#3845284 - 05/05/2010 08:05
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Hakan]
|
stranger
Meldunek: 08/04/2009
Postów: 16
|
Powiem tak-granie w MLB to prawie tak,jakby grać w multi,czy "plus" będzie parzysty czy nie parzysty-jednym słowem czyste ryzyko-nie ma żadnej reguły w MLB- niech nikt nie próbuje opowiadać,że wynik meczu jest zależny od dobrego pitchera - wystarczy kursy sprawdzić na livescorze po meczach- 60-70% WIN -to drużyny,które miały wg bukmacherów znacznie mniejsze szanse na zwycięstwo i kursy bardzo wysokie...to ruletka w najczystszej postaci...szkoda,bo wydawać by sie mogło,że na grach gdzie wynik jest wyłącznie dwutorowy powinno być łatwiej...niestety,nie jest tak...ostatnio nawet sie usmiałem,bo zazwyczaj gram single - za stawki ok.10-20 pln...ciągle wszystko trafiam "obok"-wkurzyłem sie i zagrałem za dyszkę tasiemca-4 mecze-efekt? cztery pudła!! a grałem po dokładnej analizie i najniższych kursach w granicach 1,50/1,55 na mecz- same pudła 
|
Do góry
|
|
|
|
#3845522 - 05/05/2010 18:30
Re: MLB - sezon 2010
[Re: jankes]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
W MLB trzeba grać dogi i tyle. Kwiecień to zawsze trudny miesiąc do gry: kapryśna pogoda, nieustabilizowana forma, zawodnicy wracający po długich kontuzjach. To powoduje, że wyniki są dosyć losowe. Takie San Diego na przykład to gówniana drużyna, ale mają stadion sprzyjający mocno pitcherom a ci trafili z formą jak mało kto. To, że ich bullpen jest mocny to było wiadomo od początku ale warto zwrócić uwagę na rewelacyjne wyniki ich starterów z których przeciętny kibic mógł kojarzyć jedynie Garlanda. U siebie w domu będą zawsze groźni, na wyjeździe już niedługo powinni zacząć dostawać baty. Wystarczy spojrzeć z kim grali do tej pory, poza Giants, których ładnie akurat ograli, to mieli albo drużyny słabe ale takie, które dopiero się będą rozkręcać jak Colorado. Na swoim przykładzie wiem, że analizować MLB to można w maju i czerwcu, to są najlepsze miesiące do gry. Nie znaczy to jednak, że wtedy trzeba grać na faworytów, a już kursy 1.5 to radzę omijać z daleka, na dłuższą metę się na nich nie zarobi w żadnym miesiącu 
|
Do góry
|
|
|
|
#3845764 - 05/05/2010 20:55
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Ghost]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
W MLB trzeba grać dogi i tyle. Kwiecień to zawsze trudny miesiąc do gry: kapryśna pogoda, nieustabilizowana forma, zawodnicy wracający po długich kontuzjach. To powoduje, że wyniki są dosyć losowe. Takie San Diego na przykład to gówniana drużyna, ale mają stadion sprzyjający mocno pitcherom a ci trafili z formą jak mało kto. To, że ich bullpen jest mocny to było wiadomo od początku ale warto zwrócić uwagę na rewelacyjne wyniki ich starterów z których przeciętny kibic mógł kojarzyć jedynie Garlanda. U siebie w domu będą zawsze groźni, na wyjeździe już niedługo powinni zacząć dostawać baty. Wystarczy spojrzeć z kim grali do tej pory, poza Giants, których ładnie akurat ograli, to mieli albo drużyny słabe ale takie, które dopiero się będą rozkręcać jak Colorado. Na swoim przykładzie wiem, że analizować MLB to można w maju i czerwcu, to są najlepsze miesiące do gry. Nie znaczy to jednak, że wtedy trzeba grać na faworytów, a już kursy 1.5 to radzę omijać z daleka, na dłuższą metę się na nich nie zarobi w żadnym miesiącu zacnie napisane, po prostu trzeba "znać" sezon i widzieć co jak i gdzie atakować, każdy miesiąc się różni wieloma elementami, a i poszczegolne druzyny grają różnie w określonych etapach sezonu, dlatego tak ważne jest doświadczenie grającego w tym sporcie i znajomość "tajników" ekip. pozdr,
|
Do góry
|
|
|
|
#3845787 - 05/05/2010 21:05
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Baqu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/11/2007
Postów: 11032
|
Najpewniej wygląda dzisiaj NYY, ale kurs 1.3 odpada. Przy Pettite i ofensywie Yankesów, handi powinno zostać spokojnie pokryte.
Kolejny bardzo dobry występ Wainwright'a, ale brakło wsparcia od pałek. Dzisiaj na starcie kolejny as z ekipy Cardinals Penny. Po drugiej stronie fatalny Kendrick, więc licze, że tym razem wsparcie będzie...
