tak Szewa...skąd wiedziałeś

Swoja droga to nie pamietam jak dawno jej nie widziałem ale jakoś na tym specjalnie mi nie zależy nawet na naszej klasie nie mam jej wśród znajomych

W naszej rodzinie nikt jednak nie robi z niej gwiazdy,nie rozmawiamy o niej przy wspólnych spotkaniach...ale pamietam lata temu jak przychodził okres bożonarodzeniowy to wszyscy młodzi(jesteśmy w podobnym wieku)siedzieli i sie nudzili lub zajmowali sie pierdołami jak to szczeniaki a Justynka brała narty i zapierniczała po ulicach w Kasinie( ruch tam znikomy

)No a teraz jest kimś a my(ja) siedzimy przed kompem i piszemy pierdoły a rano do roboty...oj trza było za młodu sie tam bardziej postarać(choc i tak wiele w życiu osiągnąłem to teraz z tego nie ma nic) ino zostaje wspomnieć o swej utalentowanej kuzynce...
