bilans kaloryczny na minus to chudniesz bilans na plus to grubniesz.

Schudnięcie nie jest takie trudne, prawdziwym wyzwaniem jest późniejsze utrzymanie docelowej wagi. 90% osób po zrzuceniu zbędnych kg wraca do poprzednich nawyków żywieniowych. Także dietę trzeba sobie ustalić na całe życie, a nie na tydzień czy miesiąc.

Najlepsi są ci co po kilku dniach głodówki stracą głównie wodę, na koniec tygodnia w ramach nagrody sobie zrobią "dzień pełnego koryta" a w poniedziałek szok, że cały misterny plan zakończył się ostatecznie na plusie na wadze.

dieta dzien nietreningowy http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/zrzut/dzien/2013-01-09

dzien treningowy
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/zrzut/dzien/2013-01-10

Niestety nie masz dostępu do podanej strony.

Płatne, bezpłatne?

Martwy ciąg cwiczę od 6 miesięcy
Przysiad ze stangą od 2miesięcy
Wyciskanie na początku robiłem bez mostka to mnie barki bolały od 3 miesięcy sciagam łopatki i jest znacznie lepiej.

W siadach kolaną mogą wychodzić poza linie palców ?

To, co napiszę, może nie wyczerpie tematu, ale może choć trochę pomoże. Wg koncepcji guru zdrowia publicznego, Lalonde'a, stan zdrowia jednostki jest w 50% zależny od stylu życia, a tylko w 10% od opieki zdrowotnej. Wynikałoby z tego, że najskuteczniejszym sposobem unikania chorób jest prowadzenie zdrowego trybu życia i jeśli miałabym możliwości, by krzewić jakąś ideę w społeczeństwie, to właśnie zdrowy tryb życia. Bo jest on czymś, co można zmodyfikować, przy odrobinie chęci.

Przykładowo 1/3 zgonów z powodu nowotworów jest wynikiem palenia papierosów. 1/3 zgonów mężczyzn w wieku 35-69 lat jest związana z paleniem tytoniu. To daje do myślenia! Nowotwory tytoniozależne to nie tylko słynny rak płuc, to także raki jamy ustnej, gardła, przełyku, krtani, żołądka, trzustki, nerki i pęcherza moczowego. Przewlekła obturacyjna choroba płuc (rozedma, "astma" palaczy) jest w większości spowodowana paleniem. Choroby układu krążenia to kolejne żniwo tytoniowego nałogu, o tym później.

Alkohol jest przyczyną 1-4% zgonów z powodu nowotworów. Picie alkoholu zwiększa ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej, gardła, przełyku, krtani, piersi, wątroby i jelita grubego. Nie wspominam już o innych zgubnych dla zdrowia i ogólnie społeczeństwa skutkach picia alkoholu...

Choroby układu krążenia, które są największym mordercą w naszych czasach, w bardzo dużej mierze zależą od trybu życia. Zła dieta, brak ruchu, znów - papierosy, stres, otyłość. To wszystko powoduje znaczące pogorszenie się stanu zdrowia populacji. Choroby układu krążenia: nadciśnienie tętnicze, miażdżyca tętnic - one nie dają objawów na początku. Dlatego wiele osób nie traktuje ich poważnie. Do czasu aż dostaną udaru mózgu czy zawału mięśnia sercowego. Za nimi idą śmierć lub niepełnosprawność. A tych tragedii można uniknąć. Przede wszystkim zdrowo się prowadzić. Można również mierzyć sobie ciśnienie choć raz w roku. Jeśli okazuje się za wysokie (od 140/90 mmHg w górę, wystarczy, że jedna z tych wartości jest podwyższona) - poszukać pomocy u lekarza rodzinnego i stosować się do jego zaleceń.

"Zmiana stylu życia" to może brzmi banalnie i nieciekawie. Bo wymaga od ludzi pewnego wysiłku. A tak naprawdę to jest najlepsza rzecz, jaką można sobie zafundować. Mając jakiś wpływ na lokalną społeczność, na pewno starałabym się to ludziom uświadomić. A by to ułatwić, organizować jakieś grupy wsparcia dla rzucających palenie, kółka nordic walking, dofinansowanie do siłowni, aerobik w parku, konsultacje z dietetykami... Zależy co w gminie się da zrobić. Efekty na pewno nie będą od razu widoczne, ale być może za kilka lat Wasza gmina byłaby najzdrowszą w kraju.

Każdy by wolał, żeby dbanie o zdrowie ograniczało się do pójścia raz do lekarza, który zrobi wszystkie badania (na które wiadro krwi by nie starczyło, swoją drogą...), tomografię całego ciała, a na koniec da magiczną tabletkę, która raz wzięta uleczy wszystkie bolączki. Niestety, tak to nie działa. Morfologia i badanie moczu zazwyczaj nie pokażą nowotworu, a prześwietlanie każdego jest bez sensu. Polski system ochrony zdrowia prowadzi pewne programy, które mają obniżyć umieralność z powodu niektórych chorób (po więcej informacji patrz programy profilaktyczne NFZ), co jest bardzo ważne, ale chyba każdy się zgodzi, że zapobieganie jest o wiele lepsze niż leczenie. Szczególnie, że niewiele jest programów badań przesiewowych o udowodnionej skuteczności. Przeciwnie, wiele z nich okazało się nieskuteczne. A wiec raczej nie "zbadaj się i żyj", a "zadbaj o siebie i żyj!".

Pomyślcie więc nad próbą zagonienia społeczności do pracy nad sobą, zwiększcie ich świadomość tego, że mają wpływ na własne zdrowie. Jeśli da radę ułatwić im podjęcie prozdrowotnych zachowań, tym lepiej. Obok tego warto informować i namawiać na korzystanie z istniejących badań przesiewowych finansowanych przez NFZ. O, tak na koniec przypomniała mi się prawdziwa anegdotka, jak to pewnego poniedziałku do poradni wykonującej badania mammograficzne stawiła się wielka kolejka pań w średnim wieku (na co dzień były tam pustki). Okazało się, że jakiś lekarz poprosił proboszcza z sąsiedniej wsi, by napomknął w kazaniu, że są takie badania i warto się zgłosić. Proboszcz z ambony postraszył, że niedbanie o zdrowie to grzech i panie tłumnie ruszyły na badanie. Może i tu warto wykorzystać taki lokalny autorytet:) Powodzenia!