#3005176 - 25/03/2009 05:59
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Salvador Dali]
|
Marat Safin
Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
|
To ja zaczne  Na wstępie chciałem przeprosic, że ostatnio mało się udzielam, ale dużo się dzieje w moim życiu i mam niewiele czasu (nowe mieszkanie, nowa praca itp.) Gulbis (LAT) v Baghdatis (CYP) Typ: 2 Kurs: 1.72 Buk: Bet365Ernest Gulbis, młoda łotewska strzelba, która miała się rozwijac i siac popłoch na światowych kortach. Tymczasem chłopak gra dramatycznie słabo w tym sezonie. Ba od połowy zeszłego sezonu ANI RAZU nie przebrnął 2 rundy... Fakt, że często trafiał na trudnych rywali, ale przytrafiła mu się porażka z nijakim Dodigiem  Trudno obecnie szukac zbyt wielu pozytywów w jego grze. Jutro stanie na przeciwko powracającemu do formy po kłopotach zdrowtnych Baghdatisowi, który radzi sobie póki co lepiej w tym sezonie. Jest też znacznie bardziej wszechstronnym graczem od Łotysza. Dodatkowo h2h 3-0 dla Markosa. W tej sytuacji typ na Baghdatisa wydaje się byc łakomym kąskiem.
|
Do góry
|
|
|
|
#3005276 - 25/03/2009 06:29
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Bullet]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
Pozwole się niezgodzić z przedmuwcą. Gulpis to jeden z najwiekszym talentów wśród tenisowych młodocianych. wróże mu śweitlaną przyszłośc w pierwszej 10 rankingu razem obok takich talentow jak del porto czy karolev. Łotysz prezentuje bardzo ciekawą grę, niesamowicie gra returny, potrafi także podbiec do siatki zagrać ciekawego drop shota. Umie rozrzucic zawodnika po korcie co na pewno bedzie skuteczne wobec dziadka bagiety ktory juz swoje lata ma i za bardzo nie moze byc zwinny na korcie. co do argumentu h2h to moim zdaniem to nie jest wymowne gdyz head to head nie wychodzi na plac gry a wychodza zawodnicy ktorzy prezentuja moim zdaniem podobny poziom jednak jako bardziej utalentowanemu daje wieksze szanse dla gulpis ktory tak jak mowie potrafi zagrać dobry mecz. jego wadą jest na pewno słąba głowa, dosyć szybko odpływa jednak licze ze jutro będzie trzymał fason, i bez probmeu pocisnie będącego w sile wieku cypryjczyka.
gulpis 1 8,5/10
|
Do góry
|
|
|
|
#3005326 - 25/03/2009 06:42
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Piostar]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
tylko ze to guplis napsul krwi nadalowi ostatnio ktory wygral z nim po meczarniach i nawet zdarzylo mu sie przelamac nadala kiedy byl u szczytu kariery a bagieta dostawal od niego zazwyczaj solidne lanie. dla mnie mimo wszystko guplis
|
Do góry
|
|
|
|
#3005332 - 25/03/2009 06:46
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/07/2007
Postów: 4430
|
Czy Ty się dobrze czujesz?
Nie ma takiego zawodnika jak Gulpis, albo Guplis
Sam wcześniej pisałeś, że h2h nie wychodzi na kort, a porównujesz zawodników pod względem Nadala. Gulbis z Nadalem więcej ugrał, bo ma od Cypryjczyka lepszy serwis.
|
Do góry
|
|
|
|
#3005337 - 25/03/2009 06:47
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/01/2006
Postów: 19577
Skąd: Marki
|
I_Hard Janko Tipsarevic Ernests Gulbis 6-4 6-4 I_Hard Rafael Nadal Ernests Gulbis 7-5 3-6 6-3 Clay Rafael Nadal Janko Tipsarevic 6-1 6-0 6-2
czy ja wiem czy to taki argument że napsul krwi Nadalowi ? ;] Tipsa wygral z gulbisem wygrywajac z nadalem tylko 3 gemy ;]
|
Do góry
|
|
|
|
#3005361 - 25/03/2009 06:56
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Prasa]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
Niewazne jak napisze wiadomo wdarł sie chochlik drukarski wiadomo chyba o kogo chodzi ?? Gulbis-a. Moim zdaniem gublis to wiekszy talent, widzialem go pare razy zaimponowal mi tym ze umie podbiec do siatki, ze nie boi sie odwaznych zagrań. wg mnie 24 lata to juz poczatek końca dla zawodnika w tym sporcie jakim jest tenis. wiadomo że są eventy jak aggasi czy sampras ale to sie zdarza rzadko, cypryjczyk juz ewidentnie nie gra tego co kiedyś, potrafi przegrac glupi mecz a potem pocisnąc kogos jako underdog. a gulpis jakby bardziej przewidywalny, zdarzaja mu sie wpadki z kelnerami, ale jest jeszcze ,mlody ma słabą głowę. turniej w miami to jednak nie czelendżer we wrocławiu i myśle ze gulpis pokaże na co go naprawde stać i wygra ten mecz w dwoch moim zdaniem doś cwyrownanych setach.
Edited by Goget (26/03/2009 00:35)
|
Do góry
|
|
|
|
#3005381 - 25/03/2009 07:09
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
addict
Meldunek: 30/01/2008
Postów: 507
|
24 lata początek końca zawodnika...pare przykładów zawodników? Niesamowity Stepanek, który od lat gra równo i osiąga świetne wyniki, 27-letni Roddick, który wg Ciebie już powinien siedzieć i bawić wnuczki, a regularnie wygrywa turnieje i gra świetne mecze, Tommy Robredo, równieśnik A-Roda a jednak wciąz wygrywa sporo turniejów. Nie mówiąc o Ljubiciciu, który zaprzeczył ostatnio, że 30 lat to za dużo i ograł gładziutko Simona, Andreeva i sprawił więcej problemów Murrayowi niż Fed.
Apropos typu na Gulbisa. Jak dla mnie spotkanie z Baghdatisem to maksymalny no bet, bo i jeden i drugi to zawodnik, którego obecnie się nie rozgryzie. Gulbis wieczne problemy z psychiką, a Baghdatis ze zdrowiem. Są lepsze typy:)
Edited by Goget (26/03/2009 00:36)
|
Do góry
|
|
|
|
#3005390 - 25/03/2009 07:18
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Prasa]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
roddick wygrywa turnieje ?? robredo wygrywa turnieje ?? zapomniales dodac ze tylko te w ktorych nie wystepuje nadal murray djoko albo fedex bo w takim wypadku ich wygrywanie konczy sie na 1/16-1/8. w zaleznosci od pecha. robredo pojechal sobie na wycieczke do ameryki pld zarobic troche kasy i wygral kilka turnieji silnie obsadzonych przez brazyliczykow z 2000 miejsca atp + nieumordowany potito.
gulbis moim zdaniem jest faworytem gdyż dysponuje wiekszym talenetem i ma wieksza pulę zagrań do zaoferowania. cypryjczyk to taki troche lepszy przebijacz od benedikta dorscha, jak mu siadze serwis to wygra jak nie to przegra. dlatego sklaniam sie ku gulpisowi za skromne 8,5/10.
Zapraszam do dyskusji
|
Do góry
|
|
|
|
#3005391 - 25/03/2009 07:18
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Prasa]
|
2fast 2furious
Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
|
"Eksperci" i komentatorzy tenisowi zrobili na siłę gwiazdy z Gulbisa czy Darcisa. Talent mają na pewno ogromny, tylko że nie potrafią go przełożyć na wyniki. Łotysza i Belga leją w tym sezonie prawie wszyscy i jakoś nie widać, żeby miało się to zmienić w najbliższym czasie. Utalentowani, ale nie ułożeni, nie potrafią sobie dać rady w dorosłym tenisie.
Przypomina mi to w pewnym sensie sytuację Koroleva, który jako Young Guns miał zawojować ATP i nie dał rady. Czy to psychicznie czy mentalnie nie był gotowy - nie wiadomo. Rosjanin zagra klika turniejów w sezonie na wyższym niż przeciętnym poziomie i to wszystko na co go stać. Może w tym sezonie będzie inaczej.
