mozemy pospekulowac, czy dziecko 5,6-letnie pod kolami auta przy predkkosci 30 km/h wyladuje tylko na wozku inwalidzkim czy w kostnicy, czy moze wystarczy tylko 20 km/h. Mozemy takze spekulowac nad tym, czy jestes wstanie zobaczyc je przed pasami jadac z ta predkoscia, jak po lewej stronie stoi sznur aut czekajac na zielone. Czy chodzi wystarczajaco szybko, by "wtargnac" pod kola wyrywajac sie mamie. Oby ci tylko kiedys 100'tonowa lokomotywa nie udowodnila, ze warto sie zatrzymywac przed znakiem "STOP", a takim jest zielona strzalka. Dziecko tylko zadrapie zderzak, ale lokomotywa zrobi swoje.

Wlasnie o to chodzi, ze jedzie sobie maluch czy inna kobieta... Jedzie 25km/h prawym pasem, lewym paasem jedzie ktos z wieksza predkoscia, maluch widzi jakas osobe 5 metrow od pasow i co robi, a zatrzymuje sie przy tym swoim 25km/h nie zwracajac uwagi ze na lewym pasie jedzie ktos szybciej i nie ebdzie w stanie zahamowac tak jak on. Wlasnie to jest brak wyobrazni.

Z tym przykładem to trochę przesadziłeś, ale zgodzę się, ze podczas jazdy najważniejsza jest wyobraźnia i myślenie.

A co do postu Wahi'eqo - przeważnie tuż za światłami(zieloną strzłką) jest przejście dla pieszych, dopiero później jest droga prostopadła, na którą chcesz wjechać. Musisz się zatrzymać przed przejściem dla pieszych !!!!

znowu sie wtrace pewnie dosyc kontrowersyjnie, ale coz:

1. po pierwsze brak wyobrazni maja piesi! Wwalaja sie na pasy jak do restauracji, na nic nie patrzac. Moze i maja pierwszenstwo, ale bez przesady. Najbardziej mnie rozwalaja takie mamujski co wozkiem wjezdzaja na jezdnie, jak sa takie madre niech one wejda, a wozek ciagna.

dlaczego brak wyobrazni? przeciez jak nie wtargnie sie na pasy to rzadko sie zdarza, ze ktorys kierowca zatrzyma sie z wlasnej woli - ile czasem trzeba czekac az sie ktos zatrzyma, jak by w polsce panowal jakis obyczaj, ze pierwszego nalezy przepuscic to wygladaloby to inaczej

Wlasnie o to chodzi, ze jedzie sobie maluch czy inna kobieta... Jedzie 25km/h prawym pasem, lewym paasem jedzie ktos z wieksza predkoscia, maluch widzi jakas osobe 5 metrow od pasow i co robi, a zatrzymuje sie przy tym swoim 25km/h nie zwracajac uwagi ze na lewym pasie jedzie ktos szybciej i nie ebdzie w stanie zahamowac tak jak on. Wlasnie to jest brak wyobrazni.

Ok rozumiem wyjsc na pasy jak auto jest w pewnej odleglosci tak, ze sie zatrzyma. Ale wielu pieszych sie nawet nie rozglada. Po prostu wlazi na pasy o niczym nie myslac. I jeszcze raz przypone takie mamuski co wozkiem otwieraja sobie droge. Dla mnie to przesada i to ciezka.

*** takie gadanie...
Od czterech lat nie widziałem, żeby jakikolwiek maluch (lub kobieta) jechał 25 km/h. To, że maluch jest mniejszy od innych samochodów nie znaczy, że jeżdżą nimi dziadki. Najpierw poznaj później oceniaj.
A od tego są czerwone światła z tyłu samochodu, żeby jadący za mogli się zorientować co do manewru.

Wlasnie o to chodzi, ze jedzie sobie maluch czy inna kobieta... Jedzie 25km/h prawym pasem, lewym paasem jedzie ktos z wieksza predkoscia, maluch widzi jakas osobe 5 metrow od pasow i co robi, a zatrzymuje sie przy tym swoim 25km/h nie zwracajac uwagi ze na lewym pasie jedzie ktos szybciej i nie ebdzie w stanie zahamowac tak jak on. Wlasnie to jest brak wyobrazni.

co ty bredzisz masz jechac tak zeby zachamowac, jesli nie ma znaku z minimalna predkoscia maluch moze sobie jechac 2 na godzine a twoim psim obowiazkiem jest jechac tak zebys zdarzyl wychamowac przed przejsciem