I już kurs 1.40 na pozostanie w Premiership. Sky Bet jeszcze niżej. Chyba bardzo wierzą w duży zastrzyk finansowy od Mittal'a...

Dyskusja z tymi którzy wszystko wiedzą mija się z celem, ale zaryzykujmy..

1. Staruch nie wbiegł na płytę boiska tylko kierował się do najbliższego wyjścia. Każdy zachwyca się kolorowymi flagami, zapominając, że ktoś to musi najpierw rozwiesić, a potem schować, posrzątać 2. Całe zajście miało miejsce gdy zawodnicy wyszli na rozbieganie, a więc jakieś 30 minut po meczu. 3. Legia przegrała wtedy we frajerski sposób- i kibic i piłkarz byli wk.rwieni. 4. Rzeźniczak klapsa nie dostał za postawę na boisku, ale za pyskowanie.

Całe zajście można potraktować jako sprzeczkę dwóch znajomych (obaj panowie znają się nie od dziś), kiedy jeden powie słowo za dużo, a drugi nie zapanuje nad ręką i go zdzieli. Ot incydent który nie powienien mieć miejscą, ale przypływie emocji zdarzył się- trudno.

Można też przedstawić to tak, jak gazety: Stadionowy badyta z premedytacją pobił piłkarza bla bla bla..

Kara oczywiscie powinna zostać nałożona. Kara adakwatna. To co sugerujesz adekwatne do czynu nie jest.

Z ocenianiem jest identycznie jak z ogólną oceną kibiców. Wyolbrzymia się cechy i zachowania złe, a w ogóle nie dostrzega dobrych. Samemu prowadzeniu dopingu Piotrk poświęca mase emocji, serca zdrowia (podczas kilku meczów wydawało mi się, że więcej niż niektóry piłkarze na boisku). Do tego dochodzi ogrom czasu na przygotowanie opraw.
To i. in dzieki niemu wiele rzeczy na Legii wygląda tak jak wygląda i także dzieki niemu atmosfera w Bydgoszczy była tak wspaniała. Dlatego nie ma absolutnie nic złego w tym, że po triumfie uniósł puchar (nawet pomijając znaczenie symboliczne- jako reprezentatnt kibiców którzy dopingiem przyczynili się do zwycięstwa) - on mobilizował tłum i jemu zawodnicy mogą być najzwyczajniej wdzieczni (niektórzy mają tak małe móżdżki, że nie mieści się w nich, iż Rzeźniczak może nie czuć już urazy).

Postepowanie z urzedu z sprawie cywilnej? Prokurator oskarżycielem z procesie cywilnym? Dla kiboli wprowadzimy!

nie idzie

http://tinyurl.com/3tvhjtq

Temat sie zrobił mocno polityczny

w polsce nigdy nie bedzie dobrze, poniewaz byli, sa i beda rowni i rowniejsi...
problemy z kibolami sa do rozwiazania w bardzo prosty sposob,
taki stan rzeczy moze jest poprostu wygodny tu i owdzie...

@mat2000 - szybko bym sie pozbyl z grona moich znajomych kolegi, ktory przy ostrej wymianie zdan nie potrafi "zapanowac nad reka"

Powiedz lepiej czy byłeś dziś na Bułgarskiej?

oczywiscie, ze bylem
lepiej powiedz kiedy Ty bedziesz??

Jeden ch** czy na płytę, czy tylko przy wyjściu. Czy w trakcie meczu, czy pół godziny po.
Boisko jest po to żeby piłkarze na nim grali i trenowali, a nie po to żeby ktoś tam właził i im dawał w mordę.



Co za różnica za co dostał, to nie ma żadnego znaczenia.

Tłumaczenie w stylu złodzieja, który żali się że kradł bo nie miał na wódę.

--

Co do pozostałej części postu - oczywiście usprawiedliwiasz go. Pewnie robił też wiele dobrego, ale popełnił też czyn, którego popełnić nie miał prawa. I za to powinien zostać ukarany. Proste jak konstrukcja cepa.