Żeby nie było totalnie off topic, to napiszę, że kurs na Cypryjczyka troszkę za wysoki. Biorę Baghdatisa za >1.70 bez mgnienia oka.
|
Do góry
|
|
|
|
#3005395 - 25/03/2009 07:25
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: majner]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
majner ,,ekspercie'' widziales kiedys jak gra łotysz ? jego rzemiosło robie naprawede kapitalne wrażenie. jesli ma dzień to potrafi zagrac wysminitego top spina, dropa shota i wiele innych ciekawych rozwiazan. podobnie jak agnieszka radwańska ma motyw iz gra w to miejsce w ktore sie rywal nie spodziewa.
co do dziadka bagiety, to na niektorych dobrych zagranicznych forach mozna przeczytac ze oprocz kontuzji, niektorzy mowią o jego zwiazku/romansie z jeleną jankovic, a jak wiadomo facet zakochany to facet roztArgniony. nie wiem ile w tym prawdy ale takie glosy slysze z roznych pol oficjalnych zrodel zdazylem wyczytac wiec, uwazajcie na dziadula bagiete
|
Do góry
|
|
|
|
#3005396 - 25/03/2009 07:25
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
2fast 2furious
Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
|
Robredo i A-Rodd wygrywają turnieje, w których nie grają Nadal, Federer i Murray, a Gulbis nie potrafi dojść do III rundy turnieju ATP, więc porównanie genialne cypryjczyk to taki troche lepszy przebijacz od benedikta dorscha, jak mu siadze serwis to wygra jak nie to przegra. No tym zdaniem pokazałeś, że albo nie znasz się na tenisie, albo nie wiesz jak gra Baghdatis, albo nie wiesz jak gra Dorsch 
|
Do góry
|
|
|
|
#3005412 - 25/03/2009 07:33
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Piostar]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
uwierz mi ze widzialem dziadka bagiete i wiem jak przebija pilke i wsiem ze to nie jest juz ten zawodnik co kilka lat temu kiedy robil kariere wygrywajac turnieje i wiazdzac co ponikeotyrch weterenow i faworytow. dzis faworyt jest tylko jeden i nazywa sie ernest. chlopak naprawde ma wysminitego drop shoto co mam nadzieje udowodni, jesli tylko głowa będzie pracować to mysle ze pokaze bagiecie miejsce w szeregu, a jesli macie grac na biegiee bo h2h jest tak korzystne to lepiej dac sobie spokoj, zainwestowac w jakies baierdziej dochodowe zrodlo
|
Do góry
|
|
|
|
#3005416 - 25/03/2009 07:37
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
2fast 2furious
Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
|
Kolego Gucci, po pierwsze ja Cię od "ekspertów" nie wyzywam i nie życzę sobie, żebyś Ty to robił. Po drugie: po Twoich wypowiedział widzę, że na pewno nie widziałeś jak gra Gulbis w tym sezonie. Po trzecie: co ma wspólnego romans Bagiety z Jankovic do meczu z Gulbisem ? Steffi Graf romansowała z Andre Agassim i oboje wygrywali turnieje jak chcieli, więc wplatanie miłosnych wątków w tenis wydaje mi się bezsensowne. Baghdatis to nie Kurnikova, Rafter czy Philippoussis, żeby wychodzić na kort dla fotoreporterów czy skandalów miłosnych.
|
Do góry
|
|
|
|
#3005431 - 25/03/2009 07:47
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 31/08/2002
Postów: 2036
Skąd: Köslin
|
co do dziadka bagiety, to na niektorych dobrych zagranicznych forach mozna przeczytac ze oprocz kontuzji, niektorzy mowią o jego zwiazku/romansie z jeleną jankovic, a jak wiadomo facet zakochany to facet roztArgniony. nie wiem ile w tym prawdy ale takie glosy slysze z roznych pol oficjalnych zrodel zdazylem wyczytac wiec, uwazajcie na dziadula bagiete
No cóż teniowym ekspertem nie jestem ale tutaj się zdecydowanie nie zgadzam!!! Ot chocby Verdasco...Kim on był dopóki nie poznał piekniej Anny(podobno nasza nie nasza Caroline Wozniacki jest już w jego zasięgu;D...albo Agassi jakie osiągał sukcesy po zapoznaniu się ze Stefii...czy Hewwit dopiero jak poznał Clisters smakuje grał jak z nut;)...no a chocby Stefenek, zaczął coś grać dopiero gry spróbował kilka pań z WTA choć talentu nikt mu wcześniej nie odmówił. Panie i owszem po zasmakowaniu jak smakuje miłość często gęsto nie radzą sobie z uczuciem...ot choćby Niclole Vaidosova, kiedy ona mecz wygrałą odkąd Radek zakręcił się koło niej...albo wcześniej wspomniana Ana, odkąd pan Playboy zawrócił jej w głowie nie gra już tak pięknie jak w poprzednim roku. Boję się ,że z Janką to prawda bo ostanio nie idzie jej za dobrze;) Tak więc jak widzisz Gucci nie wszystko jest takie proste w miłosnych igraszkach...ba osmielę się stwierdzić ,że panom takie zabawy znacznie podnoszą morale;) A co Wy drodzy userzy o tym sądzicie;>;DDD
|
Do góry
|
|
|
|
#3005448 - 25/03/2009 07:58
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: zw1]
|
PLAYOFF WINNER
Meldunek: 01/09/2004
Postów: 24583
Skąd: Rzeszów
|
Gucci z kazdym kolejnym postem w tym temacie sie osmieszasz, choc zrobiles to chyba jednak konkretnie juz w pierwszym, gdzie postawiles na gulPisa. Bagiet to przebijacz?  Zeby wypowiadac sie o zawodniku wypada go kilka razy zobaczyc kilka razy na korcie. Jezeli piszesz o takim zawodniku jak Bagiet, ze on przebija to nie wypada nawet z Toba podejmowac jakiejkolwiek polemiki, bo i po co ? Wyzywasz od ekspertow, a kazdy, ktory Ci zwrocil uwage o tenisie ma spora przewage jezeli chodzi o wiedze. Emeryta mozesz robic z Clementa, Johanssona, bo oni juz swoje lata maja, ale nie z Cypryjczyka. A co do typu to zwrociles chocby na h2h miedzy nimi? Patrzac na analize to nie. Otoz w h2h Bagiet bije Gulbisa 3-0, z czego dwa pierwsze mecze sa mniej miarodajne, bo byly rozgrywane w sezonie 2007, ale za to ostatni ich mecz - w Delray Beach juz daje pewien obraz ich obecnego poziomu. Bagiet wygral 7-5 6-2 i w tamtym meczu byl dogiem. Bagiet ten mecz powinien wygrac, ale tak jak ktos napisal - obaj sa nieobliczalni. PS. Gucci ten dziadek Baghdatis jest jednym z najszybszych zawodnikow w calym tourze.
|
Do góry
|
|
|
|
#3005813 - 25/03/2009 18:37
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: majner]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
dzis zapraszam do zainteresowaniqa się spotkaniem troicki-delvilder. kurs moze nie zachwycajacy ale na podpite w sam raz. wydaje sie byc dosc pewny. coz wiktor to wybitna postac atp masterss series, chlopak sie ciagle rozwija, w tym sezonie w dosc przyzwoitej formie, dysponuje dosc pokaznym wachlarzem zagrań ktore niekiedy przysparzaja o zawrót głowy. wysmienite top spiny, ładne forendy, cos miod i orzeszki. jego rywal to deliverd, dla mnie totalne drewno, typowy przebijacz ktory nie umie radzic sobie z presją, cos tam ciułał w brazylii ale niewiele z tego wyszlo. w tym sezonie wybitnie bez formy, dlatego mysle ze troicki jakio bardziej utzalenntowany i doswiadczony grajek i lepszej formie pojedzie nicolasa w dwoch setach
1 troicki 1,15 9,5/10
Edited by Goget (26/03/2009 00:32)
|
Do góry
|
|
|
|
#3005817 - 25/03/2009 18:40
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: majner]
|
Wiara Gwarancja Wygranej
Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
|
bez sensowna dyskusja na temat meczu Baghdatis-Gulbis
a pomijając ten mecz, na 1 rzut oka myślę że dziś można próbować w tym :
Santoro - Bellucci (1) 1,8
Myślę że stary lis kortów Santoro pokaże temu młodzianowi prawdziwą lekcje tenisa.Jak wiemy Santoro to bardzo ciężki przeciwnik,wymiany z nim mogą być naprawdę długie co może temu młodzianowi nie wyjść dobrze.Bynajmniej dawniej Santoro tak grał,przebijał wszystko,do siatki także lubiał sobie podbiec.Santoro powinien pogonić tego dryblasa na lewo i prawo. Santoro od Bergamo nie grał i nie wiadomo jak u niego z formą, ale widzę że na AO radził sobie przyzwoicie.Nawierzchnia też powinna być jego atutem.Może Santoro tylko teraz jakieś większe imprezy,oby mu ta na plus wyszło.W dodatku ma ładną żonę.W tamtym roku w Miami odpadł w 3 rundzie.O Beluccim mało wiem,wiem że ma 187 cm wzrostu(plus przy serwach) i jest majkutem.Kwalifikacje przeszedł chodz wczoraj miał już ciepło.
a 2 typem z panów to :
Dent - Mello (2) 2,59
Kolejny fajny mecz z kursem wartym gry,buki chyba tutaj patrzą na to że Dent to gospodarz i robią w nim faworyta.Dla mnie faworytem jest Mello,który już wczoraj pokonał reprezentanta gospodarzy Spadea.Atutem Denta może być wzrost,ale jak serwis nie będzie wchodził to widzę to ciężko.Już w kwalifikacjach było widać małe schody szczególnie wczoraj z jakimś Cipolla o którym 1 słysze.
