Platini
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
Pozwoliłem sobie przenieść wiadomości, które zostały napisane w temacie na sezon zasadniczy tutaj. Mam nadzieję, że autorzy nie będą źli
Originally Posted By: grey
Playoffy za chwile, a jako ze szanse na to, ze w weekend bede w poblizu cywilzacji niewielkie, skrobne juz teraz pare slow...
Cavs - Pistons Trzeba miec bardzo rozwinieta wyobraznie by spodziewac sie tu niespodzianki. 2 lata temu Bronek sam ogral Tloki, teraz i Pistons slabsi (bo bez Szeryfa) i James ma wokol siebie lepszych pomagierow. 5 meczow. Cavs.
Hawks - Heat W tej parze wszystko moze sie zdarzyc. Oczywiscie jeden gracz moze zrobic roznice.
Magic - Sixers Drugi zespol z Florydy, przynajmniej nominalnie faworyt w swojej parze. Magikom brakuje tzw jaj i 7 meczow niewykluczone. Poza tym w postseason ujawnia sie zwykle kolejna wielka sila w nba zwana Davidem Sternem a dla ligi lepiej zeby to w kolejnej rundzie przeciwko "big three" stanal Superman...
Celtics - Bulls "Don't ever underestimate the heart of a champion" jak mawial pewien emerytowany juz coach. Baby-Bulls nie zrobia krzywdy Celtom bez wzgledu na to czy zagra KG. 5 lub 6 meczow, tylko po to by dac szanse Garnettowi na powrot do pelni sil na druga runde.
Lakers (excuse my french) - Jazz Jedyna para na zachodzie z wyraznym faworytem. Sam Deron niewiele zrobi niestety. Lakersi (a fuj) wygraja jeden mecz u mormonow i skoncza wszystko w 5 spotkaniu w Staples.
Trail Blazers - Rockets Za 2 lata nie bedzie sily na Portland. Strach myslec zo robiliby juz teraz gdyby 2 lata temu przygarneli Duranta zamiast "man-of-glass" ktory jezeli czyms jak dotad sie wybija w lidze, to chyba tylko iloscia fauli. Teraz brakuje im regularnosci. Potrafia i wygrac i przegrac z kazdym. Mam nadzieje, ze na Rockets wystarczy choc bedzie szalenie ciezko. Bez klatwy Tracego, z Artestem, ktory moze wreszcie znalazl swoje miejsce na ziemi, Yao i Scola Rockets sa mocni. 7 meczow oby z happy-endem. I pech, ze zmeczony zwyciezca z tej pary trafia na wypoczetych zapewne Lakers (excuse my french).
Spurs - Mavs Pojedynek starych znajomych. Mavs maga byc dla mnie czarnym koniem playoffs. Gdzies wyczytalem ze piatka Kidd-Terry-Howard-Nowitzki-Bass ma najlepszy wspolczynnik +/- w calej lidze. Problem ze w regular season zagrali ze soba tylko 123 minuty. Poza tym... Gdyby nie fatalny poczatek i plaga kontuzji (znamienne ze to samo mozna napisac o Spurs) mogliby skonczyc nawet na 2 miejscu na Zachodzie. San Antonio bez Manu z obolalym Duncanem, w Mavs wszyscy zdrowi i w humorach. Dallas wygra jeden mecz w AT&T Center i skonczy wszystko w szostym meczu u siebie. A pozniej zagraja w finale konferencji, pokonujac wczesniej...
Nuggets mam nadzieje
Hornets w tym sezonie wyrosli na mlodszego brata Spurs. Skupili sie na obronie, ofensywne fajerwerki ograniczajac do alley-oppow CP3 z Chandlerem. Nuggets od listopada ubieglego roku w koncu maja dobrego rozgrywajacego (Billusa), dobrego obronce (Billupsa) i dobrego coacha (Billupsa), nie ma Iversona, mozna grac jedna pilka... Nie ukrywam, ze Chauncey to moj ulubiony gracz, a jego pojedynki z CP3 powinny byc tzw kluczem do tej serii...
Originally Posted By: czubek
PO: mecze rozgrywane do 4 zwyciestw systemem h-h-a-a-(h)-(a)-(h) (jeli beda konieczne)
Mistrzowie NBA w pierwszej rundzie trafili najgorzej jak mozna bylo. Rok temu droge do finalów mieli dardzo dluga. Konczyla sie w ostatnim meczu. Czy teraz bedzie podobnie? Czy sa ekipa slabsza? Wydaje mi sie ze nie mocniejsza. Bilans 62-20 (rok temu 66-16), bylby pewnie slabszy ale mieli niesamowity poczatek: 27-2 i 'run' 21 meczow bez porazki. Beda musieli radzic sobie bez KG'a. Nie jest to dobry sezon Garnett'a ale jego brak napewno bedzie odczualny. Bilans meczów z Bulls w sezonie zasadniczym: 96-80 126-108 @121-127
Co do Chicago. Napewno zasluzone miejsce w PO, choc walka byla przez caly sezon. Bilans na 0 (41-41)(wczesniej caly czas ujemny 5-7) napewno pomoga osiagnac wymiana z Kings. Gdy Salmons i, B. Miller przestawili sie z zachodu na wschod Byki zaczely grac naprawde lepsza koszykowke. Licze ze Bulls nawiaza do sukcesow z lat '90 i postawia sie Pierce'owi i spolce. Jesli R. Allen bedzie mial gorszy dzien za 3, House nie pociagnie z lawki to w ktoryms meczu Boston u siebie (z pierwszych trzech) moze zejsc pokonane. Wtedy w meczu numer 6 moga miec cieplo. Ja stawiam na BOSTON-BULLS 2:4
Platini
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
Originally Posted By: czubek
Cavs-Pistons 4:0
Cavsi to glowny kandydat do tytulu. Najlepszy bilans 66-16. W kadrze glowny pretendent do MVP - LJ. Tak jak kiedys dalo rade Heat z Wade'em to i Cavsi moga. 'Igla', Dalonte West, Mo Williams sa w stanie z glownym rezyserem zrobic to. stawiam na 4-0 w pierwszej rundzie by podkreslic ze to co prezentuje Pistons w tej chwili to jest zenada. Konflikt z A. Iversonem, tylko pojedyncze zrywy zawodnikow. Po przyjsciu 'gwiazdy' nie wiedzieli czy maja grac dla niego czy dla druzyny. Do pewnego momentu bylo jeszcze ok (22-12) ale skonczylo sie 39-43. Dalo to awans do PO, ale moglo byc tragicznie gdyby nie dobra 4 kwarta w meczu o wszystko z bobkami (5 kwietnia). Wolalbym zobaczyc druzyne Larry Brown w tej rywalizacji. Spojrzcie co bilans z 2/3 konczacych sezon daloby Tlokom : 17-31 0.354 - tylko powyzej Wiz.
Nov. 19 Detroit 96, Cleveland 89 Feb. 1 Cleveland 90, Detroit 80 Feb. 22 Cleveland 99, Detroit 78 March 31 Cleveland 79, Detroit 73
Cavsi odsylali prawie wszystkich ze swojej hali na tarczy (2 porazki w tym trzecim skaladem w ostatnim meczu). Jesli nic niespodziewanego sie nie zdarzy w meczu nr3 to po pta(Tlo)kach.
Originally Posted By: polskignom
Byki nie maja zadnych szans z Celtami...niestety...ogromny potencjal (po trejdzie z Kings jescze wiekszy) fatalnie marnowany przez ten pozal sie Boze duet...PO to przede wszystkim obrona...byle jakie ogorki rzucaja Bykom 100 pkt., wiec jak oni maja nawiazac walke z Celtami?
Juz widze jak Benek sie zajmie Rayem, Rose Rondo, a Salmons Pierce'm...nawet bez KG Boston ma sporo wiecej argumentow od Bykow...nie z tym ternerem i nie z tym GM-em Byki wroca do lat swietnosci.
Platini
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
Post Skipera:
Miło widziec jakąś aktywnośc w temacie po marniutkiej 3ciej części sezonu w naszym forumowym wykonaniu Ale do rzeczy. Mały breakdown z mojej strony,
Cavs-Pistons: Będzie bez historii, no chyba że Uszatek rzuci 40-50 pointów w którymś z spotkań, to ktos się wtedy zainteresuje tą serię, ale myślę że takiej potrzeby nie będzie. Pistons bezzębni, i tak cud że sie jeszcze do playoffów wkręcili/doturlali. 1 mecz to max co mogą na jakimś farciszu wyciągnąc, ale bardziej prawdopodobne moim zdaniem że będzie sweep, bo różnica poziomów gry obu teamów jest po prostu porażająca.
Celtics-Bulls: W pierwszej rundzie mistrzowie jeszcze nie odpadną. Z całym szacunkiem do Bulls, ale historia z 2006 kiedy wyrzucili obrońców tytułu się raczej nie powtórzy, Celti prędzej umrą na parkiecie niż dadzą sie pokonac. O ile cała sprawa z Garnettem (RIP) wyjaśnia kwestię prymatu na wschodzie, to Celci i tak ostatniio przywykli grac bez KG tak więc na takie zespoły jak Bulls pary im powinno starczyc. Cieszy mnie powrót do lineupu Leona Powe'a, bo ten gośc, z całym należnym szacunkiem dla Perka, Big Baby Davisa czy Majka 'dzięki J-Kidd za załatwienie mi mega kontraktu" Moore'a, to ma tam najwięcej umiejętności w ofensywie podkoszowej i jego obecnośc dla Celtów jest absolutnie niezbędna. Bulls by się załapac na 'grę' musieli by wygrac jeden z pierwszym dwóch meczów z TD Banknoth Garden a to się chyba nie zdarzy. Jakby Bulls byli rzeczywiście tacy dobrzy, jak ich upatruje wielu tych którzy tu widzą sensację (jest ich trochę w necie), to by puknęli Raptorsów 3 dni temu i nie musieli grac z Celtics, tylko z sypiącymi się Magikami. Jak się 'pokazali' w meczu z TOR (i to jeszcze u siebie!) to chyba każdy wie.
i dwie najciekawsze serie z zachodu, akurat obie się dziś zaczynają:
Portland - Houston: creme de la creme dla miłośników typowania z racji wysokich kursów na którąkolwiek z stron. Houston to dla mnie cały czas w pewnym wymiarze team zagadka, bo robią niemalże coś z niczego. Poza Mingiem, to zawodników utalentowanych ofensywnie to tam za bardzo nie ma (sorry Ron-Ron) ale tym swoim zgraniem pukają kolejne ekipy. News z Portland - Greg "foul machine" Oden ma jakąś infekje i jest probable na game 1. Osobiscie bardziej jednak preferuję w tej parze Portladczyków z takich oto powodów (pomimo faktu iż HOU gra bez T-Maca co jak wiadomo dramatycznie zwiększa ich szanse na przejscie chocby jednej rundy): 1) parkiet POR 2) entuzjazm POR 3) głębia składu POR (choc czy to zaleta? z jednej strony w play-offach zazwyczaj i tak się gra tymi 7-8-9 zawodnikami a reszta jest przyklejona do ławki i podaje napoje, ale w obliczu jakiejś kontuzji na pewno jest to duży plus) 4) jak już wspomniałem, "nie za mocny" offens Rakiet (16-ta ofensywa całej ligi). Niby tytuły się wygrywa obroną, ale punkty też ktoś zdobywa musi, w takiej kwestii bardziej ufam Rudemu Fernandezowi niż Shanowi 'ustawię się w rogu może nikt mnie nie zauwazy" Battierowi. Co mnie natomiast martwi: - bilans h2h z sezonu zasadniczego, gdzie gdyby nie buzzer-beater Roya z 8 metrów to Rakiety mieli 3 wygrane w 3 meczach - świetna obrona Houston (2ga w całej lidze) na czele z Artestem i Battierem którzy zapewne będę non-stop nękac Brandona Roya. - kłopoty z Mingiem mimo posiadania rewelacyjnego duetu centrów Przybilla-Oden. - przekonujący breakdown na ESPN dochodzacy do wniosku że jednak bedzie HOU in 6.
