Bydgoska policja nie zgadza się na rozegranie w Bydgoszczy finału Pucharu Polski, w którym Legia Warszawa zmierzy się z Lechem Poznań.

Stróże prawa obawiają się, że mecz może stać się pretekstem do konfrontacji skonfliktowanych kibiców obydwu drużyn. Mimo to władze miasta wyraziły zgodę, by zaplanowane na 3 maja spotkanie odbyło się na stadionie Zawiszy.

W ten sposób podejmują jednak wielkie ryzyko. Gdyby w rezultacie burd i bójek doszło do śmiertelnego wypadku, odpowiedzialność spadnie na urzędników.

Mecz ma obejrzeć 16,5 tys. kibiców. O 5 tysięcy mniej niż może pomieścić ten obiekt.

Nadal nie rozumiem. Wczoraj na tvp1 w tej niby debacie wypowiadał się ktoś z urzędników bydgoskich. Powiedział że są dwa warunki, oba zostały spełnione. To skoro to wystarczy to z jakiej niby racji zdanie policji ma być brane pod uwagę? Może i być powinno, ale niech najpierw zmienią prawo i dorzucą ten 3 warunek, a nie ni z gruszki ni z pietruszki będą mieszać. A jak się stróże prawa obawiają tzn że nie są odpowiednio przeszkoleni, wszystkiemu można zapobiec, kwestia tylko dobrych chęci. Wydali milion na zabezpieczenie, a mimo tego nikt nie miał problemów z przedostaniem się na płytę boiska. To coś tu chyba nie gra?

Coś na rozluźnienie

Moze byc brane pod uwage, ale nie musi, taki myk
Ale teraz Tusk powiedzial, pstryknal palcem i juz mamy 3 warunki

"W związku ze skandaliczną decyzją organów administracji rządowej, zbieramy się w piątek o 18:30 w Źródle, by przejść w niedalekie miejsce spontanicznego protestu przeciwko zamknięciu stadionu Legii na mecz z Koroną" - informują kibice Legii na zyleta.info.
"Zachowujemy pełną trzeźwość, niekonsultowane z osobami decyzyjnymi przyniesienie pirotechniki niewskazane. Protest ma charakter obywatelski, organizowane będą również pikiety.

Osoby, które zakupiły bilety na jutrzejszy mecz Legia – Korona prosimy o nie zwracanie się do klubu o zwrot pieniędzy. Nie klub jest tu winien – w przygotowaniu jest pozew zbiorowy przeciwko rządowi. Nie ma zgody na komunistyczne metody stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nie dowiedziono ani winy klubu ani braków w zabezpieczeniu stadionu Legii ani – co najważniejsze – jakichkolwiek przejawów łamania prawa nie tylko przez kibiców, którzy byli w Bydgoszczy, ale np. nie wybiegli na murawę, albo niczego nie demolowali (dowodów na demolkę brak) – także takich, którzy na finale PP nie byli. Po prostu zakupili bilety na jutrzejszy mecz z Koroną Kielce.
Widzimy się jutro.
Grupy Kibicowskie"

Jest moc.

I o to chodzi, o kibicowanie, bycie za drużyną na dobre i na złe, Ci co się tłuką to banda pojebów i jeśli ktoś mówi, ze jest inaczej to nie ma sensu z nim dyskutować.

A jak jedna grupa lubi się tłuc i druga grupa lubi się tłuc i te grupy się spotykają gdzieś w ustronnym miejscu chcąc się zmierzyć to też nazwiesz ich bandą pojebów?
A co do filmiku, straszna mi moc jak mikrofon zaraz pod sektorem umieszczony ale niech będzie nie najgorzej się zaprezentowali.

Od bicia się jest ring, nie ulica, nie stadion.

durniejszej kary nie było, dobrze że narodowego nie ma, bo też by zamknęli

dziś banda pojebów tłukła się pod siedzibą kghm i śpiewali zawsze i wszędzie policja jebana będzie

Tak, wiem. Tylko tutaj rozmawiamy o kibicach, nie o napitych harpaganach.