Nie ważne to są moje przemyślenia czuję tak po prostu że jest duży procent powodzenia.
Jakimś znawcom tenisa nie jestem, ale nie trzeba być znawcą żeby trafiać typy.
|
Do góry
|
|
|
|
#3005869 - 25/03/2009 19:02
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Piostar]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
|
Czekać tylko jak Gucci zaproponuje nam typ na Del Porto w drugiej rundzie  A żeby nie było OT to ja zdecydowałem się dzisiaj na Junqueire. Wczoraj zagrałem go po kursie 1.45 w betclicku, a dzisiaj nie ma tego meczu w ich ofercie już hmmm. Nie wiem sam co mam myśleć, bo Junqueira na hardzie malo gra i malo wygrywa. Jednak liczę na to, że Bhambri w jego pierwszym występie w turnieju rangi ATP Masters nie zdoła udźwignąć presji i pierwszy występ przegra. Chociaż nie widziałem go w akcji, a Junqueire widzialem może ze dwa razy to typuje na wyczucie  Co do Baghdatisa to też o nim myślałem. W ostatnim ich spotkaniu go grałem, ale dzisiaj jakoś się trochę obawiam, chociaż pewnie niesłusznie. Baghdatis na pewno ma więcej atutów i jest wszechstronniejszy i być może jeszcze go postawię dzisiaj  Na dokładkę Ljubo, bo pokazał w Indian Wells, że ma całkiem niezłą formę. Powinien bez problemu pojechać Hernandeza, który na hardzie nigdy nic nie osiągnął 
|
Do góry
|
|
|
|
#3005881 - 25/03/2009 19:04
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: cristov2]
|
Lucio Fulci Forever
Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
|
Hanescu - Russell over 23,5 gema @1,80 5/10 lub 2 @1,80 3/10Oboje prezentują raczej drewniany styl gry, oparty na serwisie i strzałach z biodra w końcowe linie. Jednak to Russell wydaje się w tej chwili być w o wiele większej formie. Nie opuszcza w tym roku amerykańskiego hardu poznając jego tajniki, co procentuje zwycięstwami. Hanescu błyszczał pod koniec sezonu na hali, teraz widać jednak u niego regres formy. Seta jest w stanie ugrać, lecz chyba nie więcej. Tydzień temu urwał seta Chardemu, urwie pewnie i Russellowi, lecz meczu raczej nie wygra. Russell przeszedł ładnie kwale w decydującej rundzie pokonując Koroleva, który zawsze jest ciężką zaporą, o ile w głowie mu coś nie zaskoczy. Typuje na zwycięzcę Russella, lecz może to być 3 setowy mecz, więc po takim samym kursie może lepiej zagrać na over. Proszę o inne opinie na temat tego meczu  A Baghdatis pokona Gul bisa 
|
Do góry
|
|
|
|
#3006212 - 25/03/2009 22:26
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: włodar]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
D. Junqueira - Y. Bhambri 1 @1,47 (pierwszy set) Expekt
Trudno mi jest sobie wyobrazić aby młody Indianin był w stanie przejść pierwszą rundę turnieju w Miami. Nie można odmówić mu talentu bo na turniejach juniorskich spisuję się doskonale ale dzisiaj stawka i ranga meczu jest zupełnie inna. Diego gra ostatnie strasznie słabo z ostatnich dziesięciu spotkań wygrał zaledwie dwa ale takiego młokosa wręcz musi ograć. Warto dodać że jego rywal jest z 92 rocznika i jest do dla niego pierwszy turniej o tak wysokiej randze.
|
Do góry
|
|
|
|
#3007029 - 26/03/2009 02:30
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: buldog]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/05/2007
Postów: 2869
|
Thomaz Bellucci-Fabrice Santoro
Typ: Thomaz Bellucci @2.21 Pinnacle
Młody Brazylijczyk, kontra doświadczony Francuz, graczy tych dzieli 15 lat, różnicę pokoleń również widać w stylu gry. Thomaz wysoki (187cm), leworęczny. Dobry serwis, silnie bity daje wiele asów, potrafi też zagrać techniczy-kierunkowy serwis. Jeśli pierwszy serwis będzie funkcjonował w miarę poprawnie ciężko jest go złamać. Backhand, dwuręczny bywa nieregularny, w moim odczuciu najsłabsza strona Brazylijczyka. Natomiast, forehand jeden z ciekawszych u graczy dobrze się zapowiadających, bity precyzyjnie po narożnikach, może być kluczem do zwycięstwa. Bellucci gra głównie na kortach ziemnych, ale nie ogranicza się tylko do nich. Niezły występ w Indian Wells, przeszedł kwalifikacje i pokonał w 1 rundzie groźnego Tipsarevica w 3 setach, odpadł z Verdasco w 2 rundzie. Tutaj jeszcze słów kilka o Belluccim i jego grze na hardzie. Jak wiemy(lub większość wie;) Thomaz dał się poznać szerszej publiczności podczas French Open 2008, przed FO, zaimponował wygraniem kilku z rzędu CH. Po French Open, wybrał się na turniej w Prostejov i ograł tam między innymi Berdycha 6-4 6-2. Wreszcie wybrał się na serię turniejów do USA, potem Pekin i znowu turniej w U.S, gdzie odpadł 5 razy z rzędu w 1r. Do czego zmierzam:)), mimo niepowodzeń (jeśli tak to można nazwać, wszak w kwalifikacjach tłukł rywali). Dalej ma zamiar się rozwijać nie ograniczają się tylko do turniejów na mączce. Postęp jest( 2r w U.S Open, 2r Indian Wells), ogranie coraz większe, i głód zwycięstw na hardzie na pewno duży, bo mimo coraz lepszej gry dalej nie szło mu najlepiej, dzisiaj czas to zmienić;)).Fabrice wciąż zaskakuje mimo 36 lat. Na Australian Open 3 runda , pokonanie Ferrero i Kohlschreibera robi wrażenie. W Dubaju 1/4, kolejny dobry występ. Francuz posiada bardzo urozmaicony wachlarz zagrań, dobra gra kątowa, licznym piłką nadaje rotacje. Dobry deblista, choć akurat jego serwisu bym nie przeceniał, swoje gemy serwisowe na pewno będzie musiał wygrywać w długich wymianach. Jak pokazały tegoroczne wyniki nie warto lekceważyć Francuza, mimo wszystko kariera Fabrice dobiega końca i siłą rzeczy będą przychodzić słabsze wyniki. Bellucci jest młody, utalentowany,głodny sukcesów. Moim zdaniem ma duży potencjał i czas to pokazać, rywal jak dla mnie idealny. Santoro według mnie jest przeceniony przez bukmacherów, kurs @2.21 na Brazylijczyka z chęcią zagram. Wszystko zweryfikuje kort, zobaczymy czy Bellucci ma szanse piąć się dalej w górę rankingu, czy zostać jednym z wielu ceglanych przebijaczy;)).
|
Do góry
|
|
|
|
#3007172 - 26/03/2009 03:19
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Chorwat]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/08/2004
Postów: 48493
|
Fabrice Santoro (FRA) - Thomaz Bellucci (BRA) 1 2 Typ: Fabrice Santoro (FRA) Ja jednak skłaniam się ku zagraniu na Francuza, kurs jest w miarę w porządku, w granicach 1,7. 36 lat Santoro vs 21 Bellucciego. Pierwsze ich spotkanie i można zaleźć wiele argumentów za Brazylijczykiem, jak wskazał to w poście wyżej Draint. Obawiać się można lewej ręki Thomaza. Sądzę, że Santoro po ostatniej porażce z Rosolem w turnieju halowym w Bergamo będzie dzisiaj wszelkimi siłami walczył o zwycięstwo, tym bardziej, że od porażki tej minęło już niemal 20 dni. Wcześniej radził sobie dość dobrze pokonując nawet Kohlschreibera 3:2 w Australian Open w dość długim pojedynku 21 stycznia bieżącego roku. Ogólnie - dość wprost - uznaję Santoro za zawodnika, który jako faworyt zazwyczaj radzi sobie dobrze i słabszych zawodników potrafi pokonać, pytaniem jest tylko, czy Bellucci jest właśnie tym słabszym, wg mnie w dzisiejszym spotkaniu tak.  Powodzenia. 
