Od paru dni zbieram się, żeby coś tu napisać, ale jakoś nie mogę...
A w międzyczasie kursy poleciały.
W nocy z niedzieli na poniedziałek rozdanie Złotych Globów,
więc tak:
Najlepszy aktor dramatyczny:
Daniel Day Lewis @ 1.15
stawka maksymalnaGeneralnie lokata 15% lokata kapitału, Day-Lewis, "Midas współczesnego aktorstwa" dostanie tę nagrodę za Lincolna. Nawet nie ma co spoglądać na rywali, jest absolutnie poza konkurencją - pomijając, że podobno zagrał świetnie, to jest ulubieńcem jury festiwalowych i jeśli już gra - to gra wybitnie i wygrywa. Kolejny glob do kolekcji. Można też spojrzeć na to jak po kolei wygrywa w "wyścigu po Oscary": na 21 stanów wygrał w 13. póki co.
http://www.filmweb.pl/news/WY%C5%9ACIG+PO+OSCARY%3A+%22Lincoln%22%2C+%22Mistrz%22%2C+%22Argo%22+zyskuj%C4%85+wsparcie+kolejnych+k%C3%B3%C5%82+krytyk%C3%B3w-91603
Best Performance by an Actress In A Supporting Role in a Motion Picture:
Anne Hathway @ 1.18
stawka maksymalnaKolejna lokata - zagrała świetnie, dobrze skrojona rola, nieźle śpiewa, schudła do tej roli dużo (wszystkie, które chudną lub tyją znacznie dostają później nagrody
). Pozostałe rywalki daleko z tyłu.
Najlepszy aktor w komedii/musicalu
Hugh Jackman @ 1.53
7/10Tutaj już nie jest tak oczywisto jak w dwóch poprzednich przypadkach. Jackman - najważniejsza rola męska w Nędznikach ma groźnego rywala w postaci Bradleya Coopera w "Poradniku pozytywnego myślenia", który zbiera niezłe recenzje. Mimo to Les Mirables to a) musical, b) film ważniejszy i jest o nim głośniej, c) Jackman to zdecydowanie lepszy aktor, d) nie tylko gra, a śpiewa, co się ceni.
Najlepsza komedia/musical: Nędznicy
Najlepsza aktora komedia/musical: Jennifer Lawrence
Najlepsza aktorka dramat: Jessica Chastain
Najlepszy film dramat: Lincoln
@ 1.947/10
Nędznicy (1.15) - megafaworyt - choć film mógłby być lepszy to historia głośnych musicali (Chicago, Nine) pokazuje, że to one zgarniają nagrody = peffunia.
Jennifer Lawrance - tu nie ma o czym pisać, to ona dostaje tę nagrodę, jest o milion lat świetlnych przed rywalkami (co oddają zresztą kursy).
Chastain - tu również nie powinno być niespodzianki, podobno kapitalna rola, a sam film zbiera super recenzje.
No i na końcu ten Lincoln - póki co faworyt do Oscara, ale jeśli przegra globy to może się zmienić, konkurencja silna: Argo i Zero Dark Thirty. W szczególności ten ostatni film w stanach kosi nagrodę za nagrodę, mimo to zwrócić tu należy uwagę, że Globy to nagroda dziennikarzy zagranicznych w Juseju i taka megaamerykańska pozycja jaką jest film Bigelow, niekoniecznie musi zostać przez nich kupiona. Przypomina tu się kazus Avatara i Hurt Lockera. Globa dostał Avatar, ale Oscar - jako bardziej "amerykańska" nagroda powędrowała już do Hurt Lockera.
Teraz liczę na podobny obrót spraw, do tego w tle Spielberg i genialna rola Day-Lewisa, przekonuje do podjęcia ryzyka.
Enjoy