ASTON VILLA - EVERTON Typ: 1 , Kurs: 2.15 (B&W)
Aston Villa z pewnością nie zachwyca, ale moim zdaniem jest zbt nisko w tabeli i stać ją na więcej, a Everton jest zespołem jak najbardziej do pokonania.
W zespole Evertonu trochę kontuzji się namnożyło - na pewno ma nie grać 4 ważnych zawodników:
* Tim Cahill
* Markus Bent
* Joseph Yobo
* James Beattie.
Oprócz tego niepewny jest występ kolejnych kilku (co nie znaczy, że nie zagrają - mogą nie zagrać):
* Andy Van der Meyde
* Gary Naysmith
* Nigel Martyn
* Alessandro Pistone
* Lee Carsley
* James Vaughan.
Kadra Evertonu będzie więc nieco przetrzebiona - na tyle, że coach tego zespołu, David Moyes, ma wystawić na środku obrony debiutanta - duńczyka Pera Kroldrupa (wg.BBC)
Chyba plaga kontuzji dała już znać o sobie w ostatnim spotkaniu, które Everton przegrał z Boltonem u siebie aż 0-4.
W Aston Villi powraca do zdrowia napastnik Juan Pablo Angel, który najprawdopodobniej zagra dziś z Milanem Barosem w formacji ataku. Osłabienia AV to przede wszystkim brak doświadczonego szwedzkiego obrońcy Olafa Mellberga oraz znakomitego napastnika - Kevina Phillipsa.
W ostatnim spotkaniu AV uległa u siebie Manchesterowi 0-2. Teraz rywal będzie teoretycznie słabszy.
Piłkarze z Birmingham nie wygrali meczu od równiutkiego miesiąca (ostatnio 26 listopada 1-0 z Charltonem). Wydaje się, że dziś rywal jest jak najbardziej do ogrania, choć ostatnie mecze i wyniki swiadczą raczej na korzyść Evertonu.
Ponieważ w Wlk.Brytanii jest okres tzw. "boxing day", to lepiej nie szarżować, żeby się nie okazało że piłkarze piłkarzom też porobią prezenciki (vide Gretna ostatnio). Dziś ostrożnie:
3/10