|
Do góry
|
|
|
|
#3007517 - 26/03/2009 04:52
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Master.com back]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
ch. rochus - calleri
cóz, po pierwszym niepowodzeniu na tapetę bierzemy kolejnych grajków. ty razem do obju w upalnym i słonecznym maiami ruszają dwaj gracze ktorzy już po mału schodzą ze sceny atp. krzysztof pochodzi z rodziny utalentowanych tenisitów, poza nim, w tenisa pociska rowniez jego brat, moim zdaniem chlopak mimo tego ze rzemioslem artystycznym nie grzeszy to jest w stanie powalczyc. dysponuje tutaj dosc pokaznym wachlarzem zagrań, mimo ze nie są zbyt dopieszczone, to jednak gdy siądzie mu serwis dziadek calleri nie bedzie mial wiele do powiedzenia. Rochus to typowy rzemieslnik co napitala serwisem, przebijac, ale konsekwentny i mający mocną głowe, nie odpływa tak szybko jak inni zawodnicy.
Calleri to juz cien siebie z przed lat, starośc doskwiera mu najbardziej, co raz czesciej dotykaja go kontuzje, spowodowane glowie schorzenia reumatologicznymi, czesto na meczu krzywi się z bolu, a to krzyz a to nadgarstek. facet po przejsciach, ma wiele zwyrodnien w tych starych stawach ktore utrudniaja mu nromalną grę pomimo talentu jakim niewatpliwie jest obdarzony niew jest w stanie ugrac tutaj choćby meczu z mysle bedacym w lepsiejszej dyspozycji rochusa. Wygra jednak ,,młodosc'' chociaz trudno tu o niej mowic, ale jednak zawodnik bardziej przewidywalny i ktory mniej meczy sie z kontuzjami
rekapitulując: rochus 1 @1,6 dzis skromnie 8/10
|
Do góry
|
|
|
|
#3007675 - 26/03/2009 05:26
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
na wieczor jeszcze zaryzykuje sele za @3, wg mnie to jest value. sela jest gosciem z jajami. nigdy nie zapomne meczu z RRH ( miedzy innymi dlatego ze ramirez ma skrot taki sam jak moja grupa krwi  ) kiedy wyciagnal mecz z 3-5 0-40 wtedy juz prawie stracilem nadzieje a tu zrobil niezla niespodizanke. na pewno bedzie w stanie powalczyc z hewitten ktory jest cieniem siebie, juz nie te lata nie ta forma, zwiazek z kim odbij swoje pietno na zatwardzialem psychice i formie tego niezwykle utalentoewanego grajka. wg mnie jak najbardziej dudi moze pokusic sie o niespodzianke sela @ 3 7/10
|
Do góry
|
|
|
|
#3007901 - 26/03/2009 06:27
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
addict
Meldunek: 24/12/2008
Postów: 620
Skąd: Poznań
|
rochus 1 @1,6 dzis skromnie 8/10 jak czytam takie teksty to mnie krew zalewa... co to za gradacja stawek? skromnie 8 na 10... to nie skromnie to 153 na 10? Boże, widzisz i nie grzmisz................
|
Do góry
|
|
|
|
#3008763 - 26/03/2009 15:15
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: smerfoo]
|
Marcos Baghdatis
Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin
|
Gucci kiedy dasz typy bo gram twoje na odwrot i dobrze na tym wychodze Bez głupich napinek  Fakt faktem, że chłopak nie potrafi sensownie opisać typów i nie ma pojęcia o czym pisze, ale nie każdy musi mieć głowę do analiz. Żeby nie było OT. W drugiej rundzie rysuje się ciekawy typ na Marcosa Baghdatisa. Rywal PH Mathieu swego czasu był fajnym graczem do grania przeciwko. Nawet gdy wygrywał można było spokojnie siedzieć w fotelu i czekać aż się pojawi syndrom chorej główki "każdy mecz wygrane jest dla mnie przegrany". Francuza zaliczam do gry strasznie nierównych i niestabilnych na korcie. Kilka lat temu uznawany za spory talent, niespełniony pozostał do dziś. W tym sezonie Paul gra swoje, czyli nic ciekawego. Jedyny warty odnotowania występ zaliczył w pierwszym tygodniu sezonu, a potem już nie potrafił wygrać dwóch spotkań z rzędu (przegrywając z Delicem czy Hernychem). Powracający po kontuzjach (ileż już tych powrotów było) Marcos moim zdaniem jest graczem lepszym, w lepszej dyspozycji i powinien to spotkanie wygrać. Kurs w okolicach 2 kuszą.
|
Do góry
|
|
|
|
#3008949 - 26/03/2009 18:06
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Fro_Lech]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 31/01/2003
Postów: 21969
Skąd: Gdynia
|
Miami, Miami  Słoneczko, panny, drinki. Komu by się chciało grać w taką pogodę?  Licze, że przynajmniej Sweeting się ogarnie i na florydzie pozamiata przynajmniej Massu. Bo jak nie to wstyd i na Alaske kraby łowić. Pare lat temu Ryanek bił Chardego w finale juniorskiego US Open. Od tamtego czasu Francuz (jak nie Francuz) ruszył do przodu i z sezonu na sezon notował co raz lepsze wyniki, a hamburgier stanął w miejscu i ruszyć nie potrafi. Ogrywa zawodników z pewnoscią lepszych w tej chwili od Massu, czasem wpadnie jakiś challenger (w tym roku Dallas) ale dalej można mówić o nim jedynie "wielki talent". Pewnie eksplozja talentu będzie po "30". Massu najlepsze lata ma już za sobą, gdyby grali na clayu to z pewnością wciągnął by Sweetinga nosem, ale grają na hardzie gdzie Chilijczyk będzie potrzebował dużo szczęścia by ugrać seta. Tipsarevic (@1.6) w roku ubiegłym przed turniejem w Miami zapisał się w pamieci kibiców jedynie dobrym spotkaniem z Federerem. Potem wystrzelił właśnie w Miami (1/4), teraz licze że będzie podobnie. Acasuso na Sunrise kreczował z powodu kontuzji plecków. Bidulek. @1.6 w expekcie, krecz brak zwrotów  Kunitsyn (@1.8) mógłby przejechać się po dopingowiczu Canasie, który powinien siedzieć gdzieś na zmywaku w Buenos Aires zamiast bawić się w tenis. Zresztą osttnimi czasy robi piękny zjazd do bazy co mnie bardzo cieszy. Niedługo zostaną dla niego jedynie challengery, a potem emerytura  Zresztą Giziermo nie potrafi ograć nikogo z pierwszej "50" od dobrych kilku miesięcy. Z Miami ma za dużo dobrych wspomnień, Igorek mu troche popsuje ten obraz Florydy.
|
Do góry
|
|
|
|
#3008967 - 26/03/2009 18:27
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Kameleon]
|
Lucio Fulci Forever
Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
|
Co do meczu Kunitsyna i Canasa pozwolę się z toba Leonie nie zgodzić. Canas dwa ostatnie mecze przegrał z maszyną serwisową Querreyem,na jego ulubionej nawierzchni, w jego kraju, w każdym doprowadzając do tiebreaku. Wcześniej porażka z Del Potro ( też jeden tb), oraz Guccione(kolejna maszyna serwisowa 6:7 5:7), oraz początek roku wpadka z Veicem(1 mecz Canasa). Wydaje mi się że teraz nadchodzi idealny moment na 1 wygraną w tym roku, Kunitsyn nic specjalnego nie gra, jest do ogrania, i co ważne, nie ma jakiegoś zahwycającego serwisu. Pamiętajmy że na hardzie w Miami Canas w 2007 roku szalał, zna i lubi tą nawierzchnię. Kursy powyżej @2 na Gizia można wg mnie lekko ruszyć, albo do jakiejś tasiemki8 dołożyć. A Haasowi polecam powrót do challengerów i tam ogrywanie się  Jeżeli nie potrafi ugrać 10 gemów z Kukushkinem to jednak jest źle. 