Spurs-Mavs: szerze mówiąc to nie zamierzam popełnic pomyłki z zeszłego roku i typowac przeciwko tym cholernym Ostrogom. W ubiegłym sezonie tez wielu "chciało" dostrzec triumf Suns, a skończyło się na wygranej SAS w meczu nr 1 w double-OT typowym playoffowym łamaczu serc który to mecz ustawił serię i psychicznie załatwił Słońca. Tak jak uważam że z Joshem Howardem (o ile nie zniknie w playoffie jak to zrobił rok temu) to Mavericks to lepsza ekipa i że to ona tu powinna wyjśc zwyciesko, to primo nie mają przewagi własnego parkietu, a secundo Spurs jakimś wytrychem i tak ich wysadzą, chocby potrzebowali do tego rzutu Krzykały czy rozpetania 3 wojny swiatowej, to Pop i tak jakiś sposób znajdzie. Pomimo tego iż końcówka sezonu pokazała że te teamy podążaja jakby w przeciwne strony - Mavs uciekli z 8 spotu, a SAS stracili Manu i przegrywali za dużo (L29 maja 16-13) - to PO to inna historia i jak Mavs nie urwą jednego z dwóch pierwszych meczy (a jest na to szansa na pewno) to ja ich nie widzę bo wtedy się zacznie presja, trzęsące ręce, itp...czyli cos takiego jak w 2007 kiedy to Dallas mające najlepszy bilans w całej NBA zostali niemalże upokorzeni przez Golden State. H2h z sezonu zasadniczego 2-2.
a tak BTW czy ja dobrze widzę że ESPN/ABC przejęło od TNT aż 5 serii (w zeszłym roku mieli chyba max 2-3) ?? może ktoś cos wie na ten temat ??
jak to bywa w sobote, nie wyrobilem sie i nie zdaze napisac jakis przemyslen co do meczow na zachodzie (a taki mialem plan). trzeba cos poszalec. ale tak wg. mnie (tak podalem w konkursie) bedzie (krotko):
sas-mavs 2-4 do takiego rostrzygniecia pasuje jak ulal to co napisal @grey ostrogi maja specyficznych wielbcieli (chyba niezbyt wielu) . jakos kazdy zyczy im zle a oni ida do sukcesu w bardzo wyrafinowany sposob. sklad od dluzszego czasu ten sam. dobra defensywa i skuteczna bez fajerwerkow gra pod koszem przeciwnika. zabraknie jednego z glownych ogniw (Manu). mavs naprawde dobry, zgrany sklad i stac ich na wyeliminowanie sas. ciezko bedzie grac na wygrana ktorejs ekipy w poszczegolnych meczach. stawiam na pare przełamanń
portland - rockets 4:3 a tu typ podciagne pod slowa @skippera. rockets naprawde zadziwiaja. moze nie jestem jakims wiebicielem TMac'a ale kolo potarfi wygrac meczyk sam. wyglada to jakby mial w dupie druzyne ale w bedzie rakietom bakowal w decdujacyc momentach takiego grajka. a wygra ta rywalizacje druzyna pelna gębą
BTW: bczki dobrze ida. 38-44. moze przlamanie bedzie mialo miejsce juz dzisiaj
Kto wie czy przegrana Bulls na wlasnym parkiecie przeciwko Raptors nie byla zamierzona. Wiadomo juz ze KG nie zagra w pierwszej rundzie przeciwko bykom. Musze przyznac ze dzisiejszy mecz byl naprawde emocjonujacy. Rose wyrownal rekord Kareem Abdul Jabbara rzucajac 38pkt w swoim debiucie w playoff. Co najwazniejsze po dzisiejszym meczu, ze byki uwierzyly ze naprawde moge pokonac Celtow w pierwszej rundzie. Fakt fatkem, ze Allen zagral dzisiaj zenujaco i to w glownym stopniu przyczynilo sie do porazki Celtow. Jednak Bulls takze nie wystrzeglo sie kilku powaznych bledow. Zwyciestwo na wyjezdzie w playoff przeciwko obroncom tytulu jest o tyle cenne, ze w sezonie zasadniczym prezentowalismy sie raczej slabiutko na wyjazdach.
Sezon 2006 kiedy to rozgromilismy Heat w pierwszej rundzie, sie nie powtorzy, ale daje bykom jakies 70% szans na druga runde.
młode wilczki z portland na widok mysliwych z texasu schowaly swoje male zabki podwinely ogonki i skamlając probowaly uciekać , nie udalo im sie i zostaly NIESTETY rozstrzelane
o ile w przypadku wygranej ktorejkolwiek ze stron nie mozna mowic o niespodziance to rozmiary łomotu sa dla mnie zaskoczeniem , niespodziewalem sie ze ze brak doswiadczenia portland az tak bardzo bedzie widoczny , myslalem ze roy aldgridge tylko wygladaja jak gimnazjalisci przy brutalnych drwalach pokroju artesta scoli battiera ale okazalo sie ze po prostu nimi sa . z drugiej strony dziwne by bylo jakby do 2 rundy wild wild west awansowala druzyna w ktorej w pierwszej piatce gra kolo typu nicolasa batum ,, plus dla portland ze zrobili fete w miescie , wiedzieli ze do nastepnej okazji juz nie bedzie ,, mamy przed soba przynajmniej 2 mecze w houston i jesli buki beda laskawe wystawiajac kursy w granicach 1,3 to uderzam 10/10
idac watkiem kolegi thunder7 proponuje obstawic na zwyciestwo w serii na Houston po niezlym kursie ok. 1,5.Sercem jestem za Portland, ale finanse podpowiadaja,ze Houston przejdzie:).. ..dlatego wybieram zespol bardziej doswiadczony..a na Portland przyjdzie czas w nastepnych sezonach..
powiem szczerze ze czasami trzeba sie przestawic z myslenia o fxach na realia. moze craptor's byli na tyle silni by wygrac w United Center. dla mnie wszystko co bylo ponizej 3 miejsca na wschodzie (oczywiscie oprocz wiz) moglo grac w po. takie ekipy jak jastrzebie, zary, byki pokazaly z nalez im sie miejsce 4-6. co do 76 nie chce sie wypowiadac. ale tloki bym zastapil kazda ekipa ponizej. uzywajac terminologii z tenisa Bulls musza trzymac tylko podanie teraz. patrzac na historie po z zeszlego roku dla mnie da im to awans 2-4. nie ogladalem meczy wczoraj bo pilem, ale patrzac na staystyki z meczy piz...dziowata gra jednego z bylej wielkiej 3 dala im przegrana. co to za ekipa. chyba taka jak kiedys gdy gral tam tylko Paul Pierce. co do drugiego meczu na wschodzie to jak wiele razy wspomne - kazdy moglby zastapic pistons w tej rywalizacji. moze granie na cavs z hcp pzynesie jakes profity o ile nie bedzie to 20 punktow ustawione przez buka. zachod obserwowalem (ja) slabiej. z racji bardzo poznych (albo bardzo wczesnych) por rozgrywania meczy. jak to mowia 'wszystko sie moze zadrzyc'. tam mnie zaden wynik pojedynczego meczu nie zdziwi (oczywiscie oprocz jeziorowcow). ganie na 'przelamanie' ma tam sens i jakies value.
dziwie sie ze tak bardzo bierzecie pod uwage pierwszy mecz serii trzeba wygrac 4 mecze a nie 1 nba jest teraz tak wyrownana ze dla mnie juz zaden wynik nie jest niespodzianka (oczywiscie mowie o pojedynczym meczu w serii) wcale sie nie zdziwie jesli portland po takim laniu w 1 meczu wygra kilka kolejnych co do skreslania celtow to tez bym byl bardzo ostrozny w sezonie w ktorym zdobyli mistrza tez na poczatek niezle sie meczyli a potem poszlo im juz z gorki zgadzam sie ze warto chyba jest szukac dobrych kursow takich jak np wczoraj dallas czy houston tyle ode mnie na razie w kwestiach ogolnych pozniej rzuce jakies typy na dzis bo przeciez pograc cos trzeba
..zgadzam sie ,ze pierwszy mecz o niczym nie swiadczy tym bardziej, ze serie rozgrywa sie teraz do 4 zwyciestw. Niemniej jednak biorac pod uwage wiek i brak doswiadczenia druzyny Portland uwazam ,ze w przypadku gdyby doszlo do 7 meczu to w wiekszosci serii wygrywaly druzyny bardziej doswiadczone, gdzie rzuty weteranow przesadzaly o wyniku(przyklady rzutow Roberta Horrego czy Briana Shaw-a w tych najwazniejszych momentach) Kolejnym argumentem przemawiajacym za przegrana druzyny Portland jest ich porazka na wlasnym parkiecie, gdzie nie zwykli przegrywac podczas sezonu zasadniczego...Houston ma duzy atut w postaci dwoch dobrych defensorow--Artesta i Battiera, ktorzy beda ograniczac gre lidera przeciwnikow Roy-a.. Odnosnie Celtow to przypuszczam, ze przejda serie z Bulls, choc mysle ze moze to byc dluga seria..zatem jak wczesniej pisalem--seria dla Houston, natomiast najblizsze spotkanie celtow z mala pomoca Ray-a nie powinno przyniesc niespodziewanego wyniku jak w meczu 1.
Pelna zgoda, moim zdaniem celci sie odbiją i wygraja ta serie , oby nie wracal garnett , bo jak wroci to druzyna bedzie na niego liczyc a on bedzie gral na jednej nodze , duzo lepiej gdy na 100% gra leon powe czy big baby zamiast na gra na pol gwizdka gwiazdora ( kiedys tak bylo z knicksami czekajacymi na ewinga) O portland juz wszystko napisane , podsumowujac oferta fortuny na AWANSE Boston 1,45 Houston 1,52 z przyjemnoscia kupuje
Warto jeszcze rozwazyc awans dallas za przyzwoite 1,65
na pierwszy rzut oka pasuje mi dzis over 194 denver noh denver u siebie powinno rzucic 100 lekko bo przeciez do mistrzow obrony to oni nie naleza wiec musza troche rzucac jesli chca wygrywac uwazam ze noh jest w stanie wygrac ten mecz ale zeby to zrobic musza rzucic > 100 pkt co powinno dac over w ciagu dnia linia spadla troche wiec niby buki sugeruja ze ludzie graja under - i bardzo dobrze niech graja ja jestem za overem 194
ja również przychylam się do overka w denver, choc akurat zaskoczony jestem spadkiem linii, bowiem na amerykanskich forach jset to jeden z najpopularniejszych picków. oprócz tego gramy denver -5,5, w plaf-off goscie nawygrywali się już wczoraj, dzis jedyneczki, zaczeło pieknie lakers, denver skończy.
Denver - Noh -5,5 + over 194,5 i underek w st. louis a rano niech będzie zielono pozdrawiam
overek denver izi ale pisze tego posta z innego powodu to co wczoraj zrobila phila w orlando to bylo cos calkiem niezlego przegrywali 18pktami pod koniec 3 kwarty i wygrali mecz po raz kolejny orl utwierdzilo mnie w przekonaniu ze sa ekipa bez jaj i playoffy nie sa dla nich kibicuje teraz mlodym wilkom z phili i trzymam za nich kciuki - zniszczcie to przereklamowane orl plejofs time = difens time
dokładnie, ja liczyłem na dobrą D, dlatego stawiałem na U w tym spotkaniu, ale się przeliczyłem, Philla to rzuty z półdystansu najczęściej po zasłonie i albo AI + reszta ma dzien konia i wchodzi albo będzie katastrofa bo poza tym żadnych ciekawych rozwiązań w ataku u nich nie zaobserowałem, zresztą goscie 51,2% z gry i 7/12 58% za trzy ! a to podobno Orlando mialo "siekać" z dystansu... dla mnie takie nijakie spotkanie, zadna z druzyn po tym co widziałem w 1 spotkaniu nie ma ZADNYCH szans z Cleveland... Howard klasa sama dla siebie...
później niesiony tym, że w PO na razie same overki zagralem U w Atlancie, ale wynik przeszedł moje najsmielsze oczekiwania... muszę oglądnąć jakiś obszerniejszy skrót, bo nie wiem czy to taka indolencja strzelecka HEAT czy Jastrzębie tak piekielnie dobrze zagrały w obronie.
co do heat to wcale mnie to nie dziwi bo widzialem kilka ich ostatnich meczow przed playoffami oni sa totalnie uzaleznieni od wade'a i nie maja zadnego pomyslu na gre bez niego o'neal jest slaby a ta mlodziez to jak ktos im zafunduje dobra obrone sra po gaciach i nie wie co robic mysle ze wade wygra im moze ze 2 mecze ale to tyle atlanta ma rowny zespol i potrafi bronic dlatego dla mnie oni sa zdecydowanym faworytem w serii z heat co do grania tych underow to chyba trzeba poczekac na 2 runde bo tutaj te pary jakos dla mnie wygladaja bardziej overowo niz underowo pomijam fakt ze ja ogolnie nie gram underow w nba chyba ze linia jest mocno przegieta
Big Ben
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
Celtics + U196, Spurs + U189
Gdybym napisał, że gospodarze są pod ścianą to bym przesadził, jednak ta "ściana" po pierwszych meczach się niespodziewanie zbliżyła i nie ma juz miejsca na domowe wpadki.
