#28340 - 29/01/2004 01:20
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
addict
Meldunek: 11/06/2003
Postów: 444
Skąd: Wrocław
|
|
Do góry
|
|
|
|
#28341 - 29/01/2004 01:43
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
enthusiast
Meldunek: 26/10/2003
Postów: 386
Skąd: Sosnowiec
|
[QUOTE]Niestety dla dobra kilkunastu (kilkudziesięciu) ludzi na świecie nie zabiorę już więcej głosu na temat mojego grania. [/QUOTE] LOL KIlkanascie osob na swiecie  A wsrod nich wik_1 i crew_ati  Jestem z Was dumny chlopaki ,ze godnie reprezentujecie Polske w tym elitarnym gronie. LOL
|
Do góry
|
|
|
|
#28342 - 29/01/2004 02:10
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Pooh-Bah
Meldunek: 09/04/2003
Postów: 2293
Skąd: Warszawa
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał SERownik: [qb][QUOTE]Jestem z Was dumny chlopaki ,ze godnie reprezentujecie Polske w tym elitarnym gronie. LOL[/qb][/QUOTE]Ja również jestem z was dumny i ze wszystkich wtajemniczonych Polaków, szkoda, że Eistein już nie żyje - może byście chociaż wtajemniczyli jego skromą osobę. Przypomnę, iż Einstein był przekonany, że żeby mieć pewny zysk w hazardzie (100% zysk bez ryzyka) należy mieć nieskończony budżet. Ale co tam Einstein - on wam nawet do pięt nie dorasta.
|
Do góry
|
|
|
|
#28343 - 29/01/2004 02:21
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Pooh-Bah
Meldunek: 09/04/2003
Postów: 2293
Skąd: Warszawa
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał wik_1: [qb][QUOTE] P.S. "gram", a gram to nie to samo ; ) [/qb][/QUOTE]Tak czytając wasze wypowiedzi nareszcie zrozumiałem was sposób gry...jesteście genialni!!! A tak przy okazji...bez obrazy Panowie: ale czy srając, sracie tak samo czy jeden "sra", a drugi tylko sra?
|
Do góry
|
|
|
|
#28345 - 29/01/2004 02:28
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
enthusiast
Meldunek: 26/10/2003
Postów: 386
Skąd: Sosnowiec
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał Latający: A tak przy okazji...bez obrazy Panowie: ale czy srając, sracie tak samo czy jeden "sra", a drugi tylko sra?[/QUOTE]Buahahahahahahahaha dokladnie,ladnie to ujales  pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#28346 - 29/01/2004 03:34
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Anonymous
Unregistered
|
Bez przesady, niezle jaja, dwoch kolesi z Polski tak gra(elita), hehe, zalosne. Pod pojeciem 'grac' faktycznie moze sie wiele kryc, chlopcy wy nie gracie, tylko stawiacie na surebety, tez mi bajer, fakt zero emocji, ale taki sposob jest dobry przy sporym kapitale. mniejsza o to, ale zescie mnie rozbawili experci...
|
Do góry
|
|
|
|
#28347 - 29/01/2004 03:54
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 20/02/2003
Postów: 174
Skąd: RYBNIK/ADELAIDE
|
Czytam ten temat od dluzszego juz czasu ale dopiero teraz postanowilem sie wypowiedziec.Nie rozumiem skad smiechy w strone dwoch graczy ktorzy pisza ze bukmacherka przynosi im stale zyski.Skoro tak jest to bardzo dobrze i nie widze powodow dla ktorych mieliby sie dzielic strategia grania z szydercami.Skoro sa osoby,które poswiecaja temu zajęciu znaczna czesc swojego czasu i traktuja to jako glowne zrodlo utrzymania,nie rozumiem dlaczego maja sie dzielic swoimi ``systemami``gry z innymi?? A teraz dobra rada dla lozy szydercow:wezcie łopaty w dłon i jeb*ć qrwa bo z takim podejsciem nigdy na bukach nie bedziecie zarabiac.Aby wyciagac z tego konkretna a przede wszystkim regularną kase trzeba najpierw uwierzyc ze jest to mozliwe,poswiecic temu zajeciu kupe czasu,po prostu traktowac jak prace.
