W 100% sie zgadzam. Jeszcze tak drastycznych fot nie widzialem ...

Na pewno dziala na kazdego tylko jest jeden problem ... dziala dzien, tydzien, miesiac a potem zapominasz. Siedzisz za kierownica i juz mozesz zrobic jakas glupote ...

Ja jezdze malo wiec ciezko cos powiedziec o kierowcach. Ale moj wujek duzo jezdzi po Polsce i twierdzi, ze gdyby kiepsko jezdzil to juz mogloby byc kilka razy po nim. Mozesz byc dobry ale ktos popelni blad i wypadku nie unikniesz ...

Szybka jazda jest niebezpieczna. Jednak zalezy tez od kierowcy. Doswiadczony wie gdzie moze troche szybciej pojechac. natomiast niedoswiadczeni przy szybkiej jezdzie czesto nie sa w stanie uniknac jakiejs groznej sytuacji.

Dlatego jest tak u mnie, ze ja sie bardziej boje jechac z kims kto jest slaby i jedzie 80km/h niz w moim ojcem ktory dobrze jezdzi i nawet przy 120km/h jest pewniejszy.

I nie wszyscy kierowcy ptrzy wolnej jezdzie sa bezpieczni. Przykladowo dziadkowie maja taki rekleks jak mlody po dwoch piwach. Naprawde czesto po[pelniaja bledy.


Aha, i jestem zdania, ze kobiety jezdza gorzej. Nie maja takiej umiejetnosci przewidywania zagrozenia i uniakania. Znam moze 2-3 kobiety, ktore jezdza naprawde dobrze. Restza jezdzi slabo i jest jedna rzecz: boi sie jezdzic a to juz problem bo kazde zagrozenie je paralizuje.

Podam przyklad (nie twierdze, ze akurat tylko o kobiety chodzi ale ogolnie o niedoswiadczonych kierowcow). Dwa lata temu moja ciotka zginela w wypadku, uderzenie w bok auta. Ona byla pasazerka, kierowca wymusil pieszenstwo na skrzyzowaniu. W bok auta uderzyla mloda dziewczyna, jechala troszhe za szybko. Ale byla gorsza rzecz: ona nic nie zrobila by uniknac zderzenia. Nie bylo praktycznie hamowania, wjechala na wprost, prosto w drzwi pasazera. A biegli uznali, ze byl czas na jakas reakcje. Wina nie byla jej ale gdyby jechal wtedy ktos kto ma wieksze dosawiadczenie to albo bym mocno hamowal albo zjechal troche w bok (przykladowo bagaznik). Wlasnie syn tej kobiety kiedys mial wypadek bo ktos mu wyjechal na skrzyzpowaniu. Wtedy szybko zareagowal i nie uderzyl prosto w bok tylko bbardziej w tyl. Byc moze uratowal w ten sposob pasazera. jego matka nie miala juz szczescia.

Tak wiec szybkosc ma duze znaczenie ale i doswiadczenie jest bardzo wazne .....

Śmiej się, śmiej ...

doswiadczenie swojego ojca musisz dodac do tego co reprezentuje napruty leszcz w civicu
i nie wiem co wyszlo Tobie ale mi wniosek -> 120km/h nigdy nie jest bezpieczna predkosci zwlaszcza w naszym kraju z jedna autostrada kwalifikujaca sie do remontu

W kwestii zapominania:
http://www.scheurijzer.nl/flitspaal.htm do rozdawania w formie fotoalbumu podczas wreczania mandatow za przekraczanie predkosci

Twist: ten link podałem w 1 poście tematu

Ale trzeba go tu wklejać, po dwa razy na stronie ....

Sam zdaje dopiero prawko i dziś z godzine temu bym się wewalił na malucha. Skręcam w prawo na skrzyżowaniu i mam pierwszeństwo a tamten z naprzeciwka w swoje lewo i ma mi ustąpić to mi się wewalił przed maske i miał szczęście że nie jechałem na wprost bo bym nie wyrobił przed nim. Jakiś dwóch młodych synków jechało tym maluchem i nastepne skrzyżowanie też wymusza pierwszeństwo już przed innym autem (ja jechałem już za nim), chyba był naćpany albo wypity lub prawka nawet nie miał tylko tak sobie z kolegom jeździli dla zabawy.

Dorzucilbym do tego jeszcze STOP slamazarom na drogach, jedzie taki 30km/h i utrudnia ruch innym, policja niby ma karac za taka jazde, ale jeszcze sie nie spotkalem z takim przypadkiem.

+ osly na rondach ktorzy nie daja znac czy skrecaja i cholera wie kiedy z tego ronda zjada :[

Mnie najbardziej wkurzają kolesie, którzy wjeżdzają na skrzyżowanie nie wiedząc, czy z niego zjadą. Koleś i tak musi stać 2 minuty, a przez niego na prostopadłym pasie robi się korek. No i oczywiście kolesie, którzy np. skręcając w lewo nie czekają jak każdy, tylko przed samymi światłami wpierniczają się na Twój pas powodójąc większy korek bo Ty musisz zwolnić i Ci za tobą też.

