Ja miałem niezłego ZONKA. Dostałem jakieś towarzyskie zaproszenie,przyjmuje, patrzę na ranking i lige przeciwnika, no i daje skład B i C. A potem dowiaduje się, że odpadłem bo to był mecz PP. Sprawdzam wyniki, bo w zasadzie w tak mało ważnych meczach to nawet tego nie robie, patrze 1-0 i 0-1, ale niestety sytuacjami bramkowymi byłem gorszy. Przeciwnik nie chciał zagrać jeszcze raz, w odpowiednim zestawieniu
I tak oto odpadłem z jakimś kmiotkiem, którego nazwy klubu nawet nie pamiętam.
W sumie to i może lepiej, bo u nas w lidze jest coraz ciekawiej i o forme trzeba dbać
