#28159 - 19/11/2003 16:13
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 08/10/2002
Postów: 110
Skąd: Kielce
|
Tygryz ma racje jak ktos przegrywa to niech ma pretensje do siebie i tych na ktorych stawial a co booki maja do tego przeciez nie oni wbiegaja na boisko, kazdy kombinuje wiec oni tez. A wyzyc mozna ale najwazniejszy jest rozsadek  iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#28160 - 19/11/2003 16:35
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Pooh-Bah
Meldunek: 16/09/2002
Postów: 1806
Skąd: Warszawa
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał tygryz: a tak zeby w temacie byc na swoim przykladzie widze ze gdybym zwiekszyl stawke ~20 razy moglbym zyc z tego, ale czy wtedy stawiajac zamiast 5 - 100 euro dalbym rade kliknac 'confirm' to juz inna sprawa ;] teraz zyskuje/trace pare piwek, gdyby na szale klasc kase na zycie i oplaty to byloby roznie pzdr.[/QB][/QUOTE]Istotna tutaj jest druga część tego zdania  . Co to znaczy żyć z zakładów? dla jednych na życie to 1500zł a dla innych 4500zł. 100 euro zatwierdzić nie jest ciężko dla tych co mają kapitał np 10000euro. I to jest najważniejsze kapitał do grania. Nie do przegrania. Od jego wysokości zależy tylko i wyłącznie czy można "żyć". Na pewno nie wyżyje się przeznaczając na zakłady skromne sumy i licząc że AKO i szczęście będzie dziś po mojej stronie Pytanie istotne czy mając wolne 10000euro na pewno należy grać nimi w zakłady pozostawiam bez odpowiedzi...
|
Do góry
|
|
|
|
#28161 - 19/11/2003 19:47
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 06/08/2003
Postów: 143
Skąd: dolnyslask
|
a moje zdanie jest takie jw czyli po pierewsze trzeba wiedziec ile trzeba miec na to zycie po drugie nie mozna liczyc na szczescie i duze ako trzeba grac najlepiej singielki planem ktory pozwala sie odegrac po przegranej i wynGRODZIC poprzedni dzien ja jeszcze niee zyje z tego ale mam plan ktory aktualnie testuje i jezeli wejdzie w zycie to wejda wieksze stawki z kilkoma 0000 na koncu pozdrawiam i powodzenia
|
Do góry
|
|
|
|
#28162 - 19/11/2003 21:17
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
old hand
Meldunek: 20/03/2003
Postów: 763
Skąd: Gdynia
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał pewniak: [qb]ja jeszcze niee zyje z tego ale mam plan ktory aktualnie testuje i jezeli wejdzie w zycie to wejda wieksze stawki z kilkoma 0000 na koncu pozdrawiam i powodzenia[/qb][/QUOTE]Każdy ma lub miał plan, który gwarantował mu wieeeeelką kasę, ale ilu z tych, którzy mieli ten plan mają także tę kasę? Po pierwsze ważny jest kapitał, a po drugie samozaparcie.
Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#28163 - 19/11/2003 21:37
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Anonymous
Unregistered
|
 Znam osobe która zyje z zakładów , czyli odpowiedz jest prosta " mozna zyc z zakładow " Jak by kazdy zył z zakładow to by buki poupadały , są tez ludzie co są po 7000 na --- , tacy co sprzedają wszystko z domu aby zagrac nie wiele jest takich ale są , tak więc zycie z Bukow jest tak jak bysmy brali czyjes pieniądze , ale lepiej wygrywac niz aby czyjas kasa została u bookof . To moje skromne zdanie  iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#28164 - 19/11/2003 21:55
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
old hand
Meldunek: 28/07/2002
Postów: 813
Skąd: Wrocław
|
Czy mozna zyc z zakladow ?? Moim zdaniem pewno tak, pewno sa gdzieś jacyś tam znakomici typerzy, którzy po godzinnych analizach i odpowiednim zarządzaniu kapitałem potrafią ugrać tyle, ile potrzeba im na utrzymanie rodziny, opłatę za mieszkanie itp... Jednak pytaniem jest "czy warto ? i czy tego właśnie chcę ? " . Czy chcę żeby moje całe życie i osób mi bliskich było uzależnione przez kilkunastu ludzi kopiących piłkę ?? Czy potrafię sobie logicznie odpowiedzieć co sie stanie jak będziesz miał czarną serię, gdy po kilku latach nagle zacznie nie iść po twojej myśli ?? Czy potrafiłbym powiedzieć dzieciom "w tym roku nie jedziemy na wakacje, bo waszemu tacie nie powchodziły kupony" ?? Ja na te pytania mogę odpowiedzieć tylko "być może" dlatego nie mam zamiaru wiązać z tym swojego życia i zakładać że gra przyniesie mi jakiekolwiek zyski.. Wolę żeby w przyszłości był to dla mnie tylko dodatek, hobby czy jak to tam nazwać A powracająć do pytania "czy można z tego żyć".. oczywiście że tak, potrzebna jest jednak naprawdę duże opanowanie, wytrwałość, siła woli i jakby na to nie patrzeć szczęście. Jeżeli ktoś to ma i chce spróbować to powodzenia  iwo: Jeżeli nie, to lepiej chyba (moim zdaniem) nie zastanawiać się dłużej nad tą kwestią. pozdrawiam super_hiper_speedek  al:
|
Do góry
|
|
|
|
#28165 - 23/11/2003 03:18
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
enthusiast
Meldunek: 27/10/2003
Postów: 301
|
Zyć z zakładów można Z PEWNOŚCIĄ. Co do tego nie mam wątpliwości. Czytałem strony profesjonalnych typerów, którzy mają kilka willi w USA, pare luksusowych samochodów itd itp (np www.professionalgambler.com) . Patrząc bardziej realnym, polskim punktem widzenie odpowiadam także TAK. Jest to jednak bardzo trudne, ale zdecydowanie możliwe do wykonania. Do pensji można z pewnością nieźle sobie dorabiać  (http://www.mecz.pl/cgi-local/ultimatebb.cgi?ubb=get_topic;f=18;t=00252) Oczywiście żartuje z tym linkiem pozdrawiam, zbrochu
|
Do góry
|
|
|
|
#28166 - 24/11/2003 20:31
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
journeyman
Meldunek: 25/07/2002
Postów: 65
Skąd: Leszno
|
Uważam, że nie ma znaczenia to, ile kto potrzebuje, ponieważ osoba, która potrzebuje wiecej na życie ma zazwyczaj większy kapitał do dyspozycji. Prawdziwy typer bowiem wie, że wysokość wygranej reguluje sie wysokoscia stawki a nie wysokością AKO. Tak więc wyżyc z tego może i taka osoba której wystarczy 1500 zł na miesiąc a także której mało bedzie 4500 zł.
|
Do góry
|
|
|
|
#28168 - 25/11/2003 02:16
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
old hand
Meldunek: 27/06/2003
Postów: 990
Skąd: Poznań
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał zbrohoo: [qb]Zyć z zakładów można Z PEWNOŚCIĄ. Co do tego nie mam wątpliwości. Czytałem strony profesjonalnych typerów, którzy mają kilka willi w USA, pare luksusowych samochodów itd itp (np www.professionalgambler.com) . dorabiać  (http://www.mecz.pl/cgi-local/ultimatebb.cgi?ubb=get_topic;f=18;t=00252) zbrochu[/qb][/QUOTE]Co do tych kolesi z USA byłbym jednak sceptyczny. Nie raz widizalem filmy dokumentalne z USA, i wiem, że są one, jeżeli chodzi o stronę obiektywizmu beznadziejne. Dokumenty rodem ze Stanów są najczęściej sponsorowane, więc..... Ludzie utrzymujący się z zakładów mogą (i na pewno mają ) mieć wplyw na wynik meczu. Po prostu sponsorują drużyny, czy zawodników, mają ich karty zawodnicze, są powiązani układami i dzięki temu faktycznie osiągają znaczne zyski. Był nawet jeden koleś, gracz NBA, nie pamiętam nazwiska, co ustawiał mecze już w ligach akademickich. Miał naprawdę kupę siana, w końcu go zdemaskowali i odsunęli od gry, ale poprzez swoich ludzi nadal robił ustawki. Była o nim nawet książka "The Wizard of Odds" co jest grą słów z tytułem "Czarnoksiężnik z Ozz", gdzie Odds wiadomo co znaczy. Nie muszę chyba pisać (ewentualnie dla tych co twierdzą, że można nie pracować i żyć z hazardu  ) jak skończył ten koleś. Pozddr  iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#28169 - 05/12/2003 18:21
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/10/2002
Postów: 1683
|
Witam A jeżeli nawet chce ktos iśc po najmniejszej lini oporu to można korzystać z typów zamieszczanych na stronach internetowych
Jak by ktoś znał podobne strony które od powiedzmy roku mają dodatni bilans to prosiłbym podac je.
