Ten lotek, to jakieś oszukaństwo. Kiedyś zagrałem i nie wygrałem

Ee tam, żeby mieć REALNE szanse to trzeba by wydać miliony.
Przecież wiadomo od początku do końca, że szansa na trafienie szóstka jest mniej więcej taka jak na to, że Conrad zagłosuje na PiS.

Ja uważam, że największe szanse na samodzielną wygraną są jeśli skorzystamy z "chybił trafił". Większość zwycięzców tak właśnie robiła.

Ja też nie rozumiem czemu mają ustawiać. Przecież i tak zarobią 10 razy więcej niż te 35 mln

Tylko połowę dochodu przeznaczają na wygrane (tak było jak były jeszcze dwa losowania w tygodniu).

Jaki procent sumy pieniędzy wpłaconych na zakłady DL idzie na wypłatę wygranych stopni I, II, III ?
Zgodnie z Regulaminem Gry Duży Lotek na wygrane pieniężne przeznacza się co najmniej 51% łącznej kwoty stawek wpłaconych za udział w grze.
W DL są cztery stopnie wygranych. Kwotę przeznaczoną na wygrane dzieli się następująco:
na I stopień – 36%
na II stopień – 10%
Natomiast kwotę przeznaczoną na wygrane III stopnia ustala się poprzez odjęcie od całkowitej puli na wygrane, na dane losowanie, kwot przypadających na wygrane I, II i IV stopnia, przy czym jednostkowa wygrana IV stopnia ma gwarantowaną wysokość, która równa się dziesięciokrotności stawki za zakład prosty.

Jaki procent sumy pieniędzy wpłaconych na zakłady DL idzie na wypłatę wygranych stopni I, II, III ?
Zgodnie z Regulaminem Gry Duży Lotek na wygrane pieniężne przeznacza się co najmniej 51% łącznej kwoty stawek wpłaconych za udział w grze.
W DL są cztery stopnie wygranych. Kwotę przeznaczoną na wygrane dzieli się następująco:
na I stopień – 36%
na II stopień – 10%
Natomiast kwotę przeznaczoną na wygrane III stopnia ustala się poprzez odjęcie od całkowitej puli na wygrane, na dane losowanie, kwot przypadających na wygrane I, II i IV stopnia, przy czym jednostkowa wygrana IV stopnia ma gwarantowaną wysokość, która równa się dziesięciokrotności stawki za zakład prosty.

bo tam jest więcej punktów lotto ?

Gdybym wygral te 35 baniek kupilbym rodzicom dom, nie musieliby sie tez martwic o emeryture, wzialbym urlop w robocie (moge szefowi nawet za to placic ) i zwiedzilbym troche swiata.
Mialbym rozwiazany prolem ze sponsoringiem konkursu
Czesc bym zainwestowal np w neiruchosci, kupilym se jakas kamienice

Jakbym 390 mln dolarow to wole nie mowic