|
Do góry
|
|
|
|
#3008990 - 26/03/2009 18:46
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: haku]
|
Lucio Fulci Forever
Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
|
Lu - Schwank 1 1,61 6/10 2:0 2,30 3/10 Expekt Polecam ten meczyk na dziś. Jak dla mnie Schwank nie ma argumentów na hard, co zresztą udowodnił tydzień temu w Indian Wells przegrywając z Massu.  Ponoć to talent wielki, ale w tym roku nie błyszczy. 2 mecze na hardzie w tym roku: z kretynem Haasem 0:3 a AO, oraz wtopa z Massu ostatnio - dobrze nie wróżą przed dzisiejszym meczem. Na mączce też w tym roku niespecjalnie, widać brak formy. Naprzeciw szalony Lu, pogromca Nalbiego i Bellucciego z AO, i ostatnio Hewitta. Na hardzie Lu czuje się jak ryba w wodzie i szybkie 2:0 bardzo możliwe.
|
Do góry
|
|
|
|
#3009575 - 26/03/2009 23:12
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: haku]
|
newbie
Meldunek: 02/04/2004
Postów: 31
|
Co myślicie o Reynolds'ie z Chelą?Argentyńczyk owszem,radził sobie w miarę na hard'ie,ale ostatnio nie miał okazji pograć na tej nawierzchni,a jak już grał to nie szło mu najlepiej.W dodatku w czasie Indian Wells zachorował.Bobby jest gospodarzem w tym spotkaniu.W dodatku to nawierzchnia,na której rozegrał najwięcej spotkań w swojej karierze.Faktem jest,że od stycznia nie grał najlepiej na tej nawierzni.Może dlatego kurs na niego w betclick'u wynosi 2.00.Mimo tego,warte grania.Proszę o opinie.
|
Do góry
|
|
|
|
#3012102 - 27/03/2009 18:04
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Kameleon]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
|
Co do Simona to gdyby to była końcówka ubiegłego sezonu to stawiał bym go bez wahania. Jednak w tym sezonie mnie zaskakuje na minus, bo przegrywa z takimi zawodnikami jak Llodra, Berdych czy Ljubo, których w zeszłorocznej formie rozwaliłby bez problemu. Jak dla mnie jego forma w tym sezonie jest znakiem zapytania i dlatego go nie gram. Zagrałem natomiast Baghdatisa. Cypryjczyk rozbił Gulbisa i moim zdaniem z Mathieu też ma bardzo duze szanse na wygraną. Marcos musi zacząć regularnie wygrywać i zbierać punkty, bo na chwilę obecną jest nawet poza pierwszą setką, a stać go na pewno na top 10. Kurs 1.53 w unibecie wziąłem bez wahania 
|
Do góry
|
|
|
|
#3012112 - 27/03/2009 18:10
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: adingh]
|
old hand
Meldunek: 24/07/2005
Postów: 744
|
Troicki Nalbandian 2 1.2 @betsafe Tydzień temu się spotkali i Nalbi wygrał 6-4 6-2 Jutro skończy się podobnie i Argentynczyk awansuje dalej.
|
Do góry
|
|
|
|
#3012394 - 27/03/2009 20:59
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: piotrek18]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
N. Kiefer - F. Santoro 1 @1,56 Expekt Kiefer gdyby nie wpadł na Roddicka w IW myślę że zaszedł by dalej. Santoro mnie w pierwszym meczu jakoś nie przekonał na swoją korzyść. Kiefer początek sezonu miał całkiem dobry ograł Blake, Hewitta i potem kontuzja. Wrócił i w Davisie wywalił Melzera w trzech setach. H2H na korzyść Santoro choć Nicolas dwa ostatnie mecze z nim wygrał. Między innymi właśnie w Miami  T. Robredo - J. Hernych powyżej 20,5 gema @1,72 Expekt Już chłopcy kiedyś grali w Miami i mecz skonczył się w 3 setach Janek ma w Miami całkiem przyzwoity bilans (7-4). W dodatku dobre wrażenia pozostawił po pierwszym meczu. Tommy póki co więcej grywa na Clayu także tu może być różnie. Handi +3,5 już bym nie grał ale ten overek jak najbardziej J. Nieminen - R. Schuettler 1 @1,54 Expekt Ostatnio oby dwoje gówniano grają ale H2H zdecydowanie na korzyść Fina w dodatku Rainerowi jakoś nigdy za bardzo nie szło w Miami 
|
Do góry
|
|
|
|
#3012460 - 27/03/2009 21:48
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Jose]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/02/2007
Postów: 3609
|
Kiefer początek sezonu miał całkiem dobry ograł Blake, Hewitta i potem kontuzja.
Chyba wkradło się drobne przekłamanie... Lleyton Hewitt vs Nicolas Kiefer 6-7 6-3 6-2 James Blake vs Nicolas Kiefer 7-6(3) 6-7(7) 6-4
|
Do góry
|
|
|
|
#3013249 - 28/03/2009 01:19
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Jose]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
Jose - pozwole się uznać twoj typ na over robredo jako niedorzecznosc. Robredo to dziadek, kosci trzeszczą, stawy bolą, toi juz nie ten robredo co parenascie dobrych lat temu gdzie niszczyl wszystko w atp. hernych to taki przyczajony tygrys ukryty smok, groźne returny, wysmienite top spiny, serwis gładki płaski ułożony, dał popalic juz taskim gwiazdą atp master series jak mathieu czy elegin wiec podsumowując ja sie skłaniam bardziej ku under-owi 22,5 za 8,5/10
|
Do góry
|
|
|
|
#3013311 - 28/03/2009 01:37
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
MECZ NIEMINEN- SCHUTLLER zapowiada sie z kolei na niezwykle zaciety i wyrownany, oboje zawodnicy dysponują podobnym rzemiosłem artystycznym. oboje to typowi rzemieślnicy ktorzy duzo biegają i grają duzo piłek na ,,wejdzie nie wejdzie''. wg mnie jednak nieminen to zawodnik mimo wszystko wyzszej klasy rozgrywkowej, przede wszystkim myslący, rainier poza finalem AO nic w zyciu nie osiagnal, robil z siebie gwiazde na turnieju we wroclawiu a nie ugral nic na tym chellengerze. nieminien to typowy finlandczyk, oschly zizmny drań, który jest konsekwentny w tym co robi i kazdy mecz traktuje na serio. mysle ze w obecnej sytuacji Nieminen przejdzie do kolejnej runy jednak pociezkiej 3 setowej batalii w ktorej wygra lepiej ułożony, bardziej dfoświadczony i moim zdaniem lepszy rzemeslink Nieminen.
Nieminen - schutller over 22,5 7/10
|
Do góry
|
|
|
|
#3013321 - 28/03/2009 01:41
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
Rivaldo - gwoli słuszności, nie napisalem ze ogrywał jedynki atp, ale ze ogrywał czołowe postacjie a mathieu do takich niewatpliwie nalezy. nalezy do nich takze moim zdaniem elegin choć ranking tego nie pokazuje, bo moim zdaniem to jedne z najbardziej utalentowanych grajkow jacy kozaczą w tej karuzeli zwanej atp.