Czas na kontrolowanie tempa gry i przemyślane akcje. Zarówno Popović jak i Rivers wiedzą, że nigdy nie wiadomo co wyłoni się z chaosu i na pewno do tego nie dopuszczą.
słuchajcie Panowie, Boston Celtics - Chicago Bulls typ na ponizej 197.5 punktow konczy mi ładny kuponik, mam pytanie co o tym sadzicie, czy warto skontrowac? czy zostawic i liczyc na underek?
słuchajcie Panowie, Boston Celtics - Chicago Bulls typ na ponizej 197.5 punktow konczy mi ładny kuponik, mam pytanie co o tym sadzicie, czy warto skontrowac? czy zostawic i liczyc na underek?
Punkty to zawsze loteria i choć sam skłaniam się ku underowi, delikatnie skontrowałbym chociaż tak, żeby w przypadku overa wyjść na zero.
Jednak zawsze to Twoja decyzja, no i ważne jest również na jaką sumkę under kończy kupon
ja bym skontrował, w odróżnieniu od reszty jestem dzis zwolennikiem minimalnego overa w Bostonie. Ale to gra przeciwko reszcie wybor należy do Ciebie pozdro
197.5 niby duzo ale... no wlasnie pozostaje to ale byki potrafia rzucac i grac szybko i jesli beda trafiac to boston tez bedzie gral szybko bo bedzie musial dla mnie typowy no bet tymbardziej ze nie ma garneta ktory robi cala obrone bostonu - bez niego traca na obronie z 40% w moim odczuciu( o ile nie wiecej) do tego nie sadze zeby boston odpuszczal nawet jesli beda prowadzic sporo w 4 kwarcie - przegrali 1 mecz i teraz beda chcieli za wszelka cene sprowadzic byki na ziemie i pokazac kto rzadzi
potwierdzilo sie Celci z mala pomoca allena;) wygrali 2 spotkanie, niemnmiej jednak po walce co zapowiada gluga serie dla Bostonu.3 spotkanie mysle ze wygraja Bullsi, natomiast w 4 warto postawic na Boston--wnioskuje to z dosc czestej powtarzalnosci tego scenariusza podczas rywalizacji w play-off. Na dzisiaj mysle ze warto poczekac na hc. jaki wystawia na Detroit, w pierwszym meczu rewelacyjnie zagral James, mysle ze drugi tak dobry mecz mu nie wyjdzie, pomimo ze ma duza pomoc w zespole jest sklonny postawic na detroit oczywiscie z hc. okolo 11 pkt. Pary Denver- New Orleans ciezko przewidziec,choc wydaje mi sie ze mozna sprobowac Hc. na Hornetsow.. Houston- Portland--hmm...obstawiam za 2.Gracze portland musza wygrac te spotkanie jesli chca jeszcze cokolwiek powalczyc w serii--ja jednak ten mecz odpuszczam..
Przegrał i Boston. Przegrali i Spurs. Na ESPN znalazłem ciekawą statystykę, która zaczyna się od 1971 roku i bierze niestety pod uwagę tylko serie, które trwały siedem spotkań. Drużyny z przewagą własnego parkietu, które przegrały pierwsze spotkanie, awansowały do kolejnej rundy w zaledwie 44,3%. Drużyny z przewagą własnego parkietu, które przegrały pierwsze spotkanie, ale wygrały drugie, awansowały w 53,2%. Z kolei drużyny z przewagą parkietu, które wygrały mecz 1 i przegrały mecz 2 wygrywały całą serię już w 65% (pewnie dlatego, że ciężko wygrać dwa mecze pod rząd z tym samym przeciwnikiem w PO). No i najciekawsze na koniec. Od 2003 roku (czyli pierwszego roku w którym wprowadzono grę do 4 wygranych w pierwszej rundzie), San Antonio Spurs przegrywali pierwsze mecze w pierwszej rundzie w 2003 (Phoenix), 2005 i 2007 roku (dwukrotnie z Denver). Zawsze potem zdobywali mistrzostwo. Czyżby czekał nas kolejny sezon ostróg? Z ciekawych informacji, wczorajszy mecz Bostonu z Chicago został rozegrany dokładnie w 23 rocznicę zdobycia przez Jordana rekordowych 63 punktów w play offach. W tamtym meczu Boston pokonał Bulls 135-131 po dwóch dogrywkach. Co ciekawe, W całej historii pojedynków między tymi dwoma drużynami, Boston ma bilans 11-1
Leon Powe nie zagra juz w tych playofach , kolejne znaczne osłabienie celtów , w obecnej sytuacji kurs na awans byków w granicach 2,5 wydaje sie wart ryzyka
co powiecie dzis na over detroit ? 177,5 pkt mysle ze peknie bo det musi cos zaczac trafiac jesli chca powalczyc cavs rzuca te swoje 95pkt wiec mysle ze over blizej niz under
bukma drugi wieczór z rzędu idzie mi się z Tobą zgodzic Tloki powinny sie otworzyc, aby myslec o czymkolwiek, a James i spolka rzucą swoje, w ogole jak dla mnie to linia pare punktow za niska dlatego over 177,5 za czyli jak poprzednich wieczorów w PO. Do tego.. no wlasnie, niby play-offs to defensywa, ale mnie korci zeby zagrac jeszcze 2 overki Lakersów i Portland. Mlode wilczki z Portland nie mogą juz sobie pozwolic na tę grę co ostatnio, ale troche chaosu w ich wykonaniu nie zaszkodzi,a owy chaos wlasnie zaowocuje punktami. Co do Lakers- mecze między nimi ostatnio overowe, a buki upierają się na mniej więcej tę samą linię, więc konsekwentnie trzeba to brac, choć może byc na styku. Poza tym 2 winy faworytów do tytulu, ale to można brac jedynie do ako ze snookerem
Cleveland-Detroit over 177,5 4/10 Lakers-Utah over 211,5 2/10 Portland-Houston over 183,5 2/10 -kursy plasko 1.9all
niestety det dalo ciala i to mocno... po raz kolejny mnie zawodza reszta typow bez problemu a ten ktory wydawal mi sie najpewniejszy polozyl ladne 2z3 co zrobic letki plus tylko zamiast ladnej kasy
zludna
old hand
Meldunek: 18/05/2007
Postów: 1130
Skąd: Miami
Dziś to mi się widzi tak...
Miami nie przegra po raz kolejny taką różnicą, ale generalnie w potyczce, jak dla mnie bez szans. Ale wciąż underowo mi się to widzi. Orlando miało być łatwiejszym przeciwnikiem dla Phili, ale i tak mieli być zbyt silni. Ej dobra, koniec zabawy, Orlando wyrówna stan, ale kurs zbyt marny. Denver akurat najciekawszą parkę tworzy z paką CP3, ale zarazem CP3 chyba się pożegna, ale intuicja mówi, że dziś handi +6 nie wygląda źle.
na dzis moim typem jest Dallas, biore go z duza pewnoscia stawka 9/10. U siebie Dallas od przery all-star wygralo 15 i tylko jedna przegrana.Poza tym 2 mecz Dallas rozegralo na slabym procencie z gry, co mysle ze u siebie sie nie powtorzy..no i te 38 pkt. Tonego, w koncu przyjdzie slabszy dzien, a niestety Ostrogi nie maja zbyt duzo opcji w ataku..
witam Na dzis proponuje pozycje z ladbrokes: Brooks (HOU) OVER 15,5 pkt+zb+as. W dwoch pierwszych meczach suma na wynosila odpowiednio 41 i 30. Housyon u siebie, wiec mysle ze ta linia jest spokojnie to przeskoczenia.
Odnoscie LA - Utah - mysle ze nastepn mecz LAL taki slaby juz nie bedzie(skutecznosc) i pykna slabiutkie UTAH a kurs 1.60 jest calkiem calkiem,
Co do dzisiejszego wieczoru to:
CLE - DET - niby DET musi wygrac ale jakos nie widze w tej druzynie potencjalu na rozpędzone CLE i szczerze mowiac nawet BOS bedzie mial w pozniejszych meczach z nimi problem. rano 1.52 teraz juz tylko 1.47, mozna jeszcze zagrac pierwsza kwarte za 1.70 albo polowe za 1.60 POLECAM
nie zgadzam sie ze utah jest slabiutkie , uwazam ze to wlasnie znimi lakers straca najwiecej potu na zachodzie , a jesli sie okarze ze kolano bynuma pozwoli mu znowu zagrac 7 minut a okur sie wykuruje na game 4 moze byc naprawde ciekawie , dzis houston wydaje sie byc warte kazdym pieniedzy , portland wygralo dzieki znakomitemu meczu roya a i tak mecz byl na styku do ostatnich sekund czy ktos sobie wyobraza a by yao albo artest rzucil ponad 40 pkt a mecz nadal byl wyrownany ?? dzis moim zdaniem houston - 5,5 izi
..calkowicie zgadzam sie z poprzednikami:dzis Cleveland i Houston po win..a jutro polecam La po fajnym kursie--Kobie dawno nie zagral tak slabego meczu--mysle ze udowodni przeciwnikom kto rozdaje karty na zachodzie..(martwi mnie tylko maly szczegol a mianowicie czy slaba skutecznosc wynikala ze slabego dnia czy tez z dobrej obrony Kirylenki--kto ogladal mecz prosze aby sie wypowiedzial..)
houston i clevland zgodnie z planem chociaz houston meczylo sie i handi zawalilo , phila wychodzi nam na upset , orlando ze swoim wynikiem 59 wygranych to chyba najwieksze overrated w historii ,,i mam nadzieje ze mimo wszystki phila ich wykonczy ( sorry Marcin ) , dzis uwazam ze utah wyrowna ,wczoraj cwiczyl okur no ale pewnie znowu bedzie game time decision, nie mniej utah ma najwiekszy potencjal po lakersach na zachodzie ,zaczal grac boozer, wkoncu na 3 gra ak47 sa szanse a kurs w granicach 2,5 bardziej niz przyzwoity,,poza tym dallas mysle ze dzis rozwieje watpliwosci ze 1 rundowy kryzys jest poza nimi i znaczaca ulatwi drewienkom z sa planowanie wakacji
houston i clevland zgodnie z planem chociaz houston meczylo sie i handi zawalilo , phila wychodzi nam na upset , orlando ze swoim wynikiem 59 wygranych to chyba najwieksze overrated w historii ,,i mam nadzieje ze mimo wszystki phila ich wykonczy ( sorry Marcin ) , dzis uwazam ze utah wyrowna ,wczoraj cwiczyl okur no ale pewnie znowu bedzie game time decision, nie mniej utah ma najwiekszy potencjal po lakersach na zachodzie ,zaczal grac boozer, wkoncu na 3 gra ak47 sa szanse a kurs w granicach 2,5 bardziej niz przyzwoity,,poza tym dallas mysle ze dzis rozwieje watpliwosci ze 1 rundowy kryzys jest poza nimi i znaczaca ulatwi drewienkom z sa planowanie wakacji
..nom, Houston sie pomeczylo jestem ciekaw czy poradza sobie w nastepnym u siebie?Yao nie moze zlapac rytmu, malo rzutow oddaje i nie prowadzi druzyny:(licze ze w nastepnym meczu pokaze swoje umiejetnosci..:)..odnosnie utah to mysle ze to ryzyko staiwac na nich nawet w Salt Lake-ciekawe jaka gotowosc do gry bedzie mial Bynum? mimo wszystko mysle ze La powinno dac rade z mala pomoca Kobiego ktory na pewno tak slabego meczu nie zagra..w meczu nr 3 presaddzila 4 kwarta i niecelne rzuty kobasa o porazce przyjezdnych..dzis jednak po rownym meczu obstawiam na LA.. odnosnie Dallas to takze mysle ze wygraja ten mecz, ale na pewno po walce bo 1-3 to wrozy dla Ostog koniec play offs.. ..ostatnio zaczalem stawiac na ilosc pkt. rzucanych przez graczy...dzis mozna pomyslec nad Paulem ktory u siebie powinien pokazac kto jestnajlepsza jedynka natomiast Billups mysle ze tak wysokiej skutecznosci za 3 nie utrzyma wiec moze under...:)poczekamy na linie bukow..
