Strona 3 z 4 < 1 2 3 4 >
Opcje tematu
#169273 - 19/10/2003 15:44 Re: Michalczewski
Anonymous
Unregistered


[QUOTE]Oryginalnie wysłał Gabriel:
[qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał BOCA JUNIORS:
[qb]bujaj się smarek,mało wiesz o boksie i sporcie,nie napisałem,że Michalczewski nic nie osiągnął,ale ostatnio już wystawiali mu takich Bolków,że żal-ponadto dość późno przypomniał sobie,że jest Polakiem.Poza tym boks w Europie a w Stanach to jak Daewo i Volvo-czyli spora różnica.Moim zdaniem w USA twój bohater nie byłby takim kozakiem i to że spierdzielał przed Jonsem.
[/qb][/QUOTE]Teraz się zgodzę
A co do Jonsa to nie wiadomo bo obaj pierdzą [/qb][/QUOTE]Jeżeli twierdzisz że w ostatnim czasie wystawiało mu się tylko takich bolków to przypomnij sobie ostatnie walki Michalczewskiego. Poza tym jeżeli jest tak jak mówisz to dlaczego już mu takich bolków nie podrzucali do końca, aż pobije wszelkie rekordy i będzie mistrzem nad mistrzami!!?? Co do boksu w USA to trochę generalizujesz kolego. Pamiętaj że gonzales był z Mexyku a nie z USA, poza tym mam wrażenie że ty dalej żyjesz mitem SUPER Ameryki. Wyobraź sobie że nie wszystko co amerykańskie jest najlepsze. Co do tego czy się znam na sporcie czy nie to powiem ci że ja nie muszę znać się np. na szachach żeby być znawcą sportu chociaż szacy też są zaliczane do sportu. A czy Michalczewski spieprzał przed rojem Jonsem to mało mi się chce w to wierzyć, on raczej ma mały udział w wybieraniu sobie przeciwników, tam rządzą pieniądze. Pozdrawiam iwo:

Do góry
Bonus: Unibet
#169274 - 19/10/2003 16:47 Re: Michalczewski
nathan Offline
veteran

Meldunek: 03/09/2002
Postów: 1202
Skąd: ukochana stolyca
Kto wykasował post akumulatora?! :eek:

Albo jest wolność słowa albo jej nie ma! Chyba każdy ma prawo do powiedzenia tego co myśli, nawet jeśli jest to bardzo ostre. Wielkie buuuuuuu... dla tego co to zrobił.

pozdrawiam
nathan

Do góry
#169275 - 19/10/2003 17:05 Re: Michalczewski
Gabriel Offline


Meldunek: 13/03/2002
Postów: 1553
Skąd: Warszawa
Nathan dla mnie idol to nie tylko osoba, która zdobywa wszystko i jest suoer na scenie.
I na tym zakoncze bo wole wyjasnic to kiedys przy piwie niz dalej rozpisywac sie.

Smarek, przeanalizuj ostatnie walki to zobaczysz jaka różnica była w porównaniu do tej.
Co do Jonsa to napewno duze pieniądze były by z walki, ale widac komus zalezy by tej walki nie było.

Do góry
#169276 - 19/10/2003 17:15 Re: Michalczewski
Anonymous
Unregistered


[QUOTE]Oryginalnie wysłał Gabriel:
[qb]Nathan dla mnie idol to nie tylko osoba, która zdobywa wszystko i jest suoer na scenie.
I na tym zakoncze bo wole wyjasnic to kiedys przy piwie niz dalej rozpisywac sie.

Smarek, przeanalizuj ostatnie walki to zobaczysz jaka różnica była w porównaniu do tej.
Co do Jonsa to napewno duze pieniądze były by z walki, ale widac komus zalezy by tej walki nie było.[/qb][/QUOTE]Nie powiesz mi chyba że Hill był słaby, pamiętaj że Michalczewski wygrał z nim przez techniczny i to dopiero w końcówkach walk. Pozdro.

