Strona 2 z 4 < 1 2 3 4 >
Opcje tematu
#2688133 - 29/10/2008 05:24 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: Dziabor]
Maldini$$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
Jak nie możesz poradzić sobie z nałogiem to go okiełznaj.

I nie kupuj sobie żadnych pseudo lekarstw.

Do góry
Bonus: Unibet
#2688136 - 29/10/2008 05:26 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: Linc]
bolo_lacznik Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 17/12/2004
Postów: 6382
Originally Posted By: Linc
ten co pali i nie moze rzucic palenia jest mietki
proste ;-))
przestac palic ? nic prostszego , setki razy to robiłem ZAWSZE mi sie udawało \:D

Do góry
#2688153 - 29/10/2008 05:33 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: bolo_lacznik]
cobra Offline
Luc Nilis

Meldunek: 18/10/2007
Postów: 3103
Skąd: Piekary Śl. / gg:18662865
najlepszy sposób na nałóg to go poprostu nie zaczynac, inne sa trudniejsze.

Do góry
#2688314 - 29/10/2008 07:06 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: Maldini$$]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Originally Posted By: Bankier$
Jak nie możesz poradzić sobie z nałogiem to go okiełznaj.

I nie kupuj sobie żadnych pseudo lekarstw.

Święte słowa. Te lekarstwa tak na prawdę to nic nie dają. Przynajmniej mnie nic nie dawały. Działały tylko na moją psychikę: skoro to zażywam, to nie chce mi się palić. Ale jak już zapaliłem podczas używania tych "lekarstw", to w cale nie robiło mi się nie dobrze, nie mdlałem, nie wymiotowałem, nie miałem zawrotów głowy - a ponoć takie objawy miały po np. miesiącu zażywania lekarstw i zapaleniu papierosa wystąpić. Więc po co to wszystko było ? Po co ta kasa wydana na te pseudo lekarstwa ?

Rzucałem palenie już kilka razy. Najdłużej wytrzymałem 6 miesięcy. Zawsze było dobrze, do momentu, gdy poszło się na wesele, sylwestra itp. uroczystości. Będę próbował nadal, może kiedyś w końcu się uda...

A co do wagi, to rzeczywiście podczas niepalenia waga idzie do góry. Jest taki moment, że jak masz ochotę zapalić, to często, żeby zapomnieć o tym, idziesz do lodówki. Najlepiej połączyć rzucanie palenia z uprawianiem sportu. Przynajmniej tak mi się wydaje. Wtedy groźba przybrania na wadze jest mniejsza \:\)

Do góry
#2688319 - 29/10/2008 07:12 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: majner]
Adammm Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 01/10/2006
Postów: 1849
wydaje mi sie ze wiekszym problemem od 'ssania' w brzuchu przy rzucaniu palenia jest przyzwyczajenie sie do tego odruchu wyciagania papierosa. Wracasz z pracy - palisz fajke, nudzisz sie w pracy - palisz fajke, idziesz gdzies - palisz fajke. Kwestia bardziej psychiki i myslenia o tym.

Do góry
#2688403 - 29/10/2008 08:27 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: zalayeta]
McKracken Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
Originally Posted By: zalayeta
Originally Posted By: micha$
Ja obiecałem dziewczynie dużo wcześniej, nastawiałem się, że od tego dnia nie będę mógł palić i po prostu odstawiłem. Z dnia na dzień. Dzisiaj jest 28 dzień niepalenia a ja już dawno zapomniałem o fajkach...


Mam kobiete z która jestem juz 7 lat i zawsze obiecuje sobie dla niej to zrobie w jej ur. jako najwiekszy prezent jednak nie potrafie.Moze spowodowane jest tym ze codziennie jestem nastawiony na ogromny stres w pracy w ktorej na 32 pracownikow tylko 2 osoby nie pala i gdzie sie nieodwroce tam kazdy pali i czestuje

podstawowa sprawa: palenie rzucasz tylko dla siebie -rzucanie z powodu urodzin laski/narzeczonej/zony nie ma praktycznie szans powodzenia. Co za tym idzie - jestes tylko ty i twoj nalog. motywacja, a nie decyzja jest sila napedowa. nie chodzi o to zebys ty zdecydowal przestac palic, tylko o to, ze ty CHCESZ przestac palic. jesli to dotrze do twojej swiadomosci, to juz 3/4 sukcesu, bo nie bedziesz stal z 32 kumplami czestujacymi fajkami, tylko np zrobisz sobie spacer wokol budynku rozkoszujac sie piekna/brzydka pogoda. tak samo jak ludzie doszli od przyslowiowego zera do milionera,choc mieli nikle szanse na powodzenie, tak samo ty mozesz rzucic palenie. w 99% przypadkow nalog jest kwestia psychiki, a nie fizycznego uzaleznienia. zrozumienie powyzszych jest fundamentalne dla koncowego sukcesu. jesli nie zaczniesz rozumowac w ten sposob, wrocisz do nalogu predzej czy pozniej. szczerze zycze powodzenia w rzucaniu nalogu, bo mnie kosztowalo to wiele, ale cel w koncu osiagnalem.

