Strona 4 z 11 < 1 2 3 4 5 6 ... 10 11 >
Opcje tematu
#1143136 - 16/04/2007 20:06 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: kamasss]
micha$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 25/11/2005
Postów: 6311
Skąd: Uć

Do góry
Bonus: Unibet
#1143176 - 16/04/2007 20:23 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: micha$]
Stalion Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 19/10/2006
Postów: 2651
Skąd: Ruda Śląska
Originally Posted By: micha$

\:D
Niektore historyjki sa bardzo fajne...Hehe...

Do góry
#1143290 - 16/04/2007 21:24 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: kamasss]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Moje juz nieaktualne ;\)

Cos peklo, cos sie skonczylo...

Do góry
#1143440 - 16/04/2007 22:54 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
pszek Offline
veteran

Meldunek: 05/04/2005
Postów: 1364
Skąd: Warszawa/Poznań/Wilno
Originally Posted By: lupus
Moje juz nieaktualne ;\)

Cos peklo, cos sie skonczylo...


Tak szybko??

Do góry
#1143501 - 16/04/2007 23:28 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: Szewa]
_Korver_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
Originally Posted By: Szewczenko
Originally Posted By: _Korver_
dzisiaj moja dziewczyna, z która jestem od 3 miesięcy powiedziała mi, że Ją bardzo pozytywnie zaskoczyłem, tym, że na początku znajomości nie słodziłem Jej jak każdy facet do tej pory \:p teraz to nadrabiam i bardzo Jej to odpowiada, więc może to jest jakaś metoda ;\)

To ta blondyna o którą się tu kiedyś rozchodziło czy może dałeś sobie spokój i jakąś inną złowiłeś ;\)


dałem sobie spokój \:p i Bogu dzięki. I to raczej ja zostałem złowiony ;\)

Do góry
#1143524 - 16/04/2007 23:35 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: _Korver_]
Szewa Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/09/2004
Postów: 27489
Originally Posted By: _Korver_
Originally Posted By: Szewczenko
Originally Posted By: _Korver_
dzisiaj moja dziewczyna, z która jestem od 3 miesięcy powiedziała mi, że Ją bardzo pozytywnie zaskoczyłem, tym, że na początku znajomości nie słodziłem Jej jak każdy facet do tej pory \:p teraz to nadrabiam i bardzo Jej to odpowiada, więc może to jest jakaś metoda ;\)

To ta blondyna o którą się tu kiedyś rozchodziło czy może dałeś sobie spokój i jakąś inną złowiłeś ;\)


dałem sobie spokój \:p i Bogu dzięki. I to raczej ja zostałem złowiony ;\)


Do góry
#1143551 - 16/04/2007 23:43 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: Szewa]
Łukaszek Offline
old hand

Meldunek: 17/01/2004
Postów: 738
Skąd: co sie stało sie
ciepło sie zrobiło i foki wyszły na miasto \:D

Do góry
#1143695 - 17/04/2007 00:19 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: pszek]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Originally Posted By: pszek
Originally Posted By: lupus
Moje juz nieaktualne ;\)

Cos peklo, cos sie skonczylo...


Tak szybko??


Tzn co?

Wiesz, ja ja znam od jakies poltora roku, w miedzy czasie jako, ze jest b. atrakcyjna, pojawilo sie mnostwo kolesi, ale sami sie po kolei outowali ;\)
Teraz widac, ze jest zauroczona tym kolesiem, ktory dla mnie jest gowniarzem i kurduplem(170cm ;\) ).
Takie sa baby, znalazla swoj ideal \:\)

Ja mysle, ze swoja szanse, mialem, ale zjeb..i nie wykorzystalem jej. Coz jestem po prostu kumplem, chyba najlepszym kumplem, z ktorym zawsze mozna pogadac, posmiac sie, ponarzekac, on wyslucha i to wszytko ;\)
Ale ona wie, ze jak czasem cos powie, to mnie to zaboli i np nie powie mi ze sa para, choc ja sam to widze ;\)
Po prostu juz non stop o nim gada ;\)

Ja im daje moze rok, zreszta nie ma co gdybac, czas sobie dac spokoj, rozmawialem z nia chyba wczoraj do polnocy i chyba cos we mnie peklo.
Szkoda, bo patrzac na trzezwo to jeszcze w zyciu nie spotkalem takiej kobiety.
A nie chcialbym jej stracic na zawsze.

