#2804637 - 01/01/2009 19:51
NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2806577 - 03/01/2009 08:56
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: blacky82]
|
addict
Meldunek: 24/12/2008
Postów: 620
Skąd: Poznań
|
w 2009 jakaś cisza nastała w temacie, a dzis taka duża kolejka i jest w czym wybierac. Mnie najbardziej zastanawia ekipa Celtów, ostatnio słabo, oj słabo.. a dzis pierwszy czas na efektowną wygraną z Czarodziejami, myślę, że publicznosc w Bostonie liczy na taki obrót wydarzeń.
pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#2808033 - 04/01/2009 03:59
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: majner]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
|
Houston, we have a problem. Kto ogladal wczorajsze spotkanie z toronto ten nie powinien miec najwiekszych wątpliwosci. Zespol, ktory jeszcze kilka tygodni temu, byl okreslany przez niektorych jako "4 siła w NBA" wczoraj zostal totalnie skompromitowany. Wczorajsza postawa oraz taka porazka, jak chociazby z Wizard, pozwala mi myslec, ze to nie jest lekki kryzys.
T-Mac wczoraj pokazał, że jest zupelnie niezdolny do gry. Brak podjecia walki w sytuacji 1 na 1 z Moonem oraz calkowita biernosc w ofensywnie. Artest po ponetracji z lewej strony rzuca prawa reka. Moze i osobowosc to on ma, ale IQ ewidentnie mu brakuje. Brak rozgrywajacego z prawdziwego zdarzenia oraz brak atmosfery w zespole. Nie wierze, ze przeciegu niespelna 24h uda sie pozbierac tego mentalnego trupa. Jedynym zawodnikiem, który zrobił na mnie pozytywne wrazenie byl Scola. Nikt poza nim.
Atlanta wczoraj przegrala mecz, w ktorym do przerwy prowadzila 49-29. O ile na wyjazdach Jastrzębie nie robią na mnie jakiegos duzego wrazenie, taki typowy sredniaczek, o tyle u siebie grają na prawde kapitalnie. Z zespolem, ktory cala swoja gre ofensywna opiera praktycznie tylko na pojedynkach indywidualnych( co oni kur.. robia na treningach ?!), Atlanta nie powinna mieć wiekszych problemow.
Jak dla mnie najlepszy BET z NBA w tym sezonie.
|
Do góry
|
|
|
|
#2808418 - 04/01/2009 06:27
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: KUERTEN.]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/12/2006
Postów: 11219
|
dzisiejsza noc kolejen wyzwania. na pierwszy ogien mecz SAC Kings v IND Pacers.jesli chodzi o zwyciezce spotkania wydaje sie raczej izi indiana ja natomiast takim malym kursem sie nie zainteresuje poszukalem czegos innego w tym meczu i linie na u/o jaka wystawil gb uwazam za dosc wysoka 215.5. zgodzic sie mozna z tym ze indiana to ekipa bardzo overowa i ta linie przekroczyla w tym sezonie juz 10 razy goscie 6 tak wiec bardzo duzo.jednak dzis nie widze takiej opcji. wedlug mnie chociaz oczywscie moge sie mylic przebieg spotkania bedzie non stop kontrolowanie przez gospodarzy wyniku i nie beda narzucac szalenczego tempa.Wczraj cala liga grala wiec trzeba przemiescic sie na dzisiejsze spotkanie a te podroze male nie sa.co prawda gracze sa przyzwyczajenie do takich wojazy ale mysle ze poczatek roku sylwester swieta troszle rozleniuchowal graczy tak wiec tempo nie bedzie spore.