|
Do góry
|
|
|
|
#3013327 - 28/03/2009 01:42
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
|
Jose - pozwole się uznać twoj typ na over robredo jako niedorzecznosc. Robredo to dziadek, kosci trzeszczą, stawy bolą, toi juz nie ten robredo co parenascie dobrych lat temu gdzie niszczyl wszystko w atp. hernych to taki przyczajony tygrys ukryty smok, groźne returny, wysmienite top spiny, serwis gładki płaski ułożony, dał popalic juz taskim gwiazdą atp master series jak mathieu czy elegin wiec podsumowując ja sie skłaniam bardziej ku under-owi 22,5 za 8,5/10 Boze jedyny, blagam nie pisz nic wiecej! Robredo to dziadek? chlop ma 27 lat. Uwiez mi, e w tym wieku kosci nie trzeszczą. ''toi juz nie ten robredo co parenascie dobrych lat temu gdzie niszczyl wszystko w atp''?? Chlopie, Najwyżej w rankingu byl w 2006 i wcale tak nikogo nie niszczyl bo wygal 1 masters i 1 tour. Juz w tym roku udalo mu sie wygrac 2 toury
|
Do góry
|
|
|
|
#3013348 - 28/03/2009 01:47
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Salvador Dali]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
Jose - pozwole się uznać twoj typ na over robredo jako niedorzecznosc. Robredo to dziadek, kosci trzeszczą, stawy bolą, toi juz nie ten robredo co parenascie dobrych lat temu gdzie niszczyl wszystko w atp. hernych to taki przyczajony tygrys ukryty smok, groźne returny, wysmienite top spiny, serwis gładki płaski ułożony, dał popalic juz taskim gwiazdą atp master series jak mathieu czy elegin wiec podsumowując ja sie skłaniam bardziej ku under-owi 22,5 za 8,5/10 Boze jedyny, blagam nie pisz nic wiecej! Robredo to dziadek? chlop ma 27 lat. Uwiez mi, e w tym wieku kosci nie trzeszczą. ''toi juz nie ten robredo co parenascie dobrych lat temu gdzie niszczyl wszystko w atp''?? Chlopie, Najwyżej w rankingu byl w 2006 i wcale tak nikogo nie niszczyl bo wygal 1 masters i 1 tour. Juz w tym roku udalo mu sie wygrac 2 toury faktycznie strasznie wygral, kazdy glupi mogl sobie pojechac na turnee do ameryki pld i wygrywac turnieje z brazylijczykami z 1000 miejsca atp. ale jak przychodzi co do czego czyli turnieje gdzie gra pierwsza dycha atp to jak dojdzie do 1/4 to swieto narodowe. a henrych gra konsekwennie swoj tenis, ogral juz w tym roku mathieiu ogral elegina kiedys i paru innych lkepszych od rob redo grajkow, wiec moim zdaniem typ na over w tym meczu jest niedorzeczny. ale masz prawo miesc swoje zdanie. w koncu to dyskusja i wymiana poglądów
|
Do góry
|
|
|
|
#3013367 - 28/03/2009 01:50
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Piostar]
|
stranger
Meldunek: 23/03/2009
Postów: 24
|
a widzialem Piotrze kiedyś elegina w akcji, ja mialem przyjemnosc zobaczyc, i bylem pod takim wrazeniem ze jak potem włączyłem jakis turniej atp to stwierdzilem ze oni mu do piet nie dorownuja. koles ma po prostu nasrane w glowie, strasznie sie szybko peszy, i dlatego tak daleko jest. ale jak mozna analizowac mecz pod katem tego kto jest ktory w rankingu ?? nie osmieszaj sie... chyba stac cie na wiecej niz taka analiza porownujac cyferki.
Edited by Fro_Lech (28/03/2009 02:59) Edit Reason: Dość tych bredni. Koniec sezonu.
|
Do góry
|
|
|
|
#3014905 - 28/03/2009 19:18
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Gucci]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
D. Ferrer (-1.5) - J. Isner 1 @1,90 Expekt
Dwa mecze na hardzie i dwa razy Ferrer gładko. Oba mecze rozegrano w 2007 roku. David przekonał mnie do siebie w tym roku po dobrym występie w Dubai gdy dopiero w finale odpadł z Novakiem Djokovic. Dwa tygodnie później ograł Serba w Davis Cup w trzech setach. W IW też nie było źle, odpadł z Roddickiem w trzech setach mając lepszy procent pierwszego zagrania niż Roddick. Isner to młodszy o 3 lata zawodnik, który do tej pory spisuje się świetnie. W IW pokonał Safina i Monfilsa odpadając nie spodziewanie z Del Potro. Rok temu w Miami furory nie zrobił bo już w pierwszej rundzie pokonał go Monfils. Mecz może stać na dobrym poziomie ale Ferrer z tak małym handi jest bardzo ciekawym kąskiem.
S. Querrey - F. Lopez 1 @1,60 Expekt
Querrey u siebie w dodatku na hardzie. Lopez w tym roku praktycznie wszędzie gdzie grał odpadał w I rundzie. Wujek Sam też mnie nie przekonuje za bardzo jednak w pierwszym meczu pozostawił solidne wrażenie. Panowie spotkali się już raz: wygrał Lopez na clayu po dwóch TB.
|
Do góry
|
|
|
|
#3019063 - 29/03/2009 23:30
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Jose]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
J.W Tsonga - R. Kendrick under 20,5 gema @1,86 5/10 UnibetCiekawa linia. Po tym co Tsonga zrobił w pierwszej rundzie powiedziałem sobie że poczekam jaką linie zaproponuje Unibet w drugiej rundzie. Tsonga miażdży serwisem a w dodatku Kendrick nie ma wcale jakiegoś atomowego zagrania. Póki co Robercik nie stracił jeszcze seta ale nie grał z takim siłaczem jakim jest Wilfred. M. Safin (+1,5 seta) - G. Monfils 1 @1,94 7/10 UnibetNa pewno o Monfilsie nie możemy powiedzieć że jest to stabilny gracz. W pierwszej rundzie stracił seta z Russelem. Z Safinem nie będzie mu łatwo mimo że Rusek nie jest w formie to na pewno dzisiaj powalczy, dopóki się nie zacznie wściekać liczę na wyrównany mecz. Najbardziej francuz zaskoczył mnie w meczu z Isnerem w IW w tym meczu wygrał zaledwie 7 z 46 piłek przy pierwszym serwisie rywala.
|
Do góry
|
|
|
|
#3019501 - 30/03/2009 01:48
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Jose]
|
enthusiast
Meldunek: 11/03/2009
Postów: 214
|
ciekawy mecz jutro mianowicie Wawrinka- Andreev
Rosjanin w glupi sposob odpadl w IW, z ljuba, totalna dominacja igora przez 2 sety i niewiadomo jak mogl doprowadzic do porazki. Wawrinka ma slaby sezon, z seppim byly meki, byl bardzo czesto w tarapatach przy swoim serwisie, moze mowic o szczesciu ze w 2 setach to sie rozstrzygnelo, igor z kolei lekko z lu. granie na andreeva wydaje sie sensowne
|
Do góry
|
|
|
|
#3019754 - 30/03/2009 02:45
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: umarex]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
|
ciekawy mecz jutro mianowicie Wawrinka- Andreev
Rosjanin w glupi sposob odpadl w IW, z ljuba, totalna dominacja igora przez 2 sety i niewiadomo jak mogl doprowadzic do porazki. Wawrinka ma slaby sezon, z seppim byly meki, byl bardzo czesto w tarapatach przy swoim serwisie, moze mowic o szczesciu ze w 2 setach to sie rozstrzygnelo, igor z kolei lekko z lu. granie na andreeva wydaje sie sensowne no niby racja, ale.. Andreev to gosc ktory zeby wygrywac mecze musi obiegac ten backhand. Jak go wlaczy jest nie do zatrzymania. Wawrinka to taki koles, ktory z teoretycznie slabszym rywalem czesto wyglada slabo. Natomiast, gdy trafi zawodnika, ktory jak andreev lubi torpedowac zza koncowej lini to staje sie sciana. Wraca doslownie wszystko, co z czasem powoduje, ze rywal zaczyna wyrzucac wszytskie pilki. Do tego gra inteligentnie, potrafi wykorzystac wszystkie slabe strony rywala. Andreev ma ich troche. Przede wszstkim ten backhand. Z tego powodu czesto zostawia za duzo miejsca przeciwnikowi po stronie forhandowej. Stasiek potrafi z chirurgiczna precyzja wykorzystywac wszystkie bledy w pokryciu kortu. Do tego potrafi zmieniac tempo. Takze osobiscie watpie, ze zawodnik, ktory musi wejsc w uderzenie byl dobrym pomyslem na gre przeciwko Stasiowi. Ja osobiscie sproboje na 2-1 dla Staska za 3,80 tylko i wylacznie dla zabawy 
|
Do góry
|
|
|
|
#3019929 - 30/03/2009 03:30
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Salvador Dali]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
|
Gonzalez, Fernando vs Stepanek, Radek Ostatnio Koniu byl w znakomitej formie, a znany jest przeciez z tego ze potrafi zaskoczyc,zagrac 2-3 znakomite turnieje by potem znowu trafic do tenisowego peletonu. Zreszta nie tu jest najwazniejsze, a pewnien paradoks. Mianowicie H2H miedzy oboma zawodnikami. Z reguly Radek swietnie sobie radzi przeciwko wszelkiegio rodzaju olbrzymom, bazujacym na serwisie i czesto woleju. On kocha taka gre. Natomiast zdecydowanie gorzej mu idzie z zawodnikami, potrafiacymi obiegac backhand i bombardowac forhandem. Radek potrafi odgrywaac regularnie pod koncowa linie, lecz nie sa to mocne uderzenia. Dlatego zawodnicy pokroju Gonzaleza maja mnostwo czasu na obieganiecie backhandu i dokladne ustawienie sie i uderzenie. Mysle, ze jutro bedzie niezykla okazja do poprawienia tego niekorzystego bilansu, tym bardziej ze porazka Stepanka w Indian Wells z Querreyem, moze byc zapowiedzia znizki formy, bowiem w swej najlepszej dyspozycji Radek tak grajacego zawodnika powinien wciagnac nosem.Gonzalez, Fernando to win 1,72 Boyle
|
Do góry
|
|
|
|
#3020273 - 30/03/2009 05:07
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Salvador Dali]
|
Marat Safin
Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
|
Hehehe Salvador  To ciekawe jakim cudem wygrał z Gonzo 3 razy? Ale wracając do tematu. No risk no fun a więc jutro: Gonzalez F. - Stepanek R. Typ: 2 Kurs: 2.35 Buk: UnibetHeh to się wychylili z kursem analtycy z Unibet. No cóż skoro widzą tak dużego faworyta w postaci Gonza to ich sprawa. Owszem jest on w niezłej formie ostatnio. W Indian Wells wygrał z Hewitem, Blakem i urwał seta Federerowi, ale nie tak dawno Radek był w jeszcze lepszej formie, gdy bardzo dobrze grał w San Jose i Memphis. Piekielny forhand Gonza i niezły return kontra piękna gra serv&volley Stepanka. To na pewno będzie ciekawy i wyrównany mecz. Dla mnie jednak nieznacznym faworytem jest Czech więc ten kurs traktuje jako żart. Dodatkowo h2h 3-1 dla Radzia z czego na hardzie 2-0. Dodatkowo ciekawostka - Gonza od 4 lat w Miami przegrywa w 2 rundzie, a Radek od 5 lat w trzeciej. Fatum jakieś czy co? A może znak Del Potro J.M. - Tipsarevic J. Typ: Tipsar +1.5 seta Kurs: 2.1 Buk: BaHTu już w ogóle żart ze strony wystawiających kursy. Kursy na poziomie 4.55 w Expekt na Janko też zachęcają do gry, ale wolę bezpieczniejsze rozwiązanie. Serb to taki bardzo niewygodny rywal. Niestety jest też strasznie nieobliczalny i nierówny. Na pewno jednak wyjdzie mocno zmobilizowany na kort bo ma do obrony punkty za 1/4 w zeszłym roku. Tymczasem JMDP po AO gra nieco słabiej. Tracił ostatnio seta ze Sweetingiem, mógł przegrac z Melzerem. Ewidentnie mecz zapowiada się na zdecydowanie bardziej wyrównany niż wskazują na to kursy. Warte gry też dodatnie hc na Tipsara. Z innych meczów widzę też duże szanse dla Andreeva, który jest chyba w nieco wyższej formie od Stacha i też broni punktów za 1/4 z zeszłego roku.