|
Do góry
|
|
|
|
#28348 - 29/01/2004 04:04
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
enthusiast
Meldunek: 26/10/2003
Postów: 386
Skąd: Sosnowiec
|
Jezeli ktos mowi ,ze ma 100% gwarancje i ze nie chodzi mu o sure betsy to nie ma o czym mowic.Historia rodem z basni 1000 i jednej nocy  Moge byc mniej lub bardziej pewny swoich typkow,ale pewnosci nie ma nigdy.Nie wysmiewam sie ,ze mozna zyc z zakladow bo oczywiscie ,ze mozna,ale coz we wszystko nie uwieze-bez przesady.pozdro  iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#28349 - 29/01/2004 04:06
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Anonymous
Unregistered
|
Czytam ten temat od dluzszego juz czasu ale dopiero teraz postanowilem sie wypowiedziec.Nie rozumiem skad smiechy w strone dwoch graczy ktorzy pisza ze bukmacherka przynosi im stale zyski.Skoro tak jest to bardzo dobrze i nie widze powodow dla ktorych mieliby sie dzielic strategia grania z szydercami.Skoro sa osoby,które poswiecaja temu zajęciu znaczna czesc swojego czasu i traktuja to jako glowne zrodlo utrzymania,nie rozumiem dlaczego maja sie dzielic swoimi ``systemami``gry z innymi??
CHODZI O TO, ZE NIE MA NIC PEWNEGO, I JESLI GRAJA TO ZAWSZE NIE BEDA WYGRYWAC, NO ALE ONI MAJA TAKI SPOSOB JAK SUREBETY, WIEC TO NIE GRA!
A teraz dobra rada dla lozy szydercow:wezcie łopaty w dłon i jeb*ć qrwa bo z takim podejsciem nigdy na bukach nie bedziecie zarabiac.Aby wyciagac z tego konkretna a przede wszystkim regularną kase trzeba najpierw uwierzyc ze jest to mozliwe,poswiecic temu zajeciu kupe czasu,po prostu traktowac jak prace.
JAKIE LOPATY? PO CO MI TO, ODPOWIEDNIE WYKSZTALCENIE I PLACA ODPOWIEDNIA, BYNAJMNIEJ NIE W KAMIENIOLOMACH:))) A ZARABIAC NA TYM MOZNA, TYLKO ZE TAK JAK PISALEM WCZESNIEJ, MOZNA WYGRAC W JEDEN MIESIAC SPORO(MOJ REKORD TO OKOLO 13TYSIECY) ALE NASTEPNY MIESIAC TO PORAZKI I BYLY WAHANIA, WIEC NIKT MI NIE POWIE, ZE STALE MOZNA PODBIJAC KASE, BEZ PORAZEK, NO CHYBA ZE TE SUREBETY, PAMIETAM ZE JAK MIALEM KAPITAL OKOLO 4000$ TO TAK ROBILEM, JEDNAK CO TO ZA FRAJDA JESLI NIEZALEZNIE OD WYNIKU ZDARZENIA WYGRYWASZ 0.3% KAPITALU, PRZYNAJMNIEJ CZESCI, BO TO ZALEZY OD ROZLOZENIA PIENIEDZY. TO BY BYLO NA TYLE.
|
Do góry
|
|
|
|
#28350 - 29/01/2004 04:10
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Anonymous
Unregistered
|
Jezeli ktos mowi ,ze ma 100% gwarancje i ze nie chodzi mu o sure betsy to nie ma o czym mowic.Historia rodem z basni 1000 i jednej nocy Moge byc mniej lub bardziej pewny swoich typkow,ale pewnosci nie ma nigdy.Nie wysmiewam sie ,ze mozna zyc z zakladow bo oczywiscie ,ze mozna,ale coz we wszystko nie uwieze-bez przesady.pozdro
OCZYWISCIE, ZE TO SCIEMA, A NA BANK CHODZI IM O SUREBETY, BO NIE MA NIC PEWNEGO NIZ TO, TYLKO ZEBY W TO GRAC TRZEBA MIEC KASY SPORO. NO CHYBA, ZE CI DWAJ KOLESIE, JEDEN BODAJZE Z RZESZOWA(BYLEM TAM OSTATNIO, NIE WIEDZIALEM ZE W TYM MIESCIE JEST TAKI GENIUSZ) TO ODKRYWCY NICZYM EINSTAIN, HEHEHE
|
Do góry
|
|
|
|
#28351 - 29/01/2004 04:13
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 20/02/2003
Postów: 174
Skąd: RYBNIK/ADELAIDE
|
Destro: zakladajac ze masz kapital ok.5000$ i powiedzmy ze bawisz sie tylko w siurbety,raczej mnie nie przekonasz mowiac ze nie jest frajdą zarabianie codziennie nawet 1% kapitalu,bo ja ci powiem ze czasami na live bettingu mozna na siurze zarobic duzo duzo wiecej......Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#28352 - 29/01/2004 04:18
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
enthusiast
Meldunek: 26/10/2003
Postów: 386
Skąd: Sosnowiec
|
Ale po co ta szopka ze 100% systemem??Wystarczy powiedziec :gram surebety i tyle,a nie teorie Einsteina obalac  pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#28353 - 29/01/2004 04:20
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/09/2002
Postów: 3428
Skąd: -
|
odnoszę wrażenie, że z wami (wik & cre-ati) jest jak z politykami, którzy na niewygodne pytania odpowiadają 'bez komentarza', a i tak wszyscy wiedzą, że oni coś kręcą.
