Widzę, że każdy ma inną definicję "masówki".
"Masowka" to owczy ped ,podobnie jak chwilowa moda na cos.
Z reguly ktos wypuszcza balon probny zachwalajac typ i podajac tak niby-oczywiste argumenty ,ze nie mozna ,na pozor ,z nimi dyskutowac.
Potem podlacza sie drugi ,trzeci ,a potem caly tlum.
Dlaczego ?
Proste ,chciwosc i wizja latwego ,pewnego(sic!) zarobku zaslepia.
"Oni to graja i zarobia ,a ja nie ?
Nie ma glupich...gram".
A potem z reguly rzyganie na QC :D,bluzgi ,a buki zacieraja rece.
Ciekawe jest jeszcze jedno.
Po przegranej "masowce" z reguly nie wiadomo ,kto to pierwszy wymyslil