SAC Kings v IND Pacers 215.5 kurs 1.91
|
Do góry
|
|
|
|
#2808479 - 04/01/2009 06:51
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: zalayeta]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
|
Zabielany tradycyjnie ostre, bezkompromisowe słowa...ale to dobrze, przynajmniej coś się dzieje Ja osobiście w życiu bym nie zagrał w tym meczu na Jastrzębie. Po pierwsze ich piątka grała wczoraj bardzo, bardzo dużo (49, 48, 46, 45, 32 minuty), a wśród Rakiet Scola najwięcej 30 minut. Po drugie nadal wierzę w ogromny potencjał, który drzemie w drużynie Rockets, i który w każdej chwili może odpalić...i co więcej może się to stać w tym mogłoby się wydawać najmniej spodziewanym momencie, przecież Hawks w domu to ekipa bardzo mocna (bilans 14-2), a Rockets są w ewidentnym kryzysie. Jednak kiedyś z tego kryzysu trzeba wyjść. Dziś jest ku temu idealny moment. Rockets @ 2,72PS: nie jest to dla mnie najlepszy bet z NBA w tym sezonie hejka
|
Do góry
|
|
|
|
#2808534 - 04/01/2009 07:31
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: Big Ben]
|
old hand
Meldunek: 25/08/2002
Postów: 1047
Skąd: Białystok
|
Witam! Ostatnimi czasy zacząłem grać NBA i całkiem nieźle wychodziłem na u/o. Teraz tak sobie patrzę na dzisiejszą kolejkę i ciekawie wygląda spotkanie Bobcatsów z Bucks. Wczoraj wynik 103:75 dla Milwaukee, no a dziś zamiana parkietów, która nie powinna wpłynąć na kolejną wygraną tego zespołu. W h2h wyraźna przewaga Bucksów 13-4. Nie oglądałem wczoraj całego spotkania, ale ciągłe utrzymywanie przewagi przez Bucks mnie uspokajało Jeszcze rano kursy u bukmacherów były w miarę wyrównane, teraz widoczny spadek na wygraną Bobcats... Nie wiem, może Wy macie jakieś komentarze co do tego meczu? Póki co stawiałbym: Milwaukee +1.5 @ 1.91 ExpektPozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#2808671 - 04/01/2009 09:04
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: maryanek]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
Na szybko bo i czasu nie ma zbyt wiele Bucks ~2,0Wczoraj Redd i społka rozbili w drobny pył graczy Bobcats wygrywając 103-75. Gracze Bobcats mieli fatalną skutecznośc, nie potrafili sobie poradzić z Reddem i Jeffersonem. Dziś bukmacherzy dają nam kurs w okolicach 2,0. Czemu miałoby być inaczej niż wczoraj i Bobki mieliby wygrac dzisiejsze spotkanie? Bo grają u siebie ? Bo nagle odzyskają skuteczność ? Ja w to nie wierzę i stawiam na Milwaukee.
|
Do góry
|
|
|
|
#2808873 - 04/01/2009 18:17
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/03/2006
Postów: 3005
Skąd: POZnan*
|
Toronto - Orlando 2 , kurs 1.6 Orlando kapitalna forma, drużyna gra swietnie i na chwile obecne to scisła czołówka ligi, drużyna z która bardzo trudno grać , ich atak to bestia Howard w srodku i 4 karabinerów na obwodzie , z ktorych 2 ( R.L. i Hedo dodatkowo grożą penetracjami pod kosz ) . Druzyna grajaca z nimi w obronie ma do wyboru albo zostawic swego centra na pozarcie przez howarda 1 - 1 ( obecnie imho 3 druzyny moga sobie na to pozwolic - LAL , NOH i Houston) albo go podwoić i zostać rozstrzelanym na obwodzie. Toronto bardzo dobry mecz z Rakietami ale to Rakiety nieloty i bez ognia , dodatkowo raptors najprawdopodobniej bez j.o. i calderona 2) LaL- Portland ,1 kurs 1.2 Portland jakimś cudem wygrało z Bostonem ale juz Orlean pokazal im miejsce w szeregu , brak Roy'a bardzo ulatwi zadanie dla KB24 & CO
|
Do góry
|
|
|
|
#2808904 - 04/01/2009 18:39
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: thunder7]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
|
Big Ben nie wierze, że obejrzales od dechy do dechy mecz rakiet z Toronto i kilka godzin pozniej zdecydowales sie zagrac na Houston. To byłby objaw szalenstwa w najczystszej postaci. Odstawienie od skladu T-Maca i Artesta to bylo posuniecie, ktore mialo wywolac maly wstrzas i chyba sie oplacilo. Nie dość, że pozbyto sie 1 bezwartosciowego w takiej formie i zdrowiu gracza to zrobiona miejsce dla innych, i zrzuciło na nich ciezar odpowiedzialnosc za wynik na innych(chociazby takie Landry), co zawsze dziala pozytywnie. Dzisiaj wstępnie Cavs, Pistons, Magic i Grizzlies. ALe o tym potem.
|
Do góry
|
|
|
|
#2808910 - 04/01/2009 18:42
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: Zabielany]
|
old hand
Meldunek: 30/10/2004
Postów: 912
Skąd: łańcut
|
thunder jaki buk 1,6 kurs na magic wystawil?