Polemizowalbym z ze stwierdzeniem ze Houston sie meczylo, prowadzili od poczatku do konca, wlasciwie Portland mialo tylko 1 szanse na dojscie na remis. Portland zdolalo dogonic w koncowce tylko dzieki szalonym trojka.
zgoda z przyborro,co utwierdza mnie w przekonaniu ze jutro houston 10/10 ale juz tylko ml ,wydaje mi sie ze dzis houston pokazalo ze mimo przecietnego meczu w wykonaniu yao , artesta potrafili wygrac ,innymi slowy dla portland zatrzymac yao nie gwarantuje zwyciestwa i do niedzieli tego sposobu nie znajda , ciekawostka ze dzis po raz pierwszy chyba od grudnia w sportingbet lakers nie sa faworytem do tytulu ,
Ja bym uważał z tą Philą, Houston i Dallas, dwa pierwsze mecze dziś w nocy w końcowce na styk, śledziłem oba mecze i naprawdę równocześnie mogło się to skończyć w drugą strone przy odrobinie szczęscia, fakt pierwsze połowy Orlando i Portland nie najlepsze by powiedzieć mizerne, 2-połowki znacznie lepsze, różnie mogłoby się to skończyć gdyby nie musieli odrabiać kilkunastopunktowych bodajrze nawet ok 16-18 pkt strat, wcale się nie zdziwie jak będzie 2-2 po 4 meczach...co do Dallas jak nie uciekną od początku Spurs to przy równym wyniku Spurs mogą ich załatwić w końcówce albo sędziowie...ja tutaj czuje nawet 7 meczy we wszystkich 3 seriach, tu nie ma takiej różnicy jak w parze Cleveland - Detroit
dzisiaj gramy dubla na zwyciestwo miami i utah. Lakers skonczą u siebie inaczej byc nie moze niz 4:1, jedno minimalne zwycięstwo mormonów to chyba wszystko na co ich stac. Choc myslę, ze nie będzie wcale tak łatwo, i ze skoro to ma byc ostatni mecz to Utah powalczy, w szczegolnosci licze tu na dobrą postawę Boozera, dlatego też biorę hendi+14 w dublu z ... Wade vs Johnsonem. I jeszcze na koniec wziąłem over punkty-zbiorki-asysty w wykonianu Jermaine O'Neila, ktory chyba złapał rytm i po transferze zaczyna grac to co potrafi, stąd over 23,5 powinien nie byc trudny do przeskoczenia.
J. O'Neil over 23,5 pts+rb+as 1.83 2/10 Wade-Johnson + Utah+17 1.82 2/10 Miami+Lakers 1.62 4/10
[quote=Niepoprawny_Pesymista J. O'Neil over 23,5 pts+rb+as 1.83 2/10 Wade-Johnson + Utah+17 1.82 2/10 Miami+Lakers 1.62 4/10 [/quote]
jakos nie ubolewam na tym ostatnim betem, bo pomylilem sie w stawce, i jednak wyszlo wszystko na plus.. za to wstaje rano, włączam livescore... i widze wynik Denver. I padam. Miazga. Panowie cóż to się działo w Orleanie? W play-off jeszcze czegosc takiego nie widzialem...
Big Ben
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
Koniec żartów, każda następna porażka może zakończyć sezon (SAS, POR) lub sprawić, że dany zespół będzie jeden krok (mecz) od wcześniejszych wakacji (BOS, CHI, ORL, PHI).
Uważam, że będziemy dzis świadkami zdecydowanego zwycięstwa Celtics. Byczki i tak juz namieszały wystarczająco duzo, dziś Boston nie pozostawi im złudzeń kto tu broni mistrzowskiego tytułu. Trio Rondo-Allen-Pierce funkcjonuje bardzo dobrze, ba Rajon przechodzi samego siebie będąc blisko triple-double w niemalże każdym meczu serii! Ray również klasą sam dla siebie, trafia to co ma trafic w najważniejszych momentach. Jedyne uwagi jakie można miec do gry Celtics, to postawa panów z "brzuszkami" Big Baby i Perk mają mnóstwo głupich i niepotrzebnych strat, są mało użyteczni w ataku. Na ich szczęście po stronie Bulls mają chyba jeszcze słabszego od nich w tej serii Noah.
Nie będzie wielkim odkryciem stwierdzenie, że kluczem jest ograniczenie poczynań obwodu Chicago i regulowanie tempa gry. Będzie to dzis o tyle ułatwione, że Gordon narzeka na uraz, jednak nie jest on na tyle poważny by wykluczyć go z gry. Niemniej jednak każda niedoskonałość fizyczna grając naprzeciwko takiego zawodnika jak Ray może mieć fatalne dla gości skutki.
Boston Celtics (-7) @1,90 UNDER 200 @1,90 CHI Bulls UNDER 96,5 @1,85
Spurs mocno ograniczeni w ataku przede wszystkim brakiem Manu. Niemalże cały ciężar gry w ofensywie spoczywa na barkach Parkera i w nieco mniejszym stopniu Duncana. W tej sytuacji zawodnikom San Antonio nie pozostaje nic innego jak skupić sie na mocnej defensywie. Każda następna porażka kończy ich sezon i na pewno zrobią wszystko by Mavs nie świętowali awansu w ich hali. Nie wierzę w kolejny tak słaby mecz w wykonaniu Finleya, Masona, Bonnera, Bowena i pozostałych graczy drugiego planu.
UNDER 191 @1,90 San Antonio Spurs @1,50
Co w pozostałych spotkaniach?
Typowałbym wygrane gospodarzy, mimo, że kursy nie są zachęcające. Chociaż kto wie, czy mocna obrona Rockets i widmo odpadnięcia z PO nie spowoduje nadmiernego drżenia rąk w młodej ekipie Blazers
Witam ! Szybkie pytanko - mam zamiar uderzyć grubiej na Celtów (+3 hc). Wiem, że Boston bez Garnetta to zupełnie inna drużyna, ale nie mogę wyobrazić sobie , żeby w tym dublu doszło do 7 meczu i nerwówki. Byki pokazały już swój pazur i według mnie STOP. Zagrałbym czystą 2 ale ponieważ 4 mecze do tej pory były na styku a gra będzie gruba starczy +3 na Celtów. Chyba, że fachowcy od NBA przekonają mnie żeby odpuścić ten mecz (muszę się przyznać ze wstydem, że nie widziałem żadnego meczu w tej parze )...
jak dla mnie duzo lepszym dzis rozwiazaniem sa rakiety, co prawdy kurs duzo mniejszy bo w granicach 1,5 ale nie wyobrazam sobie a dzis nie postawili swojej zelaznej obrony przy ktorej portland nie wie co sie dzieje, o ile celci w przypadku porazki w meczu nr 6 wracaja na swoje smieci o tyle rakiety maja mecz nr 7 na wyjezdzie wiec uwazam ze rakiety dzis od pierwszych minut zagraja jakby to byl dla nich mecz nr 7
liczę,że Boston już dzis skończy i może tak zrobic, dla zabezpieczenia hendi 8 punktowe biorę Licze też że Orlando powalczy, mecz może byc na styku, 11 punktów na starcie dla Magików powinno byc bezpieczne. No i rakiety, chyba nikt w houston nie wyobraża sobie horroru 7 meczu w Portland, aby tak było trzeba wygrac, łatwo nie będzie ale... zobaczymy rano. pozdro
a ja gram dzisiaj: Yao Ming (Houston Rockets) - under 20,5 points liczę, że Rakiety bardziej będą wykorzystywać dziś Chińczyka w obronie niż w ataku, zresztą w poprzednich meczach za wiele też jakoś nie rzucał..
Chicago Bulls - Boston Celtics hc +3 prawie każde spotkanie oscylowało wokół dogrywki, liczę, że podobnie będzie dzisiaj, chociaż jeżeli miałbym stawiać na zwycięzcę to postawiłbym jednak na Celtów, stąd mój typ
Andre Miller (Philadelphia 76ers) Points+Assists over 24,5 ciekawy typ moim zdaniem, sam mecz bardzo ciekawy ze względu na Gortata, ale do rzeczy, Miller sporo gra, dużo rzuca, asystuje, troche stawiam na nosa, troszkę pooglądałem statystyki i typ wygląda ciekawie
Wydarzenie: Boston Celtics at Chicago Bulls R Allen game assists z doliczonym czasem Powyżej 2,5 @ 1.83
takie cosik mi się podoba, liczę na niezły mecz Raya, a 3 asysty są jak najbardziej w zasięgu.
i do tego jeszcze znalazlem jeden ciekawy becik, Marcin Gortat suma punków over 8,5 mysle, ze Marcino grając dzis ok.35-40minut spokojnie może rzucic 9punktow, ostatnio nieco ponad 10min i 6pkt, linia ustawiona niezbyt wygórowanie.
ps. zacząłem drżec o ten typ na Orlando +11, rzuciły się pany wszędzie na Philly, i 76wygra ten mecz pewnie, pytanie brzmi czy Magicy mają drużynę? Czy znaczą cos bez Dwighta. Liczę, że pokażą pazur... choc osobiscie zastanawiam się czy nie kontrowac: 76 wygra 10,5 pkt lub więćej po 2.70 w centrebet.. pomyslimy ;P ps2. idealnym rozwiązaniem wtedy byłoby 11punktowe zwycięstwo Filadelfii pozdrawiam
kolejny szalony mecz w serii chicago - boston , orlando jednak pokazalo charakter , houston zgodnie z planem, 3 mecze u siebie na ktorych troche mozna bylo sie odbic, apropo portland ciekaw jestem czy pracuje jeszcze tam odpowiedzialny za wybor w drafcie Foul Machine zamiast Duranta
dobra ostatnio gładko weszły wszystkie moje typy, spróbujemy dzisiaj znowu
Boston Celtics - Orlando Magic
tutaj gram typ na Rajon Rondo (Boston Celtics) Over 8.5 assists Rondo wyrasta w PlayOff na najważniejszego gracza Celtów, w ostatnich 4 meczach z Bykami znacznie przekraczał ten próg, ba zdarzało mu się nawet po 16 i 19 asyst w 1 rundzie, dlaczego z Magikami ma nie mieć 9 asyst.. kurs spadł już w Tobet z 1,85 na 1,72 widać nie tylko ja tak sądzę..
Los Angeles Lakers - Houston Rockets
Kobe Bryant (Los Angeles Lakers) -8 points Yao Ming (Houston Rockets) +8 points tutaj mamy pojedynek H2H dwóch motorów napędowych obu ekip, tyle, że moim zdaniem z takim hc to wypoczęty Kobe wciągnie nosem Chińczyka, który ostatnio statystykami ani grą jakoś mnie nie powala, moim zdaniem kolejny bardzo dobry typ na dzisiejszą noc.. 1,85 w TOBET
lakersi przekozaczyli,zgubila ich chyba pewnosc siebie, teraz warto zagrac na nich w meczu nr 3 lub 4 lub kto jak woli awans 1.40 wydaje sie byc niezlym rozwiazaniem, rakiety nie maja prawa wygrac tej serii, Z dzisiejszych meczy denver powinno wyjsc na 2-0 , dallas troche brakuje ognia na nich , howard nie jest w pelni sil , wiec terry z nowitzkim nie podołają, z kolei kurs na clevland nie wart gry
polskignom
Live fast, die young
Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
A niby dlaczego Lakersow warto po tak dziadowskim kursie?
