#2688314 - 29/10/2008 07:06
Re: Zerwanie z nałogiem!!
[Re: Maldini$$]
|
2fast 2furious
Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
|
Jak nie możesz poradzić sobie z nałogiem to go okiełznaj.
I nie kupuj sobie żadnych pseudo lekarstw. Święte słowa. Te lekarstwa tak na prawdę to nic nie dają. Przynajmniej mnie nic nie dawały. Działały tylko na moją psychikę: skoro to zażywam, to nie chce mi się palić. Ale jak już zapaliłem podczas używania tych "lekarstw", to w cale nie robiło mi się nie dobrze, nie mdlałem, nie wymiotowałem, nie miałem zawrotów głowy - a ponoć takie objawy miały po np. miesiącu zażywania lekarstw i zapaleniu papierosa wystąpić. Więc po co to wszystko było ? Po co ta kasa wydana na te pseudo lekarstwa ? Rzucałem palenie już kilka razy. Najdłużej wytrzymałem 6 miesięcy. Zawsze było dobrze, do momentu, gdy poszło się na wesele, sylwestra itp. uroczystości. Będę próbował nadal, może kiedyś w końcu się uda... A co do wagi, to rzeczywiście podczas niepalenia waga idzie do góry. Jest taki moment, że jak masz ochotę zapalić, to często, żeby zapomnieć o tym, idziesz do lodówki. Najlepiej połączyć rzucanie palenia z uprawianiem sportu. Przynajmniej tak mi się wydaje. Wtedy groźba przybrania na wadze jest mniejsza 
|
Do góry
|
|
|
|
#2688403 - 29/10/2008 08:27
Re: Zerwanie z nałogiem!!
[Re: zalayeta]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
|
Ja obiecałem dziewczynie dużo wcześniej, nastawiałem się, że od tego dnia nie będę mógł palić i po prostu odstawiłem. Z dnia na dzień. Dzisiaj jest 28 dzień niepalenia a ja już dawno zapomniałem o fajkach... Mam kobiete z która jestem juz 7 lat i zawsze obiecuje sobie dla niej to zrobie w jej ur. jako najwiekszy prezent jednak nie potrafie.Moze spowodowane jest tym ze codziennie jestem nastawiony na ogromny stres w pracy w ktorej na 32 pracownikow tylko 2 osoby nie pala i gdzie sie nieodwroce tam kazdy pali i czestuje podstawowa sprawa: palenie rzucasz tylko dla siebie -rzucanie z powodu urodzin laski/narzeczonej/zony nie ma praktycznie szans powodzenia. Co za tym idzie - jestes tylko ty i twoj nalog. motywacja, a nie decyzja jest sila napedowa. nie chodzi o to zebys ty zdecydowal przestac palic, tylko o to, ze ty CHCESZ przestac palic. jesli to dotrze do twojej swiadomosci, to juz 3/4 sukcesu, bo nie bedziesz stal z 32 kumplami czestujacymi fajkami, tylko np zrobisz sobie spacer wokol budynku rozkoszujac sie piekna/brzydka pogoda. tak samo jak ludzie doszli od przyslowiowego zera do milionera,choc mieli nikle szanse na powodzenie, tak samo ty mozesz rzucic palenie. w 99% przypadkow nalog jest kwestia psychiki, a nie fizycznego uzaleznienia. zrozumienie powyzszych jest fundamentalne dla koncowego sukcesu. jesli nie zaczniesz rozumowac w ten sposob, wrocisz do nalogu predzej czy pozniej. szczerze zycze powodzenia w rzucaniu nalogu, bo mnie kosztowalo to wiele, ale cel w koncu osiagnalem.
|
Do góry
|
|
|
|
#2688411 - 29/10/2008 08:31
Re: Zerwanie z nałogiem!! *DELETED*
[Re: Sturmwind]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2688560 - 29/10/2008 16:15
Re: Zerwanie z nałogiem!!
[Re: McKracken]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 31/05/2003
Postów: 4543
Skąd: Olkusz
|
zalayeta - ja wlasnie juz 3 dni nie pale, zaczyna sie 4 dzien  Jako wspomagacz kupilem sobie gumy nicorette 4mg te nowe mietowe. Zawsze jak pomysle mocniej o fajce to biore sobie jedna. Wiadomo silna wolna jestes tutaj niezbedna, bo niby jakies plasterki , gumy,tabletki... to same nie pomoga. Dobrze jest miec motywacje jakas, bo bedzie latwniej. Gdzies w necie czytalem zeby za "swoje osiagniecia"  samemu sie wynagradzac  Ja sobie np w pierwszy dzien nie palenia sprawilem lotki do darta  W ten sam dzien w barze tylko na poczatku chcialem zapalic, ale pozniej jak sie wciagnolem w gre to przeszlo a o dziwo cale 2 piwa wypilem(a kto sobie wyobrazi piwo bez fajki, przeciez to idealne polaczenie). I tak jak ktos pisal wczesniej, to nie jest uzaleznienie, tylko kwestnia psychiki. Bylem wciagniety w gre i o zadnym papierosie przez jakies 2h napewno nie pomyslem. Gorzej w pracy jak pala, bo jak patrze na kogos fajki to czasem przechodzi mysl "a moze jedna , tylko jedna sobie spale"  pzdr 4dzien bez fajki leci 
|
Do góry
|
|
|
|
#2688583 - 29/10/2008 16:57
Re: Zerwanie z nałogiem!! *DELETED*
[Re: McKracken]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/05/2007
Postów: 11822
Skąd: Talvisota
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2688876 - 29/10/2008 20:02
Re: Zerwanie z nałogiem!!