Odnosze, dziwne wrazenie, ze jeszcze kiedys mi cos powie, moze za kilka lat, no ale ;\)

Do góry
#1143702 - 17/04/2007 00:21 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
A mi tez nie minie tak szybko, coz ;\)
Trzeba bedzie wyjechac do bangladeszu i zostac pasterzem, z dala od bab ;\)

Sorry za 2 posty ;\)

Do góry
#1143754 - 17/04/2007 00:37 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
muchinio Offline
Felietonista

Meldunek: 09/01/2006
Postów: 2107
Originally Posted By: lupus
A mi tez nie minie tak szybko, coz ;\)
Trzeba bedzie wyjechac do bangladeszu i zostac pasterzem, z dala od bab ;\)

Sorry za 2 posty ;\)
hehe, ja w celu zapomnienia o swojej nie zapisalem sie do zadnej szkoly chociaz wiedzialem ze bedzie mnie armia scigac, ale mowie moze jak sie tam pojdzie to czlowiek nie bedzie mial czasu o tym myslec bo trzeba bedzie kombinowac i jakos zapomni przez te 9 miesiecy, ale teraz zaluje troche. ja mam tak ze jakos soie przelamac nie moge, widze na dyskotece jakas fajna to jakos ciagle odruchowo mysle o tamtej. Tak wiec Lupus trzym sie brachu bo znam ten ból. Mo|e kiedys na jakims zjezdzie forum wypijemy za zdrowie "naszych" ukochanych pan. Pozdrawiam

Do góry
#1143764 - 17/04/2007 00:38 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
superges Offline
veteran

Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
Lupus, na jednej lasce świat się nie kończy. Po co od razu do Bangladeszu:D?

Do góry
#1144152 - 17/04/2007 02:02 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
marzano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
Originally Posted By: lupus
A mi tez nie minie tak szybko, coz ;\)
Trzeba bedzie wyjechac do bangladeszu i zostac pasterzem, z dala od bab ;\)

Sorry za 2 posty ;\)


lupek ja to widze ze masz podobne akcje do moich, tez panna ktora dla mnie byla jedyna na calym swiecie wolala innego goscia a mi zaoferowala przyjzn, no ale ja jej powiedzialem ze przyjaciol juz mam, a od niej oczekiwalem czegos wiecej, podziekowalem grzecznie za 5 lat znajomosci i tego co sie miedzy nami w tym czasie wydarzylo i zakonczylem ta pseudoprzyjazn. bylo to jakies 3 miechy temu, a mimo najszczerszych checi panna siedzi mi glowie jak jakas drzazga w palcu. no a wracajac do tematu to jak bys sie chcial na te konto napic bronka, tudziez czegos - wal do mnie smialo ;\) pozdro

Do góry
#1144155 - 17/04/2007 02:03 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: marzano]
marzano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
czegos mocniejszego mialo byc ;\)

Do góry
#1144214 - 17/04/2007 02:30 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
MagiK Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
Originally Posted By: lupus


Wiesz, ja ja znam od jakies poltora roku, w miedzy czasie jako, ze jest b. atrakcyjna, pojawilo sie mnostwo kolesi, ale sami sie po kolei outowali ;\)
Teraz widac, ze jest zauroczona tym kolesiem, ktory dla mnie jest gowniarzem i kurduplem(170cm ;\) ).
Takie sa baby, znalazla swoj ideal \:\)

Ja mysle, ze swoja szanse, mialem, ale zjeb..i nie wykorzystalem jej. Coz jestem po prostu kumplem, chyba najlepszym kumplem, z ktorym zawsze mozna pogadac, posmiac sie, ponarzekac, on wyslucha i to wszytko ;\)
Ale ona wie, ze jak czasem cos powie, to mnie to zaboli i np nie powie mi ze sa para, choc ja sam to widze ;\)
Po prostu juz non stop o nim gada ;\)

Ja im daje moze rok, zreszta nie ma co gdybac, czas sobie dac spokoj, rozmawialem z nia chyba wczoraj do polnocy i chyba cos we mnie peklo.
Szkoda, bo patrzac na trzezwo to jeszcze w zyciu nie spotkalem takiej kobiety.
A nie chcialbym jej stracic na zawsze.