|
Do góry
|
|
|
|
#3020427 - 30/03/2009 05:33
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Bullet]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
J. Blake - T. Berdych 1 @1,84 3/10 PinnacleTak szczerze to miałem to spotkanie odpuścić ale pierwszy typ kiedyś w Pinnacle musi być i zdecydowałem że to Blake zadebiutuje  Teraz na poważnie. James jest dla mnie o wiele bardziej agresywny na korcie. W dodatku jednak jest to lepszy hardowiec niż Czech. H2H 2-2, ale dwa zwycięstwa na hardzie Jamesa i to w dodatku oby dwa w USA. Pepik praktycznie od AO nic wielkie nie ugrał. Dobrze spisał się w Sunrise dochodząc do finału ale rywali nie miał zbyt wymagających. Blake mógł zawojować turniej w San Jose ale wyeliminowała go kontuzja, w kolejnym turnieju trafił na mojego ulubieńca Fernando Gonzaleza i ku mojemu szczęściu przegrał w dwóch set. Tak jak już na wstępie napisałem James bardziej agresywny lepszy forehand i jeszcze mały plus w postaci hardu.
|
Do góry
|
|
|
|
#3021411 - 30/03/2009 20:51
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: włodar]
|
Lucio Fulci Forever
Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
|
Verdasco - Lopez
Lopez to win 1 set @2,92 5/10 prof Lopez mecz @3,55 3/10 expekt
Lopez w świetnej formie serwisowej, Verdasco słabiej z serwisem, drugie podanie szwankuje wyraźnie, dużo szans dawał na bp w meczu z Beckerem. Gdyby trafił na lepiej przygotowanego serwismena(powiedzmy np. Denta), miałby już na początku duże problemy z przejściem rundy. Liczę iż Lopez zacznie od razu jak w meczu z Querreyem mocno serwisowo( 6 asów w 1 secie, 15 w meczu-robi wrażenie), a Verdasco pewnie rozkręcał się będzie z czasem. H2h 2:2 , kursy na Lopeza mocno zawyżone zapewne przez świetne występy Verdasco od początku roku. Oboje są partnerami w deblu i kumplami poza kortem i trzeba to wziąć uwagę przy obstawianiu tego meczu. Ja licze jednak na dobry występ Lopeza i wygraną, która niekoniecznie będzie niespodzianką.
|
Do góry
|
|
|
|
#3023872 - 31/03/2009 19:54
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: haku]
|
Lucio Fulci Forever
Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
|
Brawo dla Lopeza za wczoraj Mirnyi /Ram - Coetzee/Moodie 1 @1,54 prof 6/102:0 2,15 fonbet 310To, co robią Mirnyi z Ramem od Indian Wells to jakieś szaleństwo. 6 rozegranych do dziś meczy i tylko 3 razy dali się złamać! Pokonując po drodze m.in. : braci Bryanów, czy Bhupathi/Knowlesa ,w Miami w 1 rundzie zniszczyli Bolelliego i Seppiego przegrywając tylko 4 (!!!) punkty z własnego podania( w tym jeden df  )- forma jest więc dalej bardzo wysoka. Teraz Coetzee/Moodie - spokojnie w zasięgu , w 1 meczu w Miami nie zagrali specjalnie dobrze, szczególnie przy drugim serwisie a i jakoś w tym roku podobnie jak nasze frytki nie zachwycają. Oczywiście nie widziałem meczy deblowych , analizę piszę na podstawie suchych statystyk, ale dobitnie pokazują one, że zwycięzca w tym meczu może być tylko jeden. Jeżeli gra ktoś w fonbecie znalazłem tam kursy na dw w deblu, wynik 2:0 bardzo możliwy.