Do góry
#169277 - 19/10/2003 18:55 Re: Michalczewski
nathan Offline
veteran

Meldunek: 03/09/2002
Postów: 1202
Skąd: ukochana stolyca
[QUOTE]Oryginalnie wysłał Gabriel:
[qb]Nathan dla mnie idol to nie tylko osoba, która zdobywa wszystko i jest suoer na scenie.
I na tym zakoncze bo wole wyjasnic to kiedys przy piwie niz dalej rozpisywac sie.
[/qb][/QUOTE]Ja nie powiedziałem, że dla mnie idolem jest tylko taka osoba. Ale mamy jednego z lepszych pięsciarzy w historii boksu. Gościa, który doszedł do tego ciężka pracą, nikt mu nic nie dał, sam musiał pracowac na to, a w dooatku łatwo nie miał. Gościa, który odniósł poprostu sukces i to sukces rangi międzynarodowej. To zamiast to uszanowac i się cieszyć z tego to nie którym mało i odejują mu z jego zasług. Wiesz Gabriel, Papież jest tylko jeden ... . Ja poprostu takiej postawy nie rozumiem?
Wnioskuje z tego co mówisz, że to zwykły pajac, któremu wystawiano samych bolków do bicia. Stary, co Ty wogóle mówisz? Tak naprawdę to nie było lepszych od niego i wczoraj ten meksykański amigo też nie był lepszy. Jedynem pięściarzem, o którym można powiedzieć, że jest "lepszy" (to też pojęcie względne) jest Roy Jones.
Tak prawdę mówiąc to w Stanach na żadnym mistrzu świata by taki numer nie przeszedł. Kazdy kto ogladał walkę wie, że Michalczewski powinien wygrać, a całą sprawę załatwili Płn. Amerykańscy sędziowie. Jak masz mozliwośc obejrzenia walki jeszcze raz to przypatrz się minie Gonzaleza jak ogłoszono werdykt. Zdziwienie i zaskoczenie, a potem wybuch radości. To chyba o czymś świadczy. Ta radość była tak ogromna jakby dokonał rzeczy niemożliwej, ale chyba zapomniał, że takich w boksie zawodowym poprostu nie ma.

pozdrawiam
nathan

Do góry
#169278 - 19/10/2003 19:48 Re: Michalczewski
donic Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 11/10/2002
Postów: 3303
Skąd: Tarnów
[QUOTE]Oryginalnie wysłał nathan:
[QB wczoraj ten meksykański amigo też nie był lepszy[/QB][/QUOTE]Może to dziwnie zabrzmi, ale ja po ostanim gongu wiedziałem , że Darek przegrał. Czułem to po prostu. Nie bez podstaw zresztą...
Darek był aktywniejszy, szybszy, starał się...
Mexykański amigo walczył troche jak "pijany mistrz", ciosy zadawał niemal z każdej pozycji, nie pozwolił sobie nawrzucać bo zaraz odskakiwał albo po prostu zadwał cios. W 12 rundzie był zdecydowanie gorszy, ale reszte pojedynku dzielni stawiał opór. Zrealizował perfekcyjnie załozenia taktyczne, a to potrafia tylko mistrzowie. Dla mnie osobiście ta walka była na remis...Dlaczego?
Weźmy przykład z innych dyscyplin.
Tenis stołowy np. Gra naprzeciwko siebie gracz ofensywny, a z drugiej strony obrońca grający czopami, a więc mało przewidywalny...Atakujacy cały czas będzie starał się zakonczyc akcje , ale choc uderza mocno i dokładnie to jednak czopista wszystko odbija/blokuje i to w dodatku kąśliwie. Obrońca w tenisie stołowym jest zazwyczaj gorszy technicznie/wolniejszy....ale jednak wygrywa.
Dobrym przykładem moga być ... szachy. Taktyka obronna często wychodzi zwycięsko lub jest remis...Przykłady mozna mnozyc.