Pozd Mondex
|
Do góry
|
|
|
|
#28170 - 05/12/2003 18:27
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Pooh-Bah
Meldunek: 05/12/2002
Postów: 1772
Skąd: miasto helikopterów
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał Shoti: [qb]zbroohoo oba linki nie działają ,jaja se robisz ?[/qb][/QUOTE] http://www.professionalgambler.com/ - to nie były jaja, ale literówka. Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#28171 - 21/12/2003 21:56
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Pooh-Bah
Meldunek: 28/05/2003
Postów: 1676
Skąd: Warszawa
|
Odpowiadając krótko- z pewnością tak.Jest to jednak niewątpliwe bardzo trudne.Jak bardzo utwierdzają mnie w tym weekendy takie jak ten obecny.Choć często nawet przy dobrym weekendzie można nadziać się na jakiegoś zonka.I proszę nie mówcie mi,że grunt to odpowiedni dobór typów i stawek;bo (choć to niewątpliwie prawda) to często wszystko bierze w łeb.Ja grywam wyłącznie single i duble,prawie zawsze jeden/dwa kupony na weekend,ale mimo to nie ustrzegłem się kilku wtop z rzędu.Ostatnią kasę w GB wtopiłem w ubiegły weekend przez ****ną Chelsea(grałem grubo dubla Chelsea+Roma).No cóż takie jest życie i trzeba iść dalej.Ktoś pisał wcześniej,że ludzie idący po najmniejszej linii oporu mogą np.wykupić abonament u DJ'a.O.K. jest to całkiem dobre rozwiązanie,ale jak widać nawet wielcy wtapiają. Nie piszę tego by kogokolwiek potępiać,czy żalić się z powodu swojej przegranej kasy,ale by zweryfikować poglądy co niektórych(również moje)na bukmacherkę.Wydaje mi się,że przegrani na dzień dobry są Ci,którzy uważają iż z buków można żyć.Niewątpliwie można jakąś kasę z nich wyciągnąć,ale należy to raczej traktować jako zabawę i ewentualny dodatkowy dochód. Po ostanich klęskach postanowiłem zrobić sobie przerwę w obstawianiu,ale mimo wszystko śledziłem wczorajsze i dzisiejsze mecze i jest mi szczerze żal ludzi,którzy sporo wtopili.Mam nadzieję,że nikt z nich nie będzie miał z tego powodu spieprzonych świąt.
