aaa, najważniejsze o xsarze, to bezpośredni nastepca zx'a, sporo rozwiązań pochodzi z tego modelu, do konca produkcji czyli bodajze do polowy lat 2000 produkowany z tymi elementami.
więcej komentarza mi nie trzeba.

A jeszcze sobie nabiję jednego pościka:)
...u mnie w rodzinie....jeden wujek jezdzi 12 letnim tico, a inny wujek jezdzi 3 miesiecznym cls'm...
jaki z tego wniosek?
Wiem lepiej

Biszop, wniosek jest taki, ze masz bogatego wujka, co ma CLSa

Nie wiem czy to bylo do mnie, gdy pisales " cięzko się rozmawia jak ktoś się nie pojezdził takim autkiem ale ma opinie "
Osobiscie nie jezdzilem tylko Xsara, Corsa i CLSem z aut wyzej wymienionych.
Ale tak powaznie, przy zakupie auta musimy sobie jednoznacznie odpowiedziec czego oczekujemy od auta, ktorego zamierzamy kupic.
Dla jednego wazne bedzie wiek, dla drugiego usterkowosc, dla trzeciego komfort, dla kolejnego design lub marka itd...
Co do Corsy C to rzeczywiscie za 10tys. sie nie znajdzie ale czasami warto troszke dolozyc kosztem pozyczki u znajomych, w przyszlosci na pewno to bedzie procentowalo

to nie do Ciebie:)
Ja jeżdze, a co kij z tym;-)
Rozmawialismy o aucie za 10 tysiecy, xsara syf i tyle, do hondy 98 nawet nie jęknie pod żadnym względem zwłaszcza jesli mowimy o silniku hdi

xxx 20:01:22
mi się nei podobaja samochody z takim tyłem dlugim
xxx 20:01:50
ja bym chciala bez takiego tylu dlugiego ...wiesz

no wiesz.... Gadaj z kobietą

Dziekuje Panowie za Opinie. Maruda z tej mojej koleżanki straszna. Juz sam nie wiem co Ona chce najcześciej używa zwrotu "no wiesz..." no ja niestety nie wiem. powysysłąem jej jikla waszych opini zobaczymy. Jeśli coś kupi to postaram sie o tym tu napisać

Ponawiam swoją prośbę o pomoc...

Ponawiam swoją prośbę o pomoc

mała uwaga co do Civica - od razu pisze, że nie jeździłem, żeby obyło się bez zbędnych licytacji, jednak rozważałem takowe przy kupnie - parę sztuk obejrzałem, zasięgnąłem też opini u znajomych użytkowników

auta typowo sportowe - a co za tym idzie najczęściej mocno zajechane, niestety nie wszystko widać od razu, a konieczność kolejnych napraw może pojawiać się z czasem

w poprzedniej wersji Hondy - pojawiały się problemy z blachą

za 10 tyś ciężko o takie autko w dobrym stanie

moja rada jest taka, żeby przy aucie starszym niż 10 letnie nie kierować się wyglądem a "wnętrznościami", tak żeby pod maską wszystko było OK

idąc tym tokiem oraz trzymając się ograniczeń cenowych zaproponowałbym Micrę albo ewentualnie Saxo - sporo pozytywnych opini na temat tych dwóch aut wysłuchałem (niekoniecznie od ludzi, którzy chcieli mi je sprzedać )

o tej Xsarze co pisałem to dla Twojej wiadomości zrobiłem około 50tys. km(miał już wtedy 290-300tys.), i naprawdę nie mam zastrzeżeń do tego auta ;]
jedyny problem jaki w nim zaistniał gdy go uzytkowałem, to zepsucię się elektrtycznego mechanizmu lewej szyby, oraz centralny zamek(kable się pozrywały, typowe dla Francuzów) a silnik mimo takiego przebiegu (350tys.) nie brał oleju co było dla mnie szokiem,
więc jak widzisz mam powód do zachwalania tego modelu, może akurat tylko z tym hdi nie trafiłem ;p
pozdro

jestem ciekawy waszej opinii (szczególnie Bishopa) o Focusie I hatchback 1.8 TDCI 100 KM rocznik końcówka 2004, wersja GHIA

ja za pare dni biore Foka ale kombi i rocznik 2006/2007 to Ci sie moze wypowiem w temacie pierwszego wrazenia :>