Reasumując. Dla mnie wynik tej walki nie jest zadnym zaskoczeniem, bo Darek nie zrobił żadnej krzywdy wolniejszemu i opadajacemu z sił meksykańskiemu amigo...

Do góry
#169279 - 19/10/2003 20:08 Re: Michalczewski
Gabriel Offline


Meldunek: 13/03/2002
Postów: 1553
Skąd: Warszawa
Nathan, walke ogladalem z duzą uwagą i mam porównaanie jak Tiger walczył kilka walk temu a jak teraz. Widać bbyło brak zdecydowania w jego ruchach, były momenty w których jeszcze 2-3 lata temu rzuciłby sie na niego a teraz wchodzil w pół dystans i czekał na zbawienie. Gonzo troche wystraszony był statystyk Tigera i dla niego najwazniejsze było przetrwac.

A to, ze Tiger duzo osiagną nie oznacza ze mam go lubiec i wychwalac, mi sie duzo bardziej podobało to jak walczył Gonzo. Dla mnie ta walka była 40%-60% z faworytem Tigerem.
Tak samo jak walka Klichko z Lewisem. Dla mnie wygranym był Klichko przegrała jego psychika!

Do góry
#169280 - 19/10/2003 20:13 Re: Michalczewski
nathan Offline
veteran

Meldunek: 03/09/2002
Postów: 1202
Skąd: ukochana stolyca
[QUOTE]Oryginalnie wysłał donic:
[qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał nathan:
[QB wczoraj ten meksykański amigo też nie był lepszy[/qb][/QUOTE]Może to dziwnie zabrzmi, ale ja po ostanim gongu wiedziałem , że Darek przegrał. Czułem to po prostu. Nie bez podstaw zresztą...
Darek był aktywniejszy, szybszy, starał się...
Mexykański amigo walczył troche jak "pijany mistrz", ciosy zadawał niemal z każdej pozycji, nie pozwolił sobie nawrzucać bo zaraz odskakiwał albo po prostu zadwał cios. W 12 rundzie był zdecydowanie gorszy, ale reszte pojedynku dzielni stawiał opór. Zrealizował perfekcyjnie załozenia taktyczne, a to potrafia tylko mistrzowie. Dla mnie osobiście ta walka była na remis...Dlaczego?
Weźmy przykład z innych dyscyplin.
Tenis stołowy np. Gra naprzeciwko siebie gracz ofensywny, a z drugiej strony obrońca grający czopami, a więc mało przewidywalny...Atakujacy cały czas będzie starał się zakonczyc akcje , ale choc uderza mocno i dokładnie to jednak czopista wszystko odbija/blokuje i to w dodatku kąśliwie. Obrońca w tenisie stołowym jest zazwyczaj gorszy technicznie/wolniejszy....ale jednak wygrywa.
Dobrym przykładem moga być ... szachy. Taktyka obronna często wychodzi zwycięsko lub jest remis...Przykłady mozna mnozyc.

Reasumując. Dla mnie wynik tej walki nie jest zadnym zaskoczeniem, bo Darek nie zrobił żadnej krzywdy wolniejszemu i opadajacemu z sił meksykańskiemu amigo...[/QB][/QUOTE]Mówisz, że walka według Ciebie była na remis. W pojedynkach pięściarskich jeśli walka jest na remis to pas mistrzowski zazwyczaj zostaje u mistzrza świata. Tu tego nie było. To nie Darek walczył o pas tylko właśnie meksykański amigo. To on powinien udowodnić, przekonywująco wygrać walkę, żeby wygrać. A co było? Oki, nie odbieram mu umiejetności bo walczył bardzo dobrze i inteligentnie, ale z biegiem czasu niestety uwidaczniała się przewaga Michalczewskiego. Dziecko z przedszkola by to zobaczyło. Nie mówię już o 12 rundzie gdzie dosłownie słaniał się na nogach i gdyby Michalczewski nie czekał tak długo i zaczął troszkę wcześniej i śmielej atakowac to wydaje mi się że amigo leżał by na dechch. Podsumowując, Gonzalez był naprawdę dobry, ale na tutył, przynajmniej po tej walce, nie zasłużył.