Yao szybko wylaczyl Bynuma i pozniej Lakersi maja problem.
Biorac pod uwage, ze poza Yao w Houston nikt nie zagral jakiegos super spotkania, Bryant zagral swoje, to watpie, zeby mieli az takie rezerwy, ze po 1.4 warto ich brac.
No i nalezy dodac kilka bardzo frajerskich i chamskich zagran panow z LA.
Dzis Pierwsze spotkanie pomiedzy Cavs a Atlantą mysle ze w tym spotkaniu Cavs zagra bardzo dobrze w obronie i nie pozwoli za wiele Atlancie Mysle ze Atlanta zdobiedzie malo punktow dzis a Cavs nie przekroczą raczej 100pkt.Dlatego skladnial bym sie ku underowi w tym meczu.
Drugie spotkanie to Denver-Dallas mysle ze dobrym rozwiazaniem jest zagranie tu Anthony Over 24,5 w meczu uzasadnie tu dlaczego: -ostatnio szybkie zlapane faule spowodowaly ze Carmelo zagral mniej minut po dwoch kwartach jak dobrze pamietam chyba oddal 5 rrzutow z gry.Po 3 kwarcie mial tylko 9pkt -w ostatniej kwarcie pokazal jak sie rzuca i mysle ze tera juz od poczatku zacznie dobrze punktowac. Powodzenia:)
ale w lakersach oprocz bryanta nikt nie zagral na swoim poziomie
Bo im Rox na to nie pozwolili
Skonczylo sie dla Lakers bezkarne hasanie po trumnie przeciwnika jak to bylo w serii z Jazz, dzisiaj praktycznie Gasol z Bynumem i Odomem (acz z tego ostatnieo shooter i tak bardzo kiepski) nie mieli wolnej pozycji do rzutu a ze i obwod nie mogl poradzic sobie z twarda obrona Rox skonczylo sie tak a nie inaczej
Moim zdaniem Lakersi byli uspieni, z jednej strony latwa seria z Jazz, z drugiej strony bilansem 4-0 z Rox w sezonie zasadniczym; teraz przyszlo otrzezwienie, ale to nie znaczy ze w nastepnym meczu Battier, Scola, Artest i Ming beda bronic gorzej...
Phil Jackson nigdy nie przegral jeszcze serii w ktorej wygral mecz otwarcia, ciekawe jak to wyglada kiedy jego druzyna, po pierwszym meczu, musi gonic wynik
polskignom
Live fast, die young
Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
Originally Posted By: thunder7
ale w lakersach oprocz bryanta nikt nie zagral na swoim poziomie
Przeciez oni w tej serii maja trudne matchupy. Nie bedzie kazdy z nich rzucal 30 pkt. na mecz. Jesli dalej bedzie sie podobnie toczylo, czyli szybki foul trouble Bynuma, to ja nie widze Lakersow w tej serii. Gasol przy Mingu sobie nie pogra.
#3111926 - 06/05/200900:18Re: Playoffs NBA 2009 - Runda 1 i 2
[Re: polskignom]
Big Ben
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
Originally Posted By: igor81
Jezeli chodzi o Celtow to w bet365 jest ciekawy zaklad:
Boston wygra mecz nr2 i wygra serie @4,20
Zastanawiam sie za ile to uderzyc, bo watpie zeby przegrali mecz nr 2 a i serie powinni na win...
Ja bym się długo nie zastanawiał nad tego typu zakładem
Ładnie wypatrzone
A co dzisiaj?
Cavs kontynuują marsz po mistrzostwo...pewnie dopiero w NBA Finals będa mieli godnego przeciwnika (Lakers/Nuggets)
Myślę, że typy: - Cavs (-11), - under 179, - Hawks under 84,5 spokojnie do zagrania.
A w drugim meczu Nuggets przybliżą sie do finału konferencji. Mavs mają za mało argumentów w ataku, szczególnie teraz gdy Howard nie jest w pełni dysponowany. Sam Dirk (no wspierany Terry'm) nie da rady. Większość match-up'ów zdecydownaie na korzyść Denver.
ale w lakersach oprocz bryanta nikt nie zagral na swoim poziomie
Przeciez oni w tej serii maja trudne matchupy. Nie bedzie kazdy z nich rzucal 30 pkt. na mecz. Jesli dalej bedzie sie podobnie toczylo, czyli szybki foul trouble Bynuma, to ja nie widze Lakersow w tej serii. Gasol przy Mingu sobie nie pogra.
ale nikt po nich nie oczekuje 30 punktow w meczu... zlekcewazyli przezciwnika , uznali ze skoro cala ameryka juz mowi o finale lebron-kobe tzn ze juz w tym finale sa , ale jesli zrozumieja ze trzeba jeszcze przynajmniej 8 razy twardo zagrac zeby tam dojsc to nie widze problemu , nie bardzo mozna porownywac potencjalu tych 2 druzyn , rakiety wygraly bo NIKT tam nie zawiodl , czy 4 razy tak bedzie ?? watpie, co jesli chinczyk wpadnie w foul trouble ??czak hayes i carl landry beda krolowac pod koszami ?? co jesli brooksowi albo artestowi przestanie siedziec rzut ??shane 'ustawie sie w rogu moze nikt mnie nie zauwazy ' battier bedzie punktowal ?? wiadomo to wszystko gdybanie ale lakers zagrali ten mecz BARDZO SLABO , powtarzam chinczyk w foul trouble i mecz nie bedzie mial historii,, wiem wiem gdyby babcia miala wasy to bylaby dziadkiem tylko ze latwiej o slaby mecz yao lub artesta lub brooksa niz o kolejna niemrawosc calej ekipy lakers ,, potencjal tych druzyn jest nieporownywalny , lakers z kobem to nie miami z wade'm , reasumujac rakiety beda grac bezblednie to maja szanse , la moze sobie pozwolic na duzo DUZO wiekszy margines błedu
Do tego można by spróbować Boston na mistrza za @26. Pytanie tylko kiedy Garnett wróci, bo bez niego to dupa. Aaaa no i trzeba jeszcze wygrać conajmniej jeden mecz w Orlando, a to może być trudne (choć z pewnością wykonalne)
#3112899 - 06/05/200905:57Re: Playoffs NBA 2009 - Runda 1 i 2
[Re: Master Flamaster]
Platini
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
Z pewnością Master wykonalne jednak ja osobiscie za bardzo w to nie wierzę. I nie chodzi o to, że się mądrze po pierwszym spotkaniu.
Przed serią chciałem pobrac zwycięstwo Orlando w tej parze, liczyłem na kurs w okolicach 2,4 ..
Dostałem sporo mniej więc podziękowałem.
Ale wracając do tematu - Boston to zupełnie inna drużyna niz jeszcze kilka miesięcy, nie porównując nawet z zeszłym sezonem. Z Orl będzie im bardzo cięzko wygrać a poźniej pewnie Cavs ewentualnie na drodze ..
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Originally Posted By: grey
Phil Jackson nigdy nie przegral jeszcze serii w ktorej wygral mecz otwarcia, ciekawe jak to wyglada kiedy jego druzyna, po pierwszym meczu, musi gonic wynik
Jax jest 6-8 kiedy przegrywa pierwszy mecz w serii. 42-0, kiedy wygrywa
BigBena popieram w 100% myślę, że mozna uderzyć w to grubiej do tego chyba warto, że uderzyc ten becik z bet365
Rox zaskoczyli chyba nieco w pierwszym meczu Lakers, ktorzy ewidentnie ich zlekcewazyli, dzis juz o ani jednym, ani drugim mowy nie może byc.
z kolei boston musi, a procz tego ze musi to może, bo Orlando wcale takie mocne nie jest, Philly juz pokazywala, ze mozna z nimi pograc, a nawet wygrac. Liczę na lepszy mecz Allena, pare punktow więcej z jego strony, i powinno starczyc.
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Lakers must-win, chyba nikt nie ma wątpliwosci...natomiast handi -10 już tak mnie nie kusi, dlatego myślę że warto pochylic się nad tym, ile to punktów dziś zdobędą Jeziorowcy, a że linia jest na poziomie 101p, mi wychodzi że będzie to over 101. Dlaczego? Bo Lakers chyba nie są na tyle głupi, żeby nagle zmieniac oblicze zespołu, a jak nie idzie, to powinno się uderzyc tam gdzie dotychczas była ich największa siła czyli w ofensywie. Difens of course tez jest istotny, zwłaszcza w playoff'ach, ba w 'przeciętnym' ataku Rakiet eksperci (Marc Stein, ESPN.com: Houston's problem: I do still: B) worry about Houston's ability to score enough to beat the West's heavy favorites three more times.) upatrywali łatwej przeprawy w tej serii dla aktualnych wicemistrzów ligi. Ponadto; jak świetna obrona Rakiet jest, to nie jest to nie do przeskoczenia chiński mur...w serii z Portland nie każdy popis w obronie miał potem kontynuację...tak samo było na początku, HOU wygrało game 1 (POR w niej 41.7% z gry) a game 2 to było 107p POR (na 51.4% skutecznosci) i wygrana...inna sprawa że już do końca serii POR bariery 100p nie przekroczyło...z pozostałych 4 spotkań, w 2 POR rzucało 42%, a w 2 45% z gry...tak więc losy były niewątpliwie zmienne.
Liczby: LA Lakers w sezonie zasadniczym z Rakietami: - u siebie rzucali 111 i 93 - na wyjeździe odpowiednio 102 i 105
ofensywa LA Lakers w serii z Jazz: (grając na luzie praktycznie bez presji 'ogólnego wyniku w serii') - 125, 113, 119, 86, 108, 107
Nie trzeba iśc do okulisty, żeby zauważyc ze lubią sobie kropnąc co najmniej te 100 pointów.
Originally Posted By: J.A. Adande, ESPN.com
While Houston pretty much maxed out its possible points in Game 1, the Lakers can score more than the 92 they put up.
_______________________
Jesli chodzi o drugi dzisiejszy mecz, to osobiście nie mam 'problemu' z tym, żeby Magic dziś wygrali po raz drugi. Celci przez całą serię z Chicago nie mogli w decydujących momentach zatrzymac ofensywy Byków, i w meczu nr z Magic też by nie było paniki w końcówce, gdyby Turkoglu grał choc odrobinę lepiej. Czy Celci wygrają...dla mnie 51% szansy że tak, zwłaszcza z uwagi na prawdopodobieństwo iż Rondo i Ray Allen nie powtórzą wyczynu z pierwszego spotkania i będą rzucac lepiej niż 4/24 z gry...Magic mają przynajmniej 1 z 2 meczy w Bostonie wygranych, i może sie tak zdarzyc że ich minimalizm zgubi, tzn. sobie pomyślą że i tak są w dobrej sytuacji nawet jakby dziś przegrali...a że takie myślenie zazwyczaj w długim okresie jest zgubne to już inna sprawa
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
A i jeszcze takie dodatkowe info, może ktoś to bierze pod uwagę - władze ligi chyba dziś chcą zwycięstw gospodarzy, bo w Los Angeles będzie gwizdac Joe Craford, a w Bostonie Bennett Salvatove + Tom Washington, czyli w wszystkich 3 przypadkach sama śmietanka najbardziej dyspozycyjnych wobec władz sędziów.
