ja tam plywac nie potrafie

Wyczynowo?
Ratownik czy pasjonat?

amator...z dużym zacięciem sportowym do wszystkich standardowych dyscyplin...tylko cholerna robota nie pozwala na nadmiar czasu dla sportu, którym żyłem minimum 15 lat...

te 80 długosci dla kogos kto pojdzie pierwszy raz wydaje sie duzo...ale z czasem do osiagniecia przez kazdego bez problemu...to jest takie moje minimum bez ktorego nie wzchodze z basenu...zawodowcy robia takie cos 2 razy szybciej dla porównania...

biegales kiedys moze na biezni(ruchomej)?

o ile wg Ciebie latwiej, bo jakos nie moge osiagnac swoich wynikow jakie mialem na biezni.....

kiedys biegalem na takiej ruchomej biezni po silowni ale nie na czas Ustawialem na 12-stke i bieglem tak 15-20min. Szczerze mowiac nawet nie pameitam ile przebiegalem w tym czasie. Odkad zaczalem brac udzial w zawodach i trenowac sumienniej to nie biegam w te dni w ktore trenuje na siłowni i w ogole nie robilem zadnego z treningów biegowych na biezni. Jak chcesz moge pobiec niedlugo to Ci powiem czy jest duzo latwiej czy moze podobnie

To calkowicie inna bajka.
Na biezni moglem biegac przez godzine, biegajac ponizej 5 min/km, wciskajac miedzy to interwaly, a na rozgrzewce predkosci rzedu 14-16 km/h to byl standard.

Teren jednak zweryfikowal moje umiejetnosci.
Od marca ani razu nie wszedlem na bieznie. Mam je gleboko w dupie.

To jest wlasnie najgorsze.
Jak człowiek miał czas to mialem to w dupie, a jak chce to nie mam kiedy.
Planuje powrocic do wody juz w przyszlym tygodniu [chcialem tydzien temu, ale pokrzyzowal mi plany 1 listopada].
Na razie musze wcisnac to gdzies w srodku tygodniu, w dodatku z samego rana, bo wieczorem zostzje czasami wolny tylko 1 tor [na pozostalych jebane szkolki].
I to jeszcze musze potrenowac miedzy treningiem plecow, wiec wypadnie mi w srode pewnie, a wieczorem machanie zelastwem.

Ja mam jakis tam moj wlasny plan, interwaly na zasadzie kraul maks, powrot zabka jak Ty mam na samym koncu.
Policzylem ile robie, przekraczam 80, wiec musisz docsinąć

Zobaczymy jak z oblozeniem bedzie rano, wtedy znowu sa szkoly i gimnazja, ale tylko na polowie torów

lupus Ty to juz za wszystko sie bierzesz rower + beganie + basen= triathlon

na lato wystartuj w jakis zawodach teraz duzo sie o tym slyszy

Jak dupnie sniegiem to u mnie nie pobiegasz.
Zamierzam wlasnie przezucic sie na wodę.

w sniegu najlepiej sie ribi sile biegową takich zawkasów nawet przysiady Ci nie dadzą co taki trening. Choc wiem ze sniieg u mnei a u ciebie to zupelnie inna sprawa Ale dla chcacego nic trudnego Ja tam sie juz na nic nie przerzucam. Jedynie zrezygnuje z orlika na rzecz gry na hali a tak bieganie i silka zostają

Nie ten poziom wytrenowania.

dla mnie basen i rower tylko jako cross training.
bieznia to tylko przerzucanie nog - brak oporow powietrza i caly czas rowna nawierzchnia - nie moje rewiry

Lupus a coś ze strony sportów zimowych robisz? zdumiewa mnie twoja wszechstronność tak jak szybkość Vendetty czy przebiegi Mckrakena
Widać tutaj, jak ogólna sprawność przekłada się na uprawianie innych sportów, po prostu trzeba być twardym.

U mnie to samo, czasowo ciężko a chciałoby się wiele..
W ostatnim czasie rzadko pojawiałem się na basenie. Ostatnio po ciężkiej sobocie postanowiłem z kumplem wybrać się popływać, wówczas człowiek czuje jak się odradza
Siostra mnie podrzuciła na basen, człowiek szczęśliwy siada, zamoczyłem nogi po czym ratownik mnie woła. Mówi jakieś bzdety .. wyrzucając mnie z basenu
Powód - brak kąpielówek - wg typa miałem spodenki Wyśmiałem go, ale co mogłem ugrać? Poszedłem wkurzony się przebrać. Szkoda, że nie miałem na metce napisane kąpielówki - choć pokazałbym ludkowi jak się myli.
Jeszcze mi kasy nie chcieli oddać za wjazd
U was też takie beznadziejne regulaminy robiące z nas typowych gości z Europy Wschodniej?

Niezle.
U mnie kiedys byl bardziej rygorystyczny (np trzeba plywac w czepkach). Potem sie z tego niestety wycofali i baby i faceci zreszta też, plywaja bez.

Ja zawsze w kapielowkach i czepku.


@Jerome
Wstyd sie przyznac, ale kompletnie nic.

Bylem dzis rano popykac, bez rozgrzewki, przytkalo mnie na 5 km, zwolnienie biegu nie pomoglo, musialem sie zatrzymać.
Ale czas tylko 8 sekund gorszy niz ostatnio

ja dzis ostatani trening przed zawodami. Trening nie mogl byc dlugi dlatego po 2 km rozgrzewce postanowilem sobie zrobic interwaly 5x300m. Pierwszy raz to robilem biegajac z endo i nawet fajnie wyszlo na wykresie - w sensie widac, ze robie to poprawniez w miare rownym tempem itp. Jutro kompletnie nic nie robie a w sobote moze sobie potruchtam z 15 min i zrobie porzadne rozciaganko
Vamosssssssssssssss!!!! Jak nie bedzie wiadlo to under 42 pewne jak w banku:P McKRacken tez we mnie nie wierzyl przed polmaratonem i pisal ze bedzie over 1:40 a bylo 1:37 Jak nie bedzie mocno wialo ( mimo ze poogody jak na razie nie sa optymistyczne) to zakrece sie kolo 40 min!!!!!!!!!!!!!!!!1

Vendetta słyszałeś w czasie treningu moje go go go ? bo się zastanawiam czy ta opcja działa (trzeba mieć włączone wiadomości od znajomych). Na niedzielę masz prognozę: 10-12 stopni, pochmurno, raczej bez deszczu, wiatr 4m/s SW. Więc nie jest źle, trzymam kciuki, jak zejdziesz poniżej 40 minut to będzie magia

ponizej 40 bedzie ciezko ale ponizej 40 powinienem Duzo zalezy od dnia a konkretnie od mojego samopoczucia w ten dzien. Ci, ktorzy juz troche biegaja wiedza o co chodzi, dlatego nie przejmuje sie za bardzo tym wtorkowym treningiem bo dzisiaj czulem sie juz o wiele lepiej
A " go go go" slyszalem Napisalem komentarz na endo

ponizej 40 bedzie ciezko ale ponizej 41 powinienem zejsc - tak mialo byc

Robisz ładowanie?