Myślę ,że niezupełnie jest tak jak piszesz przykłady ;
- Ja[ończyk w Dortmundzie za 300.000 tys Eur u nas tyle chcą za byle grajka ,który dwa razy do siatki trafił
- Sernas w Widzewie ,kosztował 50.000 eur a przerasta towarzystwo o klasę ,
- uważam ,że nasz skauting jest słaby i nie potrafi wyjąć sensownych graczy za małe pieniadze a tacy na rynku są
Tak, ale na takiego Sernasa przypada dwudziestu lub trzydziestu beznadziejnych grajków, którzy niczym się nie różnią od przeciętnego polskiego II-ligowego kopacza.
Zresztą przez ten właśnie Widzew przewinęły się w ostatnich latach całe tabuny obcokrajowców (jak przez większość naszych klubów). To nie jest metoda.