MKI, to oznaczenie forda dla tego modelu, samochód który podniósł forda z kolan i pozwolił mu wrócić na rynek w tym segmencie.
Silnik o którym piszesz to Duratorq i to jest plus tego auta, ponieważ podobnie oznaczony silnik TDDI to jeszcze seria Endura-D,
Duratorq to już wspólna szyna wtryskiwaczy, czyli coś co wszyscy stosują w dieslach z prostej przyczyny, dużo większa efektywność, jedynie vw zaczął stosować od niedawna bo uparcie twierdzili ze klasyczne tdi lepsze:D

Endura to ewolucja starego diesla forda, nie wart uwagi, jego jedyna zaleta jest taka że jest dość odporny na nasze kiepskie paliwo.
TDCI ma 115 koni do 100 poprzednika robi sporą różnicę bo do tego ma wyższy moment obrotowy.

Piszesz ghia, jeśli nie ma tylko samego znaczka to oznacza że może być to bogatsza wersja lecz wcale nie musi, ot takie zdewaluowanie tego oznaczenia bo jeszcze w poprzednich fordach czyli starym mondeo czy escorcie można bylo byc tego pewnym,
jesli auto zza zachodniej granicy to mogą być to 4 elektryczne szyby, grubsza welurowa tapicerka, inna faktura plastyków wykonczenia wnętrza, dodatkowe światełka itp itd, ogólnie pierdoły ale w Polsce funkcjonuje osąd ze ghia to pełna, najlepsza wersja co jest bzdurą.

Jesli auto z polskiego salonu to funkcjonowało w wersjach siler, gold i platinum.
Kiedyś już o tym pisałem, focus bije takiego golfa na głowę, wielowachaczowe zawieszenie tylne to jedno z najlepszych zawieszeń do tej pory, w tescie na 100 tys km, focus zniszczył golfa, zużycie materiałów połowę niższe niż u rywala, test robili Niemcy:)

Z mankamentów, to niestety zawieszenie, na naszych drogach wymaga dbałości, pierwsze stuki to konieczność wymiany stabilizatorów i koncówek gumowych, koszty niewielkie, a oszczędzają pozniejszych większych kosztów.
Koło dwumasowe, dośc drogi element, związany z techniką jazdy poprzedniego własciciela, auto dosc zwawe i mozna go pocisnąć ale jesli robi sie to gwaltownie szarpiąc to szybko się "obrazi".

No i stara prawda o silnikach doładowanych, nie lubią jak "na zimno" traktuje się je mocno, silnik musi uzyskac temperaturę aby można było korzystać pelnego zakresu obrotów, oraz w drugą stronę, po dłuższej trasie nie nalezy gasic auta od razu, nalezy odczekać minute lub dwie, turbina musi się schlodzić, i to są najważżniejsze rzeczy dotyczace tego silnika, mało kto się do tego stosuje i wiele aut ma zjezdzone silniki, a naprawy są kosztowne i rzadko wykonywane dobrze.
Najsmieszniejsze jest to ze te silniki nie lubią kierowców zamulających czyli jezdzących ponizej 2 tys obrotów i szczycących się ze ich auto pali ponizej ilus tam, to jeszcze wieksza katorga dla silnika który jest wysilany przy niskich obrotach, nie chce sie rozpisywać od strony technicznej ale ciezko sobie wyobrazic co dzieje sie w silniku gdy kierowca na 4 biegu wciska gaz do dechy mając na blacie np 1,5 tys obrotów:]

właśnie takiego ostatnio zakupiłem muszę przyznać, że odczuwam niesamowitą przyjemność z jazdy, eksploatacja tego to rozkosz Auto jest bogatą wersją, sprowadzoną z zachodu, do tych uwag co do turbiny ja się oczywiście stosuję, bo zamierzam trochę nim pojeździć.