Pani profesor Monika Płatek (można zerknąć na jej profil na facebooku jak ktoś chce się o niej coś dowiedzieć). Bardzo ciekawy i rzeczowy wywiad z nią na temay kibiców. Pozostaje pytanie dlaczego takich osób do debaty w pudle nikt nie zaprasza?

http://bi.gazeta.pl/im/7/9543/m9543527.mp3

sztuki walki to sport, nie mozna juz sportu uprawiac w miejscu do tego nieprzezaczonym?
jestem w bandzie pojebow, cale dziecinstwo gralem w pilke za blokiem

Bo nikt by nie zrozumiał przekazu, wczoraj w debacie ekipa była okropna, jedynie ten starszy dziennikarz z Rz mówił z sensem, reszta Majdan, przepity, leśny dziadek z PZPN-u, dziennikarzyna z GW...

No, źle to ująłem, nie mam nic przeciwko ustawkom w miejscu w którym nie będą nikomu przeszkadzać. Ale walki z policją na stadionie i na ulicy to nie pokaz sztuk walki (no może w pewnym sensie tak )

to nie jest rozmowa tylko komedia, to tak jakby rozmawiać jaki jest klimat na Kanarach po obejrzeniu programu na discovery

A dlaczego tak sądzisz ?

No właśnie. Policjant został zawieszony za to, że postąpił zgodnie z literą prawa. Prawa, które ustanawiali zawieszający go teraz politycy.
Największa wina jest w tym polityków i beznadziejnego prawa, które pozwala "zadymiarzom" wchodzić na wybrane mecze.

Miał wg prawa wejść na ten mecz? Miał. Bo prawo w swojej głupocie zakazuje wejść tylko na część meczów zamiast na wszystkie.

Jedyną winą tego policjanta jest to, że w ogóle zajął się tą sprawą i podpisał się pod tym pismem. Powinien to olać ciepłym moczem, a jeśli miał kontakt z tym "Staruchem" to kazać mu po prostu spier*alać.
Żeby szef wydziału ds zwalczania chuligaństwa wstawiał się za chuliganem? Tak, to nadaje się do dymisji z powodów etycznych/moralnych itp. Choć prawa nie złamał.
Był po prostu na tyle głupi, że tknął gówno, choć nie powinien.

Tylko dlaczego tej samej miary politycy nie stosują według siebie, hę?




Oczywiście. I oby się odbiła potężną czkawką.

To są idioci. Nie potrafią rządzić. Nie potrafią rozwiązać żadnego problemu. Tylko się kłócić i zakazywać.

Kumple z partii ciągnęli lewą kasę z hazardu? Zakazać hazard.
Jest szara strefa warta miliony (jeśli nie miliardy) związana z hazardem, pokerem i bukmacherką. Zamiast to zalegalizować i położyć łapę na części kasy i łatać budżet, to idioci zakazują.
Choć wiadomo, że wszyscy będą mieli to w dupie. Interes dalej się będzie kręcił, a państwo nie ma z tego NIC.

Poza tym tylko pokazówki polityczne. Jak ta z dopalaczami. Skala problemu była wyolbrzymiona do n-tej potęgi. Ale pokazówkę zrobili, jacy to oni nie są wspaniali szeryfowie stojący na straży moralności.
Teraz zaczęła się pokazówka z kibolami.

Ponieważ to są idioci to zamiast walczyć z tymi kibolami, oni mają się dobrze (a teraz będą mieli się lepiej) a rząd wali właściwie tylko w kluby i zwykłych kibiców.

Oni po prostu walczą o elektorat PiS-u. Przynajmniej ten, którzy rzyga już smoleńskimi fobiami małego kaczorka, ale nie potrafi znaleźć alternatywy dla swoich poglądów.

To do nich "puszcza oczko" Tusk najpierw za pomocą gówna i tvn odpowiednio urabiając masy, a teraz "walcząc" z tym.

brawo Paweł Zarzeczny, długie ale warto całe przesłuchać