|
Do góry
|
|
|
|
#3023971 - 31/03/2009 20:52
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: haku]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
|
Simon - Tsonga
Simon to typowy przebijacz. Ani nie gra agresywnie, ani nie rotuje tych pilek. Bazuje glownie na znakomitej taktyce. Wiekszosc punktow jakie zdobywa to punkty po bledach rywali, znudzonch usypiajacymi wymianami. Od czasu do czasu pojawiac sie miniecia, gdy zniecierpliwiony rywal pojdzie do siatki. Z rzadka jakis winners backhandowy czy wolej. Wielu zawodnikow z takim stylem gry sobie nie radzi. Jest jednak grupa zawodnikow, ktorej taki styl gry pasuje. Mowa tu oczywiscie o calej masci agresywnych baselinerach, ktorzy z zagranen bez rotacji pilki, bez otworzenia kontow i pod sama linie potrafia zagrac albo winnersa, albo otworzyc sobie droge do winnersa w kolejnym zagrani. Do tej grupy zaliczyc mozna zawodnikow, ktorzy juz w tym sezonie wygrywali przeciwko Simonowi, mimo jego znakomitej formy. Przede wszystkim dwukrotnie Blake 6-4, 6-3 i 6-2, 6-3, dwukrotnie Soderling 6-2, 6-1 - 5-7, 6-3,6-3 czy Gasquet 6-4 6-4. Dzis zmierzy sie z Tsonga, chyba najlepszym przedstawicielem ATP tego stylu gry, zatem spodziewac sie mozna francuskiego czolga. h2h 1-0 dla Simona 6-2 4-6 7-6 po meczu na maczce, ktory byl debiutem na tej nawierzchni Tsongi
G Simon v JW Tsonga 1,5 PaddyPower 8/10
mysle ze idealne do zagraniu w dublu z wyzej poda para Mirnyi /Ram -
|
Do góry
|
|
|
|
#3025853 - 01/04/2009 08:18
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Salvador Dali]
|
veteran
Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
|
Kuznetsova - Wozniacki 6-4 6-7 6-1Przedziwne spotkanie, które miałem możliwość oglądania od 2. seta. Przy stanie 6-4 5-2 Rosjanka serwowała po mecz. Wtedy zaczęło się dziać coś, co mogło wydawać się niemożliwe. Najpierw Dunka przełamała serwis Kuznetsovej (pierwszy raz po 12 break pointach), ale tej pozostawała jeszcze przewaga jednego breaka. Jednak z każdym kolejnym uderzeniem Svetlana bladła w oczach. Było widać, że blisko 2 godziny spędzone na korcie w Miami, w 34 stopniowym upale dają się jej znać. Wozniacki wygrała swoje podanie, po raz kolejny przełamała serwis rywalki i ostatecznie doprowadziła wynik ze stanu *5-2 do *5-6. Rosjance udało się doprowadzić do TB, a w nim nawet wygrać pierwszą piłkę dającą jej mini breaka. Potem punkty zdobywała Wozniacki i tym samym 3. set stał się faktem. W końcówce 2. partii Kuznetsova wyglądała fatalnie. Większość wymian starała się kończyć 1-2 uderzeniami, czyli najmniejszym nakładem sił. A każdą, nawet najmniejszą chwilę przerwy spędzała w cieniu pod trybunami. Patrząc na te wydarzenia ostatni set wydawał się formalnością. Tak też było. Jednak przypuszczenia o łatwej porażce Rosjanki okazały się błędne. W 1. gemie Dunka miała 2 okazje na breaka, ale tradycyjnie je zmarnowała. Potem dla odmiany punkty zdobywała już tylko Kuznetsova ostatecznie wygrywając 3. seta 6-1. Roddick - Monfils 7-6 6-4Pierwszy set to bardzo dobra gra obu zawodników przy swoich gemach serwisowych. Do stanu 5-5 tylko Andy miał piłkę na przełamanie. Gdy TB wydawał się być oczywistą oczywistością, ku mojemu (i pewnie nie tylko) zdziwieniu Francuz wykorzystał swoją pierwszą szansę na breaka (jak się później okazało była to też jego ostatnia). 5-6 dla Francuza i jego serw – sytuacja wymarzona... ale nie do końca. Roddick ma tutaj kolejnego break pointa i go wykorzystuje. TB rozpoczyna się od punktu dla Rodda, potem mini break, potem kolejny... i pierwszy set pada łupem Amerykanina. 2. set to już popis gry Roddicka, któremu momentami swoją grą pomagał w tym Monfils. Serwis, czyli najmocniejsza broń Amerykanina funkcjonował w tej partii wyśmienicie. Francuz zdołał wygrać zaledwie 2 piłki przy serwie rywala. Jednocześnie jego dyspozycja przy własnej zagrywce pozostawiała wiele do życzenia, zwłaszcza drugi serw. Tym elementem Monfils zdobył zaledwie 3 punkty na 11 możliwych i między innymi stąd wziął się wynik 2. set 6-4. Jeden break Roddicka, a potem pełna kontrola meczu, aż do samego końca. Andy oprócz wspomnianego już wcześniej serwu wyróżniał się grą przy siatce. Dla wielu będzie to zaskoczeniem, gdyż ostatnimi czasy ten element nie wyglądał u niego najlepiej (chodzi tu zwłaszcza o decyzje/moment startu). Jednak dla niego w starciu z Francuzem, który jak szalony biegał do każdej piłki, gra przy siatce była dobrym rozwiązaniem. Najważniejsze, że w większości przypadków wybierał właściwy moment na sprint w stronę taśmy. Monfils jak to Monfils, czyli szalony tenis. Kolejnym rywalem Roddicka będzie najprawdopodobniej Federer (jego mecz jeszcze trwa). Można spodziewać się ciekawego spotkania i mieć nadzieję, że Roddick w końcu zwalczy syndrom Szwajcara, który niestety swoją obecną formą odbiega daleko od tej z najlepszych lat. Verdasco - Stepanek 6-2 6-2Totalna egzekucja w wykonaniu Hiszpana.
|
Do góry
|
|
|
|
#3026750 - 01/04/2009 22:39
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Trewor]
|
enthusiast
Meldunek: 04/07/2007
Postów: 249
|
MIRNYJ/RAM---BENNETAU/TSONGA 1 Mecz wyznaczony na godz.23 naszego czasu,a na godz 21 wyznaczony mecz singla Tsonga- Djokowic.....ile sil i motywacji bedzie mial ten Tsonga by grac praktycznie dwa mecze jeden po drugim ???......analogiczna sytuacja byla przedwczoraj gdy zmeczony FERRER po trzech setach z Cilicem wychodzil grac debla....oczywiscie para Almagro/FERRER gladko przegrala....moim zdaniem analogia tego meczu bardzo prawdopodobna.....
|
Do góry
|
|
|
|
#3030643 - 02/04/2009 21:55
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: haku]
|
veteran
Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
|
Koszmar Roddicka trwa. Federer - Roddick 6-3 4-6 6-417-3, taki jest bilans meczy Roger Federer - Andy Roddick. Dzisiejszej nocy można było snuć nadzieję na poprawę tego wyniku przez Amerykanina. Po pierwsze od pewnego czasu jego forma poszła w górę i się tam zadomowiła, po drugie forma Szwajcara nie jest już tak pewna i ustabilizowana jak szwajcarskie zegarki i po trzecie rok temu mniej, więcej o tej samej porze, również w Miami Andy pokonał Rogera 7-6 4-6 6-3. Ok. 5 nad ranem naszego czasu okazało się, że te 3 powody to odrobinę za mało na odniesienie zwycięstwa. 1. set to lekka przewaga Federera. Główna broń Amerykanina, czyli serw (wiem, wiem, powtarzam się) był celny, ale nie na tyle groźny, żeby napsuć krwi Federerowi. 62% wygranych piłek po pierwszym serwisie to jak na Andy'ego bardzo mało. Z tym wiązały się 2 break pointy dla Szwajcara i w dodatku oba wykorzystane. Federer w pełni kontrolował swoje gemy serwisowe, miał przewagę w wymianach i nie psuł za dużo piłek. Na początku 2. seta Szwajcar miał już wynik 0-40*, czyli czekały na niego 3 piłki na przełamanie. Najwidoczniej sytuacja ta podziałała mobilizująco na Roddicka, który w głównej mierze dzięki serwisowi wygrał kolejne 7 piłek i tym samym utrzymał się w grze. Jakby tego było mało, to chwilę potem powtórzył swój wyczyn. Federer ponownie miał *40-0, ale tym razem już przy swoim serwie. Gdy wydawało się, że ta jedna wygrana piłka będzie formalnością, Roddick skopiował swój wyczyn i wygrał kolejne 7 punktów z rzędu. Duża w tym zasługa samego Szwajcara, który jeśli mnie pamięć nie myli (4 nad ranem, sami rozumiecie) popełnił 7 UE. Roddick przewagi breaka nie oddał już do końca i 2. set zakończył się jego zwycięstwem. Ostatnia odsłona meczu to już bardzo solidna gra obu Panów przy swoich serwach. Roddick miał co prawda 40-15*, ale nie udało mu się wykorzystać tej szansy. Sytuacja ta ciągła się do stanu 5-4 i serwu Amerykanina. W tym momencie obaj zasługiwali na to, aby mecz rozstrzygną się w TB, do którego jednak nie doszło. Dyspozycja Roddicka uległa lekkiej obniżce i Federer już przy pierwszej piłce meczowej zdobył punkt i wygrał całe spotkanie. Roddick solidny serw, w miarę dobra gra w wymianach, trochę słaba praca nóg na tle Federera i przede wszystkim brak wyczucia, jeśli chodzi o wycieczki do siatki. O ile w meczu z Monfilsem można go było chwalić za ten element, o tyle dzisiejszej nocy jego decyzje delikatnie mówiąc były niezrozumiałe. Grę Federera ciężko mi ocenić. Przeplata genialne zagrania z prostymi błędami. Jeśli tych pierwszych jest więcej to wygrywa, jak chociażby dzisiaj. A jeśli przeważają te drugie to mecz i wynik wyglądają tak jak w zeszłym tygodniu z Murray'em.
|
Do góry
|
|
|
|
#3032836 - 03/04/2009 16:09
Re: Miami - 25.03-5.04
[Re: Valverde]
|
enthusiast
Meldunek: 11/03/2009
Postów: 214
|
Federer-Djokovic
Szwajcar mnie przynajmniej przekonal meczem z roddickiem ze jednak zle z nim tak bardzo jak mowiono po porazkach z murraym i nadalem nie jest, Djokovic zawodzi praktycznie przez caly sezon, nie wspial sie w przeciwienstwie do takiego verdasco na wyzszy poziom. Gra moze nawet gorzej niz rok temu,do tego juz wymieniony aspekt kondycji serba moze grac role przy dosc letnich temperaturach w miami. H2h pokazuje ze w przeciwienstwie do numeru 1. i 3. na swiecie djokovic fedexowi lezy, i dzis to pokaze, odnoszac 8. zwyciestwo nad novakiem w 10 pojedynkach
|
Do góry
|
|
|
|
|
|