THX Skiper - ostatnio b. rzadko tu zaglądam - ale wczoraj wpadł mi w oko Twój post o overowym LA - a że sam dumałem o podobnym rozwiązaniu (overze w meczu) - jakoś mnie to przekonało i dzięki temu znowu mogę troszkę pograć w tenisa ov. 106,5 po 2.65 SB też był ładnym pociągnięciem - dołożyłem Boston -10,5 i over 101,5 /2.65/ poscalałem i jest jak jest
nie piszę tego posta w celu samozachwytu - a tylko dlatego, że czasami trafiają się dobrze skonstruowane sensowne analizy (czy jak je zwał) - a co najważniejsze przekładają się na real Tak trzymać - duże brawa dla przedmówcy (przedpisarza)
Eddie House wczoraj trafial wszystko. No i Alstona tak to zdenerwowalo, ze Magic prawdopodobnie beda grac bez niego co najmniej jeden mecz A i przeciez Celtowie praktycznie caly mecz grali bez Pierce'a, a i tak nie dali najmniejszych szans Magikom. Bohaterem Bostonu bez watpienia bedzie, ktory "letko" w kazdym meczu kreci sie obok double-double, a triple-double tez mu sie trafiaja
Jeśli zagrają bez Alstona to mają problem na 1-ce. Wiadomo, że Nelson ma kontuzje i nie będzie grał do końca. Ciekawe co teraz zrobi Gundy mając na uwadze to, że nie lubi robić rotacji w składzie.
Także nawet Tyronn Lue zagra kilka minut. Tak więc na 1 Johnson, na 2 Redick.
Krótko mówiąc jak bez Rafera to trzeba zagrać grubiej
a mówią, że Bad Boys II są w Denver dzisiejszej nocy to Lakers przodowali w hamskich faulach, bez Fishera i Bryanta będzie im ciężko wygrać game 1 w houston...
PS: nie wiem czemu kursy na under w meczu Cavs rosną, wg mnie gospodarze rzucą mniej niz w game #1, a i goście nie powinni sie rozstrzelać wobec żelaznej obrony Cleveland
PS: nie wiem czemu kursy na under w meczu Cavs rosną, wg mnie gospodarze rzucą mniej niz w game #1, a i goście nie powinni sie rozstrzelać wobec żelaznej obrony Cleveland
Witam.. o co chodzi z Paul Piercem ?? dlaczego gral tylko 15 minut w poprzednim meczu.. o dlaczego teraz kurs na Boston wzrósł do 2.70 ??? czyzy go tez zabrakło ??
Witam.. o co chodzi z Paul Piercem ?? dlaczego gral tylko 15 minut w poprzednim meczu.. o dlaczego teraz kurs na Boston wzrósł do 2.70 ??? czyzy go tez zabrakło ??
1) foul trouble 2) 2.7 ? co Ty w bet at home grasz ? w Pinnacle masz 2.87 3) Pierce ma grać
Patrzę na ten Boston i na siłę próbuję znaleźć jakieś value w tym 2.87, żeby zagrać sobie tak smakowity kurs Kiepsko idzie, bo Magic dzisiaj raczej wygrają i to wyżej, niż 5-oma. Myślę, że w końcu Howard rzuci 20+, do tego niesieni dopingiem kibiców gracze Magic rzucą kilka trójek, co w parze z dominacją Howarda w trumnie powinno przynieść ok. 10-15pkt zwycięstwo (tak to widzę). A już na 100% jestem pewien, że nie powtórzy się sytuacja z 2go meczu, gdzie House z ławki rzuca 31pkt, więc ciężar gry spoczywać będzie na barkach Rondo, Pierce'a i Allena, a czy podołają to już inna sprawa. Widzę, że są jakieś zawirowania odnośnie występu Pierce'a, ale jestem przekonany, że w tak ważnym meczu wystąpi.
Martwi mnie jedynie co van Gundy zrobi z pozycją 1 wobec bana dla Alstona (zasłużonego zresztą, bo zachował się jak Radosław Hyży )
Tak czy siak widzę, że wielu z was gra Boston z racji wysokiego kursu, byćmoże nawet niezbyt adekwatnego do szans obu drużyn, ale IMO Orlando dzisiaj pierwszy mecz u siebie, niesieni dopingiem odprawią Boston z dwucyfrowym bagażem. Howard powinien się o to zatroszczyć
Co do wystepu House'a to owszem, nie powinien juz tak dobrze zagrac, ale nie ma prawa powtorzyc tak slabego meczu Pierce i moim zdaniem powinno sie to przynajmniej zrownowazyc Zawirowania przy jego wystepie? Zadnej kontuzji nie doznal. Ludzie zasugerowali sie tym, ze zagral tak malo ostatnio. A prawda jest taka, ze szybciutko w pierwszej kwarcie zlapal dwa faule i zszedl na lawke. Wszedl w drugiej kwarcie, zlapal trzeci faul i znowu zszedl. Pozniej Boston tak dobrze gral, ze Rivers nie chcial niczego ruszac i w sumie nie dziwie mu sie, ze wpuscil PP dopiero w czwartej kwarcie [albo pod koniec trzeciej - nie pamietam ]. Co do pozycji PG w Orlando to dzisiaj maja dziure i to dosyc pokazna, bo Johnson jest poprostu slaby, a moze nie tyle slaby, co najzwyczaniej w swiecie poziom przewyzsza jego umiejetnosci. Dwucyfrowa wygrana? Nie wierze w to Skoro Phila z nimi walczyla i nawet w ostatnim meczu w swojej hali Orlando wygralo "tylko" 13 oczkami, a Phila przeciez trojkami nie postraszyla. No i najwazniejszy dla mnie "argument". Dwa razy Orlando bilo Boston w tym sezonie bardzo wysoko [co ciekawe oba mecze Magicy grali na wyjezdzie ;)], ale w obu przypadkach pod koniec czwartej kwarty dali sie dojsc i mieli szanse przegrac wygrany mecz. Stawiam na handicap +5 dla Bostonu po kursie @1,90. Mozna nawet sprobowac wygrana po @2,70, bo wedlug mnie Boston wygra przynajmniej jeden mecz w Orlando i wroci do serii
Chiński środkowy Yao Ming (Houston Rockets) nie wystąpi do końca bieżących rozgrywek ligi koszykówki NBA z powodu złamania kości w stopie. W niedzielę "Rakiety" grają czwarty mecz półfinału Konferencji Zachodniej z Los Angeles Lakers (w rywalizacji do czterech zwycięstw 1-2).
Ciekawa pozycja wystawiona przez Tobet, Kidd w PO ma średnia asysty 5.6 , z jakiego powodu linia wyzsza o 2pkt nie wiem.. i nie widze sensowanej przyczyny do uzasadnienia, moze jedynie to ze w sezonie mial wzysza srednia - 8.6 , ale sezon a PO to dwie rozne bajki W 3 meczach z Denver, Kidd asystowal odpowiednio w kolejnych meczach: 5,7,4.. Naprzeciwko niego Billups dobry obronca, a i Dirk nie sprzyja asystom - lubi przenosic ciezar gry na siebie i decydowac o wiekszosci akcji sam prawie od poczatku do konca.. Dla mnie value i warto sprobowac
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Jeśli chodzi o tenże mecz w Dallas, to nie wiem jak, ale wymysliłem sobie kolejny team total, tym razem Denver under 104p. Dlaczego? Jeśli Dallas chce choc o jeden mecz przedłużyc tą serię, a mam nadzieję że chce (taki Antoine Wright ostatnio nie chciał/nie potrafił nawet sfaulowac Anthonego kiedy było trzeba), to musi najzwyczajniej w świecie przystopowac Nuggetsów. Ofens mają mocno nieregularny, zresztą Denver jest wyjątkowo niewdzięcznym przeciwnikiem jeśli się chce wdawac z nimi w otwartą wymianę ciosów z uwagi na to że mają spot-up strzelców zarówno w pierwszej 5 (Melo i Billups) jak i na ławce (Smith i Kleiza) oraz świetnie poruszających się graczy podkoszowych. Jeśli chodzi o ich dotychczasową obronę, to można długo pisac o jej nieudolnosci - ładnie to Mike Moreau z ESPN wypunktował - i większośc z tych punktów co jest w tymże preview to są grzechy ciężkie koszykówki zespołowej za które się powinno otrzymac zasłużoną karę. Warto również dodac, ze to ostatnie spotkanie to był praktycznie dead under bo żadna z ekip nie mogła trafic do kosza, dopóki sędziowie nie weszli do gry i 61 faulami oraz 89 rzutami wolnymi zadbali o overka. Plus jeszcze rzut okiem na mecze sezonu zasadniczego w Dallas, i mamy 98 i 103p rzucane przez Denver. Niemniej, jak podkreślam, typ bardziej na czuja bo Denver póki co rządzi i dzieli w tych playoffach, a w takich przypadkach generalnie lepiej grac z trendem niż przeciw niemu.
Generalnie linia ustawiona prawidłowo jeżeli chodzi o zdobycze punktowe Gasola w PO. Natomiast jesli chodzi o mecz dzisiejszej nocy z Houston wydaje mi się zaniżona. a z jakich powodow?
Oto one:
1) brak Minga a co za tym idzie i gracza na tej pozycji który mógłby powstrzymać Gasola.
2) Lakersi muszą przestać grać na luzie i wygrać to spotkanie i pozbawić złudzeń Houston. Ewentualna przegrana dalaby stan 2-3 i mecz w Houston. a na to nie moga pozwolić---> OFFENCE, OFFENCE I jeszcze raz OFFENCE najsilniejsza broń Lakersów co za tym idzie wysokie zdobycze pkt głównych strzelców
3) jesli Houston starajac sie "zamotać" jeszcze w tej serii, beda mieli plan ograniczenia zdobyczy punktowych Jeziorowców poprzez DEFENCE prawdopodobnie skupią się głównie na Koby`m o ile z Bryantem moze im to sie udac (bo posiadaja zawodnikow z takmi umiejetnościami) To z Gasolem, na ktorego wtedy przeniesie sie odpowiedzialnosc zdobyczy punktowych moze juz byc ciezko, bo kto???? Scola?? smiem watpic...
Pisałem już o tym wcześniej, więc tylko przypomnę, że dzisiaj - WG MNIE - warto zagrać Boston. Nie ma się co bawić w handi, nawet czysta "1" to smakowite 1.76. Widziałem wszystkie dotychczasowe mecze pomiędzy tymi drużynami i po prostu nie widzę Celtów przegrywających u siebie po ostatnich męczarniach i doprowadzeniu do remisu. To by było megafrajerskie i oni zdają sobie z tego sprawę. Mają "momentum"(uwielbiam to słowo), mają przewagę psychiczna po podniesieniu się ze stanu 2:1 no i przede wszystkim mają za sobą własną publiczność. Fakt, że grają u siebie ma jeszcze inną zaletę - kilka decyzji sędziowskich na swoją korzyść (ktokolwiek widział tegoroczne PO wie, jak sędziowie "szyją" pod gospodarzy). Pierce się rozegrał i od dwóch spotkań regularnie dużo rzuca, Rondo ładnie dyryguje poczynaniami kolegów, Davis z Perkinsem starają się jak mogą walczyć z Howardem i jak na razie wychodzi to całkiem nieźle. Zostaje jeszcze Ray "Kalamity" Allen, cieniutko na razie przędzie, ale w końcu musi się obudzić, a dzisiaj wydaje się wymarzona ku temu okazja. Eddie House rzuci kilka trójek (jak tylko Doc da mu pograć).
Osobiście zagrałem to gruuuubo i mam nadzieję, że mnie intuicja nie zawiedzie. Determinacja jest, umiejętności są, publiczności będzie zagrzewać do walki, więc powinno się udać.