I właśnie zakaz wejścia na wszystkie stadiony jest karą adekwatną.
Nie przestrzegasz zasad panujących na stadionie, wypadasz ze stadionów.
Ot, na przykład typowi "zadymiarze" - przypuśćmy że zdemolują jakiś stadion, policja ich wyłapie i dostaną (oprócz śmiesznej grzywny) zakaz stadionowy we własnym klubie. Tylko co z tego jak pojadą na mecz wyjazdowy i tam zrobią następną rozróbę.

Gdyby były takie możliwości prawne i egzekucja tegoż w stosunku do wszystkich kibiców, to szybko by się wyeliminowało zadymiarzy i problem byłby co najwyżej marginalny.



Dobra, nie znam się na nazewnictwie prawnym. Jak ktoś daje komuś w mordę w miejscu publicznym na oczach kamer to chyba są na to jakieś paragrafy, co? Naruszenie nietykalności cielesnej lub coś w tym stylu.

Ja pisze o konkretnym przypadku, a Ty o 'zadymiarzach'.
Czyli demolowanie stadionu i plaskacz w trakcie pyskówki to, to samo? Idąc dalej, tak samo powinny zostać ukarane osoby ktore wbiegły po ostatnim karnym na boisko, żeby cieszyć się z piłkarzami i ci którzy starli się z ochroną? Czy pierwsi w ogóle zrobili coś złego?
Wszak boisko nie jest po to, żeby kibice wysypywali? Tak, tylko co to komu przeszkadza? (co Kapicy przeszkadza, że ktoś sobie gra online?)

W sprawie Staruch vs. Rzeźniczak. Najwięcej do powiedzenia powinien mieć poszkodowany. On ucierpiał i on decyduje czy ma wobec S. jakieś roszczenia czy nie. Czy 'sie obraził' czy wręcz przeciwnie- było, minęło. Wpierdalanie się w imię jakiegoś wyższego interesu jak to robią dziennikarze GW, szukanie zadośćuczynienia dla Kuby chociaż sprawa ich w ogóle nie dotyczy jest co najmniej niesmaczne.

Jak ktoś chce przykładnie ukarać jakiegoś 'kibola' to niech go sprowokuje, a po liściu biegiem na milicje. To przynajmniej bedzie miało jakiś sens.

Grajki też się biją między sobą, walą plaskacze i skaczą do gardeł w trakcie meczu, jaka to jest różnica? Nikt z nich nie ponosi konsekwencji za to.

Nie, to nie to samo. Ja piszę o tym, że ten "plaskacz" nie ma prawa być na płycie boiska (czy tam w wejściu do tunelu - w zasadzie bez różnicy).

Skoro pisałeś że obaj się znają to mogli sobie wyjaśnić co do siebie mają prywatnie, poza stadionem.
Na stadionie piłkarz ma być od grania i nie ma mu grozić nic na stadionie.



Oczywiście, że nie tak samo. Ale zarówno jedni i drudzy zrobili coś, co nie powinno mieć miejsca. W przypadku kibiców Legii nie powinni mieć prawa wbiec samowolnie na płytę boiska.
Ja rozumiem że spontaniczność itp., ale sorry... jeśli chcemy bezpieczeństwa to może z czegoś trzeba jednak zrezygnować.
Moim zdaniem oni zagrozili bezpieczeństwu wbiegając tam jeszcze zanim Legia strzeliła ostatniego karnego.

W tym momencie sędzia pewnie miał pełne gacie widząc taki tłum kilka metrów od siebie (zresztą spier*alał jak sarenka i nic dziwnego), a Kotorowski pewnie już średnio koncentrował się na bronieniu.
Tak nie powinno być.


No właśnie w tym konkretnym przypadku przeszkadzało piłkarzom i sędziom. Teraz nic im się nie stało (poza tym, że Kotorowski miał pewnie odczucie, że przebiegło się po nim stado słoni), ale następnym razem może się stać - świrów nie brakuje też na trybunach.