raz piszesz wik, że siedzisz 5h dziennie analizując, a potem że ten system jest 100% sugerując, że to nie jest zwykła gra tylko 'gra'. strasznie to tajemnicze wszystko. wiem jedno, analizą nie da się przewidzieć niektórych niespodzianek.
to po prostu przekracza granice mojego pojmowania - jak może istnieć system, którego ujawnienie tak zachwiałoby światem bukmacherki, że spadłyby wasze zyski??? poza tym nie rozumiem też innej kwestii - skoro ten system jest taki tajemniczy i skuteczny w 100% i nikomu prawie w polsce (oprócz cre-atiego) nie znany - dlaczego wik masz zysk 'tylko' 1500zł miesięcznie?
|
Do góry
|
|
|
|
#28354 - 29/01/2004 04:22
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Anonymous
Unregistered
|
Destro: zakladajac ze masz kapital ok.5000$ i powiedzmy ze bawisz sie tylko w siurbety,raczej mnie nie przekonasz mowiac ze nie jest frajdą zarabianie codziennie nawet 1% kapitalu,bo ja ci powiem ze czasami na live bettingu mozna na siurze zarobic duzo duzo wiecej......Pozdrawiam
CHODZI O COS INNEGO, MIALEM OKOLO 15000PLN, W SUMIE W EURO, $ I FUNTACH, NIE WIEM ILE TO BYLO BUKOW, ALE OKOLO 15, CZYLI, JESLI ZNALAZLEM JAKIS SUREBET, ZALOZMY POMIEDZY GAMEBOOKERS I EXPEKTEM, WYNOSIL ON 0.3%, CHODZI O TO ZE W TYM EXPEKCIE MIALEM 1000PLN, A W GB 250$, WIEC ROZUMIESZ, ZE ZYSKAC MOGLEM TYLKO 6 ZETOW, A TO ZA WIELE NIE JEST:))) POZDRAWIAM
|
Do góry
|
|
|
|
#28355 - 29/01/2004 04:23
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 20/02/2003
Postów: 174
Skąd: RYBNIK/ADELAIDE
|
Jeszcze sprawa ``pewniakow``:powiedzcie mi co dzisiaj w naszym kraju jest pewne??masz prace a jutro ja tracisz....zajmujesz sie produkcja ale z dnia na dzien zmienia sie koniunktura i pakujesz manatki.Bukmacherka dla mnie jest tak samo pewna jak inne dziedziny zycia i tyle.
