Nie wiem po jakich miejscach chodziłeś, ale trochę przesadzasz. Żebraków widziałem może dwóch, na moście Karola. Tylko, że nie byli to żebracy w stylu tych z Centralnego, albo każdego innego większego dworca w Polsce, którzy wymuszają na tobie danie tej przysłowiowej złotówki. Tamci klęczeli sobie gdzieś z boku i raczej nikomu nie przeszkadzali.
Bezdomnych widziałem kilku, w okolicach dworca Florenc, czyli standard, jak wszędzie na świecie. Wyobraź sobie, że w Londynie, czy Paryżu tacy też się zdarzają

Ćpuny dające sobie w żyłę ? Powiedz gdzie, następnym razem bliżej się przyjrzę

"wszedzie pelno kieszonkowców, szczyn, rzygów itd itp." - no cóż, tych pierwszych rzeczywiście jest sporo, takie miejsce to dla nich raj, na mnie na szczęście nie trafiło

Natomiast ze szczynami i rzygami jak zwykle przesadzasz.
I na koniec: wolę być frajerem zwiedzającym po raz dziesiąty ten burdel, niż nie frajerem zwiedzającym jakiekolwiek polskie miasto

A porównanie do dworca centralnego zostawię bez komentarza