Co do obrotów, to chodzi ci o mocny start poczynając od 1,5 obrotów, czy generalnie o spokojną jazdę np 1,7-1,8 bez przyspieszeń

Witam Panowie po dłuższej przerwie

Pozwolicie, iż w jednym topicu poruszę dwie korelujące ze sobą sprawy

Pierwsza:
Nadchodzi czas zakupu nowego - używanego samochodu

Zastanawiam się pomiędzy tymi brykami Corsa C vs Fiesta Mk6 vs Fabia vs Peugeot 206 vs Punto

Moje wymagania co do auta są następujące:
- Rocznik - 2003>
- Silnik: Diesel
- Spalanie: jak najmniejsze
- Koszty część: jak najmniejsze
- Awaryjność: jak najmniejsza
- Jak największa odporność na korozję
- Wytrzymały silnik, generalnie mała awaryjność auta
- Jak najmniejszy przebieg
- Budżet: 14-18 tysięcy PLN

Jaki samochód polecacie z wymienionych w temacie (Corsa C, fiesta, fabia, peugeot)

Ja osobiście najbliżej jestem zakupu Corsy C. Wydaje mi się, że jest to solidna konstrukcja, z wytrzymałym zawieszeniem i silnikiem i co jest bardzo istotne ma dobrą blachę w przeciwieństwie do corsy b.

Natomiast fiesta wykracza już trochę ponad mój budżet ale wydaje się najnowocześniejsza z tych wszystkich samochodów.

Fabie niestety mają duże przebiegi... To bardzo mnie odstrasza

Peugeot wydaje mi się mniejszy od pozostałych i bardziej awaryjny ale nie wiem skąd to odczucie.

Co do punta to wydaje mi się, że ma ze wszystkich aut najsłabszą blachę, miękkie zawieszenie i mniej żywotne silniki.

Liczę na Waszą pomoc bo przyznam się szczerze, że mam mętlik w głowie a nie chciałbym umoczyć jakby nie było dość sporej jak dla mnie kasy.

I przede wszystkim na co zwracać uwagę podczas oglądania poszczególnych aut? na co powinienem zwrócić uwagę i co mi powie, żeby dany egzemplarz sobie darować?

I ostanie moje pytanie: jakie są koszty sprawdzenia auta na stacji diagnostycznej (tam gdzie robi się przeglądy) a nie w ASO? I na ile będą to wiarygodne informacje?

i druga, która wiąże się z pierwszą:

kupie autko - jedno z wymienionych na początku postu

Bezwzględne wymagania:
- Przebieg max 120-130k - najlepiej poniżej 100k
- Nie biały, po firmowy czy też van
- Cena: 14-18
- Rocznik od 2003
- BEZWYPADKOWY ani niemalowany
- Diesel

Najlepiej jeżeli auto ma 4-5 drzwi ale nie jest to wymóg konieczny, najlepiej jeżeli jest od pierwszego właściciela, który kupił go w polskim salonie.

Jeżeli macie cuś takiego - Proszę o PW. Jestem z okolic Katowic, Będzina, Sosnowca więc możemy się umówić na oględziny.