Do góry
#2688411 - 29/10/2008 08:31 Re: Zerwanie z nałogiem!! *DELETED* [Re: Sturmwind]
McKracken Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
Post deleted by g00niek

Do góry
#2688560 - 29/10/2008 16:15 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: McKracken]
czepek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/05/2003
Postów: 4543
Skąd: Olkusz
zalayeta - ja wlasnie juz 3 dni nie pale, zaczyna sie 4 dzien \:\)

Jako wspomagacz kupilem sobie gumy nicorette 4mg te nowe mietowe. Zawsze jak pomysle mocniej o fajce to biore sobie jedna.
Wiadomo silna wolna jestes tutaj niezbedna, bo niby jakies plasterki , gumy,tabletki... to same nie pomoga. Dobrze jest miec motywacje jakas, bo bedzie latwniej. Gdzies w necie czytalem zeby za "swoje osiagniecia" \:D samemu sie wynagradzac \:\)
Ja sobie np w pierwszy dzien nie palenia sprawilem lotki do darta \:D W ten sam dzien w barze tylko na poczatku chcialem zapalic, ale pozniej jak sie wciagnolem w gre to przeszlo a o dziwo cale 2 piwa wypilem(a kto sobie wyobrazi piwo bez fajki, przeciez to idealne polaczenie).

I tak jak ktos pisal wczesniej, to nie jest uzaleznienie, tylko kwestnia psychiki. Bylem wciagniety w gre i o zadnym papierosie przez jakies 2h napewno nie pomyslem. Gorzej w pracy jak pala, bo jak patrze na kogos fajki to czasem przechodzi mysl "a moze jedna , tylko jedna sobie spale" \:p

pzdr
4dzien bez fajki leci \:\)

Do góry
#2688583 - 29/10/2008 16:57 Re: Zerwanie z nałogiem!! *DELETED* [Re: McKracken]
Sturmwind Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/05/2007
Postów: 11822
Skąd: Talvisota
Post deleted by g00niek

Do góry
#2688594 - 29/10/2008 17:10 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: Sturmwind]
Exp Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 10/07/2003
Postów: 26096
Skąd: Tarnów / Wrocław
McKracken ma niestety racje, przeciez pytanie nie brzmialo czy da sie zyc bez fajek, tylko jakie sa sposoby na rzucenie palenia...

Do góry
#2688876 - 29/10/2008 20:02 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: Exp]
maroox Offline
enthusiast

Meldunek: 14/03/2006
Postów: 254
Skąd: Wrocław
Ja nie palę od stycznia. Paliłem 11 lat.Próbowalem wcześniej z tym tabexem...Lipa,jak ktos wczesniej napisal tabex dziala jak masz silna wole,ale jak masz silna wole to tablety nie sa ci potrzebne. Byłem totalnym nałogiem,paliłem prawie 2 paki dziennie,jak powiedzialem komus ze znajomych,ze rzuce to smiali mi sie w oczy. \:\) Nie przygotowywalem sie wczesniej,date zaplanowalem tydzien przed. Na mnie najlepiej dzialalo to ,ze caly czas sobie powtarzalem,ze nie pale,chyba sam w to uwierzylem bardzo szybko,jadlem tony tic-tacow i jablka. Po tygodniu bylo juz lepiej i juz zauwazylem,ze zapominam o paleniu. Najgorszy byl odruch,jadac autem otwieralem okno,po 15 min.zastanawialem sie po jaki ch...Rece same szly po fajki do kieszeni,obłęd.Po miesiącu mialem kryzys,ale pozniej z gorki. Za kase,ktora oszczedzilem pojechalem na zajeb...wakacje,to tez mobilizuje.Jednym slowem:uprzec sie i starac sie nie myslec o fajkach.Zadnych mysli i textow:ale bym zajaral,to niszczy cale nastawienie. Powodzenia!

