Witam serdecznie wieczorową porą.
Jakiś czas z żoną nabyliśmy dom. Niemłody, drewniano-murowany. Wszystko byłoby w miarę porządku gdyby nie zapach stęchlizny. W sumie to specjalnie go nie czuję. Problem w tym, że to mnie czuć
Oczywiście usiłujemy znaleźć źródło kłopotu (wietrzenie, suszenie, grzyba w sumie nigdzie nie widać). Zastanawiam się nad użyciem/kupnem ozonatora w celu wyeliminowania zapachów. Może ktoś używał/miał styczność z takową maszyną i podpowie czy to ma jakikolwiek sens.
Jak powszechnie wiadomo, na naszym forum mamy fachowców wszelakiej maści, więc mam nadzieję na konstruktywne uwagi.
Pozdrawiam