Pozdrawiam

superges inne marzenia tez masz ?:D

Ale to nie w tym temacie

Wg mnie sprawa wyglada tak:
Spalanie - najnizsze Corsa
Koszty czesci - najtansze Fiat, najdrozsze Fiesta i 206
Awaryjnosc - najnizsza Fabia i Fiesta, potem Corsa, Punto i 206

206 odpada z powodu usterkowosci i drogiego serwisu, czesci ale ma najladniejszy chyba design.
Fabia niska awaryjnosc ale ten wyglad auto dla dziadka.
Fiat tanie czesci, mniej awaryjny tylko od 206, ale taki zwykly i biedny w srodku.
Fiesta mi osobiscie sie nie podoba, niska awaryjnosc ale drogie naprawy.
Corsa hmmm chyba wygrywa

Moja ocene opieram na wszystkich typach silnika jesli chodzi tylko i wylacznie o diesle to szczerze nie wiem. Tu niech sie wypowie Biszop ( na pewno postawi na Fieste, on kocha diesle we Fordzie )

Ogólnie Linc napisał poprawnie, w tym sensie że wypada się podpisać.
Nie kocham wcale diesli w Fordzie, ale bardzo je cenię, mam dwa C-maxy jeden z silnikiem 1,6 i drugi z 1,8, oba przejechaly juz łacznie dobrze pow 200 tysięcy, o dieslach opla dti mam bardzo slabe zdanie, a silnik 1,3 cdti to inna bajka, godny polecenia, trwały i dobry silnik.

Dyskusja Fiesta a corsa C jest chybiona w tym zakresie cenowym, ford jest droższy i cięzko go porównać.
Ale corsa w tym zakresie z silnikiem 1,3 cdti jak najbardziej.
Ten silnik to tak naprawdę silnik fiata, a nie opla, a to już jest jego zaletą i to zdecydowaną.
Taki sam silnik napędza dużo większe auta, np fiata doblo i spisuje sie bardzo dobrze mimo ze linie przebiegu momentu obrotowego ma nie wysiloną to w zupełności do corsy wystarczy,
do tego mało pali i jest względnie bezawaryjny.

Fiesta wcale nie jest taka droga w utrzymaniu, częsci sa na poziomie corsy jesli nie kupujemy ich w serwisie, bo te faktycznie ford ma dosc drogie bez znizek, opel jest bardziej przyjazny ale to i tak wychodzi wszystko w konkretnym serwisie.

Dziękuje za wypowiedzi

Oglądałem dwie corsy, jedna miała silnik DI czyli ten bez turbiny a i tak ładnie ciągnął a druga to właśnie cdti.

Generalnie spotykam się z różnymi opiniami nt silników. Jedni chwalą DTI - że są nie do zajechania a inni cdti tak jak ty Biszop.

I pytanie dodtkowe do dizlowców - Czy da się poznać na ile zajechana jest turbina i wtryski?

I czy jest możliwośc sprawdzenia przebiegu? Czytałem kiedyś że zapisuje się on w kilku miejscach.

Takie corsiatki mam na oku:
http://otomoto.pl/opel-corsa-100-oryginal-bezwypadek-C8669880.html

http://otomoto.pl/opel-corsa-1-7-tdi-81tys-km-przebiegu-C8868965.html

http://otomoto.pl/opel-corsa-z-gwarancja-C7587535.html

http://otomoto.pl/opel-corsa-diesel-C8935437.html

http://otomoto.pl/opel-corsa-C8344029.html

Jeżeli chodzi o to czy auto jest powypadkowe, malowane to się nie martwie wogóle bo mam czujnik lakieru i raz dwa wyłapie nieprawidłowości (jedyną wątpliwość mam co do silnika, czy pod maską jest jedna warstwa lakieru oryginalnie kładziona czy dwie? np koło tabliczki znamionowej, bo słyszałem głosy że tam jest mniej lakieru i właśnie czujnik pokazuje że tam jest faktycznie coś robione albo... tak jest fabrycznie)

Aha, Panowie czy da się jakośc sprawdzić wiarygodnośc książki serwisowej? Już abstrachuje od wyglądających jak nowa kartkach, od daty wydrukowania książeczki.

Tutaj jest książeczka - http://otomoto.pl/opel-corsa-100-oryginal-bezwypadek-C8669880.html

Wygląda aż za ładnie, prawda?

Pozdrawiam