pozdrawiam
nathan

Do góry
#169281 - 19/10/2003 20:31 Re: Michalczewski
donic Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 11/10/2002
Postów: 3303
Skąd: Tarnów
nathan, a co powiesz o meczu piłkarskim gdzie drużyna cały zcas atakuje , gniotąc na połowie rywala cały mecz bez skutku, choc rywal opadł z sił i często fauluje? Gołym okiem wtedy widac kto jest lepszy, ale co z tego skoro nie npotrafi udowodnić że jest lepsza... Co z tego że Michalczeski zadawł wiecej ciosów skoro trafiał raz na 10 a sam oberwał tyle samo? Nie jest powiedziane, ze jesli Gonzo był pretnedentem to powinien zdecydowanie wygrać. On po prostu zrealizował plan i trzymał sie założeniom taktycznym. Tego chyba nie powiesz , ze mu nie wyszło...A Darek co? Czy zrealizował swój plan taktyczny? Gołym okiem było widac , ze nie bo starał sie go połozyć, a ten go w pieknym stylu unikał. Aktywność to nie wszystko.
Sprawiedliwszy byłby jednak remis niż wygrana Gonzo.

Do góry
#169282 - 19/10/2003 21:33 Re: Michalczewski
nathan Offline
veteran

Meldunek: 03/09/2002
Postów: 1202
Skąd: ukochana stolyca
[QUOTE]Oryginalnie wysłał donic:
[qb]nathan, a co powiesz o meczu piłkarskim gdzie drużyna cały zcas atakuje , gniotąc na połowie rywala cały mecz bez skutku, choc rywal opadł z sił i często fauluje? Gołym okiem wtedy widac kto jest lepszy, ale co z tego skoro nie npotrafi udowodnić że jest lepsza... Co z tego że Michalczeski zadawł wiecej ciosów skoro trafiał raz na 10 a sam oberwał tyle samo? Nie jest powiedziane, ze jesli Gonzo był pretnedentem to powinien zdecydowanie wygrać. On po prostu zrealizował plan i trzymał sie założeniom taktycznym. Tego chyba nie powiesz , ze mu nie wyszło...A Darek co? Czy zrealizował swój plan taktyczny? Gołym okiem było widac , ze nie bo starał sie go połozyć, a ten go w pieknym stylu unikał. Aktywność to nie wszystko.
Sprawiedliwszy byłby jednak remis niż wygrana Gonzo.[/qb][/QUOTE]Tym się różni mecz piłkarski od boksu, że w piłce liczą się gole, a nie ładne akcje i celne strzały na bramkę. Trzeba jeszcze strzelić gola. W boksie natomiast ładne akcje i celne uderzenia mogą wystarczyć. Te ładne akcje i celne uderzenia mogą nie doprowadzić przeciwnika do knock outu, a pomimo wszystko walkę można wygrać. Niestety bokser gdy nie znokautuje przeciwnika to musi liczyć jeszcze na to, czy oby sędzia widział jego wszystkie ciosy, bo jak nie, to moze być klops, pomimo, że ciosy były i na dodatek celne. Ot taka mała różnica ...

Mówisz, że nie wystarczy aby Gonzo musiał mieć zdecydowaną przewagę aby wygrać. A ja Ci powiem na to, że jest taka stara bokserska zasada, że gdy walka jest o mistrzowski pas i jest ona remisowa to zazwyczaj orzeka się zwycięstwo obrońcy tytułu. Tak jest wszędzie na świecie (oczywiście mowa tylko o boksie zawodowym)