Fortuna np. tyle daje
Edited by Platini (04/01/2009 19:06)
|
Do góry
|
|
|
|
#2809055 - 04/01/2009 20:33
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: Zabielany]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
|
Big Ben nie wierze, że obejrzales od dechy do dechy mecz rakiet z Toronto i kilka godzin pozniej zdecydowales sie zagrac na Houston. To byłby objaw szalenstwa w najczystszej postaci. masz rację bo....w ogóle nie widziałem tego meczu Jednak NBA jest taką ligą gdzie w kilka godzin może się zmienić bardzo dużo - pierwsze dwa przykłady z brzegu z wczoraj właśnie Rockets (mimo, że przegrali to wynik wisiał na włosku dosłownie do ostatniej sekundy) i Bobcats, którzy zebrali baty od Bucks by pokonać ich następnego dnia. Gratuluje typu
|
Do góry
|
|
|
|
#2809855 - 05/01/2009 01:52
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: Big Ben]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/02/2006
Postów: 12059
Skąd: Lambeau Field, Green Bay, WI
|
Witam po świąteczno-noworocznej przerwie. Próbowałem coś napisać w Sylwestrową noc, jednakże mobilny internet działał na tyle wolno, że nie dało się wrzucić posta na forum. Ale nie żałuję, wypocząłem i po tym, co zobaczyłem, mam dobre widoki na przyszłość Zatem dziś: Zauważyłem, że drużyna Tłoków gra ostatnio nieco lepiej. Zauważyłem też, że Clippers radzą sobie gorzej, niż to ostatnio bywało. Najlepszy gracz Clippers gra na podobnym poziomie, co Iverson i na tym kończy się ich wartość. Tłoki są zbyt silną i głęboką (ławka) drużyną, żeby pozwolić drużynie z LA wygrać. Ze spokojną głową mogę grać Detroit, a nawet nieco podwyższyć handi (o 2-3 punkty bez mrugnięcia okiem). Detroit -6.0 @ 1.90 (dla bardziej ostrożnych) Detroit -7.5 @ 2.05 (dla lubiących większy dreszczyk) Lakers ostatnio byli makabryczni względem podawanych linii na handi. Z kolei Portland zawsze znakomicie radziło sobie z pokrywaniem handi na terenie Jeziorowców (bilans 4-1). Zagram tutaj handi na Blazers licząc po cichu, że Kobe nie włączy piątego biegu, nie oszaleje w trakcie meczu i nie zacznie wyprawiać cudów. Portland +11.5 @ 1.90 Bez dłuższego wdawania się w dyskusję: Boston -6.0 HT @ 1.90
|
Do góry
|
|
|
|
#2809886 - 05/01/2009 02:05
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: Big Ben]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
|
Pistons + Orlando @2.19 po odjęciu podatku betako
Toronto zmiażdżyło rakiety, ale mnie nie przekonało. W takiej dyspozycji rakiety ograłby każdy. Mimo słabego początku sezonu Dinozaurów moim zdaniem zmiana trenera to był błąd. Miało styl Toronto przed rokiem a w tym go zagubiło. Orlando idzie w zajebistym kierunku. Widać, że w głebokim poważaniu mieli i pewnie mają to czy odpadną w finale czy polfinale konferencji, a liczy sie przede wszystkim podnoszenie poziomu gry. I tak wspinają się od lat, regularnie po tych drabinkach i są już na prawde wysoko. Kapitalna dyspozycja Lewisa, Nelsona i Turgoklu to klucz do ich tegorocznych sukcesów. Moim zdaniem są przynajmniej 1 klase wyżej niż gospodarze i spokojnie powinni wygrać.
Ogladałem mecz Clippersów z Philą i nie moglem uwierzyć, że to mecz NBA, myslalem, ze to noworoczny żart. LAC dla mnie to najslabszy zespol wystepujacy w NBA od lat. 8 zwycięstw jakoś natrzaskali, ale przyjemnie to sie na to nie patrzy. Nie ma Davisa, a przy absencji Wallace'a główna siła Pistons bedzie skondensowana na obwodzie. Iverson i Stuckley pozamiatają.
Memphis @4.00
przykleiłem sobie do tych sierot łatke, że potrafią zagrać u siebie porywająco i jakos jej nie potrafie odkleić. Z Suns grali dobry mecz, ale w 4 kwarcie sie zesrali. Dallas ostatnie 2 mecz u siebie dziwne. Z Minesotą odrobili ogromne straty, - wygrali. Z Philą też się strasznie męczyli, czyli w jakimś szczególnym gazie nie są. Gdzieś dzisiaj niespodzianka w NBA być powinna, i własnie tutaj wydaje mi sie ona najbardziej prawdopodobna.
|
Do góry
|
|
|
|
#2812242 - 06/01/2009 06:15
Re: NBA - sezon 2008/2009 cz. 3
[Re: Fresh'n'Funky]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
Fresh, doceniamy twoją twórczość, ale na takie posty to w tym dziale miejsca nie ma - staramy się tu trzymać jako taki poziom Przy okazji, jakby ktoś też miał zamiar tak jak ja postawić na Sacramento i liczyć że Devin Harris nie zagra - to on jest game-time decision, i jak sam powiedział, jest 93.4% szansy że zagra. [quote=Devin Harris]He said he's "93.4" percent sure he'll play.[/b]
|
Do góry
|
|
|
|
|
|