A trasa..... To oddzielna historia. Tu musisz mieć oczy szeroko otwarte i myśleć

plus kolesie ktorzy skrecaja w lewo a sa na tyle ciemni ze nie wiedza ze to trzeba dojechac do srodka ulicy, skrecam w prawo a osiol ktory skreca w lewo mnie blokuje, trabie na gamonia, ale i tak nie wie o co chodzi, nawet w UK chyba lepiej od Polakow jezdza

plus kolesie, którzy trąbią na samochody, które nie zdążyły opuścić skrzyżowania. Zjeżdżający ze skrzyżowań mają pierwszeństwo przed wjeżdżającymi...

z tym ze niektorzy specjalnie wjezdzaja na czerwonym na skrzyzowanie, aby jeszcze skrecic....

no a jak chcesz na ruchliwej ulicy skrecic w lewo ??? musisz na czerwonym... zasady zasadami... a co nikt z was nagle sie nie przyzna ze lamie prawo..wiadomo trzeba zweryfikowac wszystko jak sie ma juz prawko i sie inaczje jezdzi niz na jazdyach i egzainie ... teraz bede tobil C i znow trzeba bedzie ladnie i przepisowo jezdzic ;/

co w tym śmiesznego? Masz zieloną strzałkę przy czerwonym świetle - musisz się zatrzymać, przepuścić tych, którzy mają pierwszeństwo i dopiero jechać jak masz wolne. Nie wiem co w tym śmiesznego.

Ja nie chciał bym jadąc na zielonym prosto wjechać w jakiegoś kretyna, który mi się władował na pas, bo mając zieloną strzałkę nie zatrzymał się i nie popatrzał.

swietny temat choc napewno nie ladnie to brzmi gdy sie widzi takie tragedie. zdjecia z niemieckiej strony poprostu kazdego kto je zobaczy zmusza do jakis refleksji. moze dobrym przykladem by bylo gdyby kazdy takiec zdjecie jedno choc druknąl i nakleji gdzies z przodu samochodu. wtedy naprawde taki widok cial zmusil by do ostroznje jazdy. a najgorsze to jest ze na wiekszosci tych zdjec te "ofiary" jezdzily tymi samochodami "bezpiecznie boskimi" volvo honda. ech panowie nie ma aut bezpiecznych nawet przy takich klasach roznych ukladow bezpieczenstwa itp. poprostu to tylko blacha ktora przy tak ogromnej predkosci nie ma szans na to by sie nie zgniętla.

Bezpieczny samochód nic nie pomoże, jeśli kierowca jest niebezpieczny.

tak to tez prawda ale kazdy umie ocenic sytuacje choc wlasnie nie raz to jest zmylka. Bo jestem pewnien ze kazdy z nas ma nieraz ochote depnac do przodu do 150 - 160 na polskiej A4 np. Tylko tak z ostatniej przygody wlasnie depnolem prosty odcienk piekna pogoda nagle za mna swiatelka zjechalem na lewy pas przepuscilem "szybszego" a tu nagle cos w prawy reflektor bumm jak sie okazalo na poboczu lezal jakis kawalek plastikowego materialu lekko mi lakier zarysal ale z poczatku myslalem ze opona mi strzelila idobrze ze nie próbowalek kontrowac toru bo bym wypadl przy predkosci 150 i powiedzcie mi czy tez fakt ze nasze drogi są "bezpieczne" nie wplywa na to ze my jestesmy "niebezpieczni "

Dokładnie Bzyku o to mi chodziło: codziennie widzę DEBILI wjeżdżających na zielonej strzałce w przejście dla pieszych, z oburzeniem jeszcze że ktoś śmie przechodzić w tym momencie ! LOL !
Dziś to makabra - dwóch gości na czerwonym yebneli sbie przez przejście, mało nie tratując chłopaka z dziewczyną i jeszcze przystaneli i rzucili poprawną łaciną ... za ryj, na glebe i na rok do pudła skerwesynów bym dał

Dobrze, że taki temat powstał. W naszym kraju kultura jazdy jest bardzo niska, a wielu kierowców uważa się za bogów dróg. Ja prawo jazdy posiadam od dwóch lat, nie mam więc jeszcze prawa uważać się nawet za dobrego kierowcę, ale w ciągu tych dwóch lat mój światopogląd i umiejętności jazdy uległy diametralnej zmianie. Przyczyną tego jest na pewno zdobycie pewnego doświadczenia, ale także wpływ innych czynników, chociażby tego że w ciągu ostatniego roku zginęły dwie osoby, które znałem, a jedna można powiedzieć uszła z życiem ze śmiertelnego wypadku (oczywiście przyczyną tych wypadków był ALKOHOL)

Moim zdaniem w naszym kraju powinny być wprowadzone obowiązkowe testy psychologiczne dla osób ubiegających się o prawo jazdy. Takie badania pozwolą wyeliminować osoby, które mimo tego że są już pełnoletnie nie dorosły do siadania za kółkiem. Wiadomo, że takie badania będą przedrażać koszt kursu, ale moim zdaniem koszt taki będzie adekwatny do późniejszych korzyści. To jest jeden z moich pomysłów, zachęcam do zamieszczania Waszych opinii i pomysłów

ale jak nie masz zjazdu to na kiego wjezdzac ???
[T]-error zapraszamy do Stolycy
codziennie widze kolesi co wjezdzaja na czerwieni (i bynajmniej nie po to zeby skrecac w lewo ) itp.
co do fotoradarow co zaproponowal Wahi to ...az sie boje pomyslec co by sie działo w Wawie jakby wszyscy jezdzili 50na godzine <krzyk> :-)

"i bynajmniej nie po to zeby skrecac w PRAWO"
edit ;-)