Do góry
#169283 - 20/10/2003 04:41 Re: Michalczewski
roadtrip Offline
journeyman

Meldunek: 30/08/2003
Postów: 62
Skąd: nowy sącz
[QUOTE]Oryginalnie wysłał smarek:
[qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał Gabriel:
[qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał BOCA JUNIORS:
[qb]bujaj się smarek,mało wiesz o boksie i sporcie,nie napisałem,że Michalczewski nic nie osiągnął,ale ostatnio już wystawiali mu takich Bolków,że żal-ponadto dość późno przypomniał sobie,że jest Polakiem.Poza tym boks w Europie a w Stanach to jak Daewo i Volvo-czyli spora różnica.Moim zdaniem w USA twój bohater nie byłby takim kozakiem i to że spierdzielał przed Jonsem.
[/qb][/QUOTE]Teraz się zgodzę
A co do Jonsa to nie wiadomo bo obaj pierdzą [/qb][/QUOTE]Jeżeli twierdzisz że w ostatnim czasie wystawiało mu się tylko takich bolków to przypomnij sobie ostatnie walki Michalczewskiego. Poza tym jeżeli jest tak jak mówisz to dlaczego już mu takich bolków nie podrzucali do końca, aż pobije wszelkie rekordy i będzie mistrzem nad mistrzami!!?? Co do boksu w USA to trochę generalizujesz kolego. Pamiętaj że gonzales był z Mexyku a nie z USA, poza tym mam wrażenie że ty dalej żyjesz mitem SUPER Ameryki. Wyobraź sobie że nie wszystko co amerykańskie jest najlepsze. Co do tego czy się znam na sporcie czy nie to powiem ci że ja nie muszę znać się np. na szachach żeby być znawcą sportu chociaż szacy też są zaliczane do sportu. A czy Michalczewski spieprzał przed rojem Jonsem to mało mi się chce w to wierzyć, on raczej ma mały udział w wybieraniu sobie przeciwników, tam rządzą pieniądze. Pozdrawiam iwo: [/qb][/QUOTE] :5gw: dla Ciebie Smarek iwo:

Do góry
#169284 - 20/10/2003 17:38 Re: Michalczewski
MKozi Offline
member

Meldunek: 05/07/2003
Postów: 104
Skąd: Wroclaw
Nie ciesze sie, ze Darek przegral, ale ranga boksu europejskiego jest niska i jesli nie jestesmy z rodziny Michalczewskiego lub nie obstawialismy ciezkich pieniedzy na niego - nie powinnismy rozpaczac.

Teza ponizsza jest niestety jeszcze nie do obalenia: Kto nie walczy w Stanach, nie jest prawdziwym bokserem. Tamten boks to zupelnie inny, lepszy i trudniejszy sport.

Do góry
#169285 - 20/10/2003 17:54 Re: Michalczewski
nathan Offline
veteran

Meldunek: 03/09/2002
Postów: 1202
Skąd: ukochana stolyca
[QUOTE]Oryginalnie wysłał MKozi:
[qb] nie obstawialismy ciezkich pieniedzy na niego - nie powinnismy rozpaczac.[/qb][/QUOTE]A skąd ta pewność? ...

pozdrawiam
nathan

Do góry
#169286 - 20/10/2003 20:40 Re: Michalczewski
Greg[PL] Offline
newbie

Meldunek: 07/09/2003
Postów: 45
[QUOTE]Oryginalnie wysłał MKozi:
[qb]
Teza ponizsza jest niestety jeszcze nie do obalenia: Kto nie walczy w Stanach, nie jest prawdziwym bokserem. Tamten boks to zupelnie inny, lepszy i trudniejszy sport.[/qb][/QUOTE]bleh, typowo proamerykanska papka.

sa najlepsi to czemu nie mogli dac darkowi takiego rywala, ktory by go rozpykal i nie musieliby wtedy sie znizac to takiego poziomu, aby sedziowaniem pozbawiac kogos rekordu.

ameryka, UCHODZI za centrum boksu. jakby to teraz wygladalo, gdyby na samym szczycie w mocno wysrubowanym rekordzie widnialoby Dariusz Michalczewski Poland (Universum - Germany) ? przeciez to zniewaga bylaby dla tego hamerykanskiego boksu. rekord bylby tak mocny, ze przy obecnym poziomie boksu moglby on sie utrzymac przez caly XXI wiek. myslicie, ze boks amerykanski by to scierpial, ze niby sa najlepsi, najwieksi, a tu taki zonk - polaczek zrobil taki rekordzik i to jeszcze pod bandera niemieckiej stajni ?