|
Do góry
|
|
|
|
#28172 - 21/12/2003 23:40
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/03/2003
Postów: 3162
Skąd: bytom
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał majestic: [qb]w expekcie promocja na lierse na 1 5,3 gram dodatkowo na remis po 3,6 na zwrot stawki uwazam iz z ta grą ktora obecnie prezentuje ekipa z brugge,lierese ma duze szanse ten mecz wygrac ale fachowa analiza co?  [/qb][/QUOTE] [QUOTE]Oryginalnie wysłał majestic: [qb]na aston v. 5,2 w expekcie na leicester 5,25 toz to istna promocja  [/qb][/QUOTE] [QUOTE]Oryginalnie wysłał majestic: [qb]dzisiaj 2 promocje w expekcie lecce po 8,75 na razie (moze wzrosnie ) remis na zwrot stawki po 3,85 a drugi miod to bologna po 4,9 i zabezpieczenie na remis po 3,0 kursy sa przewartosciowane wedlug mnie na tyle ze warto sie skusic  [/qb][/QUOTE] [QUOTE]Oryginalnie wysłał majestic: [qb]w expekcie promocja na twente 5,25 zabezpieczam sie remisem na zwrot stawki po 3,5 moim zdaniem twente dzis tego meczu nie przegra  [/qb][/QUOTE] [QUOTE]Oryginalnie wysłał majestic: [qb]w expekcie piekny kurs na mallorce 4,45 zabezpieczenie na remis po 3,45 mysle ze real bardziej juz przy swiatecznych stolach niz na boisku  [/qb][/QUOTE]trzeba tylko grac po odpowiednich kursach i mozna miło spedzic swieta 
|
Do góry
|
|
|
|
#28174 - 22/12/2003 00:33
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
member
Meldunek: 02/11/2003
Postów: 105
Skąd: Opole
|
i juz 1-3  uke:
|
Do góry
|
|
|
|
#28176 - 22/12/2003 04:24
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/03/2003
Postów: 3162
Skąd: bytom
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał Lokus: [qb]Teoretycznie na pewno da sie zyc z zakladow, na pewno da sie tak typowac by wychodzic na plus takze w praktyce jednak wydaje mi sie ze czlowiekowi, ktorego przyszlosc zalezy dzien w dzien od wydarzen sportowych, w ktorych moze pasc kazdy wynik, siada predzej czy pozniej nerwy i zaczna sie powazne problemy ze zdrowiem. Potwierdzeniem moich slow jest chocby szybkie odchodzenie na emeryture maklerow, ktorym zreszta chcialbym zostac  [/qb][/QUOTE]makler kolego jest uzalezniony od pensji przeciez to praca jezeli dzialasz na wlasna reke -sam sobie jestes szefem -to majac odpowiednia ilosc kapitalu i żerujac na bledach bukmacherow -nie mozesz przegrac oczywiscie stawki nie moga byc stosowane wedlug jakichkolwiek zasad (kelly ,belly i inni) ja np gram solowke za 0,3 kapitalu i powiedz mi ile razy moge nie trafic pod rzad 5,6 nie nie ma takiej mozliwosci trafiam na 3 razy 2 a i tak sa to kursy przewaznie powyzej 2,0 a nie raz sa to kursy oscylujace 4,0 do 5,0 nie gram wszystkich przewartosciowanych kursow -bo to jest idiotyzm dzialam wybiorczo 20 lat obstawiania nauczylo mnie czegos nie łykam byle haczyka (choc co 5 raz nadziewam sie na taki haczyk) duzo tez zalezy od szczescia a najwazniejsze co odkrylem niedawno to najprosciej jest przy solowkach na zawyzone kursy zabezpieczac sie remisami na zwrot stawki od pol roku jak tak gram straty praktycznie zniwelowalem do 20%(czytaj nietrafione zaklady)
|
Do góry
|
|
|
|
#28178 - 22/12/2003 05:30
Re: Czy z zakładów można żyć??
|
newbie
Meldunek: 26/11/2002
Postów: 41
Skąd: Żary
|
Kiedyś ktoś powiedział "Lepiej nic nie mówić, niż pieprzyć" wszyscy piszecie, że jesteście cały czas do przodu i da się z tego wyżyć. Tak zgadzam się BUKI z was żyją a wy jesteście uzaleznieni od obstawiania - jak idzie to się cieszymy i dla wszystkich chwalimy, że wygrywamy, a o stratach nic nikomu nie mówimy - czyż nie jest tak. Jesli jest inaczej i gracie w internecie a twierdzicie, że da się żyć to pokażcie fotki historii kuponów (najlepiej kilka miesięcy)- wtedy to mozna wierzyć a w innym przypadku jest to traf lub puste gadanie, bo z doświadczenia wiem, że każdego dopada czarny tydzień a mecze są sprzedawane na potęgę - więc gra na serio zbyt wiele wspólnego ze sportem nie ma. a mecze które nie są sprzedajne, kosztują najwięcej. - i to jest paradoks
|
Do góry
|
|
|
|
|
|