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Originally Posted By: GreyTiger
Pau Gasol over 20,5 pkt
kurs:1,85 @ tobet
Gasol po over
Pozdrawiam
Pozwolę sobie jeszcze dodac takie czynniki które na pewno również warto uwzględnic: 1) Kłopoty reszty przyzwoitych graczy podkoszowych Lakers: - Lamar Odom nie jest do końca sprawny po zderzeniu czołowym z Battierem w meczu nr 4 - Andrew Bynum jest kompletnie zagubiony, rozkojarzony, gra bez energii, itp. itd. Na razie chleba z jego gry w playoffach nie ma, a do tego popełnia takie wielbłądy w obronie że szkoda patrzec na te 'popisy'
2) To jak Gasol totalnie zniszczył obronę Rockets w meczu nr 4. Przeszło to mocno niezauważone bo Rakiety zagrały perfekcyjny mecz, wszystko im wychodziło i po 3 kwartach było już po zawodach, ale Gasol z swoja mobilnością i wzrostem demolował tych którzy próbuja się mu przeciwstawic, na czele z Chuckiem Haysem. Linia Pau Gasola: 30p, 11/17 FG, 8/13 FT (kilka pudeł które mu się zazwyczaj z wolnych nie zdarzają), 9zb, 2 bloki, +/- tylko minus 6 3) Taka ogólna uwagi odnośnie meczu: Czy Rockets mogą zagrac kolejny tak perfekcyjny mecz jak nr 4? Czy znowu będą tak seryjnie trafiac za 3 od samego początku meczu? Czy znowu HOU będzie miało kilka szczęśliwych akcji (zwłaszcza Brooks)? Czy znowu Lakers będą rozkojarzeni w obronie? Czy dalej Lakers myślą że Rockets są niegroźni i mozna ich trochę 'olac'? Moim zdaniem odpowiedź na te wszystkie znaki zapytania to NIE.
ale juz jutro bedzie 4:2, rakiety dzis sie zegnaja z tym sezonem , limit szczescia wyczerpany , 2 mecze wygrane z lakersami tego chyba nikt sie nie spodziewal , btw ciekawa sprawa ze ich pierwszy (byly) backup center ma 43 lata a drugi nie ma 2 metrow wzrostu, licze na powtorke meczu nr 5 , LAKERS -8 1,95
Big Ben
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
Zdarza mi się to pierwszy raz, ale musze przyznać, że jestem z siebie dumny, a konkretnie z obczajki, która doprowadziła mnie do typu z oferty Betako
Jako, że kursy na dzisiejszych faworytów mizarne (a myślę, że właśnie faworyci odniosą zwycięstwa) postanowiłem poszukać jakiś ciekawych zakładów na zawodników. Multum tego typu betów znalazłem w ofercie Betako, a spośród nich wyłoniłem tą jedną, jedyną perłę
Alston UNDER 11,5 pkt @1,80
Już piszę uzasadnienie.
W dotychczasowych meczach przeciwko Celtics w fazie PO Rafer notował następujące zdobycze punktowe: 8, 7 , 5, 16 (w meczu #3 nie grał ze względu na zawieszenie za uderzenie House'a). Co warte zauważenia w meczu #5 sporą część czasu miał naprzeciwko siebie House'a i Marburego gdyż Rondo siedział na ławce z powodu foul trouble i stąd jego 16 punktów w tym meczu.
Co więcej w RS Alston rozegrał przeciwko Bostonowi 4 mecze, 2 w barwach Rockets i 2 w barwach Magic. W meczach tych zanotował średnio 5,5 pkt. Na podstawie powyższych statystyk śmiem twierdzić, że gra przeciwko Rondo najzwyczajniej nie leży Alstonowi.
Ale to nie koniec. Rafer, jak wiadomo gracz obwodowy, a tutaj w Magic mamy wręcz klęskę urodzaju - Lewis, Turkoglu, Redick, Lee, Pietrus- nie wiem czy jeszcze ktoś w lidze ma tak ogromny potencjał. Także widać, że Alston jest tu jednym z wielu i chętnych do oddawania rzutów z obwodu nie brakuje.
To nadal nie koniec Po ostatnim meczu Howard jest -delikatnie mówiąc- niezadowolony że tak mało akcji w ofensywie przechodzi przez jego ręcę (ostatni mecz to tylko 10 rzutów Dwighta) i w związku z tym miał małą pogadankę z van Gundym. Stan mówi, że już wszystko sobie wyjaśnili i doszli do porozumienia. W związku z tym w dzisiejszym meczu oczekuję zdecydowanie większej ilości piłek kierowanych pod kosz do Howarda, a co za tym idzie mniej możliwości dla graczy obwodowych w tym oczywiście Alstona.
Czy typ wejdzie tego nie wiem, wiem za to, że nie mam sobie nic do zarzucenia i z czystym sumieniem pisze tego posta
Szczególnie że na Pierce'a linia na poziomie 22,5pkt a w pojedynku h2h Pierce-Howard na Dwighta są jeszcze 2,5pkt handicapu
Myślę, że to miał być zakład: punkty+zbiórki Howarda 31,5 (choć wówczas linia ta byłaby za niska)
Hmmm.... błąd bukmachera, a jak to rozstrzygną - tego nie wiem
Powodzenia
na pt +zb raczej Big Ben nie skoro Howard notuje po 15zb (linia zb 15,5 )wiec to nie pasuje bo linia 16pt była by znów za niska;].Cieżko powiedzieć co chcieli dać.Jest to trzeba grać zagrać
widzicie jakieś szanse dla Celtów dzisiaj? Jeśli Orlando mocno zaczną i odskoczą na ok 8-10 pkt, to nie wydaje mi się, żeby Celtowie wychodzili z siebie, by odrobić straty. Mają komfort 7 meczu u siebie i tam będzie dobra okazja, by zakończyć potyczki z Orlando. Do tego jeszcze uparte buki cały czas trzymają linię punktową na Raya Allena w okolicach 18.5 pkt. Myślę, że warto ugryźć under, Ray ma się budzić już od kilku meczów, ale jakoś mu to nie wychodzi.
Rozumiem że Orlando jest faworytem na własnym parkiecie Ale to lekka przesada Boston ma większy "spokój duszy" prowadząć 3-2 Orlando musi ten meczy wygrać a Boston po prostu może.. Kiedy sie lepiej gra odpowiedzcie sobie sami Howard nie jest zadowolony z poczynan trenera i tego nie ukrywa Chce wiecej piłek granych do niego.. Stres, napięcie, kłótnie będa głównymi goścmi w locker roomie Magików A nie daj Boże mecz zacznie sie prowadzeniem Celtów to juz w ogóle Zdecydowana przewaga Bostonu na pozycjach: PG(Rondo vs. Alston) SG(Allen vs. Lee/Redick) SF(Pierce vs. Turkoglu)
Przewaga Orlando: C(Howard vs. Perkins) PF(Lewis vs. Big Baby)
ale co z tego skoro ogólny bilans spotkań Orlando - Celtics na desce jest korzystny dla tych drugich
Nie wyobrażam sobie nie zagrania tego typu za tak wg mojej skromnej opinii wygórowany kurs 3.75 Walka będzie na pewno i Boston za darmo mecuz nie odda
Rozumiem, że kurs smakowity(choć lepiej wygrać po dziadowskim kursie 1.29, niż przegrać po kosmicznym 3.75 ), ale Boston na wyjeździe nie będzie miał argumentów przeciwko mega skoncentrowanym Magic. Howard dzisiaj będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności po ostatnich buńczucznych wypowiedziach - van Gundy każe dzisiaj większość piłek slać na niego, a jeśli Dwight nawali, to van Gundy będzie miał proste alibi na pomeczowe spotkanie z dziennikarzami: Celtics byli po prostu za mocni, skoro nawet z pełnym wykorzystaniem Supermana Orlando nie dało rady. Jak widać więc Howard ma dzisiaj wielki ciężar na barkach i jeśli tylko nie wpadnie w foul trouble to powinien spokojnie 20pkt rzucić. Co do reszty zespołu to już w Bostonie widać było, że jak wejdą w rytm to mogą ograć Celtów, a tym razem mają za sobą jeszcze doping własnej publiczności, która na pewno przez 48 minut będzie wydzierać gardła, byle by tylko ich ulubieńcy wygrali i przedłużyli szanse na upragniony awans. Boston ma "peace of mind" - Wygramy? Super! Przegramy? Nic się nie dzieje, wracamy do domy i dopinamy sprawę przed własną publicznością. Nie sugeruję tutaj, że będą lekceważyć Magików, albo się obijać, ale myślę, że Orlando przewyższy ich samozaparciem i pełnym zaangażowaniem w walkę o każdą piłkę. Nie wiem o jakich kłótniach w locker roomie Orlando pisze Grey Tiger (źródło poproszę), myślę, że są na tyle doświadczeni, iż wiedzą, że jakiekolwiek niesnaski w drużynie jedynie utrudnią im zadanie. Może będą się kłócić, wyzywać, ba!, może nawet Gortat pobije Howarda - nie wiem, ale to wszystko po meczach z Bostonem i ewentualnej porażce. Na razie nic nie jest stracone. Van Gundy zapewne im wpaja do głów, że wystarczy dzisiaj wygrać, i potem zagrać w Bostonie tak, jak w przez 3 pierwsze kwarty w ostatnim meczu. Zadanie jak najbardziej wykonalne.
Uważam, że warto dzisiaj zagrać Magików, Howard powinien ich poprowadzić do meczu nr7 (gdzie zapewne przegrają, ale to już inna historia). Oprócz tego dobrym typem IMO jest Ray Allen under 18.5 pkt. Czy Ray przebudzi się dzisiaj? Nie sądzę. Dorzuciłbym jeszcze Howarda over 20.5 pkt. Powody powyżej.
Napisze tyle ze ogladałem tylko 1 polowe meczu Orlando - Boston przestałem ogladac tylko dlatego ze tylko CUD moglby sprawic ze Orlando tego meczu by nie wygrali to co gwizdali pajace SĘDZIOWIE to dramat wszystko przeciwko Boston gwizdali nie wiem czy wladze NBA ich tak nie ustawili zeby byl 7 mecz! Normalnie dramat ;/
#3135942 - 15/05/200919:20Re: Playoffs NBA 2009 - Runda 1
[Re: Big Ben]
Big Ben
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
Jakiś czas temu napisałem
Originally Posted By: Big Ben
śmieszą mnie teksty odnośnie sędziów, od zawsze wiadomo, że sędziowanie jest pod gospodarzy, a przy każdej nadarzającej się okazji pojawiają się na forum głosy "sędziowie to, sędziowie tamto..."
arbiter jest nieodłącznym i niezwykle istotnym elementem tego widowiska i trzeba sobie wbić do głowy przy typowaniu jak to sędziowanie może wyglądać, na czyją korzyść będzie ta jedna kontrowersyjna decyzja...
śmieszą mnie teksty odnośnie sędziów, od zawsze wiadomo, że sędziowanie jest pod gospodarzy, a przy każdej nadarzającej się okazji pojawiają się na forum głosy "sędziowie to, sędziowie tamto..."
arbiter jest nieodłącznym i niezwykle istotnym elementem tego widowiska i trzeba sobie wbić do głowy przy typowaniu jak to sędziowanie może wyglądać, na czyją korzyść będzie ta jedna kontrowersyjna decyzja...
A Wy dalej swoje
oczywicie, że każdy może popełniać błędy, ale nie seriami, nie tak oczywiste, nie tak wiele i nie w jedną stronę. Ci panowie są sowicie opłacani i powinni starać się wypełniać swoje obowiązki ze starannością, a jak im nie idzie i ludzie na nich narzekają - no cóż... zapewne jest kilometrowa kolejka chętnych na ich miejsce.
