III tydzien:
5-3 (0-1)

Razem:
18-7 (0-3)

III tydzien:
5-4 (1-0)

Razem:
17-9 (2-1)

III tydzień:

6-2 (0-1)

Razem:

18-7 (1-2)

Po fatalnej końcówce bilans wygląda tak:

III tydzień:
5-3 (0-1)

Razem:
16-10 (1-2)

III tydzień
2-6(0-1)

Razem
9-14 (0-3)

Chyba znam się na tenisie?

IV tydzien:
5-4 (1-0)

razem:
23-11 (2-2)

IV tydzien:
7-2 (1-0)

Razem:
25-9 (1-3)

IV:
5:3 [0:1]

Razem:
25:10 [2:2]

IV tydzień:

5-3 (0-1)

Razem:

17-16 (1-3)

IV tydzień:

4-4 (0-1)

Razem:

21-13 (2-2)

IV tydzien:
5-3 (0-1)
Razem:
18-14 (0-4)

Ktoś mnie musiał dziś wyr...ać, bo za dobrze szło. Postanowiła to zrobić Peng oddając pierwszego seta. Jak na ironię jeszcze na tym zarobiłem, bo po pierwszym secie zagrałem Jej zwycięstwo po kursie 3,0... No ale w konkursie zabrała bonusowy punkt :/

IV tydzień:
8-1 (1-0)

Razem:
24-11 (2-2)

IV Tydzien:
8-1 (1-0)

Razem:
23-11 (1-3)

4 tydzien
6-2 (0-1)
razem
13-19 (0-4)

ale nedza

IV tydzien:
6-3 (1-0)

Razem:

24-10 (2-2)

IV tydzień:
10-0 (1-0)

Razem:
29-7 (3-1)

IV tydzień
5-3(0-1)

Razem
14-17(0-4)

V tydzień:
8-1 (1-0)

Razem:
26-15 (1-4)

V tydzień:
4-5 (1-0)

Razem:
33-12 4-1)

V tydzień:
10-0 (1-0)

Razem:
34-11 (3-2)