Wracaja ?!

Według dziennika "Los Angeles Times" władze ligi NHL osiągnęły porozumienie ze związkiem graczy w sprawie umowy zbiorowej i najlepsza liga świata rozpocznie kolejny sezon zgodnie z planem.
Według gazety tzw. salary cap (limit wynagrodzeń w zespołach) został określony na poziomie 54 procent wpływów, które generować będzie ligi. Równocześnie hokeiści zgodzili się na 24-procentową obniżkę obecnie obowiązujących kontraktów. Żaden zawodnik od teraz nie będzie mógł zarabiać więcej niż 20 procent łącznej kwoty przeznaczonej przez dany zespół na płace. Ocenia się, że w przyszłym roku wpływy z ligi wynosić będą 1,8 mld dolarów. Salary cap zostało więc ustalone na poziomie 37 mln dolarów. 15 procent rocznych pensji wszystkich hokeistów zostanie zamrożonych. Po podsumowaniu wyników finansowych władze ligi będą badać, czy płace nie przekroczyły 54 procent wpływów. Jeśli nie - gracze otrzymają całe wypłaty. Jeśli jednak limit wynagrodzeń zostanie przekroczony zebrane pieniądze zostaną podzielone między klubami.
Teraz porozumienie musi jeszcze zaaprobować komitet wykonawczy ligi. Kolejny sezon NHL ma się rozpocząć w połowie października.
Jednocześnie ustalono, że NHL przerwie rozgrywki na 18 dni na czas igrzysk w Turynie i pozwoli najlepszym hokeistom grać dla swoich reprezentacji. Nie odbędzie się przez to tradycyjny mecz gwiazd.