porabani Ci Angole - co roku ta sama spiewka - nie wyrabiaja sie z planem dnia nawet jak nie pada... i co roku dopiero o 13 zaczynaja grac... niech zaczynaja o 17 moze dzieki temu jakiegos angielskiego tenisiste/tke utrzymaja przez 3 dni w turnieju

no dla mnie to też czysty debilizm, ale tacy są Angole ... nigdzie się nie śpieszyć, zawsze jest czas na herbatę