Do góry
#2688900 - 29/10/2008 20:19 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: maroox]
konstruktor1 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/08/2004
Postów: 2760
Skąd: Bray
Gratulacje dla wszystkich, ktorym sie udalo. Ja przestalem palic 5 wrzesnia i poki co sie trzymam ale za wczesnie zebym sobie pozwolil uwierzyc, ze juz rzucilem. Palilem 15 lat, okolo paczkie dziennie. Przytylem tylko 3 kilo ale tylko dlatego, ze biegalem po 50 kilometrow tygodniowo i spedzam mnostwo czasu na silowni. Mam kumpla, ktory rzucal juz 4 raz w tym roku. Ma tendencje do tycia i za kazdym razem przybieral z 5 kilo w 2-3 tygodnie i wracal do palenia bo to byla jego wymowka \:\(

Wszystkie tabletki to tylko placebo, ktore ma ludziom pozwolic uwierzyc, ze im pomaga. Ja mam caly zestaw w szafie: tabletki + plastry ale nie tknalem tego przy rzucaniu i jestem bardzo zadowolony bo tak bym musial po raz kolejny jakas tam bariere przekraczac jakby mi sie plastry skonczyly, a tak to raz a dobrze wyrwalem chwasta i oby tak dalej. Gdzies po poltora miesiaca zaczalem czuc zajebista roznice w bieganiu i wytrzymalosci ogolnej. Ale sa tez minusy, przestaly mi smakowac banany i red bull od kiedy nie pale. Zupelnie inny smak. No ale z takimi minusami da sie zyc \:\)

Do góry
#2689516 - 30/10/2008 01:19 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: McKracken]
micha$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/11/2005
Postów: 6311
Skąd: Uć
Originally Posted By: McKracken
podstawowa sprawa: palenie rzucasz tylko dla siebie -rzucanie z powodu urodzin laski/narzeczonej/zony nie ma praktycznie szans powodzenia.
Rozbroiło mnie to...
Gdyby nie moja dziewczyna kopciłbym teraz pewnie ze dwie paczki dziennie. Tylko dlatego, że rzuciłem dla niej, teraz nie palę. Sam dla siebie nie mogłem...


Wspomniałem tutaj dziadka, który długo palił i rzucił jednego dnia. Właśnie leży na OIOM'ie w stanie krytycznym. Zmiany w płucach za młodu doprowadziły do astmy, arytmii i niedokrwienia m.in. mózgu. Sztucznie podtrzymują mu oddech i ciśnienie krwi.
Polecam rzucić palenie...

Do góry
#2691007 - 30/10/2008 08:41 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: micha$]
McKracken Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
Originally Posted By: micha$
Originally Posted By: McKracken
podstawowa sprawa: palenie rzucasz tylko dla siebie -rzucanie z powodu urodzin laski/narzeczonej/zony nie ma praktycznie szans powodzenia.
Rozbroiło mnie to...
Gdyby nie moja dziewczyna kopciłbym teraz pewnie ze dwie paczki dziennie. Tylko dlatego, że rzuciłem dla niej, teraz nie palę. Sam dla siebie nie mogłem...

teraz to ty mnie rozbrajasz - nie palisz raptem 29 dni, a juz uwazasz sprawe za rozwiazana - nic bardziej mylnego. takich, a nawet dluzszych okresow, mialem pare i mimo wszystko powracalem do palenia z rozmaitych powodow (zbyt duzy stres, odejscie dziewczyny czy po prostu strata motywacji i co za tym idzie siegniecie po papierosa i porazka)
ciekaw jestem jak ty sobie poradzisz gdy dziewczyna, ktorej zawdzieczasz ten prawie miesiac bez papierosa pusci cie w trabe i pojdzie w sina dal z innym (czego ci oczywiscie nie zycze)? myslisz, ze w tym okresie zalamania twoja motywacja bedzie nadal tak silna? nie sadze.
poza tym nie wspomniales ile i jak dlugo palisz, podejrzewam, ze w twoim przypadku nie mozna tego nawet nazwac nalogiem. ja palilem ponad 15 lat i uwierz mi, ze palenie staje sie tak naturalnym odruchem jak za przeproszeniem podcieranie tylka po wizycie w wc. a ile czasu wytrzymalbys bez podcierania? byc moze i dlugo jesli bedziesz zdeterminowany, ale odruch jest tak silny, ze pozostaje na dlugie lata i moment slabosci moze sprawic, ze znow zapalisz.

