około miesiąca.
ot. czekasz,czekasz i masz

Ostanio miałem niezła akcje z kartą bankomantową, jakiegos dnia niezle popiłem, zabrakło kasy w realu, poszedłem do bankomatu wciskałem, wciskałem aż niby zabrało mi karte "niby" zdruzgotany poszedeł do domu i na drugi dzień dzwonie do nich że bankomat zjadł mi karte itd. rozmowa trwa OK, super czekam , pani mówi przez telefon prosze podać mi pesel z dowodu ide do kurtki otwieram kieszeń a tam karta razem z dowodem gzie byłem na 100% pewien że zjadł ją bankomat

ładnie przeprosiłem panią i odłożylem słuchawke

aa i życzyłem miłego dnia