[Re: Exp]
|
enthusiast
Meldunek: 14/03/2006
Postów: 254
Skąd: Wrocław
|
Ja nie palę od stycznia. Paliłem 11 lat.Próbowalem wcześniej z tym tabexem...Lipa,jak ktos wczesniej napisal tabex dziala jak masz silna wole,ale jak masz silna wole to tablety nie sa ci potrzebne. Byłem totalnym nałogiem,paliłem prawie 2 paki dziennie,jak powiedzialem komus ze znajomych,ze rzuce to smiali mi sie w oczy.  Nie przygotowywalem sie wczesniej,date zaplanowalem tydzien przed. Na mnie najlepiej dzialalo to ,ze caly czas sobie powtarzalem,ze nie pale,chyba sam w to uwierzylem bardzo szybko,jadlem tony tic-tacow i jablka. Po tygodniu bylo juz lepiej i juz zauwazylem,ze zapominam o paleniu. Najgorszy byl odruch,jadac autem otwieralem okno,po 15 min.zastanawialem sie po jaki ch...Rece same szly po fajki do kieszeni,obłęd.Po miesiącu mialem kryzys,ale pozniej z gorki. Za kase,ktora oszczedzilem pojechalem na zajeb...wakacje,to tez mobilizuje.Jednym slowem:uprzec sie i starac sie nie myslec o fajkach.Zadnych mysli i textow:ale bym zajaral,to niszczy cale nastawienie. Powodzenia!
|
Do góry
|
|
|
|
#2689516 - 30/10/2008 01:19
Re: Zerwanie z nałogiem!!
[Re: McKracken]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2005
Postów: 6311
Skąd: Uć
|
podstawowa sprawa: palenie rzucasz tylko dla siebie -rzucanie z powodu urodzin laski/narzeczonej/zony nie ma praktycznie szans powodzenia. Rozbroiło mnie to... Gdyby nie moja dziewczyna kopciłbym teraz pewnie ze dwie paczki dziennie. Tylko dlatego, że rzuciłem dla niej, teraz nie palę. Sam dla siebie nie mogłem... Wspomniałem tutaj dziadka, który długo palił i rzucił jednego dnia. Właśnie leży na OIOM'ie w stanie krytycznym. Zmiany w płucach za młodu doprowadziły do astmy, arytmii i niedokrwienia m.in. mózgu. Sztucznie podtrzymują mu oddech i ciśnienie krwi. Polecam rzucić palenie...
|
Do góry
|
|
|
|
#2691007 - 30/10/2008 08:41
Re: Zerwanie z nałogiem!!
[Re: micha$]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
|
podstawowa sprawa: palenie rzucasz tylko dla siebie -rzucanie z powodu urodzin laski/narzeczonej/zony nie ma praktycznie szans powodzenia. Rozbroiło mnie to... Gdyby nie moja dziewczyna kopciłbym teraz pewnie ze dwie paczki dziennie. Tylko dlatego, że rzuciłem dla niej, teraz nie palę. Sam dla siebie nie mogłem... teraz to ty mnie rozbrajasz - nie palisz raptem 29 dni, a juz uwazasz sprawe za rozwiazana - nic bardziej mylnego. takich, a nawet dluzszych okresow, mialem pare i mimo wszystko powracalem do palenia z rozmaitych powodow (zbyt duzy stres, odejscie dziewczyny czy po prostu strata motywacji i co za tym idzie siegniecie po papierosa i porazka) ciekaw jestem jak ty sobie poradzisz gdy dziewczyna, ktorej zawdzieczasz ten prawie miesiac bez papierosa pusci cie w trabe i pojdzie w sina dal z innym (czego ci oczywiscie nie zycze)? myslisz, ze w tym okresie zalamania twoja motywacja bedzie nadal tak silna? nie sadze. poza tym nie wspomniales ile i jak dlugo palisz, podejrzewam, ze w twoim przypadku nie mozna tego nawet nazwac nalogiem. ja palilem ponad 15 lat i uwierz mi, ze palenie staje sie tak naturalnym odruchem jak za przeproszeniem podcieranie tylka po wizycie w wc. a ile czasu wytrzymalbys bez podcierania? byc moze i dlugo jesli bedziesz zdeterminowany, ale odruch jest tak silny, ze pozostaje na dlugie lata i moment slabosci moze sprawic, ze znow zapalisz.
|
Do góry
|
|
|
|
#2694538 - 31/10/2008 23:20
Re: Zerwanie z nałogiem!!
[Re: micha$]
|
Wiara Gwarancja Wygranej
Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
|
Ja wypaliłem kiedyś 7 fajek z rzędu ,zaczeło mnie słabić ,mdlić ,wymioty ,leżałem jak trup od tego czasu mam niesmak do fajek i nie pale.Wole kupić 2 piwa niż kupić ramkę fajek i sobie je wypić na meczu czy gdzieś.
Wszystko to Pychika i tyle.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|