Odnosze, dziwne wrazenie, ze jeszcze kiedys mi cos powie, moze za kilka lat, no ale ;\)

Ty tez?! Jak czytam Twoja wypowiedz, nie liczac tego goscia to mam niemal identyczna sytuacje! Lupus trzymaj sie!!! jak bedziesz jakos w Wawie to daj znac skoczymy na jakies

Do góry
#1144244 - 17/04/2007 02:45 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: MagiK]
marzano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
hehe tak patrze na te posty to nam sie tutaj robi kącik zlamanych serc, a na pocieszenie wszyscy proponuja browar, nie ma to jak zapic i zapomniec \:D

Do góry
#1144273 - 17/04/2007 02:52 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: marzano]
$port Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 12/12/2006
Postów: 6199
Skąd: bezczas
hmmm..

u mnie sprawa ma sie nastepujaco.znam sie z ta dziewcyzna ponad 6 lat.było gorzej lepiej a teraz koło swiat poprostu spotykalismy sie 3 dni pod rzad na imprezach i bawilismy sie oboje wspaniale a przy tym widac było jej lekka inincjatywe.ja jestem w krk a ona w wawie ale jakosbardzo nam to nie przeszkadza.teraz np w piatek jade do niej za tydzien ona do mnie spotykamy sie jak jestesmy u siebie w domu bo mieszkamy niedaleko od siebie ogólnie tylko ze studiujemy \:p na razie niczego wielkiegonie oczekuje ale spotykam sie z nia i jest fajnie a jak bedzie czas pokaze.Bardzo łądne wysoka ogólnie mój typ, gadane ma ciekawie i jest poukaładna wie czego chce i ma cele w zyciu i włąsnie takich kobeita szukam ;\) \:\)

Do góry
#1144362 - 17/04/2007 03:16 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: $port]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
marzano nie wiem gdzie mieszkasz, ale nawet nie wiedzac, stawiam, ze w wuj daleko ode mnie ;\)
Muchinio to samo ;\)

Mowia, ze kobiet jest wiele, spoko, zgadzam sie, ale panowie, jest roznica, miedzy zauroczeniem a zakochaniem ;\)
Z Zauroczenia mozna sie szybko, bezproblemowo wyleczyc, z zakochania, nie mozna ot tak ;\)

Poza tym, jak ja chce wie wyleczyc, to niestety ja to potrafie tlylko w jeden sposob ja po prostu musze ta osobe znienawidzic

Wiem, ze komus sie wyda glupi, ale inaczej nie umiem.
A tak jak mowie, jzu raz takie cos przerabialem, teraz znow, a naprawde nie chcialbym jej tracic.

Do góry
#1144380 - 17/04/2007 03:23 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
lupus musisz znaleźć w niej kilka wad i je wewnętrznie wyolbrzymiać.
ja Ci powiem jakby to było, gdyby się dobrze potoczyło ;\) -> nie obejrzysz się, jak staniesz się posłańcem i sługą na każde wezwanie swej panny. widać, że miałaby Cię w garści, a z tego zazwyczaj robi się toksyczne bagienko.

pozdro

ps. marzano, z pewnością to panna od opisów z gg ;\) \:p
wiem, z pewnych rzeczy się nie żartuje.

Do góry
#1144411 - 17/04/2007 03:44 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: Llama]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Hm Lama nie moge sie zgodzic ;\)

Przede wszytkim dlatego, ze ja naleze do osob niereformowalnych, ciezko mnie zmienic naprawde, mam do dupy charakter i ciezko ze mna wytrzymac (tylko dla orlow , to ze moja rodzina, ze mna wytrzymuje, to tylko dlatego, ze to rodzina

Lupus(z laciny wilk), wilki to zwierzeta stadne, jak widac, nie w moim przypadku ;\)

Do góry
#1144554 - 17/04/2007 04:49 Re: Jak zagadać...? [6] [Re: lupus]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
To znowu ja, ale juz ostatnia refleksja ;\)

Pamietajcie panowie, czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bolu \:\(

Do góry
Strona 4 z 11 < 1 2 3 4 5 6 ... 10 11 >

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, ElNinho[mmdea], Irek, 11kera11, alfa), 1188 gości oraz 9 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51067 Tematów
5801786 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47