Co do walki michalczewski - roy jones to darek zawsze podkreslal, ze moze walczyc z nim zawsze i wszedzie, to tiger bezskutecznie pokonywal specjalnie tych rywali co roy jones, aby w koncu z nim zawalczyc. a roy jones co ? wystawial tylko coraz wyzsze żądania gażowe. prawda jest taka, ze michalczewski nie mial wiele do stracenia. i tak w opinii wiekszosci to wielki amerykanski bokser zmiotlby go z ringu wiec gdyby tiger przegral to nie byloby niespodzianki. a gdyby roy jones to przegral to bylaby wlasnie katastrofa calego boksu w usa. ludziki w ameryce by zobaczyly, ze centrum boksu to mocno wyswiechtany zwrot i wszedzie na swiecie moze sie pojawic ktos kto zloi dupe ich mistrzowi. a potem roy jones jr przytyl, tiger sie troche zestrzal i juz obu przestalo tak zalezec na tej walce bo z biegiem czasu kazdy chcial jakos doczlapac do emerytury.

ale w gazetach sa calkiem ciekawe domysly.
1. hans peter kohl (promotor tigera - universum) przehandlowal jego porazke w zamian z to, ze bedzie mial obeicane, ze ktorys z braci kliczko (tez universum) zawalczy o tytul w wadze ciezkiej - IBF
2. w stajni universum w tej samej wadze co darek jest niejaki Tomas Ullrich. Wg Salety gonzalez wygral tylko po to, aby w najblizszym czasie spotkac sie z wlasnie Tomasem Ullrichem. Walke to przegra i tym sposobem wlascicielem pasa stanie sie rodowity niemiec. jak michalczewski sam podkreslal (zwlaszcza jak zarzadal grania hymnu) w niemczech wszyscy nie mogli zniesc tego, ze najlepszy niemiecki bokser nazywa sie michalczewski. no to teraz tytul bedzie mial rodowity niemiaszek. wiadomo, ze gdyby normalnie z tigerem walczyl to by go darek zmiotl z ringu bo gostek jest mocno sredni. a z gonzalezem to moze jakos sie doczlapie do walki i zgarnie tytul bo sedziowie zalatwia.

moze to dywagacje, ale jesli za pare miesiecy tak sie okaze to dziekuje taki boks. smaczku temu wszystkiemu dodaje fakt, ze a.grajewski (ten od widzewa) jest dobrym kumplem tigera. nie jestem do konca pewien, ale on chyba na kazdej walce tygrysa byl. w sobote nie byl. jak sam mowil, wiedzial ze tiger przegra i dodal, ze dzisiejszy boks to 20 % sport, 80 % biznes. gosc sam organizuje walki bokserskie wiec chyba wie co mowi...

Do góry
#169287 - 20/10/2003 21:45 Re: Michalczewski
Gy_Gy_Crav[eel] Offline
veteran

Meldunek: 09/11/2001
Postów: 1540
Skąd: Manchester city
Dokladnie to ten ****ny helmud Kohl ,****a szwaby ****ne , ustawili walke i teraz qrwa chodza zadowoleni szwaby ****ne.Nie tylko falszywy szkop ustawil walke ale napewno niezle zarobił,meda szwabska!
Zabrala ****a niemiecka to na co Tygrys pracowal przez cala swoja kariere!

