Rzeczpospolita:
"Oddać stawki za Hiszpanię

Adrian Fitzpatrick z Birmingham zażądał od firmy bukmacherskiej William Hill zwrotu 40 tys. funtów, które postawił na zakład łączony: Hiszpania zdobędzie Puchar Świata i Arsenal tytuł w lidze angielskiej. Spodziewał się wygranej 945 tys. funtów. Uzasadnienie Fitzpatricka, zamożnego kwiaciarza, jest oczywiste - zwycięstwo Hiszpanii ukradli sędziowie. Były precedensy w podobnych sprawach. Bukmacherzy zwracali stawki po meczu Anglii z Argentyną w 1986 (słynna "ręka boska" Diego Maradony). William Hill tym razem odmawia wypłaty."

no no niezly dubelek ;-)
Pzdr
Cyfa

moim zdaniem nie powinien oddać.niedlugo tak bedzie ze piłka będzie źle napompowana i co wtedy :-)
ciekawe co by powiedział jakby postawil na Koree ze zdobendzie MŚ przypuscmy ze zdobyla a Wiliam Hill by powiedzial ze robi zwroty bo sedziowie pomogli Korei...

he siedze sobie a tu taka ciekawostka.Moje zdanie na ten temat jest jedno facet zyje marzeniami.40 tys Funtow szlak strzelil ,zreszta kto przy zdrowych zmyslach ryzykowal by iz hiszpania wygra puchar widzac co sie dzieje z sedziowaniem.Zreszta faworytem byla brazylia.Pilka to nie moja dziedzina ale zwrot stawki w tym przypadku byl by wielkim skandalem.A inni tez widzac ze kwiaciazowi sie udalo skorzystali by ze zwrotow.

Wg mnie facet nie powinień starcac sie o zwrot od Williama Hilla , ale na drodze sądowej od FIFA .

hehehehe
to wyjdzie ze ci co stawiali na hiszpanow z koreac beda chciec zwrotu kasy .
jak bym byl wiliamem to bym se nim nawet ****
nie zawracal

Zakład przegrany. Gościu się wygłupia żądając zwrotu.