|
Do góry
|
|
|
|
#28356 - 29/01/2004 04:26
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Anonymous
Unregistered
|
Joker; oni dodali cos innego, do tej pory 'Pewne były tylko podatki i śmierć' a wg nich wygląda to tak 'Pewne są podatki, śmierć i zyski z bukmacherki'  ))
|
Do góry
|
|
|
|
#28357 - 29/01/2004 04:27
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 20/02/2003
Postów: 174
Skąd: RYBNIK/ADELAIDE
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał Destro: [qb]Destro: zakladajac ze masz kapital ok.5000$ i powiedzmy ze bawisz sie tylko w siurbety,raczej mnie nie przekonasz mowiac ze nie jest frajdą zarabianie codziennie nawet 1% kapitalu,bo ja ci powiem ze czasami na live bettingu mozna na siurze zarobic duzo duzo wiecej......Pozdrawiam CHODZI O COS INNEGO, MIALEM OKOLO 15000PLN, W SUMIE W EURO, $ I FUNTACH, NIE WIEM ILE TO BYLO BUKOW, ALE OKOLO 15, CZYLI, JESLI ZNALAZLEM JAKIS SUREBET, ZALOZMY POMIEDZY GAMEBOOKERS I EXPEKTEM, WYNOSIL ON 0.3%, CHODZI O TO ZE W TYM EXPEKCIE MIALEM 1000PLN, A W GB 250$, WIEC ROZUMIESZ, ZE ZYSKAC MOGLEM TYLKO 6 ZETOW, A TO ZA WIELE NIE JEST:))) POZDRAWIAM[/qb][/QUOTE]dokladnie wiem o co ci chodzi,ale zawsze mialbys na paczuszke popularnej marki papierosow...  al:
|
Do góry
|
|
|
|
#28358 - 29/01/2004 04:28
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Pooh-Bah
Meldunek: 09/04/2003
Postów: 2293
Skąd: Warszawa
|
Widzę, że w międzyczasie była mowa o surbetach i livebetting...ale nie czytałem ostatnich postów, więc sorry, że tak się rozpisałem. Po paru browarach przyszedł mi do głowy jeden pomysł. Jako, że wik_1 wspomniał coś o surbetach, to ich pomysł jest banalnie prosty. I na pewno nie pewny na 100% i do tego jak najbardziej ryzykowny. Nie wiem czy o to chodziło, ale myślę, że tak...chociaż pewnie wik_1 i crew-ati jako członkowie "Tajemnego Bractwa Harrego Pottera" nadal będą utrzymywać, że to tajemnica i wypisuję bzdury. Więc pokrótce opiszę o co chodzi: Wg mnie ich genialny pomysł (o którym wie tylko kilkanaście osób na świecie) to mix surbetów i livebetting. Czyli obstawienie jednego zdarzenia przed rozpoczęciem spotkania np. na gospodarzy (faworyta)...a potem szukanie surbeta na livebetting. Zależnie od rozwoju sytuacji...faworyt przeważa...kurs na przeciwnika automatycznie idzie w górę w miarę upływu czasu, więc gdy osiągnie minimalny poziom surbeta stawiamy kasę na outsidera. I obojętnie od tego kto wygra jesteśmy do przodu. Gorzej gdy faworyt przegrywa (mieliśmy go obstawionego) - wtedy musimy ratować sytuację stawiając większą kasę na outsidera po mniejszym kursie aby zminimalizować straty. A dla ludzi o mocniejszych nerwach pozostanie czekać, aż faworyt się obudzi i coś strzeli i wtedy kursy na outsidera zaczną znowu rosnąć. Ot i cała filozofia. Najlepiej oczywiście grać zdarzenia gdzie nie ma możliowści remisu, ale z piłką też da radę stawiając na początku 1X i obserwując kursy na 2. Oczywiście jest wiele scenariuszy co do obstawiania danego zdarzenia...dlatego wcześniej należałoby przeprowadzić symulację w przypadku nie najlepszego rozwoju wydarzeń. Jako, że nie bawiłem sie często w livebetting, więc nie wiem jak przedstawiają się kursy w miarę rozwoju sytuacji...ale z tego co pamiętam np. w meczu RPA - Benin pod koniec gdy RPA wygrywało 2:0 kurs na Benin wynosił 65...a przed rozpoczęciem spotkania 1.05 na 1X (RPA)...czyli surbet wynosił 3.33%. Chociaż chyba lepiej (bezpieczniej) przed spotkaniem niczego nie obstawiać...tylko poczekać parę minut...i zależnie od tego co się dzieje w meczu bawić się w szukanie surbetów. Sorry, że tak to wyjaśniłem...dla większości jest to najbardziej oczywiste...i na pewno część tak gra. Ale jeśli o to chodzi supertyperom ze 100% skutecznością to nie rozumiem po co robią z tego taką tajemnicę - kilkanaście osób na świecie gra tym sposobem...buhahaha...ale pewnie zaraz powiedzą, że to nie o to chodzi. PS. I prośba dla tych co tak grają (nie należących do "Tajemnego Bractwa Harrego P.")...czy rzeczywiście można coś z tego ugrać? Czy może się mylę? A swoją drogą trzeba by mieć kupę kasy, żeby po kursie 1.03 wyciągnąć konkretną kasę. "Metr" piwa na wieczór robi swoje 
|
Do góry
|
|
|
|
#28359 - 29/01/2004 04:38
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 18/11/2003
Postów: 103
Skąd: Rzeszów
|
|
Do góry
|
|
|
|
|
|