wydaje mi się że w ten weekend galopująca o mistrza para wygra swoje mecze. oba kluby grają na wyjazdach ale przeciwnicy nie prezentują zbytniej siły bojowej. owszem, Birmingham potrafi się spiąć na mecze z dobrymi zespołami, ale trzeba przyznać że póki co nie widać żadnych zmian w grze
Arsenalu co dobrze rokuje fanom Kanonierów
Londyńczycy zagrają wprawdzie lekko osłabieni ale nie raz w tym sezonie już udowadniali, że mają co najmniej 5-6 bardzo dobrych zmienników. Arsenal gra swoje, Arsenal jest w formie - wydaje mi się że podopieczni Wengera po meczu dopisują do swojego dorobku 3pkt
podobnie widzę faworyta do zwycięstwa w
Czerwonych Diabłach . MU rzadko się zdarza notować kiepskie serie a po remisie z Kogutami przyszła porażka w derbach. tego już za wiele i sir Alex dobrze o tym wie, więc jutro zobaczymy ofensywnie nastawionych gości, którym jak pokazuje historia, łatwo się gra ze Srokami. odkąd minęły czasy Shearera gdy Newcastle znaczyło coś w lidze, Manchesterowi grało się z Toons dość przyjemnie. KK musi ogarnąć obronę bo tak źle w defensywie jak teraz u Srok to dawno nie było. myśle że MU to wykorzysta i zgarnie komplet
z pozostałych sobotnich meczów skłaniam się ku
Wigan po prostu przez pryzmat formy jaką prezentują oba zespoły w ostatnich meczach wnioskują że gospodarze wyślą Baranów na tarczy. spadek Derby i tak jest przesądzony, Wigan co mecz ma spotkanie o życie
całkiem niedawno wygrali nawet w Derby więc tym bardziej u siebie powinno pójść łatwiej. Derby rozbite i tak naprawdę rzadko stwarzają jakieś zagrożenie pod bramką. Wigan przegrał ostatnio w Sunderlandzie ale chyba sami nie wiedzą jak to się stało, przewaga słupki poprzeczki, a mimo to koty drapały mocniej. teraz Wigan gra u siebie, jest na głodzie zwycięstwa i myśle że im się to uda
ciężko mi się odnieść do meczu L'poolu ale jednak trzeba przyznać że po takim odrodzeniu jak wtorkowy mecz z Interem, The Reds aż nie wypada nie wygrać
kurs nie powala, ale przecież Benitez wie że oprócz LM jest też liga i trzeba ostro walczyć o 4 lokatę. Boro mnie zadziwia bo ostatnio radzą sobie całkiem prężnie, nie wiem czy to wynik termianarza bo na rozkładzie nie był nikt znaczący ale trzeba przyznać że sama gra też zła nie była. czy uda podtrzymać się passę na Anfield? wątpię. po takim przebudzeniu
Liverpool i w lidze powinien zagrać na miarę oczekiwań, a goście trochę punktów ostatnio nazdobywali więc nie będą mieli takiej presji wyniku
do małych derbów Londynu bardzo ciężko mi się odnieść, po prostu nie czuję tego meczu, wydaje mi się że będzie bramkowy remis bądź któraś z drużyn (WHU lub Fulham) wygra 2:1
Koguty zapewne stawią solidny opór swojego rywalowi z miasta więc wydaje mi się że passa nieprzegranych meczów
Chelsea będzie jutro poważnie zagrożona. ostatnia porażka miała miejsce także w derbach, więc może podpoieczni Ramosa pójdą w ślady Arsenalu.. spodziewam się twardego meczu, więc niewykluczone że obejrzymy jakieś czerwo. ta spara spotykała się ze sobą w ostatnich latach nader często, oba kluby są w formie, szykuje się ciekawy meczyk i
over w sobotę zagra również The Pompey lecz odradzam granie na Portsmouth. wprawdzie wątpliwe by fatalnie spisujący się na wyjazdach Sunderland był w stanie wygrać na Fraton Park ale remis jak najbardziej możliwy. Sunderland ostatnio trochę szczęsliwie wygral z Wigan ale trzeba też przyznać że wiele ich porażek było pechowych, bo w wielu meczach grali bardzo zaciekle i byli bliscy zdobycia punktów. Pompeys biją się o puchary, są faworytami, choć trzeba przyznać że ostatnio szczęśliwie wygrali z Boltonem. poprzedni meczu u siebie z Chelsea (1:1) był bardzo dobry, stałna wysokim poziomie. jeśli Portsmouth zagra tak samo to wygra, bo skład mają zgrabny, ostatnio przemeblowali trochę atak ale widać że nie były to najgorsze decyzje. mimo wszystko uwazam że gosci stać na remis dlatego po takim kursie na gospodarzy nie zagram