Do góry
#2691289 - 30/10/2008 18:11 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: McKracken]
micha$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/11/2005
Postów: 6311
Skąd: Uć
No jak wolisz. Paliłem od drugiej klasy podstawówki, teraz jestem na piątym roku studiów. Rzucanie na rok szkolny zacząłem w 4 klasie liceum. I co roku robię to dokładnie tak samo - z dnia na dzień.

A co do dziewczyny, jakby z nią nie wyszło to ciężko ocenić czy bym wrócił do palenia. Większość znajomych nie pali. Poza tym w te wakacje robiłem dokładne rachunki ile mnie to kosztowało. Zdecydowanie szkoda mi tracić takiej kasy w tak głupi sposób.

Do góry
#2694538 - 31/10/2008 23:20 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: micha$]
wafe(L)nica Offline
Wiara Gwarancja Wygranej

Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
Ja wypaliłem kiedyś 7 fajek z rzędu ,zaczeło mnie słabić ,mdlić ,wymioty ,leżałem jak trup od tego czasu mam niesmak do fajek i nie pale.Wole kupić 2 piwa niż kupić ramkę fajek i sobie je wypić na meczu czy gdzieś.

Wszystko to Pychika i tyle.

Do góry
#3185419 - 05/06/2009 18:23 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: wafe(L)nica]
Adammm Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 01/10/2006
Postów: 1849
ja przed wczoraj zapalilem (mam nadzieje) moja ostatnia fajke, doszedlem do wniosku, ze jak nie rzuce teraz to pozniej bedzie mi coraz trudniej. Dzisiaj wieczorem ide pobiegac, dodatkowo przez 2 tygodnie nie bede kupowal piwa (tez mi sie maly odwyk przyda laugh ) zeby mnie do tych fajek nie ciagnelo. Najbardziej boje sie jednak jakis wypadow, gdzie bedzie alkohol i bedzie ciagnelo do palenia, ale licze, ze sobie poradze i bede twardo mowil NIE ! wink

Do góry
#3185425 - 05/06/2009 18:30 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: Adammm]
ELDORADO Offline
Joker

Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
Nie pale juz od 10 lat , wczesniej 2-3 paczki dziennie , niektórzy nazywali mnie cygarniczka , całkiem słusznie , jak rzuciłem? , znalazłem sie w pewnym okropnym miejscu , powiedziałem sobie wtedy tak : jak rzucisz tutaj palenie to miejsce po latach nie bedzie wspominane przez Ciebie tak okropnie i faktycznie tak jest smile

Do góry
#3185435 - 05/06/2009 18:45 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: Adammm]
micha$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/11/2005
Postów: 6311
Skąd: Uć
Originally Posted By: Adammm
ja przed wczoraj zapalilem (mam nadzieje) moja ostatnia fajke, doszedlem do wniosku, ze jak nie rzuce teraz to pozniej bedzie mi coraz trudniej. Dzisiaj wieczorem ide pobiegac, dodatkowo przez 2 tygodnie nie bede kupowal piwa (tez mi sie maly odwyk przyda laugh ) zeby mnie do tych fajek nie ciagnelo. Najbardziej boje sie jednak jakis wypadow, gdzie bedzie alkohol i bedzie ciagnelo do palenia, ale licze, ze sobie poradze i bede twardo mowil NIE ! wink

Nie licz na to. Po prostu daj sobie spokój przez jakiś czas, a później będzie Ci szkoda tego czasu niepalenia i będziesz odmawiał. Początki są najgorsze. Dlatego od razu powiedz znajomym żeby Cię nie częstowali.

Do góry
#3185447 - 05/06/2009 18:52 Re: Zerwanie z nałogiem!! [Re: ELDORADO]
Sturmwind Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/05/2007
Postów: 11822
Skąd: Talvisota
Originally Posted By: ELDORADO
Nie pale juz od 10 lat , wczesniej 2-3 paczki dziennie , niektórzy nazywali mnie cygarniczka , całkiem słusznie , jak rzuciłem? , znalazłem sie w pewnym okropnym miejscu , powiedziałem sobie wtedy tak : jak rzucisz tutaj palenie to miejsce po latach nie bedzie wspominane przez Ciebie tak okropnie i faktycznie tak jest smile


czyzby to bylo wiezienie ?:)

Do góry
Strona 2 z 4 < 1 2 3 4 >

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
2 zarejestrowanych użytkowników (rafal08, 11kera11), 4893 gości oraz 52 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51096 Tematów
5804133 Postów

Najwięcej online: 5499 @ Dzisiaj o 01:57