Stl 1.75 5/10
Pineiro ( LAA) świetnie wszedł w sezon, trzy pierwsze mecze bardzo udane, ostatnie dwa to totalna żenada. Kryzys dopadł nie tylko miotacza LAA, ale całą drużynę, która ma pasmo 5 porażek z rzędu i nie zapowiada się by dzisiaj miało nastąpić przełamanie.
Boston 1.55 4/10
Tak jak LAA cieniuje, tak San Francisco jest w gazie. Na starcie Zito, który jest bardzo dobrze dysponowany. Robertson w kratkę, choć z lekką przewagą tych słabszych występów.
SF 1.70 2/10
Milwaukee wreszcie przełamało się w ofensywie. Brewers stawiają na Davisa, przy którym pałki Dodgersów powinny zostać rozgrzane do czerwoności, a ma kto odbijać, podobnie jak w przypadku Mil, dlatego też
Lad Mil over 8.5 2/10
na dokładkę Texas 1.70 3/10
|
Do góry
|
|
|
|
#3869214 - 15/05/2010 07:53
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Prezes_1]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/05/2007
Postów: 2869
|
Baseball, baseball... Nigdy przedtem nie typowałem MLB, a tym bardziej nie oglądałem, ale sądzę że potencjał co do zysków jest jak ktoś siedzi w tym, naprawdę się interesuje i włoży w to sporo pracy. Jako, że ostatnio mam nadmiar czasu to i za MLB postanowiłem się zabrać. Obejrzałem kilkanaście spotkań ( głównie Chicago Cubs) i szczegółowo obserwowałem ich kursy, i jestem bardzo daleki od wyciąganie pochopnych wniosków, ale jak ktoś mi (nowicjuszowi) powie, że typowanie MLB to ruletka czy Lotto (patrz wypowiedz jankesa) to, nie wiem na jakiej podstawie tak sądzisz i jak ty typujesz. Chicago Cubs to w miarę popularna drużyna (może nawet więcej niż "w miarę" nie znam zbyt dobrze realiów MLB, może Ludwiczek lub Ghost mnie oświecą), ale to co robią oddsmakerzy to jakaś kpina. To tak jakby zamiast Cubs mieli grać Yankees, Cubs grają taki piach, mają tak kur ewsko słabych piczerów i w każdym meczu na nich kursy 1.5-1.8 zależy czy grają u siebie czy wyjazd, i regularnie wdupiają. Mimo tych niskich kursów amerykańskie osiołki grają Cubs, dlatego oddsmakerzy mogą sobie pozwolić na takie nieadekwatne kursy. Najbardziej mnie to wk urwia u innych jak ktoś po meczu wygłasza swoje teorie, ale wystarczyło trochę pooglądać i można było łatwe założenie wyciągnąć, że Cubs nie zafundują Pirates sweepa i na każdy z 3 meczy kursy na Pirates 2.5~. Nie mówie, żeby oglądać to w dzien w dzień, bo nie ma takiej opcji pewnie co lepszy typerzy mało oglądają a głównie statystyki akurat w MLB, statystyki to raczej główne czynniki i na ich podstawie można większość wiedzy na temat danej gry zdobyć. Oczywiście to bardzo powierzchownie przedstawiłem, zresztą jakbym miał to inaczej przedstawić oglądając zaledwie kilkanaście spotkań. Skuteczne typowanie MLB jest na pewno duuuużo bardziej złożone, ale myślę, że dobrze kombinuje  . Zresztą był jakiś temat (?) coś w rodzaju progresji na MLB i drużynę New York Yankees gdzie jakieś user (Experto chyba) fajnie pokazał na jakiej zasadzie to działa czyli (umyślne zaniżanie kursów na popularne drużyny). Bo ilu jest takich co pomyśli ach Yankees (Cubs) wdupili z jakimś ogórkami to teraz nie ma mowy muszą wygrać i grają kurs 1.4-1.5, a ilu jest takich co pomyśli hmm nasze gwiazdy nie grają najlepiej i może poszukamy w najbliższych 2-3 meczach fajnego kursu na drużyną przeciwną mimo, że znamy tam 1 czy 2 zawodników (przeciętny amerykański obstawiający to w 90% ~ ten 1 przypadek). Nie mówię, żeby grać progresję, ale jakąś umiarkowaną jej odmianę. Także jak ktoś ma czas, chęci, trochę rozumu w głowie to da się, tak sądzę. - To teraz chłopie załóż swój temat i udowodnij swoją zajebistą teorię. - Nie chcę mi się - To spierdalaj i nie smuć mi na drugi raz bo muszę się odegrać. - Ok luz zioom może w Poniedziałek coś skręcę i ruszymy z ma$zyną - Pozdro som & i sercem - Pozdro ...:::::Thnik Twice:::::...
