Jak tu niektórzy herezje szerzą

Roger zagrał na swoim normalnym poziomie, nawet on nie potrafi meczu do 3 wygranych setów zagrać bezbłędnie i nikt nie potrafił i nie potrafi. To jest tenis, to jest sport w którym grają ludzie nie roboty. W finale się gra na 100% aktualnych możliwości i Roger też tak zagrał. Błędy wynikają ze stresu, z tego jakie warunki postawi przeciwnik i jak przez to trzeba ryzykować. Finał pokazał jak rozwinęli się obaj tenisiści i chyba ten rok pokazuje jednoznacznie, że Roger nic a nic się nie poprawił w stosunku do zeszłego roku a Nadal poczynił spore postępy.
Jakby się tak panowie pozamieniali drabinkami na tegorocznym turnieju to nie wiem, czy Nadal już wczoraj nie podnosił do góry trofeum za końcowe zwycięstwo.
Niezapominajcie, że dla Nadala był to dopiero 4 Wimbledon a Roger w tym roku startował po raz 9-ty. Na nawierzchni, na której się gra miesiąc w roku doświadczenie jest niezbędne.
Nadal ma dopiero 21 lat i już gra na fantastycznym poziomie. Roger w jego wieku wygrał zaledwie 4 turnieje z tego tylko w Hamburgu to był Masters. Pierwszy finał Wimbledonu osiągnął w wieku 22 lat a Nadal już ma tu końcie 2 finały.
Pamiętam jak po pierwszym triumfie Hiszpana na French Open wszyscy twierdzili, że po za cegłą Nadal nic nie ugra. No to wygrał 4 Mastersy na hardzie i jeszcze 2 inne turnieje na tej nawierzchni. Poszła gadka, że Nadal nic nie ugra na trawie to osiągnął dwa finały Wimbledonu a wczoraj zabrakło mu jednego seta do końcowego triumfu. Myślę, że już w przyszłym roku Nadal wygra conajmniej 2 turniej Wielkiego Szlema.
Skoro inni wielcy : Borg, Connors, Agassi, Lendl, NcEnroe, Sampras, Villas, Federer potrafili wygrywać na każdej nawierzchni to tak wszechstronny gracz jak Rafa tym bardziej może zdominować w najbliższych latach światowe korty.
I tyle ode mnie
