Braków nie ma, ich zwycięski run jest imponujący jak i w pewnym sensie zaskakujący, trzy pierwsze formacje ataku TPS grają kapitalnie, Czesi Pilhal i Birner oraz Finowie Vahalahti i Flippula są niekwestionowanymi liderami zespołu. Z drugiej strony ostatnią porażkę HIFK można nazwać wybitnie pechową, wynik 4-6 a statystki strzałów 46-18 mówią same za siebie. Młodziutki Granlund nadal jest nieobecny, jednak uważam że zła passa gości zostanie w końcu przerwana a ich potencjał i motywacja na pewno jest niesłychanie bojowa, dlatego szanse w tym meczu oceniam 50/50...