Napisze tyle ze ogladałem tylko 1 polowe meczu Orlando - Boston przestałem ogladac tylko dlatego ze tylko CUD moglby sprawic ze Orlando tego meczu by nie wygrali to co gwizdali pajace SĘDZIOWIE to dramat wszystko przeciwko Boston gwizdali nie wiem czy wladze NBA ich tak nie ustawili zeby byl 7 mecz! Normalnie dramat ;/
Sam jesteś dramat, piszesz o poziomie sędziowania a widziałeś tylko jedną połowę ! lol jak wszystko gwizdali przeciwko Bostonowi to napisz jakie to były konkretnie sytuacje a nie rzucaj słowa na wiatr. I dziwne że akurat po tym meczu ktoś pisze cos o sedziowaniu a nie wczesniejszych tak jak np w ostatnim w Bostonie gdzie Allen rzucił za 2 a sędziom się nawet nie chciało sprawdzic i zaliczyli trojke czy na megapomoc jaka bylo dodatkowe posiadanie pilki za friko dla bostonu na 30 sekund przed koncem po tym jak rzut rondo nie dolecial do obreczy, trzeba bylo byc slepym zeby widziec ze pilka dotyka obreczy no ale coz jeden sedzia tak widzial... a nie wspomne juz o pomocy z Bulls czy o braku zawieszenia dla rondo czy perkinsa... no ale inny za lokcie i inne brzydkie zagrania sa zawieszani a gracze bostonu sa chronieni...
odnosnie konfrontacji boston orlando to z perspektywy finalu na wschodzie duzo ciekawiej bedziej jak wejdzie orlando, lebron bil boston w sezonie niemilosiernie , natomiast orlando juz tak mu nie lezy , wiec moze to byc bardziej wyrownana seria , patrzac ze obecnie na cavs jako mistrza wschodu jest kurs 1,10 to ewentualny kurs na orl powinien byc w granicach 5-6 i osobiscie bym sie na to skusil, co do zachodu to nie wiem juz sam czy rakiety takie silne i niedocenianie czy FAKErs takie papierowe, jesli to drugie to moze byc krotka seria z denver , btw ciekawe jest podniecanie sie na amerykanskich forach ( szczegolnie rok temu ) andrew bynumem , jak mowili ze lakersom rok temu go brakowalo , teraz jednak widac ze ktos bardzo by chcial zrobic z niego gwiazde (nastepce szaka) tymczasem to bardzo przecietny zawodnik , szykowal sie do starcia z yao , yao wypadl a on nie wie przy scoli i czaku co sie dzieje , jednak kobe mial racje zeby go kiedys oddac to przynajmniej nie byloby zadnych zludzen , oddac go i brac chandlera poki hornets chca sie pozbyc tysona
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Originally Posted By: Safinho
oba mecze nr 7 będą na canal plusie tylko lakers z odtworzenia, ale najwyżej livescora nie włączę wcześniej
Now that it's good news
Jeszcze się thunder7 do Bynuma przekonasz. Gośc długo nie grał z powodu kontuzji w tym sezonie, tak jak Odom nie jest w pełni sprawny, ma 21 lat a w takim wieku wielu zawodników dopiero wchodzi do ligi. Do tego inne kluby go raczej nie zgarną bo ma wypasiony kontrakt a że jest kontuzjogenny to nikt go raczej nie tknie chyba że za bezcen a tak to Lakersi go nie oddadzą. No i jeszcze ten styl Lakers śmiem twierdzic nie zawsze do niego pasuje, zwłaszcza jak jest na parkiecie z Fisherem bo wtedy nie ma kto mu ładnie dograc piłki a że manewrów podkoszowych to on póki co za bardzo nie posiada (niczym Dwight Howard) to jemu nie wystarczy rzucic gałę jak Gasolowi i liczyc że coś z nią wykombinuje. Jeśli chodzi o samą grę Lakersów to co mnie wczoraj najbardziej zmartwiło, to to że praktycznie zero było kombinacji a i o trójkątach jakby zapomnieli. Do tego dorzucic że się ockneli przy stanie 17-1 dla Rockets i meczu już łatwo nie było wygrac, z że grali na wyjeździe i na przychylnośc sędziów liczyc nie mogli, toteż fakt że straty nie odrobili dziwic nie może. Niemniej w game 7 nie przewiduję żadnej niespodzianki, pewnie LAL ostro zaatakuje (zapewne w postaci wjazdów Kobego pod kosz który nie będzie czekał niewiadomo ile na przejęcie inicjatywy) w 1 kwarcie i potem juz grając na luzie będzie kontrolowac przebieg meczu - taki mi się widzi scenariusz.
La sa faworytem ale az taki ? Kurs 11 w 7 decydujacym meczu na pewno wart zagrania. Po kursie 4-5 houston jak najbardziej bylo by do grania 11 w ciemno. W tym meczu moze zadrzyc sie wszystko moze byc zaciety mecz na granicy jak i wygrana jednej z druzny 15 punktami. Nie ma dywagowac. Po prostu kurs jest to wart. Tak samo jak postawic na denver na koncowe zwyciestwo po kusie 10-11. Szanse w obu przypadkach na pewno wieksze niz 10%.
W tym meczu moze zadrzyc sie wszystko moze byc zaciety mecz na granicy
Nie ma mowy, by LALki dzisiaj poległy, więc zamiast stawiać na Rakiety idź kup sobie piwo. Jakby mecz był w Houston, to można by dywagować, ale w LA Rockets polegną, tym bardziej, że Lakersi będą cholernie zmotywowani. To nie jest mecz, który można przegrać, a jakby odpadli z wielce osłabionym Houston, to kibice by im nie wybaczyli.
Originally Posted By: devlin
Tak samo jak postawic na denver na koncowe zwyciestwo po kusie 10-11
Tutaj już nieco bardziej prawdopodobny scenariusz, choć i tak daleki od realizacji. O ile jeszcze Lakersów mogą pyknąć, to cholernie silne i defensywne Cleveland już niekoniecznie. Gra Nuggets opiera się na szybkich akcjach i wariackim tempie, a jak wiadomo tytuły wygrywa się dzięki obronie, a ta o wiele lepsza u Cavs. No i mają LeBrona
No tak la ma byc zmotywowane a houston podejda do meczu jakby to byl po prostu jeden z setki rozgrywanych w sezonie. Oczywiscie ze wieksze szanse ma la ale nie az takie jak pokazuja to kursy. A jezeli mistrzostwo wygrywa sie dzieki obronie no to chyba houston sa wiekszymi walczakami. Oczywiscie oslabienia ogromne a mimo to la meczy sie niemilosiernie.
Scenariusze w obu przypadkach sa maloprawdopodone, ale jak dla mnie okolo 30% a nie 10%
A odnosnie Ricka Adelmana mam nadzieje ze zdobecie w nastepnych latach tytul. Mial duze szanse na poczatku kariery trenerskiej z portland, potem na przelomie wiekow z sacramento. Teraz mam nadzieje ze stworzy cos z houston po 20 latach spedzonych w NBA.
No tak la ma byc zmotywowane a houston podejda do meczu jakby to byl po prostu jeden z setki rozgrywanych w sezonie.
nie zrozumieliśmy się. Chodziło mi o to, że zwycięstwo LA to kwestia ich koncentracji i motywacji. Jeżeli Kobiemu i spółce będzie na zwycięstwie zależało, to wygrają i co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Houston może być umotywowane, ale to nie wystarczy. Ujmijmy to tak: jeśli obie drużyny zagrają na swoim najwyższym poziomie to dzięki znacznie większemu potencjałowi wygrają LALki.
jeśli LAL dziś odpadnie to nastąpi żałoba w mieście aniołów, poleci wiele głów i się nie oszukujmy. Master ma rację co do tego,że w Houston byłby to zupełnie inny mecz ale LAL u siebie nie odda awansu przynajmniej ja w to nie wierzę.
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
No KUERTEN. nie ma co dużo wniosłeś do tematu tą wypowiedzią
Słusznie pisze wg mnie Flamaster, że zwycięstwo Lakers leży w kwestii ich koncentracji. LA Lakers w tej serii po tym jak wygrywają 1 mecz, w kolejnym sprawiają wrażenie jakby myśleli że samym talentem wygrane same przyjdą, a w playoffie nie ma nic bardziej błędnego. Tak więc biorąc pod uwagę że mamy mecz nr 7, to stan koncentracji LAL wyzszy byc chyba nie może. A to oznacza że powinnismy byc świadkami w miarę pewnego win-u gospodarzy. Może i kurs na Houston jest zawyżony, ale co z tego? Bo jak dla mnie to oprócz tego że kompletnie się nie opłaca grac Lakersów, to nic. Duzo media wytykają Jacksonowi ostatnio, i trudno im nie przyznac racji, bo Jax wygląda jakby miał to wszystko głęboko w du... - szkoda tylko że pobiera za to najwyższą trenerską gażę w lidze w wysokości bodajże 12 mil $ za sezon. Ciekawe czy się odważy zesłac Fishera na ławkę, bo już dawno powinien to uczynic i pokazac (wysłac sygnał do druzyny) że żadnych świętych krów w ekipie nie ma a Fish na kogoś takiego wygląda co tylko potwierdził swoimi kilkoma naprawdę niskiej jakości decyzjami w niedawnym meczu nr 6. Farmer, Brown czy Vujacic, nieważne, byle Rybkę do roli przybijacza piątek odstawic.
Kolejna ostatnia już potyczka pomiędzy tymi drużynami. Dzisiaj wszystko się wyjaśni i lepsza drużyna zagra w finale z Cleveland. A która będzie lepsza dzisiejszej nocy? Uparcie twierdzę, że Celtowie. Już nie raz (nie dwa) pisałem o ich zaletach i wadach, więc nie ma się co powtarzać. Dodam tylko, że mam nadzieję, że publiczność dzisiaj pomoże, zdzierając gardła i wygwizdując Magików. Obie drużyny w miarę wyrównane, dużo będzie zależało od początku meczu, gdyż IMO jeśli Celtics nie dadzą rozhulać się graczom z Florydy i odskoczyć na kilka punktów, gospodarze wejdą do finału. Uważam, że Van Gundy nie ma na tyle jaj i posłuchu w drużynie, by w kryzysowej sytuacji (np. koniec 3 kwarty i Boston prowadzi 8-10pkt) tak zmobilizować zespół, by wykrzesali z siebie ostatki sił i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Celtowie takie rzeczy robić potrafią, co już kilka razy udowodnili w tych PO. Ich drużyna jest bardziej doświadczona, a doświadczenie jest cholernie ważne, szczególnie w meczach "o wszystko".
Myślę, że podobnie jak z Chicago Boston będzie górą w meczu nr 7. Cały sezon walczyli o jak najlepszy bilans, by mieć komfort grania ostatniego meczu u siebie i teraz nie wypada tego marnować.
No KUERTEN. nie ma co dużo wniosłeś do tematu tą wypowiedzią
i pojechali Houston zgodnie z planem nie na reke skiper ?
bez obrazy, ale po kiego grzyba piszesz tu takie rzeczy? Chcesz dogryźć Skiperowi - zrób to na priva albo Quasi, mam to w dupie, ale tutaj pisz rzeczy, które pomogą innym coś wygrać
tu bylo napisane i moglo pomoc komus wygrac ale skiper wykasowal, bylo dokladnie tak jak w meczu numer 5 czyli easy win lakers -12,5 po kursie 1.88 bfair, co bajki mialem pisac dlaczego ? Kto zagral grubo to zarobil
Skiper
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
1) Niczego nie wykasowałem bo nie mam tu uprawnień.
2) Tego typu posty zamieszczaj sobie w innych działach typu QC czy PP, a nie w działach tematycznych. Byc może gdybys się tu regularnie udzielał to byłoby co innego - ale się nie udzielasz więc szczerze mówiąc nie za bardzo wiem komu pomogło twoje "Lakers izi win -12.5"
Wszystko wyżej zostało napisane na temat tego meczu Licze że Boston weżmie się od początku i będzie kontrolował Wystarczy kilka niecelnych trójek Magików chcących dogonić zakładając prowadzących Celtics i mecz im ucieknie Duzo w tym typie nie ukrywam mojej wewnętrznej wiary w Boston ale jako ich fan jestem z nimi od początku do końca
P.S. Orlando u siebie kurs 1,3, dwa dni pozniej Boston u siebie 1,7 co jak co ale na przekór znawcom wystawiającym handi (bukom) spróbuje wg mnie taki wariant za 3.1 i lepiej będzie mi się kibicowało
Pierce'a dałbym over, bo zapewne to właśnie on będzie ciągnął Boston do przodu + powinien mieć kilka wolnych, które z reguły trafia.
Allen tradycyjnie under, choć mam szczerą nadzieję, że mnie zaskoczy i się w końcu przełamie
Howard under - dotychczas punktowo nie błyszczał, w ostatnim meczu przeskoczył barierę 20pkt (po słownych przepychankach z Van Gundym) zdobywając 23, ale 8 albo 9 miał już w pierwszej kwarcie, a potem się zatrzymał. Widać, że Magicy potrafią grać bez niego, więc z Perkinsem i Davisem na plecach i bez dostatecznej ilości podań od kolegów under wydaje się całkiem realny. Aaaa no i wolne rzuca na średnio dobrym %
Reszty nie tykam, choć mam nadzieję, że wszyscy z Orlando będą mieli undery