|
Do góry
|
|
|
|
#3869240 - 15/05/2010 09:17
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Chorwat]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
True, true  Chicago Cubs to w miarę popularna drużyna Obok Yankees są najpopularniejsi. Jako jedna z pierwszych drużyn w lidze była regularnie pokazywana w ogólnokrajowym kanale TV, to i przełożyło się to na ich popularność w całych Stanach. Kursy na nich są faktycznie od lat zaniżane, co jest jedną z bardziej dochodowych rzeczy w MLB  No to powodzenia w dalszym zgłębianiu tajników baseballa 
|
Do góry
|
|
|
|
#3875177 - 18/05/2010 03:56
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Ghost]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
@Draint - wiele osób, nie tylko na tym forum bardzo często pisze, iż obstawianie 'sportów amerykańskich' to, że zacytuje Ciebie "ruletka czy Lotto" - aczkolwiek nic bardziej mylnego. Faktycznie MLB to chyba najtrudniejszy sport z USSPORTS do typowania ( wnioskuje na podstawie rankingów i własnych spostrzeżen na przestrzeni lat ludzi grających płaską stawką ), aczkolwiek z drugiej strony moim zdaniem najbardziej specyficzny i dający najwięcej satysfakcji z gry ( przynajmniej u mnie ). Całych spotkań nie wiem ile widziałem... pewnie z max 3, gdyż po pierwsze trzeba na to poświęcić sporo czasu, po drugie spotkania ciągną się jak flaki z olejem, to ja wole sobie skrót oglądnąc, mecze są nie dla mnie, ja potrzebuje emocji w sporcie np. mecz NHL :] do meritum, uważam, że nie oglądanie spotkań czy patrzenie na statystyki daje typerowi jakikolwiek handicap przy obstawianiu MLB, gdyż to robi miliony ludzi... a przegrywają  do MLB trzeba mieć podejście, które wyrabia się z sezonu na sezon, a każdy kolejny to wielka nauka dla grającego, gdyż sport ten charakteryzuje się bardzo wieloma czynnikami zmiennymi ( aż czasem zwariowac można  ). To podejście to minn temat Experto, sam prowadziłem temat o MLB, Prezes też prowadził i to nie jeden, Ghost... nie pamiętam :> IMO w MLB trzeba być konsekwentnym, nie podpalać się i trzymać się swoich założeń, które oczywiście niekiedy się zmieniają, z tego wzlędu, że w typowaniu jak w życiu, trzeba się ciągle rozwijać. tak banalne i proste teraz mi się to wydaje, że aż głupie... ale jak pokazał termii ? w swoim temacie o NHL, w sportach amerykańskich cierpliwość to elementarny czynnik - so simple  pozdr,
|
Do góry
|
|
|
|
#3875547 - 18/05/2010 07:02
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Baqu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 31/10/2007
Postów: 3584
Skąd: Galante peFFki
|
Też nie chce mi się oglądać MLB. Od MLB nudniejsze (w sensie gorsze do oglądania) jest NFL. Tego nie da się oglądać. Jak dla mnie zbyt wiele komercji a za mało sportu. Typerzy MLB przychodzą i odchodzą... ale swego czasu Bzyku robił miazgę na tym forum wśród wszystkich osób powszechnie uznawanych za znawców. Wiele miesięcy dobrej formy, pięknych typów. Pokazanie jak się gra MLB i konkretnie zarabia  Już drugiej takiej okazji śledzenia takich typów czuję tutaj nie będzie Bzyku- pewnie czytasz czasami temat -> 
|
Do góry
|
|
|
|
#3890860 - 25/05/2010 04:43
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Ludwiczek]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
- Mecz , gdzie po obu stronach miotają wymiatacze [Verlander-Hernandez , Santana-Halladay etc.]
Eeee - to przecież największa nuda dla kibica jest  Wtedy nic tylko strike, ball, strike, ball... Runów mało, uderzeń jak na lekarstwo. To ja już wolę oglądać jak jakieś łajzy rzucają 
|
Do góry
|
|
|
|
#3890984 - 25/05/2010 05:19
Re: MLB - sezon 2010
[Re: Bzyku]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 27/08/2007
Postów: 2004
|
- Mecz , gdzie po obu stronach miotają wymiatacze [Verlander-Hernandez , Santana-Halladay etc.]
Eeee - to przecież największa nuda dla kibica jest  Wtedy nic tylko strike, ball, strike, ball... Runów mało, uderzeń jak na lekarstwo. To ja już wolę oglądać jak jakieś łajzy rzucają Co innego Postseason. Ale są SP , których sie ogląda z przyjemnością - Halladay czy Verlander. Kiedyś oglądałem mecz , gdzi grał Cain i SF [sezon 2008 , mecz zakończył się wynikiem 1-0]-> jedyny mecz jaki widziałem w którym z pełnym przekonaniem mogłbym spodziewać sie extra inning. Akurat wtedy nie przykładałem uwagi do pewnych spraw. Znalazłem na B-R : http://www.baseball-reference.com/boxes/SFN/SFN200807240.shtml
|
Do góry
|
|
|
|
|
|