś sportowy dołek złapałem - bieganie odpuszczone przez nogi, siłownia też ostatnio upadła, dieta równie słabiutka. Może trochę dłuższe siedzenie w pracy wpłynęło. Cóż, kryzys ale spokojnie do pokonania

szczerze mowiac mi to wyglada na klasyczny przyklad 'za duzo za szybko'. poczatkujacy blednie to interpretuja myslac, ze jak raz czy dwa czy nawet 10 przebiegli 15km tzn ze ten dystans to juz ok. tymczasem organizm nie jest przyzwyczajony do tego i po pewnym czasie nastepuje kontuzja przeciazeniowa tak jak zapewne Twoja.

mialem podobnie - biegalem spokojnie po 50-60 min 3-4 razy w tygodniu przez dluzszy czas a jak pozniej nagle zwiekszylem do 80-90min to jedno z kolan odmowilo posluszenstwa (bol nad prawa rzepka) i 2 tygodnie z glowy. jak po kontuzji wracalem juz bardziej stopniowo to problem sie juz wiecej nie pojawil.

zeby nie bylo za rozowo to jak zdecydowalem sie w maju zeszlego roku wystartowac w maratonie i odpowiednio zwiekszylem kilometraz to zaczal sie bol w lewym biodrze. wiec zmniejszylem kilometraz, polepszylem rozciaganie, zaliczylem maraton i stwierdzilem ze nastepny najwczesniej za rok

zanim kupisz buty robiles juz test czy jestes neutral, pronator czy supinator?

może nie mam za dużego doświadczenia w bieganiu, ale trochę już sobie biegam więc parę słów mogę napisać. Biegam od października i stopniowo dystans się wydłuża zacząłem od 5km potem 10km i 15km. W grudniu postanowiłem sobie przebiec "półówkę". Spokojne tempo, bez forsowania, oddech na luzie, biegłem mega zadowolony i przy 20 km nogi mi zupełnie odcięło wydolnościowo było ekstra, ale nogi stanęły zupełnie i z tempa 5min/km dwa ostatnie kilometry były 6:10min/km. Także trzeba robić dłuższe wybiegania.
Ale powodzenia w dążeniu do celu. Też mam na ten rok plany na dłuższy bieg. Ale niestety na razie mało czasu :/ no ale do biegu jeszcze pół roku więc może w końcu się ogarne

szpak007 raczej przeszarzowales tylko z tempem, moze za szybki poczatek co odbilo sie na koncowce. to tylko kwestia braku doswiadczenia w zawodach na danym dystansie. nastepnym razem zacznij po 5:10-5:15 a po polmetku przyspiesz i bedzie ok.

natomiast jesli bol pojawia sie na treningu to powinno zapalic sie zolte swiatlo - cos jest nie tak, wrzuc na luz. dopiero w bezposrednim przygotowaniu startowym (ostatnie kilka tygodni) podkrecamy srube.

czym się różni endo od sportstrackera?

Producentem

Endo jednak popularniejsze.
Wszyscy tutaj poza czlowiekiem bez kolan jestesmy na endo.
Oczywiscie mozesz uzywac kilku aplikacji, ale zachecam do dolaczenia do naszych grup na endo

ale to, że jest popularniejszy nie znaczy lepszy. przeciez niedawno ucieli w endo dużo rzeczy na rzecz wersji pro. nie wiem jak ze sportstrackerem.


ps. a czego Piostar używa, że go nie ma z Wami na endo?

ban bedzie.