[ 20-10-2003, 17:47: Wiadomość edytowana przez: Gy_Gy_Crav[hools] ]

Do góry
#169288 - 20/10/2003 23:36 Re: Michalczewski
Fox_Mulder Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/01/2003
Postów: 1642
Skąd: Warszawa
Przed chwilą dobrze powiedzieli w tvn, że Michalczewski nie przegrał z Gonzalesem, tylko z legendą Rockyego Marciano. Po prostu Amerykanie nie pozwolili pobić Tygrysowi tego rekordu uke: Choć podobno wina tez jest po stronie promotorów

Do góry
#169289 - 21/10/2003 00:26 Re: Michalczewski
Mastro Tomo Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 18/08/2003
Postów: 2141
Skąd: Kraków
Witam,
Od razu sorka za Off-Topic ale chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o tych dwóch walkach ( walki te można stawiać w Expekcie ) a mianowicie :

Mayweather Floyd - Ndou Phillip 1.19 20.39 4.96

Roy Jones Jr - Tarver Antonio 1.10 20.00 7.25

W tej 1 walce nie są to chyba jacyś znani zawodnicy, ale mogę się mylić Stawiał bym na tego pierwszego delikatnie mówiąc sugeruje się tylko i wyłącznie kursem

Za to w tej drugiej walce chyba wiadomo na kogo stawiać choć nie zabardzo wiem na co stać tego drugiego boksera Macie może jakieś sugestie

Do góry
#169290 - 21/10/2003 00:26 Re: Michalczewski
Gy_Gy_Crav[eel] Offline
veteran

Meldunek: 09/11/2001
Postów: 1540
Skąd: Manchester city
Powiem ze tak dlatego klne na tych szwabow ****nych oszustow , ze Michalczewski walczyl o ten rekord i chcial wygrac i "wygral" , pracowal na to przez cala swoja kariere aby pokonac ten rekord i zapisac sie w Historii boksu chodz mogl sie zapisac w tym punkcie rekordowym.

Tez ogladalem przed chwila reportaz w TVN "UWAGA" i Tygrys w porzadku gosc tak kulturalny i w porzadku czlowiek ktory dazy do swego celu albo dazyl to zawsze stanie ktos na drodze i co bys nie zrobil ile by mu nie sprzedal nogdalnow to ten ktos zawsze cie u*******i a sposobow jest wiele.

Zegana tez wy****li szmaty ****ne ale *** ludzie poplakali troche i machneli reka i zeby tak przegral michalczewski to nie bylo by tu takiego buuum ale tu chodzi o rekord !!!

Kibicem boksu wielkim ,to nie jestem ale mowie to co czuje a czuje to ze godnie Michalczewski sie zachowal po utraci pasa ,bo nie tylko podziekowal gonzalesowi za walke ale przejol sie kibicami i to Jest najwieksze MISTRZOSTWO

Do góry
#169291 - 21/10/2003 00:31 Re: Michalczewski
walben Offline
old hand

Meldunek: 14/04/2002
Postów: 1018
tak dla nich takie legendy są ważniejsze od wszystkiego.i jeżeli taki amerykański sędzia zaglosował by za darkiem to nie mialby po co wracać do stanów.

Do góry
#169292 - 21/10/2003 00:56 Re: Michalczewski
ssebol Offline
addict

Meldunek: 29/11/2001
Postów: 697
Skąd: Czestochowa
[QUOTE]Oryginalnie wysłał donic:
[QB] Gołym okiem było widac , ze nie bo starał sie go połozyć, a ten go w pieknym stylu unikał. QB][/QUOTE]jeżeli unikaniem nazywasz próby zrobienia loda drugiemu zawodnikowi to ok , ale ja osobiście takiego czegoś nie nawidze. Mimo iż Darek był niższy ani razu nie schodził głową do pasa Gonzalesa natomiast w drugą strone było to nagminne , ot takie spostrzeżenie ...

Do góry
Strona 3 z 4 < 1 2 3 4 >

Moderator:  Green Arrow, rafal08 



Kto jest online
6 zarejestrowanych użytkowników (ANZELMO, wHiTe_StAr, burbon, Sensei, Akhu, 11kera11), 3713 gości oraz 10 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24775 Użytkowników
97 For i subfor
45060 Tematów
5585398 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07