To ja Ci powiem, bo rozwoziłem przez jakiś czas te umowy.
Ogólnie dokładasz połowę tego, co bierzesz. Także drogo.
Nie możesz wcześniej spłacić, musisz co miesiąc wpłacać tak jak w umowie.
Umowa ma mnóstwo stron i praktycznie nikt jej nie czyta. Ja z nudów kiedyś się zapoznałem, to włos mi się na głowie zjeżył. I już nie chodzi o to, że zawile jest napisana, ale kwoty jakie tam padają, to po prostu szok (chodzi o odsetki, ubezpieczenie itp.).
A najbardziej przygnębiające jest to, że te kredyty biorą starsi ludzie, emeryci, renciści, którzy nie mają nawet szans tego spłacić

I mimo to wszystko wciąż sporo osób się decyduje na to. A biorą np. 2000 zł czy 6000 zł.
NIE POLECAM!!! (niektórym klientom nawet odradzałem

)