Albo nie wbiegamy wcale, albo wbiegamy np. po minucie czy dwóch żeby każdy nie zainteresowany fetą mógł w spokoju się stamtąd zwinąć. Nie wiem, albo jakoś to powinno być zorganizowane, albo nie powinno być wcale takich wbiegnięć.
Na pewno nie w taki sposób jak w Bydgoszczy.

Ile wykonawcy prowokacji zarobili z kieszeni podatników?

Kim są wykonawcy bydgoskiej prowokacji? Jest nią firma ochroniarska Zubrzycki. Dodajmy, że tak naprawdę istnieją dwie firmy z „Zubrzyckim” w nazwie, mieszczące się pod tym samym adresem.

Tak się składa, że Zubrzycki cieszy się szczególnymi względami dwóch sił: postkomunistyczno-esbeckiego betonu z PZPN, który był organizatorem meczu, oraz Platformy Obywatelskiej, a w szczególności wywodzącej się z tej partii prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

W 2009 r. ochroniarze z Zubrzyckiego pacyfikowali kupców z warszawskiego KDT. W wyniku ataku „ochroniarzy”, który nie miał nic wspólnego z zakresem uprawnień przysługujących firmom ochroniarskim, rannych zostało 40 osób. Niektóre z nich mają zrujnowane zdrowie do dziś.

Nawet MSWiA postanowiło wówczas zareagować – wystąpiło o odebranie Zubrzyckiemu koncesji. Ale wkrótce okazało się, że istnieją dwie firmy o tej nazwie, z których jedna twierdzi, że nie miała z pacyfikacją nic wspólnego.

Po pacyfikacji KDT okazało się, że współpraca z warszawskim ratuszem stała się dla Zubrzyckiego bardzo opłacalna. W grudniu 2009 r. urzędnicy Gronkiewicz-Waltz wynajęli tę firmę do ochrony imprezy sylwestrowej na Placu Konstytucji, przelewając na jej konto 310 tys. zł. Po tragedii smoleńskiej Zubrzycki ustawiał i demontował płotki podczas żałobnych uroczystości, za co dostał 130 tys. zł.

„Superexpress” pisał o zarobkach Zubrzyckiego za ochronę osób i mienia w placówkach Domu Kultury Włochy (115 tys. zł), ochronę Targowiska Banacha (530 tys. zł), ochronę i usługi portierskie w SP nr 342 im. Jana Marcina Szancera (72 tys. zł).

Niezwykle intratny kontrakt jedna z firm „Zubrzyckim” w nazwie zawarła kilka miesięcy temu – w grudnia 2010 r. Za ochronę obiektów i pasażerów komunikacji miejskiej zarobi około 2,4 mln zł.




ochrona sprzed roku :
http://tnij.org/lqej

i w tym roku:
http://legionisci.com/photos11w/11lech3H_f26.jpg

Dokładnie, były ubol ręka w rękę z takimi śmieciami jak Bufetowa i jej konfratrzy.

Rozpoczęła sie walka o kolejne pare lat sprawowania władzy i kto mysli, ze sprawa "zamieszek" na stadionie Zawiszy ma tło li tylko zadymiarskie nie dostrzega, ze w Polsce polityka infiltruje juz każda dziedzine życia i to tak nachalnie, ze naprawde trudno jest sie wyłaczyć i pozostawać zupełnie na uboczu tego całego szamba.

PS.Kto myśli, ze towarzysz Walter bedzie miał pretensje do rudego o to, ze ubył mu milion PLN z powodu zamkniecia stadionu jest wielce naiwny.
Takie sukinsyny odczuwaja utrate paru miliardów, ale nie jakiejś duzej bańki

hehe Egipt i tutaj jest mozliwy

oby

I film z Poznania.

OD 5:35 dobra przyspiewka.

Każdy Polak wie,
kto populistą jest,
zamknął stadiony już,
nie wybudował dróg,
to premier Donald Tusk,
lalala...

"Zamknięcie stadionów Legii oraz Lecha to było zaproszenie klubów do rozmów" - tak pokrętnie rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczy decyzje wojewodów, po których mecze w Warszawie i Poznaniu odbyły się bez udziału publiczności."



wszystko dla naszego dobra lol